Wybory Prezydenckie 2024
Kolorado wykluczyło Trumpa z list wyborczych. Były prezydent ma jednak szansę by się odwołać

We wtorek Sąd Najwyższy Kolorado zakazał byłemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi pojawienia się na stanowych kartach do głosowania w przyszłorocznych wyborach ze względu na podżeganie przez niego do zamieszek na Kapitolu w 2021 r. Sąd wstrzymał jednak wejście decyzji w życie do 4 stycznia.
Opóźnienie do 4 stycznia pozwala Donaldowi Trumpowi zwrócić się do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych o uchylenie wyroku – co planuje zrobić. W ten sposób przedłuży na czas nieokreślony wstrzymanie wejścia w życie decyzji.
Sąd Najwyższy Kolorado w swojej decyzji stwierdził, że istnieją istotne dowody wskazujące, że prezydent Trump brał udział w powstaniu, co dyskwalifikuje go z pełnienia funkcji prezydenta na mocy postanowienia Konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Po raz pierwszy sąd stanowy zadecydował, że Trump powinien zostać wykluczony z wyborów w 2024 r., ponieważ wspierał powstanie mające na celu odwrócenie przegranej w wyborach w 2020 r. z prezydentem Joe Bidenem. Wszystkich siedmiu sędziów, którzy 6 grudnia przesłuchali argumenty w tej sprawie, zostało mianowanych przez gubernatorów Demokratów.
Orzeczenie zapadło trzy miesiące po tym, jak grupa sześciu wyborców w Kolorado złożyła pozew o zablokowanie Donaldowi Trumpowi dostępu do stanowych kart do głosowania.
Czterech sędziów stanowego Sądu Najwyższego głosowało za wykluczeniem Donalda Trumpa z głosowania wg ogłoszonego we wtorek, 133-stronicowego orzeczenia, które uchyla decyzję sądu niższej instancji. Stwierdza ono, że przewidziany w Konstytucji przepis dotyczący dyskwalifikacji ma zastosowanie do urzędu prezydenta.
Trzej sędziowie stanu Kolorado, w tym prezes Sądu Najwyższego Brian Boatright, nie zgodzili się z orzeczeniem. Wszyscy trzej napisali sprzeciwy, uzasadniając swoje głosy.
Jeśli orzeczenie zostanie utrzymane, Trumpowi odmówi się możliwości ubiegania się o 10 głosów Kolorado w Kolegium Elektorów, organie wybierającym prezydenta co cztery lata.
Donald Trump przegrał wybory w Kolorado w 2020 r. o 13 punktów procentowych i nie potrzebuje głosów z tego stanu, aby wygrać przyszłoroczne wybory prezydenckie. Jednak niebezpieczeństwo dla byłego prezydenta polega na tym, że więcej sądów i urzędników wyborczych pójdzie w ślady Kolorado i wykluczy go ze stanów, które trzeba wygrać.
W decyzji stwierdzono jednak, że jeśli Donald Trump zwróci się o ponowne rozpatrzenie sprawy do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, orzeczenie zostanie zawieszone do czasu, aż federalny sąd najwyższy odrzuci wniosek Trumpa lub wyda orzeczenie w tej kwestii.
To opóźnienie oznacza, że Trump, który ma coraz większe szanse na nominację Republikanów na prezydenta, może pojawić się 5 marca w prawyborach Partii Republikańskiej w Kolorado.
Sądy w Minnesocie i Michigan odrzuciły podobne pozwy kwestionujące umieszczenie Donalda Trumpa na kartach do głosowania prezydenckiego. Jednak kwestia ta jest nadal rozpatrywana w wielu stanach, w tym w Michigan, gdzie powodowie złożyli apelację w związku z przegraniem pozwu.
Były prezydent przemawiał na wiecu wyborczym w Waterloo w stanie Iowa po wydaniu orzeczenia, ale nie wspomniał o decyzji w wygłaszanych uwagach. Jednak jego kampania szybko rozesłała apel o zbiórkę pieniędzy, powołując się na orzeczenie sądu z Kolorado.
Artykuł 3 stanowi, że członkiem rządu USA nie może być żadna osoba, która po wcześniejszym złożeniu przysięgi na urząd federalny „bierze udział w powstaniu lub buncie” przeciwko Stanom Zjednoczonym.
W pozwie zarzucano, że podżeganie przez tłum jego zwolenników do zamieszek na Kapitolu Stanów Zjednoczonych w dniu 6 stycznia 2021 r. stanowiło udział w powstaniu.
Źródło: cnbc, suntimes
Foto: YouTube
News Chicago
Komunikat Komisji Wyborczej: Oficjalne wyniki wyborów w Chicago

Chicago Board of Election Commissioners ogłosiła oficjalne wyniki wyborów prezydenckich z 5 listopada 2024 r., w tym głosy oddane na kwalifikowanych kandydatów dopisanych do listy. Kart w języku polskim pobrano 8,384.
Miasto Chicago odnotowało 1 018 359 głosów oddanych na 1 498 873 aktywnych zarejestrowanych wyborców w mieście. Daje to frekwencję wynoszącą 67,94%.
- 458 144 (44,99%) głosów oddano w dniu wyborów, 5 listopada
- 331 211 (32,51%) głosów oddano w ramach wczesnego głosowania (przed dniem wyborów)
- 229 004 (22,48%) głosów oddano w ramach głosowania korespondencyjnego
W wyborach prezydenckich 3 listopada 2020 r. oddano 1 160 993 głosów, co daje frekwencję na poziomie 73,28% w całym mieście, na 1 584 293 aktywnych zarejestrowanych wyborców.
407 681 głosów oddano w ramach wczesnego głosowania (35,11% wszystkich oddanych głosów)
464 719 głosów oddano w ramach głosowania korespondencyjnego (40,03% wszystkich oddanych głosów)
W wyborach prezydenckich 8 listopada 2016 r. oddano 1 115 664 głosów, co daje frekwencję na poziomie 71,04% w całym mieście, przy 1 570 529 aktywnych zarejestrowanych wyborcach.
345 366 głosów oddano w ramach wczesnego głosowania (30,96% wszystkich oddanych głosów)
105 084 głosów oddano w ramach głosowania korespondencyjnego (9,42% wszystkich oddanych głosów)
W wyborach prezydenckich 6 listopada 2012 r. oddano 1 028 870 głosów, co dało frekwencję na poziomie 75,41% w całym mieście, przy 1 364 371 aktywnych zarejestrowanych wyborcach.
256 077 głosów oddano w ramach wczesnego głosowania (24,89% wszystkich oddanych głosów)
40 071 głosów oddano w ramach głosowania korespondencyjnego (3,89% wszystkich oddanych głosów)
Wyniki wyborów prezydenckich 5 listopada 2024 r. według wieku i płci wyborców zostaną opublikowane w niedalekiej przyszłości.
Źródło: informacja własna
Foto: YouTube
News USA
Eric Adams – Demokraci zawiedli ludzi z klasy pracującej

Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams podczas konferencji prasowej skomentował wynik wyborów prezydenckich w stanie i w mieście Nowy Jork, gdzie jasno widać, że zwiększyła się liczba wyborców głosujących na Republikanów.
Burmistrz powiedział wprost – nie jest zaskoczony. Uważa, jak powiedział, że Demokraci podążają za bardzo „na lewo” i nie słuchają ludzi klasy pracującej, a to jest szkodliwe dla naszego miasta.
Oto pełna odpowiedź burmistrza:
“To mnie nie zaskakuje. Ta skrajnie lewicowa agenda, o której mówię od dawna, w której nie skupiamy się na ludziach z klasy robotniczej, i powiedziałem to tutaj, w tym samym pokoju, niektóre rzeczy, o których mówisz, to nie to, o czym mówią ludzie z klasy robotniczej. Ci ludzie z klasy robotniczej martwią się o przyszłość swoich rodzin.”
Kiedy nie rozmawiasz o rzeczach, które ich nie dotyczą – jak mogę dostać MetroCard? Jak mogę się upewnić, że będę miał co położyć na stole? To są prawdziwe problemy. I więc kiedy nie rozmawiasz o tych prawdziwych problemach, to nie dziwi mnie, że ludzie mówią – już nie mówisz w moim imieniu.
I patrzę na wszystkie te analizy, które pochodzą z okresu po wyborach, nie różni się to niczym od Nowego Jorku w porównaniu z innymi gminami. To nie tylko Nowy Jork, gdzie ludzie zdecydowali, że nie wierzymy, że ludzie mówią w imieniu tych problemów, które są dla nas ważne. I mówię o kwestiach, o których mówi klasa robotnicza : bezpieczeństwo publiczne, przystępność cenowa, upewnienie się, że mogą utrzymać swoje rodziny.
Podnieśliśmy płace w tym mieście. Upewniliśmy się, że zwykli Nowojorczycy mogą – od zwiększenia ulgi podatkowej od dochodów z pracy po to, co zrobiliśmy z obniżoną ceną biletów MetroCard, upewniając się, że nasi członkowie związków zawodowych otrzymują kontrakty, na jakie zasługują. Ludzie klasy robotniczej mają problemy klasy robotniczej, nie wszystkie te filozoficzne rzeczy, które wy uważacie za atrakcyjne. To po prostu rzeczywistość. I dlatego nie dziwi mnie, że w całej Ameryce byliście świadkami takich zmian – w całej Ameryce, nie tylko w Nowym Jorku, ale w całej Ameryce.
A kiedy mówiłem o bezpieczeństwie publicznym w 2021 roku, zostało to zignorowane. Kiedy mówiłem o migrantach i osobach ubiegających się o azyl w 2023 roku, zostało to zignorowane. 2021, najważniejszy problem, bezpieczeństwo publiczne. 2023, najważniejszy problem wyborców, imigracja. Burmistrz klasy robotniczej mówiący o problemie klasy robotniczej.”
Autorka: Monika Adamski/Radio Rampa
Foto: YouTube
News Chicago
Wybory w Chicago: Zaktualizowane wyniki głosowania

Jak podaje Komisja Wyborcza Miasta Chicago, 11 listopada, do nieoficjalnych wyników wyborów przeprowadzonych w Chicago dodano 14 570 nowych głosów. Daje tą łączną liczbę oddanych głosów – 945 378 głosów w wyborach 5 listopada. Liczenie głosów potrwa do 19 listopada.
W Chicago zostały policzone wszystkie głosy oddane w dniu wyborów 5 listopada, oraz głosy oddane przedterminowo we wczesnym głosowaniu.
Łączna liczba niepodliczonych głosów w Chicago to 91 972. Są to karty tzw. warunkowe (6100), oraz zwrócone karty z głosowania korespondencyjnego (47 664).
Liczba wysłanych kart do głosowania korespondencyjnego, które jeszcze nie wróciły do Komisji Wyborczej Miasta Chicago to 38 208.
Karty z głosowania korespondencyjnego, warunkowego oraz wojskowego/zagranicznego będą nadal liczone do dnia 19 listopada.
Źródło: informacja własna
Foto: Chicago Board of Election Commissioners
-
News USA1 tydzień temu
Administracja Trumpa kończy finansowanie mieszkań nielegalnym imigrantom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Polonia głosuje: Nasz kandydat do rady szkolnej w Lemont – Ernest Świerk
-
Polonia Amerykańska4 dni temu
“Mężczyzna Idealny”: Komediowy poradnik dla panów Teatru Scena Polonia w ten weekend
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temu
Fotograf z Chicago wygrał sprawę o prawa autorskie z bokserem, Arturem Szpilką
-
Kościół4 dni temu
“Misterium Męki Pańskiej” zobaczymy w ten weekend w Lombard i Milwaukee
-
News USA1 tydzień temu
Gangi Ameryki Łacińskiej przejmują wpływy w USA wykorzystując miasta sanktuaria
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temu
Uwaga na śmiertelny radon w domach! Krzysztof Kaczor bada jego poziom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Bez naszych otwartych serc Joanna Dratwa nie pomoże dzieciom z Afryki