News USA
Pierwszy polityk usunięty ze stanowiska spikera, Kevin McCarthy, odchodzi z Kongresu
W środę, dwa miesiące po historycznym usunięciu go ze stanowiska spikera Izby Reprezentantów Partii Republikańskiej, Kevin McCarthy ogłosił swoją rezygnację – opuści Kongres do końca roku.
To oświadczenie kończy oszałamiającą karierę polityczną byłego właściciela delikatesów z Bakersfield w Kalifornii, który wspiął się po szczeblach w polityce stanowej a następnie krajowej, by zająć drugie miejsce w kolejce do prezydentury, dopóki grupa skrajnie prawicowych konserwatystów nie zaplanowała jego usunięcia w październiku .
Kevin McCarthy jest jedynym w historii Przewodniczącym Izby Reprezentantów, który został usunięty ze stanowiska.
Do jego odwołania przyczyniły się skargi ze strony skrajnie prawicowej flanki partii GOP, w tym związane z decyzją o współpracy z Demokratami na rzecz utrzymania funkcjonowania rządu federalnego.
Spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson z Luizjany, Republikanin, który zastąpił McCarthy’ego na stanowisku mówcy, napisał na platformie X, że Kevin McCarthy „wiernie służył i poświęcił się znacząco dla dobra naszego kraju i naszej sprawy”.
Z kolei Kongresmen Matt Gaetz ze stanu Floryda, który kierował akcją usunięcia McCarthy’ego, po jego ogłoszeniu zamieścił na platformie jednowyrazową odpowiedź: „McLeavin”.
58-letni Kevin McCarthy pochodzi z republikańskiej części środkowej Kalifornii, gdzie urodził się jako syn strażaka i gospodyni domowej. Od dawna przedstawiał siebie jako niestrudzonego wojownika. Lubi cytować swojego ojca, który powtarzał mu: „Nieważne, jak zaczynasz, ważne jak kończysz”.
Dołączył do Izby Reprezentantów w styczniu 2007 r., po służbie w Kalifornijskim Zgromadzeniu, gdzie był przywódcą mniejszości. W styczniu tego roku został wybrany na spikera.
McCarthy potrzebował zdobyć 15 głosów w ciągu czterech dni, aby zapewnić sobie poparcie potrzebne do zdobycia stanowiska, którego od dawna pragnął. O statecznie wygrywał większością 216 do 212 głosów z przywódcą Demokratów Hakeemem Jeffriesem z Nowego Jorku.
Nie jest jasne, co stanie się z wakatem po odejściu McCarthy’ego, co może mieć konsekwencje dla kontroli Republikanów w Kongresie – obie partie dzieli zaledwie kilka mandatów.
W Kalifornii, piątek jest ostatnim dzień, w którym kandydaci mogą złożyć dokumenty wymagane do udziału w wyborach w 2024 r. Jeżeli wakat pojawi się przed końcem tego okresu, demokratyczny gubernator Gavin Newsom będzie musiał rozpisać wybory specjalne w celu obsadzenia stanowiska McCarthy’ego.
Jeśli McCarthy ustąpi po tym czasie, to gubernator podejmie decyzję, czy rozpisać wybory specjalne.
McCarthy’emu przypisuje się pomoc w rekrutacji nowego, bardziej zróżnicowanego pokolenia członków Izby GOP, w tym w jego rodzinnym stanie, gdzie w skład delegacji wchodzą dwie imigrantki z Korei Południowej – obie kobiety.
Kongresmen Carlos Gimenez z Florydy został wybrany przez McCarthy’ego w 2020 r. do ubiegania się o miejsce w Izbie Reprezentantów, które przez kilka wyborów wahało się między Demokratami i Republikanami. Instynkt McCarthy’ego okazał się słuszny i Gimenez wygrał te wybory nad urzędującym Demokratą.
Źródło: ap
Foto: YouTube
News USA
The Winner Takes It All: Co oznacza nowa „trifecta” GOP w Waszyngtonie?
Republikanie ponownie zdobyli pełną kontrolę nad rządem federalnym USA, zapewniając sobie dominację zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i Senacie oraz Białym Domu. Po raz pierwszy od 2016 roku partia może cieszyć się „trifectą”, która otwiera drzwi do realizacji kluczowych punktów programu politycznego.
Według najnowszych, zaktualizowanych wyników Republikanie uzyskali już 218 mandatów w Izbie Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, co zapewnia im większość. Znając prognozy, Spiker Izby, Mike Johnson z Luizjany, podkreślił znaczenie tego sukcesu na konferencji prasowej 12 listopada, mówiąc: „To nowy dzień w Waszyngtonie; to poranek w Ameryce”.
Johnson określił zwycięstwo jako „decydujące”, podkreślając, że partia przygotowała się do tej chwili przez długie miesiące.
Ponadto w Senacie Republikanie zwiększyli swoją przewagę, zdobywając 53 mandaty, co w połączeniu z triumfem prezydenta-elekta Donalda Trumpa — który wygrał z 312 głosami elektorskimi — umacnia ich pozycję. Trump, wygrywając po raz drugi, zapisuje się w historii jako jedyny Republikanin, który powrócił na urząd po nieciągłej kadencji, czyniąc z niego wyjątkową postać na arenie politycznej.
Ale podczas gdy triumf Donalda Trumpa w 2016 roku był zdominowany przez podziały wewnątrzpartyjne, dzisiejsza Partia Republikańska GOP prezentuje bardziej zjednoczony front. Współpraca z liderami, takimi jak Steve Scalise, zapowiada spójne działanie na rzecz realizacji programu prezydenta, choć nadal mogą pojawić się głosy sprzeciwu.
Co przyniesie nowa administracja?
Z pełną kontrolą nad obiema izbami Kongresu Donald Trump będzie miał swobodę we wdrażaniu ambitnego planu legislacyjnego. Już pierwszego dnia może powrócić do dekretów wykonawczych dotyczących imigracji, polityki handlowej i energetycznej.
Jednym z priorytetów jest zapowiadane 60-procentowe cło na produkty z Chin i 10-procentowe cło ochronne na towary importowane, co ma wspierać produkcję w USA.
Trump obiecał także szerokie zmiany w polityce imigracyjnej, w tym masową deportację nielegalnych imigrantów. Chociaż decyzje wykonawcze dadzą prezydentowi pewną niezależność, inne inicjatywy będą wymagały zatwierdzenia przez Kongres, co przy wąskiej większości w Izbie może jednak okazać się wyzwaniem.
Przyszłość Izby i nowe wyzwania
Republikanie zyskali przewagę w Izbie Reprezentantów, choć nie tak dużą, jak przewidywano. Pewne trudności mogą pojawić się na początku nowej kadencji, zwłaszcza po odejściu do administracji Donalda Trumpa kilku prominentnych członków partii, co tymczasowo zmniejszy liczbę mandatów.
Mike Johnson zamierza walczyć o kolejną kadencję na stanowisku spikera, choć poprzednia kadencja przyniosła mu krytykę ze strony konserwatywnego skrzydła partii. Stabilniejsza większość mogłaby ułatwić proces legislacyjny, unikając powtórki z przedłużających się negocjacji nad wyborem spikera, które miały miejsce w przeszłości.
Senat i nowy przywódca
Pierwszy raz od ponad dekady Republikanie wejdą do Senatu bez Mitcha McConnella na stanowisku lidera. Nowym liderem większości został John Thune, który wcześniej krytykował Donalda Trumpa, ale teraz zapewnia, że GOP jest zjednoczona wokół jego programu.
Republikanie będą musieli negocjować z Demokratami, aby uchwalić większość ustaw. Jednak przy uzgodnieniach budżetowych GOP ma większą swobodę działania, co może ułatwić przeprowadzenie reform podatkowych oraz podniesienie pułapu zadłużenia.
Nowa „trifecta” GOP oznacza powrót do politycznej równowagi znanej sprzed lat, ale z nowymi wyzwaniami i dynamicznym liderem, który nadal polaryzuje kraj. Nadchodzące miesiące pokażą, czy Republikanom uda się wykorzystać tę wyjątkową okazję do realizacji ambitnych celów ustawodawczych, jakie stawia przed nimi prezydent Donald Trump.
Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube
News USA
Zmarł Theodore Olson – wybitny prawnik i obrońca konstytucji
Theodore Olson, jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w amerykańskim świecie prawniczym, zmarł w środę w wieku 84 lat po doznaniu rozległego zawału. Jako prokurator generalny Stanów Zjednoczonych oraz prywatny adwokat, Olson reprezentował 65 spraw w Sądzie Najwyższym, stając się jednym z czołowych obrońców konstytucji w USA.
Ted Olson zyskał ogólnokrajową sławę w 2000 roku, kiedy to argumentował sprawę Bush v. Gore przed Sądem Najwyższym, decydującą o wyniku wyborów prezydenckich, które zapewniły George’owi W. Bushowi fotel prezydenta.
To wydarzenie uczyniło go rozpoznawalnym w kręgach politycznych i prawnych. Jednak jego kariera była znacznie bogatsza i obejmowała szereg spraw, które miały kluczowe znaczenie dla kształtowania amerykańskiego prawa.
Chociaż jego nominacja na stanowisko prokuratora generalnego spotkała się z silnym sprzeciwem ze strony Demokratów, którzy uważali go za zbyt związanego z polityką, Olson udowodnił, że jest przede wszystkim prawnikiem, a dopiero później przedstawicielem jakiejkolwiek frakcji politycznej.
Jako prokurator generalny, pełnił tę funkcję w latach 2001-2004, podejmując trudne decyzje i wielokrotnie broniąc polityk administracji Busha, w tym w kwestiach związanych z wojną przeciwko terroryzmowi.
Theodore Olson był zwolennikiem wolności słowa, a jego poglądy na temat regulacji finansowania kampanii stanowiły przykład jego pragmatyzmu. Choć osobiście był przeciwnikiem ograniczeń w tym zakresie, w 2003 roku skutecznie bronił przed Sądem Najwyższym ustawy o finansowaniu kampanii, która miała na celu ograniczenie wpływu wielkich pieniędzy na proces wyborczy.
Jednak 6 lat później, jako prywatny prawnik, przekonał Sąd Najwyższy do unieważnienia części tego samego prawa, argumentując, że wolność wypowiedzi obejmuje również wydatki na kampanie wyborcze.
Jako prywatny adwokat, Ted Olson reprezentował nie tylko wielkie korporacje, ale także zwykłych obywateli. W szczególności zapisał się w historii jako obrońca praw tzw. „marzycieli” – osób, które przybyły do USA jako dzieci, umożliwiając im pozostanie w kraju na mocy decyzji sądowych.
Jego działania w obronie praw osób LGBT oraz walka o legalizację małżeństw osób tej samej płci były wyrazem jego konserwatywnej, ale zarazem otwartej na zmiany postawy.
W 2010 roku wyjaśnił swoje poparcie dla małżeństw homoseksualnych, wskazując, że jako konserwatysta nie widzi powodu, dla którego osoby kochające się powinny być pozbawione prawa do zawarcia związku małżeńskiego i tworzenia stabilnych, akceptowanych przez społeczeństwo rodzin.
Ted Olson pozostawał wierny swoim wartościom przez całą karierę, co sprawiało, że zarówno prawica, jak i lewica postrzegały go jako człowieka zasad. Był zagorzałym obrońcą wolności obywatelskich, ale równocześnie krytykował państwo administracyjne i opowiadał się za ograniczeniem roli rządu w życiu obywateli.
Mimo swej konserwatywnej orientacji politycznej, odmówił reprezentowania Donalda Trumpa, co stanowiło wyraz jego niezależności.
Olson zyskał szacunek nie tylko wśród prawników, ale także wśród dziennikarzy, których prawa do ochrony źródeł był zawsze gotów bronić. Na początku swojej kariery był zastępcą prokuratora generalnego w administracji Ronalda Reagana, a później, jako doświadczony adwokat, stał się mentorem i wsparciem dla wielu młodszych prawników.
Był człowiekiem pełnym pasji i zasad, którego osobiste tragedie i osobista odwaga w trudnych chwilach wpływały na jego podejście do prawa.
Olson pozostanie zapamiętany jako człowiek, który poświęcił swoje życie walce o prawa konstytucyjne i jako jeden z najwybitniejszych prawników swoich czasów. W ostatnich latach, mimo podeszłego wieku, nadal praktykował prawo i zachował świeżość umysłu, którą charakteryzował się przez całe życie.
Źródło: npr
Foto: YouTube
News USA
Boeing rozpoczął masowe zwolnienia. 17 tys. pracowników już otrzymało wypowiedzenia
W środę przedstawiciele Boeinga poinformowali, że wysłali wypowiedzenia do około 17 000 pracowników, którzy są objęci szeroko zakrojonym planem redukcji zatrudnienia. To około 10% całkowitej siły roboczej firmy, która zatrudnia około 170 000 osób na całym świecie, w tym w zakładach produkcyjnych w Karolinie Południowej i stanie Waszyngton.
Plan redukcji zatrudnienia w zakładach Boeinga został ogłoszony już miesiąc temu, o czym informowaliśmy 14 października. Zwolnienia, które mają wejść w życie w połowie stycznia, są częścią strategii mającej na celu dostosowanie struktury zatrudnienia do bieżącej sytuacji finansowej i priorytetów producenta samolotów.
Zmiany te są konsekwencją trudnej sytuacji, z jaką zmaga się firma. Dyrektor generalny Boeinga, Kelly Ortberg, który objął stanowisko w sierpniu, podkreślił w wewnętrznej notatce, że firma stoi w obliczu poważnych wyzwań. „Sytuacja wymaga trudnych decyzji i będziemy musieli wprowadzić zmiany strukturalne, aby zapewnić sobie konkurencyjność i dostarczać naszym klientom produkty w dłuższej perspektywie” – dodał Ortberg.
Redukcje obejmą zarówno kadrę kierowniczą, jak i menedżerów oraz pracowników na niższych szczeblach.
Zmniejszenie zatrudnienia następuje po zakończeniu strajku w Seattle, który miał miejsce we wrześniu i dotyczył 33 000 pracowników. Strajk wstrzymał produkcję samolotów 737 Max – jednego z najważniejszych modeli Boeinga – a także 777 i 767. W wyniku konfliktu, pracownicy odrzucili propozycję wstępnego porozumienia kontraktowego, co doprowadziło do eskalacji napięcia.
W obliczu poważnych trudności finansowych Boeing stara się wzmocnić swoją sytuację. Pod koniec października firma zebrała 24 miliardy dolarów, aby poprawić swoje finanse i ochronić swój rating inwestycyjny, który był zagrożony po serii kryzysów.
Boeing zmagał się nie tylko z problemami finansowymi, ale także z wątpliwościami dotyczącymi kultury bezpieczeństwa w firmie, które pojawiły się po wypadku samolotu 737 Max i innych incydentach.
Opóźniona premiera nowego samolotu 777X, która miała nastąpić w 2025 roku, została przełożona na 2026 rok po wykryciu wadliwej części, która zmusiła firmę do wstrzymania testów lotniczych na początku tego roku.
Opóźnienie, wraz z redukcjami w zatrudnieniu, jest kolejnym krokiem w procesie restrukturyzacji firmy, mającym na celu poprawę sytuacji finansowej i zapewnienie długoterminowej stabilności. Choć firma powoli wraca do produkcji samolotów 737 Max po zakończeniu strajku, Boeing nadal stoi przed wieloma wyzwaniami, które mogą wpłynąć na dalszy rozwój i konkurencyjność na rynku lotniczym.
Źródło: foxbusiness
Foto: Boeing, YouTube
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Tragiczna wiadomość z Polski: Nie żyje Agnieszka Szafrański
-
News USA3 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago3 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA2 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News Chicago3 tygodnie temu
Będziemy jeździć wolniej o 5 mph po ulicach Chicago? Burmistrz Johnson jest za
-
News USA2 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago3 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj