Kościół
Archidiecezja St. Louis łączy swoje parafie i zamyka katolickie szkoły
Archidiecezja St. Louis może zamknąć ponad 25 katolickich szkół podstawowych w związku z szeroko zakrojonym planem restrukturyzacji, który spowodował już zamknięcie i połączenie wielu parafii. Ten problem znamy także z wielu innych diecezji, także z Chicago, zaznacza Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Przedstawiciele mniej więcej jednej trzeciej z 80 katolickich parafialnych szkół podstawowych w archidiecezji St. Louis spotka się z przedstawicielami Biura Edukacji i Formacji Katolickiej oraz wikariuszem biskupim, aby skonsultować się w sprawie ich obecnego i przyszłego statusu, ogłosiła 27 września archidiecezja.
Szkoły te zostały wybrane na podstawie liczby uczniów, trendów demograficznych, możliwości finansowych parafii i szkoły oraz bliskości sąsiadujących katolickich parafialnych szkół podstawowych – podano w ogłoszeniu.
Przez cały październik Archidiecezjalne Biuro ds. Edukacji i Formacji Katolickiej oraz archidiecezjalni wikariusze biskupi będą spotykać się z proboszczami, aby omówić „długoterminową trwałość ich parafialnych szkół podstawowych”.
„Spotkania te będą miały charakter konsultacyjny, a proboszczowie podzielą się i rozważą te informacje z władzami parafii i szkół. Po zakończeniu tego procesu proboszczowie zwrócą abpowi Różańskiemu zalecenia dotyczące ich parafialnych szkół podstawowych, podobnie jak miałoby to miejsce w ramach zwykłej procedury archidiecezjalnej” – napisano w ogłoszeniu.
„Proboszczowie, którzy uważają, że ich szkoły zapewniają zrównoważony rozwój w perspektywie długoterminowej, zostaną poproszeni o rozważenie bieżących procesów, opracowanie planu wykonalności i zaangażowanie się w wysiłki związane z planowaniem strategicznym w celu stworzenia silnych, rentownych katolickich szkół podstawowych”.
Archidiecezja oświadczyła, że spodziewa się ogłosić zmiany w szkołach na początku grudnia – być może w przypadku niektórych szkół później. A zmiany zostaną wprowadzone w roku szkolnym 2024–2025.
Archidiecezja oświadczyła wcześniej, że w odpowiedzi na prośby o podniesienie wynagrodzeń nauczycieli rozważa nowy model wynagrodzeń, który zacznie obowiązywać w roku akademickim 2023–2024.
St. Louis nie jest jedną z największych diecezji w kraju, ale w przeszłości w szkołach katolickich uczyła się nieproporcjonalnie duża liczba uczniów.
Jeszcze w ubiegłym roku 38% katolickich dzieci w wieku szkolnym w St. Louis uczęszczało do szkół katolickich w porównaniu z 13% w kraju, a 31% katolickich dzieci w wieku licealnym uczęszcza do szkół katolickich w porównaniu z 10% w całym kraju.
Proces konsultacji jest częścią większego procesu konsolidacji pod nazwą „All Things New”, którym zarządza Katolicki Instytut Przywództwa (CLI) z siedzibą w Pensylwanii. Podobne działania podjęto w ostatnich latach w innych głównych archidiecezjach środkowo-zachodnich, takich jak Pittsburgh i Cincinnati.
Liczne czynniki, w tym rosnąca urbanizacja i rosnąca przestępczość, doprowadziły w ostatnich latach do exodusu ludzi z historycznego centrum St. Louis, gdzie skupiała się największa liczba dużych, historycznych parafii.
Od kilkudziesięciu lat katolicy stopniowo przemieszczają się na zachód, od centrum miasta wzdłuż rzeki Missouri w kierunku przedmieść, pozostawiając parafie w bardziej miejskich obszarach z mniejszą populacją katolików, z których mogą czerpać.
Ogółem w 2021 r. liczba katolików w archidiecezji St. Louis po raz pierwszy od lat 60. XX wieku spadła poniżej 500 000. Według prognoz archidiecezjalnych do 2026 r. liczba parafii prawdopodobnie przekroczyłaby liczbę księży.
Ostateczne plany abp Różańskiego dotyczące fuzji i zamknięć, ogłoszone w maju, przewidywały zamknięcie lub połączenie około 25% parafii archidiecezji.
Źródło: cna
Foto: YouTube, St. Louis Catholic School
News USA
AI zamiast żałoby? Kościół ostrzega przed „cyfrowym wskrzeszaniem zmarłych”
W ostatnim czasie coraz większe emocje budzą aplikacje wykorzystujące sztuczną inteligencję do tworzenia cyfrowych odpowiedników osób zmarłych. Narzędzia te pozwalają prowadzić „rozmowy” z awatarami bliskich, generowanymi na podstawie archiwalnych nagrań głosu i obrazu. Zdaniem duchownych i teologów to zjawisko może poważnie ingerować w naturalny proces żałoby i prowadzić do duchowych konsekwencji – zaznacza Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Nowa technologia przedstawiana jest przez jej twórców jako sposób zachowania wspomnień i podtrzymania więzi emocjonalnej.
Krytycy podkreślają jednak, że w praktyce nie chodzi już wyłącznie o pamięć, lecz o tworzenie złudzenia dalszej obecności osoby, która odeszła.
Granica między pamięcią a symulacją
Teologowie zwracają uwagę, że cyfrowe awatary nie są neutralnym narzędziem. Ks. Michael Baggot, bioetyk, podkreśla, że algorytm nie jest w stanie oddać wolności, sumienia ani duchowej głębi człowieka. Generowane odpowiedzi mogą sprawiać wrażenie autentycznych, ale w rzeczywistości są jedynie symulacją opartą na danych, a nie prawdziwą relacją.
Podobne stanowisko prezentuje Brett Robinson, który ostrzega, że technologia kształtuje sposób myślenia o życiu i śmierci. Jego zdaniem narzędzia sugerujące „powrót” zmarłych mogą osłabiać zdolność do zaakceptowania straty i zmieniać rozumienie ludzkiej obecności.
Żałoba w nauczaniu Kościoła
Kościół katolicki postrzega żałobę jako bolesny, ale konieczny etap, który prowadzi do wewnętrznego uzdrowienia i nadziei. Papież Franciszek wielokrotnie podkreślał, że doświadczenie straty pomaga odkryć wartość życia i uczy zawierzenia Bogu.

Z kolei papież Leon XIV wskazywał, że żałoba przeżywana bez odniesienia do Boga może prowadzić do poczucia pustki i bezsensu.
Z tej perspektywy technologia, która utrzymuje osobę pogrążoną w żałobie w stanie ciągłego „kontaktu” ze zmarłym, może blokować proces pogodzenia się z rzeczywistością śmierci.
Doświadczenia duszpasterzy
Osoby zajmujące się duszpasterstwem żałobnym zauważają, że naturalnym odruchem po stracie jest wracanie do zdjęć, nagrań czy listów. Jak podkreśla Donna MacLeod, wieloletnia animatorka programów wsparcia dla osób w żałobie, różnica polega na tym, że tradycyjne pamiątki nie udają dialogu.
Natomiast cyfrowy awatar może utrwalać zaprzeczenie i opóźniać moment, w którym człowiek zaczyna na nowo układać swoje życie.

Kościół od wieków przestrzega przed próbami „przywoływania zmarłych”. Choć aplikacje AI nie wpisują się wprost w klasyczne praktyki spirytystyczne, duszpasterze widzą w nich realne ryzyko emocjonalne i duchowe.
Nadzieja nie jest w algorytmie
Eksperci podkreślają, że pamięć o zmarłych jest czymś dobrym i głęboko ludzkim. W chrześcijaństwie wyraża się ona poprzez modlitwę, liturgię i wiarę w życie wieczne. Problem zaczyna się w momencie, gdy technologia zaczyna zastępować te formy, oferując iluzję obecności zamiast drogi prowadzącej ku uzdrowieniu.
Zdaniem teologów, przenoszenie nadziei z Boga i relacji międzyludzkich na algorytm może sprawić, że żałoba przestanie być etapem przejścia, a stanie się stanem zawieszenia, z którego coraz trudniej się wydostać.
Źródło: cna
Foto: istock/Liudmila Chernetska/m-gucci/
Kościół
Pasterka dziecięca na Trójcowie 2025. Fot. Wojciech Adamski
Kościół
Przedostatnie Drzwi Święte zostały zamknięte, u grobu św. Pawła
W Bazylice św. Pawła za Murami zamknięte zostały przedostatnie Drzwi Święte Roku Jubileuszowego 2025 r. Drzwi się zamykają, ale trwa droga nawrócenia i nadziei, która rozpoczęła się w tym świętym roku – powiedział kard. James Michael Harvey, archiprezbiter tej bazyliki.
Wczoraj Drzwi Święte zostały zamknięte w Bazylice Laterańskiej, a w ubiegły czwartek w Bazylice Matki Bożej Większej. Ostatnie Drzwi Święte zostaną zamknięte przez Leona XIV w Bazylice Watykańskiej 6 stycznia na zakończenie Roku Jubileuszowego.
Początek misji, świat potrzebuje Chrystusa
Kard. Harvy przyznał, że zamknięcie Drzwi Świętych uwidacznia koniec Roku Świętego, ale jest też zarazem początkiem misji. Kto przeszedł przez Drzwi Święte musi być teraz świadkiem tego, co doświadczył, ponieważ świat potrzebuje Chrystusa.
Przejście przez próg zaufania
Amerykański kardynał przypomniał, że zamknięte dziś drzwi „są czymś więcej niż tylko fizycznym przejściem. Były one duchowym progiem, wezwaniem skierowanym do każdego, aby porzucił to, co obciąża serce, i wszedł w przestrzeń miłosierdzia. Przejście przez nie oznaczało uznanie, że zbawienie wynika z pokornego zaufania Temu, który jako jedyny może nadać pełny sens naszemu życiu, przezwyciężając wszelkie pretensje do samowystarczalności”.
Nadzieja zawieść nie może, jeśli opiera się na Bogu
Kard. Harvey przypomniał, że mottem kończącego się Roku Świętego były słowa pochowanego w tej Bazylice św. Pawła: Spes non confundi – nadzieja zawieść nie może.
Cytując Encyklikę Benedykta XVI Spe salvi amerykański purpurat podkreślił, że choć człowiek potrzebuje w swym życiu wiele różnych nadziei, małych i większych, to wszystkie one znajdują swoje spełnienie w wielkiej nadziei, którą jest sam Bóg. To On jest nadzieją, która zawieść nie może, bo opiera się na Jego wiernej miłości.
Krzysztof Bronk – Watykan
Foto: Vatican Media
-
News USA4 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA3 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA4 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temuMsza Św. w intencji ofiar stanu wojennego zostanie odprawiona 14 grudnia w Kościele Św. Trójcy
-
Polonia Amerykańska17 godzin temuCoraz więcej Polaków opuszcza USA na skutek zaostrzonej polityki imigracyjnej
-
News Chicago6 dni temuKevin Niemiec wśród absolwentów St. Viator High School oskarżonych o gwałt na koleżance z klasy
-
News Chicago4 tygodnie temuKawiarniany wagon Metry: Pasażerowie zachwyceni, przewoźnik planuje kolejny krok










