News USA
Druga debata Partii Republikańskiej miała najniższą oglądalność w telewizji od 2015 roku

Środowa debata miała najniższą oglądalność w telewizji ze wszystkich republikańskich debat prezydenckich od czasu, gdy Donald Trump został kandydatem. Według serwisu ratingowego Nielsen wyniosła ona około 9,3 miliona osób.
W obliczu sondaży pokazujących, że poparcie Donalda Trumpa zbliża się do 60% wśród wyborców Partii Republikańskiej w prawyborach oraz niezwykle wysokiego odsetka tych wyborców, którzy twierdzą, że decyzje są już podjęte, taki wynik wydaje się być uzasadniony.
Skoro były prezydent ponownie pominął debatę, jak duże jest zainteresowanie wysłuchaniem mało znaczących kandydatów?
Szacowane około 9,3 miliona osób to gwałtowny spadek w porównaniu z pierwszą debatą, która również odbyła się bez Trumpa i przyciągnęła około 12,8 miliona widzów. Reprezentuje także – ze znaczną przewagą – najniższą oglądalność telewizyjną jakiejkolwiek republikańskiej debaty prezydenckiej od początku cyklu w 2016 r., kiedy Trump po raz pierwszy został kandydatem.
Chociaż prawdą jest, że świat telewizji i transmisji strumieniowej zmienił się znacząco w ciągu ostatnich ośmiu lat – co może wyjaśniać pewne przesunięcie oglądalności – nie da się uniknąć stwierdzenia, że druga debata GOP oznaczała się niskim poziomem zainteresowania.
Mimo że była transmitowana w Fox Business Network, Fox News Channel i Univision, i tak przyciągnęła około 3,4 miliona widzów mniej niż pierwsza debata GOP zaledwie miesiąc temu, której gospodarzem był Fox News Channel.
Oznacza to spadek o 27%. Dla kontrastu spadek między pierwszą a drugą debatą cyklu w 2016 r. – z udziałem Trumpa – wyniósł zaledwie 4%.
W czwartkowym komunikacie prasowym Fox News podał, że kolejne 200 000 widzów oglądało transmisję na platformach streamingowych.
Źródło: nbc
Foto: YouTube
News USA
Pożar baterii na pokładzie. Samolot linii Delta awaryjnie lądował na Florydzie

Lot Delta Air Lines z Atlanty do Fort Lauderdale musiał awaryjnie lądować w Fort Myers na Florydzie w poniedziałek rano po tym, jak na pokładzie zapaliła się przenośna bateria należąca do jednego z pasażerów — poinformowała linia lotnicza.
Płomienie na pokładzie i szybka reakcja załogi
Do zdarzenia doszło na pokładzie lotu DL1334, który wystartował z Atlanty i kierował się na Międzynarodowe Lotnisko Fort Lauderdale-Hollywood. W trakcie rejsu jedna z przenośnych baterii (prawdopodobnie powerbank) zaczęła się palić, powodując pojawienie się dymu w kabinie.
Personel pokładowy natychmiast zareagował — stewardesy użyły specjalistycznego sprzętu i ugasiły ogień, zanim sytuacja się pogorszyła. Przedstawiciele Delta Airlines poinformowali, że ze względów bezpieczeństwa załoga zdecydowała się jednak na awaryjne lądowanie na Międzynarodowym Lotnisku Southwest Florida w Fort Myers.
Na pokładzie znajdowało się 185 pasażerów i sześciu członków załogi. Samolot bezpiecznie wylądował o godz. 8:48AM czasu lokalnego. Nikt nie odniósł obrażeń.
Rośnie liczba incydentów z bateriami litowymi
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała, że prowadzi dochodzenie w sprawie incydentu. Dane FAA pokazują, że tylko w 2024 roku doszło już do 34 incydentów z udziałem baterii litowo-jonowych na pokładach samolotów — z czego 11 przypadków dotyczyło powerbanków i podobnych urządzeń.
Zjawisko to nasila się z każdym rokiem: między 2015 a 2024 rokiem odnotowano wzrost liczby pożarów baterii aż o 388%.
W odpowiedzi na zagrożenie niektóre linie wprowadzają nowe regulacje. W maju Southwest Airlines jako pierwsza amerykańska linia wprowadziła wymóg, by pasażerowie trzymali ładowarki i powerbanki w zasięgu wzroku, o czym informowaliśmy tutaj.
Z kolei Singapore Airlines poszła jeszcze dalej i zakazała używania oraz ładowania przenośnych baterii na pokładzie swoich samolotów.
Zasady bezpieczeństwa – przypomnienie dla pasażerów
Linie lotnicze i służby lotnicze przypominają, że:
- przenośne baterie muszą być przewożone wyłącznie w bagażu podręcznym,
- ładowanie urządzeń podczas lotu powinno być nadzorowane,
- uszkodzone lub przegrzewające się powerbanki należy natychmiast zgłosić załodze.
W dobie coraz większej liczby urządzeń elektronicznych, linie lotnicze zmuszone są do aktualizacji procedur bezpieczeństwa — również po to, by uniknąć poważniejszych katastrof.
Źródło: cbs
Foto: YouTube, istock/Debalina Ghosh/
News USA
Trump ogłosił 25-procentowe cła na towary z Japonii i Korei Południowej

Donald Trump ogłosił w poniedziałek nałożenie 25-procentowych ceł na towary importowane z Japonii i Korei Południowej. Nowa polityka wejdzie w życie 1 sierpnia 2025 r. i stanowi element szerszej strategii “wzajemnych taryf”, ogłoszonej przez prezydenta w kwietniu.
Listy do przywódców Japonii i Korei Południowej
Donald Trump opublikował swoje decyzje w formie listów skierowanych do premiera Japonii Shigeru Ishiby oraz prezydenta Korei Południowej Lee Jae-myunga, które zamieścił na platformie Truth Social.
W treści listów podkreślił, że choć Stany Zjednoczone utrzymują znaczący deficyt handlowy wobec obu państw, są gotowe kontynuować współpracę – jednak tylko na bardziej „sprawiedliwych i zrównoważonych warunkach”.
–„To wielki zaszczyt wysłać Wam ten list, ponieważ pokazuje on siłę i zaangażowanie naszych relacji handlowych” – napisał Trump. Dodał, że cła nie zostaną nałożone, jeśli firmy z Japonii i Korei Południowej zdecydują się przenosić produkcję do USA.
Reakcje rynków i polityka „wzajemnych taryf”
Rynki finansowe zareagowały nerwowo na ogłoszenie. Indeks Dow Jones Industrial Average spadł o ponad 500 punktów (1,1%), a indeksy S&P 500 i Nasdaq Composite zniżkowały o około 0,9%.
W kwietniu Donald Trump zapowiedział nową politykę handlową, określaną mianem „taryf wzajemnych”, która uzależnia wysokość amerykańskich ceł od rozmiaru deficytu handlowego USA z danym krajem.
W ramach tej strategii import z Japonii i Korei Południowej miałby podlegać taryfom w wysokości odpowiednio 24% – czyli bardzo zbliżonym do ogłoszonych właśnie 25%.
Groźba dalszych podwyżek i zachęta do inwestycji
Prezydent Trump ostrzegł w listach, że jeśli Tokio lub Seul zdecydują się na działania odwetowe w postaci podniesienia własnych ceł, Stany Zjednoczone odpowiedzą proporcjonalnym zwiększeniem taryf.
Jednocześnie zapewnił, że amerykańska administracja będzie „szybko i profesjonalnie” rozpatrywać wnioski o pozwolenia inwestycyjne, jeśli zagraniczne firmy zdecydują się przenieść produkcję do USA.
„Te taryfy mogą zostać zmienione – w górę lub w dół – w zależności od naszych relacji z Państwa krajem. Nigdy nie będą Państwo zawiedzeni Stanami Zjednoczonymi Ameryki” – zakończył Trump.
Źródło: foxbusiness
Foto: The White House
News USA
Zdrowie dzieci w USA pogarsza się od lat: otyłość, depresja i choroby przewlekłe coraz częstsze

Nowe badanie opublikowane w Journal of the American Medical Association ujawnia alarmujący obraz zdrowia dzieci w Stanach Zjednoczonych. Z analizy wynika, że w ciągu ostatnich 17 lat dzieci coraz częściej zmagają się z otyłością, chorobami przewlekłymi i zaburzeniami psychicznymi, takimi jak depresja i lęki.
„Nie chodzi o jedną statystykę – to aż 170 wskaźników z ośmiu źródeł danych, które razem pokazują jednoznaczny trend: systematyczne pogarszanie się zdrowia dzieci w USA” – powiedział dr Christopher Forrest, pediatra i jeden z głównych autorów badania.
Rosnące wskaźniki otyłości i chorób przewlekłych
Z danych wynika m.in., że:
- Wskaźnik otyłości wśród dzieci w wieku 2–19 lat wzrósł z 17% w latach 2007–2008 do ponad 21% w latach 2021–2023.
- W 2023 roku dziecko w USA było o 15–20% bardziej narażone na przewlekłe schorzenia, takie jak depresja, bezdech senny czy zaburzenia lękowe, niż w 2011 roku.
- Liczba dzieci z co najmniej jednym przewlekłym schorzeniem wzrosła z 40% do ponad 46% w tym samym okresie.
- Zauważono także wzrost takich problemów jak wczesne dojrzewanie, problemy ze snem, ograniczenia aktywności fizycznej, a także poczucie osamotnienia i objawy depresyjne.
Dzieci amerykańskie umierają częściej niż ich rówieśnicy z innych krajów
Badanie porównało też dane międzynarodowe. Okazuje się, że dzieci w USA są aż 1,8 razy bardziej narażone na śmierć niż dzieci z innych krajów o wysokim dochodzie. Główne przyczyny to:
- wcześniactwo i nagła śmierć niemowląt,
- przemoc z użyciem broni palnej,
- wypadki samochodowe.
Polityka rządu jest niewystarczająca
Choć Sekretarz Zdrowia Robert F. Kennedy Jr. poruszył temat zdrowia dzieci w swoim majowym raporcie Make America Healthy Again, eksperci wskazują, że działania administracyjne idą w przeciwnym kierunku.
„Obecna polityka może tylko pogorszyć sytuację” – uważa dr Frederick Rivara, pediatra ze Szpitala Dziecięcego w Seattle. Współautor artykułu redakcyjnego towarzyszącego badaniu podkreśla, że cięcia w Medicaid, federalnych agencjach zdrowia i badaniach naukowych stoją w sprzeczności z deklaracjami o trosce o zdrowie dzieci.
Raport MAHA trafia w realne problemy, ale nie dotyka sedna
Zdaniem dr Forresta i innych badaczy, raport MAHA słusznie wskazuje na zagrożenia, takie jak zbyt duże spożycie żywności przetworzonej czy brak ruchu. Jednak nie uwzględnia on złożonych, systemowych uwarunkowań, które napędzają te trendy.
„Musimy spojrzeć szerzej – jak wygląda ekosystem, w którym dzieci dorastają? Potrzebujemy lokalnych analiz, dzielnica po dzielnicy, by zrozumieć, co naprawdę wpływa na zdrowie najmłodszych” – podkreśla Forrest.
Eksperci apelują o zmianę podejścia
Choć dane mają pewne ograniczenia i nie obejmują całej populacji, eksperci zgodnie twierdzą: trendy są niepokojące i wymagają natychmiastowej reakcji. Zdrowie dzieci to nie tylko problem indywidualny – to sygnał kondycji całego społeczeństwa.
„Podstawowy wniosek z badania jest jasny: amerykańskie dzieci są dziś mniej zdrowe niż pokolenie wcześniej. To powinien być sygnał alarmowy dla polityków, rodziców i całego systemu opieki zdrowotnej” – mówi dr James Perrin z Amerykańskiej Akademii Pediatrii.
Źródło: chicagotribune
Foto: istock/kwanchaichaiudom/ dolgachov/Ruslanshug/
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA4 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
Kościół3 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli
-
Galeria4 tygodnie temu
“Alicja w Krainie Czarów” Studia Teatralnego Modjeska, Vittum Theater, 8 czerwca
-
News USA4 tygodnie temu
Los Angeles protestuje przeciwko nalotom ICE. Interweniowała Gwardia Narodowa
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago jest gotowe na protesty anty-ICE, mówi Johnson, krytykując Trumpa jako „tyrana”
-
News Chicago3 tygodnie temu
Mieszkańcy Illinois zapłacą więcej: Nowa fala podatków już od 1 lipca
-
News USA4 tygodnie temu
Nowy zakaz podróży do USA dla obywateli 19 krajów już obowiązuje