Połącz się z nami

NEWS Florida

Trzy dni na bezludnej wyspie Cay Sal spędził Holender. Straż przybrzeżna z Miami zobaczyła flary

Opublikowano

dnia

W piątek amerykańska straż przybrzeżna uratowała mieszkańca Holandii, który utknął na małej wyspie na Bahamach po tym, jak zepsuła się jego żaglówka na morzu. Spędził na niej trzy dni. Na szczęście miał przy sobie flary.

Załoga samolotu Straży Przybrzeżnej z Miami zauważyła flary wystrzelone z uszkodzonej żaglówki w pobliżu Cay Sal, małej wyspy na Bahamach, jak podano w komunikacie prasowym. Inna powietrzna załoga odnalazła dzięki temu mężczyznę na wyspie i zrzuciła mu żywność, wodę i radio do komunikowania się.

Rozbitek powiadomił załogę, że utknął na mieliźnie po tym, jak jego statek uległ awarii podczas rejsu. Był uwięziony na wyspie od trzech dni, przekazała straż przybrzeżna.

Cay Sal znajduje się pomiędzy Florida Keys, Kubą i Bahamami.

W poniedziałek Straż Przybrzeżna udostępniła więcej zdjęć uratowanego, na których widać napis „SOS” dużymi literami na plaży oraz coś, co wyglądało na prowizoryczne pole namiotowe na wyspie.

Mężczyzna – zidentyfikowany jako 64-letni Holender – został uratowany drogą wodną przez Paula Clarka z U. S. Coast Guard i przetransportowany do Królewskich Sił Obronnych Bahamów, „w dobrym zdrowiu”.

 

„Jesteśmy dumni, że uratowaliśmy życie temu człowiekowi. Ta sprawa stanowi doskonały przykład tego, dlaczego na statku należy mieć odpowiedni sprzęt ochronny” – powiedział bosman Dev Craig, wachtowy straży przybrzeżnej w Key West. „Bez zobaczenia flar sprawa mogła nie zakończyć się pomyślnie”.

 

Źródło: fox35
Foto: US Coast Guard

NEWS Florida

Jak będzie wyglądał nowy stadion Tampa Bay Rays? St. Pete czekają wielkie zmiany

Opublikowano

dnia

Autor:

St. Petersburg i Tampa Bay Rays finalizują przełomową umowę: 20-letnia przebudowa historycznej Gas Plant District o powierzchni 86 akrów, skupionej wokół długo oczekiwanego nowego stadionu baseballowego. Proponowany plan, kierowany przez globalną firmę Hines Co., może kosztować miliardy dolarów i w znaczący sposób zmienić krajobraz miasta.

Decyzja nie będzie oficjalna, dopóki Rada Miasta St. Petersburg i Komisja Okręgu Pinellas nie zatwierdzą warunków umowy, co może potrwać do początków przyszłego roku. Jednak Rays wydają się bardziej niż kiedykolwiek pewni osiągnięcia porozumienia. Jeśli tak się stanie, Rays rozpoczną 30-letni kontrakt i zagrają na nowym stadionie już w 2028 roku.

Nowy stadion powstanie w pobliżu obecnego terenu Tropicana Field w ramach przebudowy Historic Gas Plant District.

Stadion pomieści około 30 000 widzów (w porównaniu do obecnych 42 735 miejsc), będzie miał stały dach i boisko ze sztuczną murawą. Będzie tu klimatyzacja, a także okna i „funkcjonalne ściany, które wprowadzą do środka widok z zewnątrz”. Ogólny plan przebudowy przewiduje 14 000 miejsc parkingowych, choć nie wszystkie będą dostępne od razu.

W planie przewidziano 4800 mieszkań po cenach rynkowych, plus 600 mieszkań po przystępnych cenach i 600 dla seniorów. Powierzchnia biurowa i medyczna będzie wynosić 1,4 miliona stóp kwadratowych, handlowa 750 000 stóp kwadratowych a hotele zapewnią750 pokoi hotelowych.

St. Pete może także zyskać nową siedzibę dla Muzeum Afroamerykanów Woodson na Florydzie i salę koncertową mogącą pomieścić 3–4 000 osób. Przed Booker Creek będzie także park i promenada.

Około 20% przebudowy powinno zostać zrealizowane w momencie otwarcia stadionu, włączając hotel z pełnym zakresem usług, niektóre niedrogie mieszkania oraz część handlu detalicznego, gastronomii i napojów.

Ogólny plan przebudowy ma ogromną cenę: 6,5 miliarda dolarów.

Zespół, miasto St. Pete i powiat Pinellas pokryją koszty budowy stadionu, które mają wynieść co najmniej 1,3 miliarda dolarów. Fundusze publiczne pokryją około 600 milionów dolarów, podzielonych pomiędzy miasto i powiat.

The Rays pokryją resztę oczekiwanych kosztów wynoszących 700 milionów dolarów. St. Pete jest gotowe wydać na infrastrukturę publiczną wokół stadionu nawet 130 mln dolarów, ale pieniądze te nie będą pochodzić z podatków od nieruchomości, jak obiecał Ken Welch.

 

Źródło: tampabay
Foto: Hines and Tampa Bay Rays
Czytaj dalej

NEWS Florida

Rusza proces w nagłośnionej przez Netflix sprawie polskiej rodziny z Venice, której odebrano dziecko

Opublikowano

dnia

Autor:

W czwartek rozpoczną się mowy wstępne w procesie cywilnym z ławą przysięgłych, o które rodzina Kowalskich z Venice zabiegała od prawie pięciu lat. W 2018 roku pozwała szpital All Children’s w St. Pete za jego rolę w odebraniu im córki. Maya została uwięziona w szpitalu na okres trzech miesięcy, a jego pracownicy dwukrotnie zgłaszali Beatę Kowalski na państwową infolinię ds. przemocy. 43-latka popełniła samobójstwo po 87 dniach braku fizycznego kontaktu z dzieckiem.

Rodzina Kowalskich domaga się także odszkodowania za pobicie i uwięzienie dziecka.

We wtorek, po czterech dniach czasami burzliwych sporów prawnicy szpitala dziecięcego Johns Hopkins All Children’s Hospital i rodziny z Venice, która pozwała szpital, zgodzili się na powołanie panelu składającego się z sześciu przysięgłych i sześciu zastępców na rozprawę cywilną, która może trwać do dwóch miesięcy.

Przesłuchania wyłoniły przysięgłych spośród 300 osób. Prawnicy All Children starali się usunąć tych, którzy widzieli dokument Netflix „Take Care of Maya”. Film opisuje szczegółowo, jak Beata Kowalski odebrała sobie życie po tym, jak jej 10-letnia wówczas córka Maya została zabrana przez urzędników stanowych i umieszczona w szpitalu dziecięcym Johns Hopkins All Children’s Hospital.

Przez kilka tygodni po czerwcowej premierze dokument był jednym z najchętniej oglądanych filmów serwisu Netflix.

Historia mówiąca jak system opieki nad dziećmi na Florydzie umieścił Mayę w areszcie stanowym po tym, jak rodzina zabrała ją na izbę przyjęć All Children, trafiła na pierwsze strony gazet na całym świecie, a relacje ukazały się w Rolling Stone, The New York Times, Vanity Fair, brytyjskim Guardianie oraz Independent i magazynie People.

Jurorzy, którzy obejrzeli film dokumentalny i stwierdzili, że wzbudził w nim większą sympatię do rodziny Kowalskich, zostali usunięci we wczesnych rundach selekcji do ławy przysięgłych.

Jednak Ethen Shapiro, główny doradca prawny organizacji All Children’s, w dalszym ciągu zwracał się o usunięcie potencjalnych przysięgłych, którzy widzieli film dokumentalny, z puli 56 osób, która pozostała ostatniego dnia.

Greg Anderson, główny doradca prawny rodziny Kowalskich, wielokrotnie kwestionował te wydalenia. Zapytał także, dlaczego prawnicy All Children wykorzystują swoje apodyktyczne wyzwania, aby usunąć kobiety z ławy przysięgłych. Z ośmiu wyzwań siedem było skierowanych przeciwko potencjalnym jurorkom.

Kowalscy pozwali szpital All Children’s w 2018 roku.

W 2016 r. pracownicy szpitala dwukrotnie zgłaszali Beatę Kowalski na państwową infolinię ds. przemocy, po tym jak zażądała od lekarzy podania dziecku dawki przypominającej ketaminy w celu leczenia kompleksowego zespołu bólu regionalnego CRPS – schorzenia, które powoduje spontaniczny i często nadmierny ból spowodowany nawet łagodnym dotykiem.

Lekarze byli sceptyczni co do diagnozy, a sprzeciw matki wobec założenia mankietu do pomiaru ciśnienia krwi na ramieniu i poddania córki badaniu USG córki uznali za możliwe znęcanie się nad dzieckiem w celach medycznych.

Beata Kowalski popełniła samobójstwo po 87 dniach braku fizycznego kontaktu z córką.

Film wyprodukowany przez Netflix opowiada o tym, że Maya miała 9 lat, kiedy zaczęła odczuwać pieczenie w kończynach. Anestezjolog z Tampy ostatecznie zdiagnozował u niej zespół złożonego bólu regionalnego (CRPS), z objawami obejmującymi spontaniczny i wyniszczający ból, zanik mięśni i zaburzenia ruchu.

Przepisał dziecku duże dawki ketaminy, dysocjacyjnego środka znieczulającego stosowanego w weterynarii, jako nielegalny narkotyk uliczny, a w ostatnich latach częściej jako alternatywę dla tradycyjnych leków przeciwbólowych. Chociaż Maya wykazała poprawę po kontrowersyjnej terapii ketaminą w Meksyku, około rok później nastąpił nawrót choroby.

Jej ojciec, Jack, emerytowany strażak, zawiózł ją na izbę przyjęć All Children w październiku 2016 r., po tym jak Maya doświadczyła wyniszczającego bólu brzucha. Diagnoza CRPS, leczenie ketaminą i zachowanie jej matki skłoniły personel szpitala do podejrzeń znęcania się nad dzieckiem.

Jej matka, Beata, była dyplomowaną pielęgniarką i skrupulatnie dokumentowała wysiłki rodziny mające na celu złagodzenie cierpienia córki. Dokument w dużej mierze opiera się na tych nagraniach i zeznaniach sądowych.

Z akt sądowych wynika, że podczas pobytu dziewczynki w szpitalu była ona nagrywana przez 48 godzin, a innym razem rozebrana do bielizny i fotografowana bez zgody rodziców ani sądu opiekuńczego. Z pozwu wynika, że pracownicy szpitala odmówili także rodzicom Mai zabrania córki do innego szpitala przed interwencją stanu.

Catherine Bedy, była pracownica socjalna szpitala All Children, która brała udział w fotografowaniu Mayi i została również wymieniona w charakterze oskarżonej, została wycofana z pozwu podczas wybierania ławy przysięgłych.

 

Źródło: Tampabay, stpetecatalyst
Foto: YouTube
Czytaj dalej

NEWS Florida

Jest cieplej – za ciepło dla żółwi składających jaja w piasku na florydzkich plażach

Opublikowano

dnia

Autor:

Młode żółwie morskie stają przed wieloma wyzwaniami, gdy nadchodzi czas wyklucia i samodzielnej wyprawy do morza. Nowo opublikowane badanie dodaje do tych wyzwań wyższe temperatury na Florydzie, które zagrażają żółwiom skórzastym. Jaja żółwi złożone w piasku za bardzo się nagrzewają.

Sarah Milton, profesor biologii i kierownik katedry na Florida Atlantic University przeprowadziła niedawno opublikowane badanie dotyczące żółwi skórzastych i stwierdziła, że wyższe temperatury wynikające ze zmian klimatu nagrzewają zakopane gniazda.

Wg biolożki żółwie składają jaja dość głęboko w piasku, gdzie powinno być chłodniej. Ta zasada sprawdziła się jednak tylko na początku sezonu lęgowego tego gatunku. Jaja składane mniej więcej od połowy maja, ulegały przegrzaniu powiedziała Milton, a temperatura w gniazdach sięgała 90–94 stopni Fahrenheita.

Młode żółwie skórzaste wykluwają się z około połowy złożonych jaj. Nie wiadomo jak dokładnie wzrost temperatury piasku wpływa na ich sukces lęgowy. Wg naukowców temperatura w okolicach 80 stopni sprawia, że żółwiom trudniej jest wydostać się z gniazda.

To, co wschodnie wybrzeże Florydy widzi w przypadku żółwi skórzastych, dotyczy także żółwi karetta i zielonych żółwi morskich, które gniazdują tutaj wzdłuż zachodniego wybrzeża. Wg badaczy cieplejszy klimat wpływa na zwierzęta na więcej niż jeden sposób.

„Widzimy, że wysokie temperatury powodują również więcej wad wrodzonych i nieprawidłowości rozwojowych, takich jak rozszczep podniebienia i niekompletne jelita. W związku z tym żółwie są po prostu mniej zdrowe” – poinformowała Milton, dodając, że żółwie również nie poruszają się tak szybko jak powinny.

Problem przegrzewających się żółwich gniazd jest niestety trudny do rozwiązania. Nie da się zacienić wszystkich gniazd na plażach. Można ewentualnie przenosić wszystkie złożone jaja w jedno chłodzone miejsce, ale to logistyczne i finansowe wyzwanie.

Biolodzy twierdzą, że mniejsza liczba młodych żółwi morskich świadczy o nadszarpniętym zdrowiu naszego ekosystemu.

 

Źródło: fox13
Foto: YouTube, istock/Irfan Fuadi/
Czytaj dalej
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Kalendarz 2021

sierpień 2023
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Popularne w tym miesiącu