Połącz się z nami

News USA

Małpia ospa atakuje także dzieci. Trzeci taki przypadek w USA zanotowano w Nowym Jorku

Opublikowano

dnia

Dziecko ze stanu Nowy Jork zaraziło się małpią ospą – jest pierwszym przypadkiem choroby wśród dzieci w stanie i co najmniej trzecim wśród dzieci w Stanach Zjednoczonych.

Dziecko mieszka w stanie Nowy Jork, ale nie w mieście Nowy Jork, według danych stanowego departamentu zdrowia opublikowanych w zeszłym tygodniu. Dane nie wymieniają płci dziecka, miasta zamieszkania ani tego, w jaki sposób nieletni został zarażony.

Rzeczniczka Departamentu Zdrowia Nowego Jorku, Monica Pomeroy, powiedziała, że ​​nie może ujawnić wieku nieletniego, ze względu na zasadę poufności.

Wcześniej u co najmniej dwojga innych dzieci w Stanach Zjednoczonych stwierdzono zarażenie małpią ospą, zgodnie z amerykańskimi Centrami Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Jeden przypadek dotyczył małego dziecka z Kalifornii, a drugi niemowlęcia, które nie jest mieszkańcem USA.

Te dwa przypadki nie są ze sobą powiązane i prawdopodobnie są wynikiem transmisji w gospodarstwie domowym, przekazał CDC. Urzędnicy ds. zdrowia publicznego badają, w jaki sposób dzieci zostały zarażone.

Od czasu wybuchu epidemii małpiej ospy w maju większość przypadków miała miejsce wśród mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami. Ale każdy może zarazić się wirusem poprzez bliski kontakt ze skórą.

W przypadku dzieci, według CDC, może to obejmować „trzymanie, przytulanie, karmienie, a także wspólne przedmioty, takie jak ręczniki, pościel, kubki i przybory”.

CDC poinformowało, że szczepionka Jynneos jest udostępniana dzieciom poprzez specjalne protokoły rozszerzonego stosowania.

Agencja opracowała również nowe wytyczne dla pracowników służby zdrowia dotyczące rozpoznawania, leczenia i zapobiegania ospie małpiej u dzieci i nastolatków.

 

Źródło: cnn
Foto: You Tube, istock/Irina Starikova

News USA

Air Canada i związek stewardów osiągnęli wstępne porozumienie. Linie stopniowo wznawiają loty

Opublikowano

dnia

Autor:

Po kilkudniowym paraliżu ruchu lotniczego Air Canada i związek zawodowy stewardes i stewardów (CUPE) ogłosili we wtorek zawarcie wstępnego porozumienia. Otwiera ono drogę do zakończenia strajku i powrotu największego kanadyjskiego przewoźnika do regularnych operacji. „Mamy wstępne porozumienie, które przedstawimy naszym członkom” – poinformował CUPE w mediach społecznościowych, ogłaszając zakończenie akcji strajkowej.

Stopniowe wznowienie lotów

Przedstawiciele Air Canada potwierdzili, że we wtorek rozpocznie wznawianie lotów, jednak pełne przywrócenie siatki połączeń może potrwać od siedmiu do dziesięciu dni. Podkreślili, że operacja jest skomplikowana – samoloty i załogi nie znajdują się obecnie na swoich docelowych lotniskach, co wymaga logistycznego przegrupowania.

Walka o płace i warunki pracy

Strajk rozpoczął się w sobotę, gdy ponad 10 000 członków personelu pokładowego Air Canada i Air Canada Rouge utworzyło pikiety na największych lotniskach kraju. Wcześniej 99,7% związkowców zagłosowało za akcją protestacyjną.

Związek argumentował, że płace początkowe w Air Canada wzrosły w ciągu 25 lat zaledwie o 3 dolary na godzinę, podczas gdy inflacja wzrosła o 169%. CUPE zwracał też uwagę, że załogi nie otrzymują wynagrodzenia za część obowiązków, m.in. za kontrole bezpieczeństwa czy pomoc pasażerom przy wsiadaniu i wysiadaniu z samolotu.

W wyniku strajku uziemionych zostało ponad 700 lotów dziennie i ponad 100 000 pasażerów.

Interwencja rządu

Rząd Premiera Marka Carneya szybko zwrócił się do Kanadyjskiej Rady ds. Stosunków Przemysłowych (CIRB) o nałożenie wiążącego arbitrażu. Choć CIRB wydała nakaz powrotu do pracy, związek początkowo wezwał swoich członków do jego zignorowania, uznając decyzję za „haniebną interwencję podważającą wolne negocjacje zbiorowe”.

Ostatecznie rozmowy z mediatorem doprowadziły do osiągnięcia wstępnego porozumienia, które teraz trafi pod głosowanie związkowców.

 

Źródło: foxbusiness
Foto: Air Canada’s flight attendant union
Czytaj dalej

News USA

Niebieskie stany podnoszą podatki dla najbogatszych. W Rhode Island wprowadzono „podatek Taylor Swift”

Opublikowano

dnia

Autor:

Stany Zjednoczone przygotowują się do serii podwyżek podatków wymierzonych w najzamożniejszych mieszkańców. Nowe przepisy mają przynieść dodatkowe wpływy do budżetu i zrekompensować straty wynikające z federalnych cięć w programach społecznych, takich jak Medicaid.

Zmiany następują po przyjęciu przez Prezydenta Donalda Trumpa i Republikanów w Kongresie ustawy One Big Beautiful Bill Act (OBBBA), która utrwaliła część ulg podatkowych z 2017 roku, a jednocześnie ograniczyła wydatki socjalne.

Demokraci odpowiadają teraz propozycjami nowych obciążeń dla osób o wysokich dochodach i właścicieli luksusowych nieruchomości, argumentując, że to jedyny sposób na zamknięcie dziur w budżetach stanowych.

„Podatek Taylor Swift” w Rhode Island

Najgłośniejszym przykładem jest wprowadzony latem w Rhode Island specjalny podatek od domów wakacyjnych o wartości przekraczającej milion dolarów. Media szybko ochrzciły go „podatkiem Taylor Swift”, ponieważ gwiazda muzyki posiada willę w ekskluzywnej dzielnicy Watch Hill w Westerly.

Podatek wynosi 2,50 dolara za każde 500 dolarów wartości powyżej miliona. W przypadku posiadłości Swift wartej około 17 mln dolarów oznacza to dodatkowe 136 tys. dolarów rocznie.

Kolejne stany z nowymi obciążeniami

  • Montana – planuje reformę podatku od nieruchomości. Właściciele głównych domów otrzymają ulgi, ale stawka dla drugich domów i wynajmu krótkoterminowego wzrośnie do 1,9%. Wyższe podatki obejmą też nieruchomości przemysłowe. Celem jest nie tylko większy dochód, ale i zwiększenie podaży mieszkań na rynku.
  • Maryland – od wiosny obowiązuje wyższy podatek dochodowy dla osób zarabiających ponad 500 tys. dolarów rocznie, co ma pomóc w redukcji deficytu budżetowego.
  • Connecticut – rozważa podniesienie podatku dochodowego dla singli zarabiających powyżej 250 tys. dolarów i dla par z dochodem przekraczającym pół miliona.
  • Waszyngton – w kwietniu podniósł podatek od zysków kapitałowych z 7% do 9%, obejmujący transakcje giełdowe i udziały w firmach. Sprzedaż nieruchomości pozostaje wyłączona. Stan od dawna boryka się z odpływem miliarderów – m.in. Jeff Bezos przeniósł się na Florydę, gdzie podatki są niższe.

Ucieczka bogatych – rosnący trend

Zjawisko migracji podatkowej dotyczy nie tylko Waszyngtonu. Zamożni mieszkańcy od lat przenoszą się z Kalifornii, Nowego Jorku, New Jersey czy Illinois do stanów z niższymi obciążeniami fiskalnymi. Nowe przepisy mogą ten trend przyspieszyć – choć zwolennicy reform przekonują, że podatki dla najbogatszych są konieczne, by chronić usługi publiczne i finansowanie programów społecznych.

Źródło: foxbusiness
Foto: istock/CentralITAlliance/

Czytaj dalej

News USA

Domy w USA maleją ale cena stopy kwadratowej rośnie jak szalona

Opublikowano

dnia

Autor:

Nowe domy jednorodzinne w Stanach Zjednoczonych są dziś mniejsze niż dekadę temu, a jednocześnie ich cena za kwadratową stopę rośnie w zawrotnym tempie. Tak wynika z analizy przeprowadzonej przez LendingTree na podstawie raportu Characteristics of New Housing amerykańskiego Biura Spisu Ludności, opublikowanego w czerwcu 2025 r.

Domy tracą na metrażu

W latach 2014–2024 średnia powierzchnia nowych domów sprzedanych w USA zmniejszyła się o 11,2% – z 2 707 do 2 404 stóp kwadratowych.

  • Południe odnotowało największy spadek – 13,2%,
  • Zachód10,4%,
  • Środkowy Zachód10,0%,
  • tylko północny wschód odnotował wzrost – +2,1%.

Mimo tego domy pozostają przestronne w ujęciu historycznym – w ciągu 30 lat ich średnia wielkość wzrosła o 17,3% (z 2 050 stóp kw. w 1994 r. do 2 404 w 2024 r.). Rekord padł w 2015 r., gdy średnia osiągnęła 2 724 stóp kw.

Rosną ceny za stopę kwadratową

Jeszcze bardziej spektakularne zmiany dotyczą cen. W ciągu ostatnich dziesięciu lat średnia cena za stopę kwadratową wzrosła o 73,6% – z 97,25 USD w 2014 r. do 168,86 USD w 2024 r.

Regionalnie największy wzrost odnotowano na:

  • Zachodzie+104,5%,
  • Południu+72,8%,
  • Północnym wschodzie+67,0%,
  • Środkowym Zachodzie+62,7%.

W dłuższym ujęciu skala wzrostu jest jeszcze bardziej imponująca:

  • w ciągu 20 lat ceny wzrosły o 98,4%,
  • w ciągu 30 lat – aż o 180,5%.

Coraz więcej małych domów

Zmienia się także struktura sprzedawanych nieruchomości.

  • W 2024 r. 1 na 4 nowe domy miała mniej niż 1 800 stóp kw. – dla porównania w 2014 r. było to tylko 17%.
  • Udział dużych domów (powyżej 3 000 stóp kw.) spadł w tym samym czasie z 33% do 19%.

Największe przesunięcie widać na Zachodzie – w 2024 r.30% nowych domów było mniejszych niż 1 800 stóp kw., wobec 19% dekadę wcześniej.

domy, przedmieście

Coraz trudniej o własny dom

Połączenie mniejszych metraży i coraz wyższych cen sprawia, że dla wielu Amerykanów posiadanie własnego domu staje się coraz mniej osiągalne. Eksperci LendingTree podkreślają, że nawet niewielka różnica w oprocentowaniu kredytu hipotecznego może oznaczać oszczędności rzędu dziesiątek tysięcy dolarów w całym okresie spłaty.

Dodają również, że „nowe nie zawsze znaczy lepsze” – domy z rynku wtórnego zwykle kosztują mniej niż nowo wybudowane.


Wnioski są jasne: choć nowe domy w USA stają się coraz bardziej kompaktowe, ich ceny rosną znacznie szybciej niż powierzchnia, co dodatkowo pogłębia kryzys dostępności mieszkań.

Źródło: fox32
Foto: istock/Feverpitched/Kirpal Kooner/P Galanternik D.U./
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

sierpień 2022
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu