News USA
Prezydent Ukrainy: działania wojsk rosyjskich to ludobójstwo!
 
																								
												
												
											Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że działania wojsk rosyjskich noszą znamiona ludobójstwa. W porannym wystąpieniu, opublikowanym na oficjalnej stronie prezydenckiej, ukraiński przywódca poinformował, że siły rosyjskie, które napadły na jego kraj, atakują wszystko i wszystkich, łamiąc podstawowe zasady humanitarne i ogólnoludzkie.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że działania wojsk rosyjskich na Ukrainie mają wszelkie znamiona ludobójstwa. W wystąpieniu, opublikowanym na oficjalnej stronie swej kancelarii ukraiński przywódca podkreślił, że oddziały rosyjskich żołnierzy prowadzą regularne, z góry zaplanowane operacje przeciw ludności cywilnej.
“Kłamali, że nie będą działali przeciw osobom cywilnym”. – powiedział Zełeński
“Tymczasem od samego początku ostrzeliwują cywilną infrastrukturę. Świadomie i z premedytacją przyjęli taktykę zabijania ludzi i niszczenia wszystkiego, co pozwala im normalnie żyć.”
“Elektrownie, szpitale, przedszkola, żłobki i budynki mieszkalne – wszystko to jest codziennie celem rosyjskich ataków i bombardowań”.
“To, co okupanci robią w Charkowie, Ochtyrce, Kijowie, Odessie i innych miejscowościach, kwalifikuje się do Międzynarodowego Trybunału.
“Nazywajmy rzeczy po imieniu: przestępstwa rosyjskie na Ukrainie mają wszelkie znamiona ludobójstwa.”
Wołodymyr Zełeński podkreślił, że ostatnia noc była dla jego rodaków bardzo ciężka. “Znów ostrzeliwano nasze miasta” – powiedział prezydent.
“Bombardowano dzielnice mieszkaniowe i infrastrukturę cywilną. Nie ma ani jednego obiektu na terenie Ukrainy, którego okupanci nie uznaliby za dobry cel, który trzeba zniszczyć. Walczą przeciw wszystkiemu, co żyje”.
“Bombardują żłobki, domy mieszkalne, strzelają nawet do karetek pogotowia”.
“Używają artylerii rakietowej przeciw całym dzielnicom mieszkaniowym, w których nie ma i nigdy nie było żadnych obiektów wojskowych. Wasylków, Kjów, Czernihów, Szumy, Charków i wiele innych ukraińskich miast żyje obecnie w takich warunkach, jakie ostatni raz były na naszej i waszej ziemi podczas drugiej wojny światowej” – powiedział Wołodymyr Zełenski.
Rosyjskie czołgi ostrzelały autobus z pasażerami koło Ochtyrki we wschodniej Ukrainie. Do zdarzenia doszło między wsiami Czupachowka i Dowżyk. Wczoraj pod Ochtyrką ranni zostali dwaj duńscy dziennikarze. W piątek w tej samej okolicy rosyjskie siły ostrzelały pociskami rakietowymi Uragan przedszkole.
Prezydent Ukrainy oświadczył, że jest otwarty na rozmowy pokojowe, ale nie na Białorusi, skąd na jego kraj wysyłane są czołgi, samoloty szturmowe i skąd w kierunku ukraińskich miast odpalane są rakiety. Tymczasem Kreml poinformował, że rosyjska delegacja, która ma uczestniczyć w rozmowach z Ukrainą, przybyła na Białoruś.
Ukraiński prezydent zwrócił się w swoim wystąpieniu do Białorusinów. Zaznaczył, że jakiekolwiek rozmowy w stolicy Białorusi nie wchodzą w grę, ponieważ to z tego kraju są od kilku dni prowadzone ataki na Ukrainę.
“Cztery dni temu to właśnie z terytorium Białorusi zaczęto strzelać do nas rakietami” – przypomniał prezydent Ukrainy.
“Z waszego terytorium ruszyły na nas czołgi, śmigłowce, które strzelają w nasze domy, w nasze życia. Gdyby z waszego terytorium nie było agresji, moglibyśmy rozmawiać w Mińsku. Kiedy byliście neutralni, wtedy rozmawialiśmy w Mińsku’ – powiedział Wołodymyr Zełenski.
Podkreślił, że Ukraina chce pokoju i jest gotowa do rozmów, ale mogą się one odbyć w innych niż Mińsk lokalizacjach. Jak mówił, strona ukraińska proponowała między innymi Bratysławę, Warszawę, Stambuł, Baku. Jak dodał, Ukraina zgodzi się też na inne miasta położone na terytorium państwa, z którego w kierunku Ukrainy nie lecą rakiety.
Prezydent Wołodymyr Zełenski podziękował społeczności międzynarodowej za wsparcie dyplomatyczne, gospodarcze, a także za dostawy sprzętu i zaopatrzenia, które pomagają Ukrainie prowadzić walkę z rosyjskim agresorem.
Źródło: Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Paweł Buszko, Kijów/d Siekaj/w zr/Kanał24/d to/w zr/ prezident.gov.ua/w zr
Foto: You Tube, pixabay?Alexas_Fotos
News USA
Ponad 220 kierowców -nielegalnych imigrantów aresztowano w Indianie w ramach Midway Blitz
 
														Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) poinformował w czwartek o aresztowaniu ponad 220 nielegalnych imigrantów-kierowców w Indianie w ramach operacji Midway Blitz. To szeroko zakrojone działanie ma na celu usunięcie z dróg osób prowadzących pojazdy bez legalnego statusu pobytu.
Jak przekazała Sekretarz DHS Kristi Noem podczas konferencji prasowej w Gary (Indiana), około jedna czwarta zatrzymanych to kierowcy ciężarówek posiadający komercyjne prawa jazdy (CDL).
„Jeśli jeździcie po naszych ulicach i autostradach nielegalnie, narażacie obywateli na niebezpieczeństwo — a wasze dni są policzone. Zbyt wiele rodzin straciło bliskich przez takich kierowców” – powiedziała Noem.
W spotkaniu uczestniczyli również Gubernator Indiany Mike Braun oraz p.o. dyrektora ICE Todd Lyons.
Tło operacji
Operacja Midway Blitz rozpoczęła się we wrześniu jako wspólne działanie DHS, ICE oraz Policji Stanowej Indiany, mające na celu zwiększenie kontroli kierowców komercyjnych i usuwanie z regionu Chicago osób przebywających w kraju nielegalnie.
Według Lyonsa, operacja ujawniła, że około 50 aresztowanych kierowców ciężarówek otrzymało swoje prawa jazdy w tzw. „stanach azylu”, które ograniczają współpracę z ICE — w tym w Kalifornii, Illinois i Nowym Jorku.
„To, co dzieje się w jednym stanie, przenosi się na inne. Kiedy kierowcy z nielegalnymi dokumentami przemieszczają się po kraju, ryzyko wzrasta wszędzie” – powiedział Lyons.
Kierowcy z zagranicy pod lupą
Sprawa nabrała rozgłosu po śmiertelnym wypadku na Florydzie w sierpniu, w którym uczestniczył Harjinder Singh, kierowca pochodzący z Indii, posiadający zawodowe prawo jazdy wydane w Kalifornii.
Departament Pojazdów Mechanicznych Kalifornii wyjaśnił wówczas, że wydanie dokumentu było zgodne z prawem federalnym i stanowym, a status imigracyjny Singha został zweryfikowany przez system SAVE (Systematic Alien Verification for Entitlements) DHS.
3000 aresztowań w skali kraju
Kristi Noem poinformowała, że w ramach szerszej operacji Midway Blitz dokonano już ponad 3000 aresztowań w całym kraju. Wiele zatrzymanych osób miało przeszłość kryminalną, w tym przypadki znęcania się nad dziećmi, prowadzenia pod wpływem alkoholu i przewożenia narkotyków.
Nowe przepisy dotyczące znajomości języka angielskiego
Kwestia kwalifikacji zawodowych kierowców wróciła również na poziomie federalnym. Od momentu powstania Federalnej Administracji Bezpieczeństwa Przewoźników Samochodowych (FMCSA) w 1937 roku obowiązuje wymóg, by kierowcy znali język angielski – potrafili komunikować się z funkcjonariuszami, rozumieć znaki drogowe i reagować na polecenia.
Choć przepis ten przez lata nie był rygorystycznie egzekwowany, w maju 2025 roku Departament Transportu (DOT) wprowadził nowe wytyczne, które ponownie nakazują wycofanie z pracy kierowców nieznających angielskiego. Nowe zasady weszły w życie 25 czerwca.

Walka z „fabrykami” praw jazdy
Sekretarz Transportu Sean Duffy zapowiedział ściganie tzw. „fabryk praw jazdy”, które w niektórych stanach wydają zawodowe licencje osobom nieuprawnionym.
„Nie mamy tak dużych zasobów jak ICE, dlatego współpraca z Sekretarz Noem i agentami DHS jest kluczowa. Wspólnie dopilnujemy, by przepisy dotyczące bezpieczeństwa transportu były przestrzegane w całym kraju” – dodał Duffy.
Szerszy kontekst
Operacja Midway Blitz wpisuje się w szerszą politykę administracji federalnej, której celem jest zaostrzenie kontroli imigracyjnych i podniesienie standardów bezpieczeństwa transportu po serii tragicznych wypadków z udziałem kierowców przebywających w USA bez legalnego statusu.
Źródło: baynews9
Foto: YouTube, istock/WendellandCarolyn/
													News USA
General Motors tnie produkcję pojazdów elektrycznych i zwalnia ponad 3 tys. pracowników
 
														Przedstawiciele General Motors ogłosili w środę, że w nadchodzących miesiącach zwolnią 1750 pracowników na czas nieokreślony i tymczasowo zawiesi pracę 1670 kolejnych, w związku z planami ograniczenia produkcji pojazdów elektrycznych (EV). Decyzja jest częścią szerzej zakrojonej restrukturyzacji produkcji w odpowiedzi na spowolnienie popytu na samochody elektryczne oraz zmieniające się otoczenie regulacyjne w USA.
Produkcja EV zwalnia
Jak poinformował koncern, zmiany dotkną przede wszystkim zakładu Factory Zero w Michigan – flagowej fabryki montażu pojazdów elektrycznych GM. Obiekt produkuje m.in. GMC Hummer EV, Chevroleta Silverado EV, GMC Sierrę EV i Cadillaca Escalade IQ.
Produkcja w zakładzie została wstrzymana do 24 listopada, a po wznowieniu działania linie montażowe będą pracować tylko na jedną zmianę. W efekcie około 1200 pracowników zostanie zwolnionych na czas nieokreślony, natomiast ci, którzy pozostaną, zostaną przypisani do nowego harmonogramu pracy.
„Pomimo tych zmian GM pozostaje w pełni zaangażowany w działalność produkcyjną w Stanach Zjednoczonych. Wierzymy, że elastyczność operacyjna pozwoli nam pozostać odpornymi i utrzymać pozycję lidera w transformacji przemysłu motoryzacyjnego” – przekazała spółka.
Straty i reorganizacja
Według wcześniejszego zgłoszenia regulacyjnego, General Motors przewiduje stratę w wysokości 1,6 miliarda dolarów w trzecim kwartale 2025 roku, wynikającą głównie z kosztów dostosowania produkcji i fabryk EV.
Koncern ogłosił również reorganizację działalności w dwóch swoich fabrykach akumulatorów Ultium Cells – w Warren (Ohio) oraz Spring Hill (Tennessee). Zakłady, będące wspólnym przedsięwzięciem GM i LG Energy Solution, produkują ogniwa litowo-jonowe zasilające pojazdy oparte na platformie Ultium.
Przestoje w fabrykach akumulatorów
Produkcja w obu zakładach Ultium zostanie tymczasowo wstrzymana od stycznia 2026 roku, a wznowienie działalności planowane jest na połowę 2026 roku. W tym czasie firma planuje przeprowadzić modernizację linii produkcyjnych, aby „zwiększyć elastyczność i dostosować moce do zmieniających się potrzeb rynku”.

Fabryka akumulatorów Ultium Cells w Warren (Ohio)
Podczas przestoju:
- 850 pracowników w Ohio zostanie tymczasowo zwolnionych, a po wznowieniu pracy zakład przejdzie na jedną zmianę, co oznacza 550 zwolnień stałych,
- 710 pracowników zakładu w Tennessee również zostanie tymczasowo zwolnionych, z planem powrotu do pracy po uruchomieniu produkcji.
Firma zapewniła, że dotknięci przestojem pracownicy będą kwalifikować się do świadczeń i częściowego wynagrodzenia, a także zachowają prawo do płatnych urlopów.
Zmiana strategii na rynku EV
Choć General Motors był jednym z pierwszych amerykańskich koncernów, które ogłosiły pełną elektryfikację oferty, spółka w ostatnich miesiącach spowalnia realizację planów. Firma wskazuje, że wzrost kosztów, niepewność regulacyjna i wolniejsze tempo adopcji pojazdów elektrycznych przez klientów zmuszają ją do bardziej elastycznego podejścia.
Źródło: foxbusiness
Foto: Ultium Cells, General Motors
													News USA
Czy sztuczna inteligencja zabierze nam pracę? Eksperci: nie zawody, lecz zadania
 
														Wraz z dynamicznym rozwojem sztucznej inteligencji (AI) w niemal każdej dziedzinie gospodarki, coraz więcej pracowników zastanawia się, czy ich miejsca pracy są zagrożone. Jednak – jak podkreślają eksperci – wpływ tej technologii nie będzie równomierny we wszystkich branżach.
Według Światowego Forum Ekonomicznego (WEF), wdrożenie AI zależy od tego, jak wiele danych ma do dyspozycji dana branża. Organizacja porównała sztuczną inteligencję do studenta, który ma dostęp do wszystkich egzaminów próbnych i podręczników – nic dziwnego, że radzi sobie lepiej od tych, którzy uczą się z kilku przypadkowych notatek.
„Niektóre branże toną w danych, które mogą posłużyć do trenowania modeli AI, inne mają ich zaledwie garść” – zauważa WEF.
To oznacza, że najbardziej podatne na automatyzację są sektory, które już teraz intensywnie korzystają z danych i uczenia maszynowego – m.in. rozwój oprogramowania, finanse i obsługa klienta.
Z kolei branże, które dysponują mniejszą ilością danych, wdrażają AI znacznie wolniej. Opieka zdrowotna, budownictwo i edukacja należą do tych, w których technologia napotyka największe ograniczenia. Nie oznacza to jednak, że są one całkowicie odporne na wpływ sztucznej inteligencji – raczej, że jej rola będzie tam inna.
„AI zmienia zadania, nie zawody”
Strateg biznesowa Marva Bailer zwraca uwagę, że sztuczna inteligencja nie eliminuje całych zawodów, lecz przejmuje powtarzalne i przewidywalne zadania. Jej zdaniem wiele profesji przetrwa, ponieważ wymagają one zaufania, empatii, osądu i ludzkiej obecności.
„Niektóre zawody mają ludzką fosę – cechy, które chronią je przed automatyzacją, bo ich wartość opiera się na relacjach, współczuciu i intuicji” – mówi Bailer.
Do takich profesji należą m.in. nauczyciele i trenerzy, których lekcje można wspomagać technologią, ale zaufanie i więź z uczniami pozostają wyłącznie ludzkie. Podobnie pielęgniarki, terapeuci czy duchowni – łączą oni wiedzę z empatią, której żaden algorytm nie jest w stanie odtworzyć.
Również rzemieślnicy – hydraulicy, elektrycy czy mechanicy – mogą spać spokojnie. Ich praca wymaga fizycznej zręczności, adaptacji i osobistego kontaktu z klientem.

„AI nie zastąpi spawaczy”
Jak zauważył Mike Rowe, prowadzący program How America Works w FOX Business, sztuczna inteligencja najpierw dotknie te zawody, które przez lata uważano za najbardziej przyszłościowe.
„Przez 15 lat mówiliśmy dzieciakom: uczcie się kodować. A teraz to właśnie po programistów przyjdzie sztuczna inteligencja” – stwierdził Rowe podczas szczytu Pennsylvania Energy and Innovation Summit.
Według niego AI nie zagrozi natomiast fachowcom z branży budowlanej i przemysłowej:
„Sztuczna inteligencja nie przyjdzie po spawaczy, hydraulików czy elektryków”.
Przyszłość pracy: współpraca człowieka i maszyny
Bailer podkreśla, że najbardziej innowacyjne firmy nauczą się łączyć inteligencję maszyn z ludzkimi atutami – kreatywnością, empatią i intuicją. Tylko w ten sposób uda się tworzyć rozwiązania, których żadna ze stron – ani człowiek, ani technologia – nie osiągnęłaby samodzielnie.
„Największe sukcesy osiągną ci, którzy zrozumieją, że przyszłość nie należy do ludzi lub maszyn – lecz do tych, którzy potrafią połączyć ich moc” – podsumowuje Bailer.
Źródło: foxbusiness
Foto: istock/chitsanupong kathip/Davizro/PhonlamaiPhoto/
													- 
																	   Prawo imigracyjne2 tygodnie temu Prawo imigracyjne2 tygodnie temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać? 
- 
																	   News USA7 dni temu News USA7 dni temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem 
- 
																	   News Chicago1 tydzień temu News Chicago1 tydzień temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca 
- 
																	   News Chicago4 tygodnie temu News Chicago4 tygodnie temuBiały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago 
- 
																	   News USA4 dni temu News USA4 dni temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada 
- 
																	   News Chicago4 dni temu News Chicago4 dni temuAgenci federalni ponownie użyli gazu łzawiącego w Chicago. Sędzia żąda wyjaśnień 
- 
																	   News Chicago4 tygodnie temu News Chicago4 tygodnie temuNocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago 
- 
																	   News Chicago3 tygodnie temu News Chicago3 tygodnie temuGwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach 



 
												 
									 
																			 
									 
																	 
									 
																			 
									 
																			 
									 
																			 
									 
																			







 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											 
											