Sport
Dzisiaj ceremonia otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Czy do Illinois trafi jakiś medal?

Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie są najbardziej zamkniętą, ściśle kontrolowaną i trudną imprezą tej rangi w historii, z powodu pandemii covid. Dzisiaj wspaniałe widowisko ceremonii otwarcia a następnie ponad dwa tygodnie zmagań odpornych na zimno bohaterów. 16 z nich przyjechało do Pekinu z Illinois. Czy któryś wróci przywożąc medal i tytuł?
Zimowa Olimpiada w Pekinie potrwa od 4 do 20 lutego. Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się COVID-19, te igrzyska olimpijskie będą prowadzone w systemie „zamkniętej pętli”. Wszyscy uczestnicy będą codziennie testowani i nikt nie zostanie wypuszczony z hoteli i obiektów, które są odgrodzone od miejsca, w którym odbędą się Igrzyska.
Oficjalne rozpoczęcie rozpoczyna się piątkową ceremonią otwarcia (5:30 CST, z powtórną transmisją w prime-time), w Igrzyskach 2022 weźmie udział co najmniej 16 sportowców związanych z Illinois. Będziemy je śledzić w ciągu najbliższych dni.
Łyżwiarstwo figurowe
Jason Brown, solista męski
Miasto rodzinne: Highland Park
Brown to dwukrotny olimpijczyk, który zdobył zespołowo brąz w 2014 roku i w tym samym roku zajął dziewiąte miejsce w kategorii mężczyzn. Nie zakwalifikował się do Igrzysk 2018 w Pyeongchang. Chociaż 17-letni Ilia Malinin zajął trzecie miejsce — przed Brownem — w styczniowych mistrzostwach kraju, łyżwiarstwo figurowe w USA zamiast niego wybrało Browna do Pekinu.
Alexa Knierim, pary
Miasto pochodzenia: Addison
Knierim i jej partner, Brandon Frazier, wycofali się z Mistrzostw Stanów Zjednoczonych w Łyżwiarstwie Figurowym w styczniu po tym, jak Frazier uzyskał pozytywny wynik testu na obecność COVID. Jednak komisja selekcyjna wybrała parę do amerykańskiej drużyny po tym, jak z powodzeniem ubiegali się o miejsce.
Absolwentka College of DuPage z 2014 roku, Knierim i jej mąż, Chris Knierim, byli częścią zespołu, który zdobył brązowy medal w Pyeongchang w 2018 roku — pierwszą parą medalistów w Stanach Zjednoczonych od 1988 roku.
Freestyle skiing
Aaron Blunck, halfpipe
Miasto rodzinne: Crested Butte, Kolorado.
Brunck, którego ojciec pochodzi z Winnetka, bierze udział w swoich trzecich igrzyskach olimpijskich. Zajął siódme miejsce w imprezie halfpipe zarówno w Pjongczangu, jak i w Soczi.
Hokej na lodzie
Megan Bożek, drużyna kobiet
Miasto rodzinne: Buffalo Grove
To druga olimpiada dla absolwentki Stevenson i University of Minnesota, która zdobyła srebrny medal z drużyną kobiet w Soczi w 2014 roku, ale nie dostała się do drużyny w 2018 roku. Ona i Alex Carpenter zagrali zamiast tego w Chinach i wygrali mistrzostwo z Shenzen KRS Vanke Rays.
Drew Commesso, drużyna męska
Miasto rodzinne: Norwell, Mass.
Commesso, bramkarz, został wybrany przez Blackhawks w drugiej rundzie draftu NHL 2020.
Jesse Compher, drużyna kobiet
Miasto pochodzenia: Northbrook
Absolwentka Glenbrook North i Boston University, Compher zadebiutuje jako napastnik w drużynie USA. Ma już dwa złote medale po grze w reprezentacji do lat 18, która wygrała Mistrzostwa Świata Kobiet w 2016 i 2017 roku.
Kendall Coyne Schofield, drużyna kobiet
Miasto pochodzenia: Orland Park
Coyne Schofield wraca na swoje trzecie igrzyska – po zdobyciu srebrnego medalu w Soczi w 2014 roku i złotego medalu w Pyeongchang w 2018 roku. Tym razem jest kapitanem drużyny.
Przeszła do historii, biorąc udział w najszybszej imprezie skaterów w 2019 NHL All-Star Skills Competition. Ukończyła kurs w 14,346 sekundy, nieco szybciej niż 14,526 skrzydłowego Arizona Coyotes Claytona Kellera i nieco za 14,152 skrzydłowego Columbus Blue Jackets Cama Atkinsona.
Uważa się, że Coyne Schofield jest pierwszą kobietą zatrudnioną na pełen etat jako trener w organizacji Blackhawks. W 2020 roku została zatrudniona jako trener rozwoju graczy i specjalista ds. Hokeju młodzieżowego dla Rockford IceHogs. W styczniu wydała pamiętnik „Tak szybko jak ona”, który zawiera motywacyjne komentarze nazwane „Złotym Coynes”.
Savannah Harmon, drużyna kobiet
Miasto rodzinne: Downers Grove
Pomogła Clarkson University w Poczdamie w zdobyciu mistrzostw kraju z rzędu w 2017 i 2018 roku oraz była kapitanem obu drużyn. Debiutuje na Olimpiadzie.
Hilary Knight, drużyna kobiet
Miasto rodzinne: Palo Alto, Kalifornia (dorastała w Lake Forest)
Knight, najstarsza członkini kobiecej drużyny, gra na swoich czwartych igrzyskach olimpijskich i ma już jeden złoty medal i dwa srebrne.
Abbey Murphy, drużyna kobiet
Miasto rodzinne: Evergreen Park
Napastnik Mother McAuley 2020 i napastnik University of Minnesota jest jednym z najmłodszych członków amerykańskiej drużyny, co zostało ogłoszone 1 stycznia podczas Winter Classic w Minnesocie. Zdobyła złote medale w 2018 i 2020 roku w składzie reprezentacji do lat 18, która wygrała Mistrzostwa Świata Kobiet.
Ski jumping
Kevin Bickner, men’s Individual, Team Large Hill and normal Hill
Miasto pochodzenia: Wauconda
Bickner uczestniczy w swoich drugich igrzyskach olimpijskich. Do tego sportu zainspirowało go uczestnictwo w turnieju w Norge Ski Club w wieku 9 lat. Bickner, który obecnie mieszka w Park City w stanie Utah, wygrał zawody podczas prób skoków narciarskich w Boże Narodzenie w zeszłym roku. Jego ojciec, Tom, zasiada w U.S. Nordic Sport Board of Directors.
Patrick “Patty” Gasienica, men’s Normal Hill
Miasto pochodzenia: McHenry
Po raz pierwszy na Olimpiadzie to kolejny wychowanek Norge Ski Club w Fox River Grove. Jego ojciec Wojtek jest jednym z jego trenerów. Ranking Gąsienicy w Pucharze Kontynentalnym przeniósł go do Pekinu, kiedy 17-letni Erik Belshaw, który byłby najmłodszym człowiekiem w amerykańskiej drużynie, zrezygnował z miejsca.
Casey Larson, impreza męska
Miasto pochodzenia: Barrington
Chociaż Larson nie zdobył medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Pyeongchang w 2018 roku, wrócił do domu z wyróżnieniem — był stutysięcznym mężczyzną, który wziął udział w igrzyskach olimpijskich. Jego siostra Cara jest również członkiem amerykańskiej drużyny skoków narciarskich. Oboje dorastali trenując w Norge Ski Club.
Speedskating
Ethan Cepuran, Long track
Miasto pochodzenia: Glen Ellyn
Świetne ukończenie biegu mężczyzn na torze o długości 5000 metrów podczas prób reprezentacji olimpijskiej USA w Milwaukee zagwarantowało 21-latkowi wyjazd na igrzyska olimpijskie w Pekinie.
Austin Kleba, Long track
Miasto pochodzenia: Campton Hills
Kontuzja hokejowa w 2014 roku zmusiła Kleba do wymiany łyżew hokejowych na łyżwy szybkie. Wystartuje w wyścigu na 500 metrów na swoich pierwszych igrzyskach olimpijskich, chociaż musiał poczekać do ostatniego dnia prób drużynowych w Milwaukee, aby wiedzieć, czy znalazł się w zespole. Absolwent St.
Emery Lehman, Long track
Miasto pochodzenia: Campton Hills
Trzykrotny olimpijczyk, który wcześniej trenował na Franklin Park Ice Arena, wystartuje w drużynowym wyścigu na dochodzenie mężczyzn oraz w biegu indywidualnym mężczyzn na 1500 metrów w Pekinie.
Źródło: chicagotribune
Foto: You Tube
News Chicago
Shane van Gisbergen znów triumfował w Chicago. Zwycięstwo w stylu mistrza

Shane van Gisbergen świętował swoje zwycięstwo w weekendowych wyścigach NASCAR w wielkim stylu: paląc gumę i kopiąc podpisaną piłkę do rugby w trybuny w samym sercu Chicago. Nowozelandczyk po raz kolejny udowodnił, że ulice „Windy City” mu sprzyjają.
36-latek wygrał niedzielny wyścig NASCAR Cup Series na wymagającym torze ulicznym w centrum Chicago, zapisując się tym samym w historii serii. Shane van Gisbergen został dopiero drugim kierowcą, który w jeden weekend triumfował zarówno w Xfinity, jak i Cup Series, startując z pole position – podobnego wyczynu dokonał tylko Kyle Busch w 2016 roku w Indianapolis.
To trzecie zwycięstwo van Gisbergena w karierze w Cup Series, co czyni go najbardziej utytułowanym kierowcą urodzonym poza Stanami Zjednoczonymi w historii najwyższej klasy NASCAR.
“To był epicki weekend. Jestem szczęściarzem… i cholernie szczęśliwym kierowcą” – powiedział van Gisbergen z uśmiechem.
Z torów australijskich Supercars na szczyty NASCAR
Van Gisbergen zadebiutował w NASCAR dopiero w ubiegłym roku, kiedy właściciel zespołu Trackhouse Racing, Justin Marks, ściągnął go z australijskich torów Supercars na eksperymentalny wyścig uliczny w Chicago. Wtedy również wygrał – jako pierwszy debiutant od 1963 roku.
“To najlepszy kierowca wyścigowy, jakiego kiedykolwiek widziałem” – powiedział Marks. “Myślę, że kiedy zakończy karierę, będziemy mówić o nim jako o jednym z największych w historii NASCAR.”
Tymczasem van Gisbergen przyznał, że nie planował kariery w amerykańskich wyścigach i nie sądził, że kiedykolwiek zostanie kierowcą NASCAR na pełny etat.
Pogoda, awarie i strategiczne decyzje
Na podium obok Shane’a van Gisbergena stanęli Ty Gibbs i Tyler Reddick. Denny Hamlin oraz Kyle Busch uzupełnili pierwszą piątkę.
Michael McDowell, który ruszał z pierwszego rzędu, prowadził przez 31 okrążeń i wygrał pierwszy etap, ale wypadł z toru przez awarię linki przepustnicy. Van Gisbergen przejął prowadzenie 16 okrążeń przed końcem i nie oddał go, nawet gdy nad miastem pojawiła się mgła i deszcz.
Wśród wyróżniających się kierowców znaleźli się też AJ Allmendinger (6. miejsce) i Ryan Preece (7.). Ryan Blaney, który wygrał etap drugi, zakończył wyścig na 12. pozycji. William Byron, lider klasyfikacji generalnej, musiał wycofać się z powodu problemu ze sprzęgłem, co ograniczyło jego przewagę punktową nad Chase’em Elliottem do 13 oczek.
Wypadki, turniej i milion dolarów
Carson Hocevar doprowadził do wielkiej kraksy na początku wyścigu, w której udział wzięli m.in. Brad Keselowski, Austin Dillon i Daniel Suarez.
Hocevar i Keselowski nie ukończyli wyścigu, co pozwoliło Ty’owi Dillonowi i Tylerowi Reddickowi awansować do kolejnej rundy specjalnego turnieju NASCAR rozgrywanego w trakcie sezonu. Na zwycięzcę czeka nagroda w wysokości 1 miliona dolarów.
Awans wywalczyli także: Gibbs, Preece, Alex Bowman, John H. Nemechek, Zane Smith i Erik Jones.
Czy to ostatni raz w Chicago?
Choć widowisko dostarczyło emocji, wciąż nie jest pewne, czy NASCAR wróci na ulice Chicago w przyszłym sezonie. Jeśli to był ostatni raz, to Shane van Gisbergen pożegnał się z miastem w najbardziej efektowny możliwy sposób – dominując na torze i ciesząc się z kibicami na trybunach.
Źródło: AP
Foto: NASCAR
News Chicago
Liga Narodów: Polska przegrała z Brazylią w Chicago i spadła z fotela lidera

Reprezentacja Polski siatkarzy zakończyła drugi tydzień zmagań w Lidze Narodów dotkliwą porażką z Brazylią. W Chicago Biało-Czerwoni przegrali 1:3, a mecz pełen był emocji, zwrotów akcji i odważnych decyzji Nikoli Grbicia. Zwycięstwo dało Canarinhos pozycję lidera rozgrywek.
Początek pod dyktando Brazylii
Polacy rozpoczęli niedzielne spotkanie od serii problemów – rywale byli skuteczni na kontrach, a nie do zatrzymania okazał się Darlan, który już w początkowej fazie zdobył kluczowe punkty. Choć Nikola Grbić próbował interweniować, jego drużyna długo nie mogła znaleźć rytmu.
Dopiero wejście Artura Szalpuka i dobra gra w duecie z Kewinem Sasakiem pozwoliły zniwelować straty. Mimo to Brazylijczycy nie oddali kontroli. Darlan, kończąc ataki z 77-procentową skutecznością, przypieczętował zwycięstwo 25:21.
Drugi set, ten sam scenariusz
W drugiej partii obraz gry niewiele się zmienił. Mocna zagrywka i dominacja Darlana nad siatką ponownie przynosiły punkty Canarinhos. Grbić wziął czas przy stanie 15:19, ale mimo walki w końcówce set ponownie padł łupem rywali – znów 21:25.
Błysk nadziei w trzecim secie
Dopiero trzecia partia przyniosła realną zmianę. Dzięki dobrej postawie Szalpuka i blokom Jakuba Nowaka, Polacy zbudowali przewagę, jednak chwilowe błędy pozwoliły Brazylijczykom wyrównać, a seria ataków Darlana dała im prowadzenie. Trener polskiej reprezentacji zmienił atakującego, wprowadzając Aleksandra Śliwkę.
Manewr okazał się skuteczny. Śliwka wprowadził ożywienie w ofensywie, a po dobrych zagrywkach Kamila Semeniuka i Jakubiszaka Polacy wygrali seta 25:21, wracając do gry.
Czwarty set: zmarnowana szansa
Czwarta partia rozpoczęła się bardzo dobrze, z prowadzeniem Polski po udanych atakach Nowaka i Semeniuka. Niestety następnie przyszło załamanie. Seria błędów własnych i brak skuteczności pozwoliły Brazylijczykom wyrównać, a potem wyjść na prowadzenie.
Choć końcówka była dramatyczna – po błędach Darlana Polacy odzyskali prowadzenie (22:21), to nie zdołali domknąć seta. Dwie zepsute zagrywki, Szalpuka i Sasaka, dały Brazylijczykom piłkę meczową. Pierwszą obroniliśmy, drugą – już nie. Set zakończył się wynikiem 28:26, a cały mecz 3:1 dla Brazylii.
Polska traci pozycję lidera
Porażka w Chicago oznacza dla Polaków utratę pierwszego miejsca w tabeli VNL 2025 na rzecz Brazylii. Canarinhos kończą ten tydzień z bilansem 7 zwycięstw, podczas gdy Polska ma ich sześć.
Trzeci tydzień turnieju grupowego
Mimo porażki, forma Polaków – szczególnie w trzecim secie – daje powody do optymizmu. Przed drużyną Nikoli Grbicia kluczowy trzeci tydzień rozgrywek, który zadecyduje o ostatecznej pozycji w tabeli przed turniejem finałowym.
Ostatni turniej grupowy rozegrany zostanie w Gdańsku (16–20 lipca). Zwieńczeniem VNL 2025 będzie turniej finałowy w Ningbo (Chiny), zaplanowany na 30 lipca – 3 sierpnia.
Źródło: sporttvp
Foto: PZPS, YouTube
News Chicago
Polska rozbija USA i zostaje liderem Ligi Narodów w Chicago, z rekordową zdobyczą punktową

Polscy siatkarze pokazali pełnię swoich możliwości w nocy z piątku na sobotę, pewnie pokonując reprezentację Stanów Zjednoczonych 3:0 w meczu Ligi Narodów rozgrywanym w Chicago. Dzięki temu zwycięstwu nie tylko objęli prowadzenie w tabeli, ale również zanotowali ogromny awans punktowy w światowym rankingu Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej FIVB.
Biało-czerwoni od początku narzucili swoje tempo gry, nie dając szans gospodarzom turnieju. Było to ich drugie kolejne zwycięstwo w Stanach — dzień wcześniej pokonali Kanadę.
W niedzielę czeka ich ostatni sprawdzian tej rundy — starcie z Brazylią, która w rankingu Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej FIVB zajmuje piąte miejsce, tuż za Amerykanami.
Rekordowy skok w rankingu FIVB
Zwycięstwo nad Stanami Zjednoczonymi przyniosło Polakom aż 7,2 punktu do rankingu FIVB — to najwięcej, ile udało im się zdobyć w tegorocznej edycji Ligi Narodów.
Dla porównania:
- za wygraną z Kanadą zdobyli jedynie 0,01 pkt,
- tyle samo za mecz z Holandią,
- triumf nad Turcją wyceniono na 0,96 pkt,
- zwycięstwo z Serbią dało 2,49 pkt,
- z Japonią — 4,18 pkt.
System punktowy Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej FIVB opiera się nie tylko na samym wyniku meczu, ale również na sile rywala. Im wyżej klasyfikowany przeciwnik i im bardziej przekonujące zwycięstwo (np. 3:0), tym większy przyrost punktowy. USA, aktualnie czwarta drużyna świata, była więc idealnym przeciwnikiem, by znacząco poprawić pozycję.
Grają o pełną pulę
Zwycięstwo nad Brazylią w ostatnim meczu tej rundy może przynieść kolejne cenne punkty i umocnić Polskę na pozycji lidera zarówno Ligi Narodów, jak i światowego rankingu. Obecna forma kadry Nikoli Grbicia budzi nadzieję, że celem nie jest tylko awans do turnieju finałowego — to ma być droga po złoto.
Spotkanie z Brazylią w Chicago już dzisiaj o godzinie 4.00PM.
Źródło: sporttvp
Foto: PZPS, YouTube
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA4 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
Kościół2 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli
-
Galeria4 tygodnie temu
“Alicja w Krainie Czarów” Studia Teatralnego Modjeska, Vittum Theater, 8 czerwca
-
News USA4 tygodnie temu
Los Angeles protestuje przeciwko nalotom ICE. Interweniowała Gwardia Narodowa
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago jest gotowe na protesty anty-ICE, mówi Johnson, krytykując Trumpa jako „tyrana”
-
News Chicago2 tygodnie temu
Mieszkańcy Illinois zapłacą więcej: Nowa fala podatków już od 1 lipca
-
News USA4 tygodnie temu
Nowy zakaz podróży do USA dla obywateli 19 krajów już obowiązuje