News USA
Najmłodsza Sędzia Sądu Najwyższego USA Amy Barret obchodzi urodziny. Jest matką 7 dzieci

- Share
- Tweet /home/slawekbu2034/public_html/deon24/wp-content/plugins/mvp-social-buttons/mvp-social-buttons.php on line 65
https://deon24.com/wp-content/uploads/2022/01/amy-barret.jpg&description=Najmłodsza Sędzia Sądu Najwyższego USA Amy Barret obchodzi urodziny. Jest matką 7 dzieci', 'pinterestShare', 'width=750,height=350'); return false;" title="Pin This Post">
Sędzia Sądu Najwyższego, Amy Coney Barret, kończy jutro 50 lat. Z tej okazji odwiedziła swoją macierzystą szkołę podstawową w Old Metaire w Luizjanie i spotkała się z dziećmi by opowiedzieć im o stanowisku, które pełni od października 2020r. O ciekawej postaci Amy Barret mówi Jezuita Ojciec Paweł Kosiński.
Amy Coney Barret jest jednym z 9 członków Sądu Najwyższego i piątą kobietą na tym stanowisku. Uczniom swojej macierzystej szkoły opowiadała o swoim zaangażowaniu w służbę publiczną i wpływie pracy na życie prywatne.
W szkolnej sali gimnastycznej zgromadziło się 650 dzieci a Amy Barret odpowiadała na 40 przygotowanych przez uczniów pytań. Jej 11- letnia córka pełniła rolę mistrza ceremonii.
W Sądzie Najwyższym jest rozpatrywanych 60-65 spraw rocznie, a sędziowie mają ograniczone możliwości kontaktowania się ze sobą w czasie rozpatrywania spraw. W czasie wspólnych spotkań przy lunchu mogą jedynie rozmawiać o sprawach prywatnych.
Amy Coney Barrett urodziła się 28 stycznia 1972 roku w Nowym Orleanie, jest prawniczką i sędzią federalną. W latach 2017–2020 była sędzią Sądu Apelacyjnego USA dla Siódmego Okręgu, od 27 października 2020 roku sprawuje urząd sędziego Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych.
Barret pochodzi z rodziny o francusko-irlandzkich korzeniach. Była najstarszym z siedmiorga dzieci. Jej ojciec Mike był prawnikiem Shell Oil, a matka Linda nauczycielką francuskiego. Barrett dorastała w Old Metairie, gdzie uczęszczała do szkoły podstawowej św. Katarzyny ze Sieny a następnie do dominikańskiego liceum św. Marii.
W 1994 roku Amy Barret ukończyła kierunek literatura angielska na Rhodes College w Memphis w stanie Tennessee z tytułem licencjata. Następnie uczęszczała do Notre Dame Law School, którą ukończyła z wyróżnieniem i tytułem juris doctor cum laude w 1997 roku.
Po ukończonym doktoracie pracowała jako asystent prawny dla sędziego Sądu Apelacyjnego Stanów Zjednoczonych dla Dystryktu Kolumbii – Laurenca Libermanna (w latach 1997–1998), a następnie dla sędziego Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych Antonina Scalii (w latach 1998–1999). Następnie pracowała w prywatnej kancelarii prawnej.
W 1999 roku poślubiła kolegę ze studiów, Jessego M. Barretta, z którym ma siedmioro dzieci: pięcioro biologicznych i dwoje adoptowanych z Haiti. Ich najmłodsze biologiczne dziecko cierpi na zespół Downa. Jej mąż jest prokuratorem federalnym.
W 2001 roku objęła posadę na wydziale prawa na George Washington University. W 2002 roku została profesorem prawa ustrojowego i sądownictwa federalnego USA na macierzystym Uniwersytecie Notre Dame.
Barrett jest katoliczką i wraz z rodziną należą do charyzmatycznej wspólnoty ekumenicznej People of Praise. Słynie ze swoich konserwatywnych poglądów dotyczących m.in. aborcji, imigracji, prawa do posiadania broni czy homoseksualizmu.
8 maja 2017 roku prezydent Donald Trump nominował ją do objęcia stanowiska sędziego Sądu Apelacyjnego Stanów Zjednoczonych dla Siódmego Okręgu.
26 września 2020 r. — tydzień po śmierci sędzi Ruth Bader Ginsburg i w przeddzień wyborów prezydenckich w 2020 r. — prezydent Trump nominował Amy Barrett do Sądu Najwyższego, aby zajęła miejsce sędzi Ginsburg.
Jej wybór był kontrowersyjny, w dużej mierze z powodu nacisku przywódcy większości w Senacie Mitcha McConnella, by potwierdzić jej nominację tuż przed wyborami, mimo że cztery lata wcześniej odmówił przeprowadzenia analogicznej rozprawy w sprawie kandydata do Sądu Najwyższego prezydenta Obamy, Merricka Garlanda.
22 października 2020 r. Senacka Komisja Sądownictwa przegłosowała jednogłośnie (z bojkotem głosowania demokratów) za awansem kandydatury Barrett, a 26 października Senat zatwierdził ją 52 głosami, przy 48 przeciwnych. Została zaprzysiężona przez sędziego Clarence’a Thomasa.
Według ojca Kosińskiego praca Amy Barret świadczy o zaangażowaniu katolików w życie społeczne w Stanach Zjednoczonych a także w jego rozwój. Jest „posługą dla dobra wspólnego”.
Źródło: wikipedia, oyez
Foto: You Tube, CNA
News USA
Brutalny atak nie powstrzymał dwóch starszych aktywistów pro-life w ich misji

Niecały tydzień po brutalnym ataku na dwóch starszych działaczy pro-life w pobliżu placówki Planned Parenthood w Baltimore, obaj mężczyźni wrócili do ośrodka aborcyjnego, aby kontynuować pracę jako doradcy chodnikowi promujący życie. O ich szlachetnej misji mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Dwaj seniorzy zostali brutalnie zaatakowani przed kliniką 26 maja przez napastnika, który wciąż pozostaje na wolności. Niezidentyfikowany podejrzany zaatakował dwóch starszych mężczyzn po wdaniu się w „debatę” z jednym z działaczy pro-life na temat aborcji. O napaści pisaliśmy 1 czerwca.
Dick Schafer, lat 80, który został powalony na ziemię i kopany, opuścił miejsce zdarzenia, krwawiąc z głowy, mając skaleczenia, zadrapania i będąc obolały.
Drugi mężczyzna, 73-letni Mark Crosby, który został ciężko pobity i kopnięty w twarz, został przewieziony karetką do szpitala i leczony z powodu krwotoku zewnętrznego i wewnętrznego, który będzie wymagał wielu operacji.
Pomimo dotkliwości tego ataku, nie powstrzymał on obu mężczyzn przed powrotem pod klinikę Planned Parenthood we wtorek, 30 maja, następnego dnia, kiedy placówka była otwarta. Schafer i inni członkowie społeczności pro-life byli również obecni w środę, czwartek i piątek.
„Nie czuję się dobrze” – powiedział Crosby – „Ale jestem w lepszej sytuacji niż dziecko, które zostało zamordowane”.
Schafer, którego obrażenia były mniej poważne, powiedział, że nie zastanawiał się dwa razy nad powrotem.
„Ostatnia linia nadziei”
Dick Schafer zapewnia poradnictwo na chodniku, podczas którego angażuje się w rozmowę z mężczyznami i kobietami wchodzącymi do placówki aborcyjnej. Rozdaje literaturę, próbuje rozmawiać z nimi o wyborze życia i kieruje ich do źródeł, które mogą im pomóc w ciąży.
„Rozmawiam z ludźmi, którzy tam wchodzą i oferuję pomoc” – mówi Schafer. „Proszę ich, aby wybrali życie”.
Placówka Planned Parenthood znajduje się w centrum Baltimore, na North Howard Street, naprzeciwko kilku pustych budynków i ośrodka opieki dziennej.
Obok placówki aborcyjnej znajduje się centrum pro-life o nazwie Options, które zapewnia kobietom usługi związane z ciążą jako alternatywę dla usług Planned Parenthood.
Zaobserwowano, jak eskorty Planned Parenthood, ubrane w tęczowe kamizelki z napisem „ESCORT CLINIC”, próbowały uniemożliwić Schaferowi i innym doradcom pro-life rozmowę z każdym, kto planował wejść do placówki. Próbowali też powstrzymać działaczy przed rozdawaniem ulotek o alternatywach dla aborcji.
Literatura zawiera m.in. informacje na temat liczby czarnoskórych dzieci zabijanych w wyniku aborcji w Stanach Zjednoczonych, emocjonalnych i fizycznych zagrożeniach związanych z aborcją, opowieści o matkach, które zdecydowały się zatrzymać swoje dzieci i zrezygnowały z aborcji oraz informacje o zasobach, które mogłyby pomóc im w czasie ciąży.
Jedna z broszur skierowanych do mężczyzn prosi ojca nienarodzonego dziecka o włączenie się i zachęcenie matki do wybrania życia.
Źródło: cna
Foto: YouTube, twitter
News USA
Nie ma jak mleko mamy. Karmienie piersią pomaga dzieciom w szkolnej nauce

W badaniu opublikowanym w czasopiśmie Archives of Disease in Childhood naukowcy z University of Oxford przebadali około 5000 dzieci urodzonych w latach 2000-2002, mieszkających w Wielkiej Brytanii. Dzieci obserwowano kilkakrotnie do 22 roku życia. Otrzymane dane wykazały związek między karmieniem piersią a wynikami edukacyjnymi dzieci.
Matki badanych dzieci zostały zapytano, jak długo karmiły piersią. Następnie dzieci podzielono na trzy grupy w zależności od tego, jak długo były karmione piersią: wcale, kilka miesięcy, rok lub dłużej. Naukowcy porównali następnie oceny z egzaminów tych dzieci w wieku 16 lat.
Naukowcy, którzy starali się poznać ogólny wpływ karmienia piersią na wyniki w nauce, odkryli, że dłuższe karmienie piersią wiązało się z lepszymi wynikami edukacyjnymi.
W porównaniu z dziećmi, które nigdy nie były karmione piersią, te, które były karmione piersią dłużej, uzyskały wyższy wynik z języka angielskiego i matematyki.
Zasadniczo dłuższe karmienie piersią wiązało się z niewielkim wzrostem wyników w nauce, co nie było zaskakujące dla głównej badaczki, Reneé Pereyra-Elía, ponieważ zespół spodziewał się stosunkowo niedużej różnicy w wynikach.
Naukowcy zauważyli jednak, że w porównaniu z dziećmi, które nigdy nie były karmione piersią, dzieci karmione mlekiem matki przez dłuższy czas, radziły sobie nieco lepiej na egzaminach, nawet po uwzględnieniu różnic w wykształceniu i zawodzie rodziców, a także zdolności poznawczych matki.
Dzieci, które były karmione piersią przez co najmniej 12 miesięcy, miały o 39% większe prawdopodobieństwo, że zdadzą egzaminy z matematyki i języka angielskiego, a prawdopodobieństwo, że nie zdadzą egzaminu z języka angielskiego, było o 25% mniejsze.
Jeśli to możliwe, należy zachęcać kobiety do karmienia piersią
Zespół badaczy zaznaczył, że jego odkrycia pokazują jedynie korelację między karmieniem piersią a wynikami testów, a nie związek przyczynowo – skutkowy.
Chociaż naukowcy starali się kontrolować wiele czynników, które mogą wpływać na ich wyniki, takich jak chociażby zdolności poznawcze matki, nie byli w stanie wyjaśnić wszystkiego w badaniu. Ponadto dzieci dłużej karmione piersią częściej miały starsze i lepiej wykształcone matki z wyższej klasy społecznej.
Amerykańska Akademia Pediatrii (AAP) obecnie zaleca wyłączne karmienie piersią przez około pierwsze sześć miesięcy po urodzeniu, ponieważ udowodniono, że karmienie piersią chroni dziecko przed chorobami. Inne badania również powiązały karmienie piersią z wyższymi wynikami IQ u dzieci.
Źródło: fox13
Foto: istock/nicoletaionescu/ Nestea06
News USA
Nowy Jork we mgle: Dym z kanadyjskich pożarów pokrył duży obszar USA

Miliony ludzi na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych i w głębi lądu obudziły się w środę rano w chmurze zamglonego powietrza po tym, jak dym z szalejących pożarów w Kanadzie przepłynął przez granicę na południe i pokrył duże połacie USA. Eksperci ostrzegają – zmiany klimatyczne spowodują coraz więcej takich katastrof w przyszłości.
Niektóre z najgorszych wyników jakości powietrza odnotowano w regionie Wielkich Jezior oraz w Pensylwanii, Nowym Jorku, New Jersey i obszarze metropolitalnym Waszyngtonu.
Od Nowej Anglii aż po Georgię władze ostrzegały ludzi, aby uważali na złą jakość powietrza i problemy zdrowotne, które mogą wynikać z wdychania zbyt dużej ilości dymu.
Federalna Administracja Lotnictwa wydała pełne zatrzymanie na lotnisku LaGuardia w Nowym Jorku w środę po południu, powołując się na słabą widoczność. Uziemienie samolotów zostało później zniesione, ale zgłoszono średnie opóźnienia wynoszące prawie 2 godziny.
Oprócz ograniczonej widoczności i zapachu dymu, eksperci ds. zdrowia publicznego ostrzegają, że zła jakość powietrza może być szczególnie szkodliwa dla osób z chorobami serca i płuc, osób starszych i małych dzieci.
Urzędnicy w niektórych obszarach namawiali ludzi do pozostania w domach tak długo, jak to możliwe, unikania podróży, jeśli to możliwe, oraz powstrzymania się od wszelkich ćwiczeń lub forsownych zajęć.
Peter DeCarlo, profesor nadzwyczajny zdrowia środowiskowego i inżynierii na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa, poinformował, że to warunki pogodowe w USA umożliwiają rozprzestrzenianie się dymu z pożarów w regionie. O ile nie zacznie płonąć więcej pożarów, profesor przewiduje stopniową poprawę.
Złe warunki mają rozległe skutki.
System szkół publicznych w Nowym Jorku, największy w USA, poinformował w środę, że odwołuje wszystkie zajęcia na świeżym powietrzu. Szkoły publiczne w Waszyngtonie zrobiły to samo, likwidując przerwy, zajęcia wychowania fizycznego na świeżym powietrzu i inne wydarzenia na zewnątrz.
New Jersey wcześniej zamknęło biura stanowe, a mecz White Sox-Yankees zaplanowany na środę na stadionie Yankee został przełożony.
Ponad 100 milionów ludzi jest dotkniętych alertami dotyczącymi jakości powietrza
We wtorek National Weather Service stwierdziło, że jakość powietrza w Stanach Zjednoczonych „spadła gwałtownie”, a do środy rano obrazy szarawego zadymionego powietrza były wszechobecne w wiadomościach i mediach społecznościowych.
Według rzeczniczki EPA, Shayli R. Powell, szacuje się, że ponad 100 milionów ludzi jest obecnie dotkniętych alertami dotyczącymi jakości powietrza. Obszar ten obejmuje znaczną część północno-wschodnich Stanów Zjednoczonych – rozciągając się do Filadelfii do Chicago na zachodzie i Atlanty na południu.
Stany Zjednoczone wysyłają strażaków do Kanady, gdzie szaleją pożary
W Kanadzie płonęło ponad 400 pożarów, a kanadyjscy urzędnicy zwrócili się do innych krajów o pomoc w walce z najgorszym sezonem pożarów, jaki kiedykolwiek widział ten kraj, wg kanadyjskiego Ministra ds. Gotowości na Wypadek Sytuacji Nadzwyczajnych Billa Blaira.
Dym z pożarów był przenoszony do Stanów Zjednoczonych od zeszłego miesiąca, ale niedawne pożary w Quebecu ekstremalnie pogorszyły warunki.
Około 100 pożarów zostało uznanych za niekontrolowane w środę w Quebecu, a Nowy Jork i Filadelfia odnotowały najgorszą jakość powietrza ze wszystkich dużych miast.
Według AirNow.gov, wskaźnik jakości powietrza w Filadelfii został uznany za najbardziej niebezpieczny w kraju, gdy dym przedostał się do regionu w środę wieczorem. Wskaźnik jakości powietrza AQI w mieście wynosił ponad 400.
Im wyższa wartość AQI, tym większy poziom zanieczyszczenia powietrza i tym większe zagrożenie dla zdrowia. Na przykład wartość AQI wynosząca 50 lub mniej oznacza dobrą jakość powietrza, podczas gdy wartość tego wskaźnika powyżej 300 oznacza niebezpieczną dla zdrowia jakość powietrza.
Rzeczniczka prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre przekazała, że prezydent Joe Biden wysłał do Kanady ponad 600 strażaków i sprzęt. Administracja Bidena skontaktowała się również z niektórymi gubernatorami USA i lokalnymi urzędnikami w sprawie pomocy sąsiedniemu krajowi.
Zmiany klimatyczne prorokują źle
Eksperci twierdzą, że pory pożarów lasów stają się coraz dłuższe, a pożary obejmą coraz większy areał, częściowo przez gorące i suche warunki wynikające ze zmiany klimatu.
Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzegła w zeszłym roku, że ocieplający się klimat i zmiany w użytkowaniu gruntów doprowadzą do większej liczby pożarów na całym świecie.
Jest to coś, na co powinniśmy zwrócić uwagę, powiedział w tym tygodniu Jeff Schlegelmilch, dyrektor Narodowego Centrum Gotowości na Katastrofy na Uniwersytecie Columbia, ponieważ jest to sytuacja, której spodziewamy się, że będzie występowała częściej w przyszłości.
Źródło: npr
Foto: YoiuTube, istock/Toa55
-
News Chicago21 godzin temu
Na rowerze na golasa, czyli jak bardzo odważysz się rozebrać? Przemyśl to do 24 czerwca
-
News Chicago2 tygodnie temu
Czas na piknik! W Chicago jest mnóstwo idealnych miejsc na posiłek wśród natury
-
News Chicago2 tygodnie temu
Piknik w Chicago? Czemu nie. Zobacz idealne miejsca by cieszyć się bujną przyrodą
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chwyć za wiosło i ruszaj na spływ rzeką Chicago z Urban Kayaks. Bądź aktywny w mieście
-
News Chicago2 dni temu
Portorykańskie święto, festiwal i parada w gorącym rytmie tańca już w najbliższy weekend
-
News Chicago1 tydzień temu
Biegamy w niedzielę! Spróbuj swoich sił w półmaratonie Bank of America Chicago 13.1
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Viola Brzezińska zaśpiewa w Chicago. To idealna okazja by uczcić polski Dzień Matki
-
News Chicago1 tydzień temu
W czerwcu mieszkańcy Schaumburga wsiadają na rowery. Pamiętajcie o kasku i w drogę!