Połącz się z nami

audycje

„Coby każdy te dudki przyśparowoł kapecke…” Piknik Koła Szaflary w Chicago

Opublikowano

dnia

 

Msza święta, występ dzieci i młodzieży ze szkółki tańca góralskiego, zabawy dla dzieci i dorosłych, loteria fantowa i zabawa taneczna, to tylko niektóre z atrakcji spotkania pod chmurką członków koła Szaflary nr 24 i licznej grupy ich gości, którzy w minioną niedzielę przybyli do Slovenian Catholic Mission w Lemont.

Relacja Andrzeja Baraniaka

Licząca blisko 50 lat góralska organizacja prowadzi owocną akcję pomocową uczestnicząc we wsparciu wielu przedsięwzięć w rodzinnych stronach oraz w Wietrznym Mieście. Tylko na przestrzeni ostatnich 20 miesięcy zorganizowali zabawy, z których dochód był przeznaczony między innymi dla Stanisława Mrugały, który uległ wypadkowi, dla Julianka Walniczka z Chicago, rocznego dziecka zmagającego się z rakiem, 1000 dolarów przekazano na operację dla pana Kubina z Szaflar, taką samą kwotą wsparto również pana Mąkę, który stracił obydwie nogi i Piotra Chrząszcza z Kandy.

Galeria zdjęć

Cały czas pomagamy naszym rodakom w rodzinnej wsi. Pomagaliśmy w remoncie kościoła. Koło Szaflary zakupiło działkę pod budowę ośrodka zdrowia. Cały czas im pomagamy, ale także osobom indywidualnym, które znajdują się w potrzebie” – powiedziała prezes koła Katarzyna Kalata.

Przy kole działa zespół piłkarski Szaflary z powodzeniem rywalizujący w Lidze Podhalańskiej. „Gramy od sześciu lat. Cały czas zajmujemy drugie lub trzecie miejsca w lidze. Staramy się ją wygrać, ale Czarny Dunajec ma dosyć dużo młodych chłopaków. Utrzymujemy się jednak cały czas w czołówce. W tym roku spadliśmy w klasyfikacji na trzecie miejsce, ale przez ostatnie trzy lata byliśmy na drugim. Mamy ponad dwudziestu zawodników, starszych i młodszych. Jest dobrze” – powiedział kierownik drużyny Artur Kucharski. Drużyna włącza się także w prowadzoną przez koło działalność pomocową.

Wśród kilkuset gości obecni byli przedstawiciele różnych kół i organizacji. „Tutok jesteśmy po to, zeby popsyć to koło, bo jeden do drugiego tutoj chodzimy i popieromy, coby każdy te dutki przyśporował kapecke, coby cymsik mogli gazdować” – powiedział prezes Koła Dębno Podhalańskie Stanisław Sarna. Przy okazji prezes Sarna zapraszał na piknik swojego koła, który odbędzie się 30 lipca u sióstr benedyktynek przy 5900 W. 147 w Oak Forest. Głównym punktem programu będzie jarmark podhalański, na którym będzie można zobaczyć różne formy działalności rzemieślniczej na Podhalu poczynając od szycia strojów po ludwisarstwo i kaletnictwo. Bracia Sarna zapraszają na pokaz i degustację wyrobów „bacowskich”. Będzie bunc, zyntyca, oscypki i inne specjały kuchni góralskiej. Prezes zapewniał, że z pewnością nie zabraknie muzyki, tańca i śpiewu.

Wśród uczestników pikniku obecna była Zofia Nowak, która dwa dni wcześniej przyleciała do Chicago z Białego Dunajca. „ Jest fajnie, tylko za gorąco” – podsumowała imprezę pani Zofia.

Andrzej Baraniak
abaraniak@radiodeon.com

Źródło: Inf. własna
Zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP

audycje

Wystawa „Generał Kukliński. Polska samotna misja” w Muzeum Polskim w Ameryce. Zaprasza Filip Frąckowiak

Opublikowano

dnia

„Generał Kukliński. Polska samotna misja” to tytuł wystawy, którą będzie można zwiedzić w Chicago 15 grudnia w Muzeum Polskim w Ameryce. Ekspozycja przedstawia życiorys Ryszarda Kuklińskiego, a także prezentuje sowieckie, amerykańskie i peerelowskie dokumenty, które były zbierane przez ponad dwadzieścia lat.

Filip Frąckowiak, dyrektor Izby Pamięci płk. Kuklińskiego w Warszawie, mówi, że dzięki wystawie Polacy mieszkający poza granicami swojej ojczyzny mogą bliżej poznać postać płk. Kuklińskiego. Zachęca więc do jej zobaczenia

Jak mówi Filip Frąckowiak, wystawa „Generał Kukliński. Polska samotna misja” będzie podróżować po Stanach Zjednoczonych przez kilka tygodni. Oprócz podziwiania eksponatów, będzie można wziąć udział także w wykładach dotyczących postaci Ryszarda Kuklińskiego

Więcej informacji na temat wystawy można znaleźć na stronach internetowych www.polshmuseuminamerica.com lub www.generalkuklinski.com

Marta Kędzior
redakcja@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Rafał Muskała, www.polshmuseuminamerica.com

Czytaj dalej

audycje

Sukces pierwszego Rodzinnego Kongresu Modlitewnego w Chicago. Tysiące uczestników

Opublikowano

dnia

Uroczysta msza święta w chicagowskiej archikatedrze pw. Najświętszego Imienia Jezus zakończyła dwutygodniowy pierwszy Rodzinny Kongres Modlitewny “Przyjdź i rozbudź wiarę”. Podczas nabożeństwa życzenia wiernym złożył osobiście kardynał Blase Cupich.

Relacja Andrzeja Baraniaka

22 kwietnia, w katedrze matce wszystkich kościołów w aglomeracji Chicago spotkali się uczniowie polonijnych szkół, rodzice i pedagodzy. Mszę odprawił ks. Przemysław Wójcik w asyście o. Łukasza Buksy i ks. Ryszarda Fedka, opiekuna Polonii z ramienia archidiecezji. Punktem kulminacyjnym nabożeństwa było rozdanie nagród w konkursie plastycznym pt. “Jezus mówi do ciebie w modlitwie”, zorganizowanym w ramach kongresu. Pierwsze miejsce zajęła Julianna Mulica ze szkoły im. św. Błażeja. W sumie spośród 140 prac wyłonionych zostało 12, które trafią do kalendarza ewangelizacyjnego dla polskich szkół na terenie Chicago.

Galeria zdjęć

Rodzinny Kongres Modlitewny trwał dwa tygodnie, podczas których w licznych spotkaniach w siedmiu parafiach polonijnych archidiecezji Chicago wzięło udział 3 i pół tysiąca osób, mówiła Marta Stępniak odpowiedzialna w archidiecezji za współpracę z Polonią, która wraz z ks. Markiem Smółką organizowała kongres.

O znaczeniu kongresu mówił franciszkanin, o. Łukasz Buksa z Krakowa, który przewodniczył modlitewnym spotkaniom.

“Był to wyjątkowy czas, kiedy mieliśmy możliwość otwierania swego serca i budzenia w sobie świadomości, jak Bóg jest blisko każdego z nas, jak Bóg nas kocha, jak Bóg wychodzi nam ciągle naprzeciw, jak Bóg ofiaruje nam siebie. Przepiękny czas spotkań z Kościołem dzieci, młodych, dorosłych, rodzin, katechetów i sióstr zakonnych. Wszystko po to, żeby się przebudzić i odkryć obecność Boga, który daje nam siłę, żeby żyć jeszcze piękniej, godniej, szczęśliwiej i treściwiej”.

Inicjatorem Rodzinnego Kongresu Modlitewnego był ks. Marek Smółka, który chciał, aby rekolekcje dla kilkuset uczniów przygotowujących się do sakramentu bierzmowania, które rok temu poprowadził o. Łukasz Buksa, miały swoją kontynuację. I tak zrodził się pomysł na kongres.

Emilia Sadaj
esadaj@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Andrzej Baraniak/NEWSRP

Czytaj dalej

audycje

Wielki sukces Królowej Związku Podhalan w Ameryce Północnej. „Ten bal jest tym wszystkim, co naprawdę kocham”

Opublikowano

dnia

Dom Podhalan pękał w szwach, parkingi były wypchane po brzegi, a przed wejściem ustawiała się kolejka. Tak wyglądał Bal Królowej Związku Podhalan w Ameryce Północnej, Karoliny Nowobilskiej, w którym wzięło udział ponad 700 gości.

Relacja Andrzeja Baraniaka

 Podczas sobotniej imprezy sam prezes Związku Józef Cikowski przecierał oczy ze zdumienia twierdząc, że przynajmniej od dwudziestu lat Dom Podhalan nie przyjął pod swoją strzechę za jednym razem takiego tłumu ludzi. Wielkim sukcesem najprawdopodobniej okaże się również wynik zbiórki charytatywnej. Jeszcze przed balem, królowa Karolina Nowobilska cieszyła się, że uzbierała już 30 tysięcy dolarów. Liczyna to, że końcowa kwota sięgnie 50 tysięcy. Wszystko będzie wiadomo po podliczeniu wszystkich kosztów. Uzbierane w ramach balu fundusze tegoroczna królowa ma zamiar w całości przeznaczyć na rzecz potrzebujących dzieci w Polsce oraz w Illinois.

Galeria zdjęć

Karolina Nowobilska w swojej nowej roli odnajduje się znakomicie.

“Pół roku jestem królową i powiem szczerze, ja to bardzo lubię. To mi taką radość daje być między ludźmi, rozmawiać, pośmiać się, zaśpiewać, to jest naprawdę takie niesamowite. Ten bal jest wszystkim tym, co naprawdę kocham (…) Cieszę się bardzo, że mogę tutaj być, a dzieki ofiarności licznej grupy ludzi uzbierać pieniążki na pomoc dla chorych dzieci tam pod Tatrami i tutaj nad jeziorem Michigan (…) Znalazłam już organizacje i fundacje, które będę chciała wesprzeć” – mówiła Karolina Nowobilska.

Za szczodrość sponsorów wdzięczni są również rodzice królowej, którzy są dumni z bardzo odpowiedzialnej i konsekwentnej córki, dla której nie ma rzeczy niemożliwych, jak mówi tata Karoliny, Stanisław Nowobilski.

Dla królowej to bardzo intensywny rok. Lada moment zostanie absolwentką szkoły średniej i zamierza rozpocząć studia biomedyczne. Imprezę rozpoczął występ zespołu Ślebodni, którego członkiem królowa jest od wielu lat. Gratulacje Karolinie Nowobilskiej składali przedstawiciele Związku Podhalan w Ameryce Północnej z Józefem Cikowskim na czele, konsul generalny Piotr Janicki, kapelani Jacek Palica i Wacław Lech, wiceprezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Bogdan Strumiński i prezes Koła 42 Białka Tatrzańska Marian Łukaszczyk.

Emocjonalnym momentem spotkania było wykonanie przez królową piosenki dedykowanej jej rodzicom. Serca gości zdobyła również mała Gabrysia Mulica, która wyrecytowała wiersz o bohaterce wieczoru.

Dopełnieniem części artystycznej była pełna góralskiego humoru sztuka teatralna, do której scenariusz napisała mama królowej, Maria Nowobilska.

Emilia Sadaj
esadaj@radiodeon.com

Źródło: inf. Własna
Foto: Andrzej Baraniak/NEWSRP

Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

lipiec 2017
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Popularne w tym miesiącu