News Chicago
“Jest cała masa ludzi!” Święto sportu w Wietrznym Mieście. Parada Chicago Cubs jakiej świat nie widział

Czeka nas dziś w Chicago święto sportu jakiego dotąd nie było. Burmistrz Rahm Emanuel obiecał “paradę na jaką czekaliście 108 lat”. Wielkie powitanie drużyny Chicago Cubs – zwycięzców Major League Baseball rozpoczęło się z godzinnym opóźnieniem o godzinie 11. się już o 10:00 na stadionie Wrigley Field. Parada przejedzie ulicami aż do Parku Granta.
[youtube id=”77mWChChJ2o” width=”620″ height=”360″]
Przy stadionie Wrigley Field w Chicago obecna była Grace Costigan wraz z mężem Danem. Jak sama mówi na antenie Radia Deon wszędzie dookoła są ludzie – niektórzy siedzą nawet na drzewach
“Jest cała masa ludzi. Wszyscy są do siebie przyjaźnie nastawieni. Dzieci siedzą na samochodach, na drzewach i na dachach”.
Okolice stadionu Wrigley Field były zamknięte były od wczesnych godzin porannych. Policja jednak pomaga wszystkim w przedostaniu się na skrzyżowanie ulic Clark i Addison
“Przyjechaliśmy tutaj dwie godziny temu. Ulice już były pozamykane. Policja pomaga się dostać na miejsce. Bardzo są życzliwi i pomocni. Samochodów nie było tutaj w momencie jak dochodziliśmy. Ulice były już pełne ludzi. Każdy szedł w innym kierunku, ale wszyscy mieli ten sam cel”.
Wejście jest darmowe, zapowiedziano ścisłą kontrolę na bramkach przy Jackson Boulevard i Congress Parkway. Można wnieść zamknięte butelki z napojami, na miejscu będą punkty żywieniowe. Policja ostrzega: będzie zero tolerancji dla spożywających alkohol! Ulice zamknięte są od 4:00 rano, władze namawiaja do korzystania z transportu publicznego. CTA oferuje dodatkowe usługi na wszystkich ośmiu liniach kolejki, autobusy ominą śródmieście. Do pojazdów Metry nie wprowadzimy dziś roweru. Dzisiejszy dzień ogłoszono także dniem wolnym od zajęć szkolnych.
Sławomir Sobczak
redakcja@radiodeon.com
Rafał Muskała
rmuskala@radiodeon.com
Foto: CNS photo/Shannon Stapleton, Reuters
News Chicago
Chicago szykuje święto dla swojego papieża: W sobotę uroczystość na Rate Field

14 czerwca stadion White Sox zamieni się w miejsce modlitwy, muzyki i dumy. Archidiecezja Chicago organizuje uroczystą mszę i specjalny program, by uczcić wybór papieża Leona XIV — pierwszego papieża w historii urodzonego w Chicago.
To nie tylko kościelne wydarzenie. To miejskie święto. Uroczystość, która łączy baseball, wspomnienia z Dolton, misje w Peru i duchowość zakorzenioną w słowach: „W Jednym jesteśmy jednością”. Takie motto przyjął nowy papież — i właśnie ta jedność, jak mówi Archidiecezja, ma być osią sobotniego spotkania.
Stadion zamiast katedry
Zamiast katedry Świętego Imienia, Msza Święta odbędzie się na Rate Field — stadionie Chicago White Sox, mogącym pomieścić 40 000 osób. Miejsce nieprzypadkowe – Leon XIV od dziecka kibicował drużynie z South Side.
Jego brat, Louis Prevost, mówi wprost: „Był wielkim fanem Sox”. A gdy papież przebywał na misjach w Peru, kibicował również drużynie Cubs — w geście solidarności z innymi chicagowskimi misjonarzami.
Archidiecezja ogłosiła, że uroczystość rozpocznie się programem pełnym muzyki, projekcji filmowych, modlitwy i przemówień. Kulminacją będzie Msza Święta z udziałem kardynała Blase’a Cupicha. To zaproszenie do świętowania nie tylko nowego pontyfikatu, ale i wspólnoty, jaką tworzy Kościół z korzeniami w Chicago.
„Orędzie papieża Leona XIV o pokoju, jedności i sensownym życiu poruszyło serca na całym świecie” — czytamy w oficjalnym komunikacie. — „To niezwykła okazja, by spotkać się jako miasto i świętować jednego z naszych”.
Z misji w Peru na tron Piotrowy
Leon XIV, wcześniej znany jako Robert Prevost, dorastał na południowych przedmieściach Chicago. Po doktoracie z prawa kanonicznego w Rzymie wyjechał na misje do Peru, gdzie przez ponad dekadę pracował w ubogich regionach kraju, ucząc, prowadząc parafie i formując nowych kapłanów.
Był dyrektorem powołań, przeorem generalnym zakonu augustianów, a potem biskupem w Chiclayo. Jako misjonarz i teolog, zdobył reputację człowieka mostów — nie murów.
W 2023 roku papież Franciszek powołał go na prefekta Dykasterii ds. Biskupów — jednego z najważniejszych urzędów w Watykanie. Kilka miesięcy później mianował go kardynałem, a po śmierci Franciszka — to właśnie Prevost został wybrany na jego następcę.
Jego dewiza biskupia, zaczerpnięta z nauk św. Augustyna, brzmi „In Illo uno unum” — „W Jednym jesteśmy jednością”. Dla wielu duchownych i komentatorów to nie tylko cytat, ale program pontyfikatu.
Miasto pamięta o swoim synu
Kilka dni po konklawe kardynał Cupich opublikował na YouTube film, w którym zaprasza wiernych na sobotnią uroczystość. Emocje są wyczuwalne — to nie tylko wyraz dumy z „chicagowskiego papieża”, ale też znak, że jego wybór to impuls do odnowy w diecezji i nadzieja na mosty budowane ponad granicami.
Zarówno symbolika stadionu, jak i miejsce urodzenia papieża, są częścią narracji o duchowości zakorzenionej w codzienności. „To człowiek stąd. Zna nasze ulice, nasz akcent, nasze drużyny baseballowe. Ale także nasze trudności i nasze marzenia” — mówi jeden z organizatorów wydarzenia.
Nie tylko Chicago patrzy
Choć papież Leon XIV nie będzie obecny osobiście, jego wirtualne przesłanie — nagrane w Rzymie — zostanie odtworzone w kluczowym momencie spotkania. Dla wielu uczestników to wydarzenie historyczne — nie tylko dlatego, że Chicago zyskało papieża, ale dlatego, że głos tego papieża ma już globalne znaczenie.
Jego wezwania do jedności, współczucia i szacunku dla migrantów kontrastują z ostrą polityką niektórych światowych przywódców. Jego misjonarska prostota i znajomość realiów ubogich to więcej niż biografia — to źródło autorytetu.
Papież z South Side
Dla Chicago to coś więcej niż medialna ciekawostka. To historia o tym, jak z lokalnej parafii można dojść na sam szczyt Kościoła. Jak z klasztoru augustianów na przedmieściach prowadzi droga do Watykanu. I jak stadion, który zwykle gości baseball, może stać się miejscem wspólnej modlitwy za Kościół i świat.
Bo papież Leon XIV to nie tylko następca Piotra. To także „jeden z nas”.
Źródło: National Catholic Reporter
Foto: vatican media
News Chicago
„Chciał wiedzieć, jak to jest kogoś zabić”. 18-letni Francis Lodesky z Gurnee postrzelił ojca w twarz

18-letni Francis Lodesky został oskarżony o usiłowanie zabójstwa pierwszego stopnia po tym, jak — jak twierdzą prokuratorzy — z zimną krwią postrzelił swojego ojca w twarz, „by przekonać się, jak to jest kogoś zabić”. W jego telefonie śledczy odnaleźli również niepokojące zapiski określane jako „manifest”.
Do zdarzenia doszło w środę wieczorem, około godziny 8:35PM, w domu położonym przy Route 21 w niezarejestrowanej części Gurnee. Funkcjonariusze Biura Szeryfa Powiatu Lake oraz lokalna straż pożarna odpowiedzieli na zgłoszenie o postrzeleniu osoby.
Na miejscu odnaleziono 61-letniego mężczyznę z poważną raną postrzałową twarzy. Ofiara została natychmiast przetransportowana do szpitala.
Mimo ciężkich obrażeń jej stan został ustabilizowany, a lekarze spodziewają się, że przeżyje.
Według zastępcy szefa biura szeryfa Christophera Covellego, ofiara znajdowała się w sypialni, przygotowując się do snu, gdy została zaatakowana. “Strzelanina była całkowicie niesprowokowana. Lodesky wszedł do pokoju i strzelił ojcu w twarz bez żadnego ostrzeżenia” – powiedział Covelli.
Przerażające wyznania i „manifest”
Podczas przesłuchania Francis Lodesky miał przyznać, że „chciał wiedzieć, jak to jest kogoś zabić” – poinformował zastępca prokuratora powiatu Lake, Michael Theis. Nastolatek zeznał, że sięgnął po broń po tym, jak zobaczył ją w domu i „coś w jego mózgu kazało mu ją chwycić”.
Lodesky założył rękawiczki, załadował broń i udał się na piętro. Tam zobaczył ojca siedzącego na łóżku tyłem do drzwi i oddał jeden strzał. Mężczyzna początkowo sądził, że eksplodował mu telefon komórkowy, ale szybko zdał sobie sprawę, że został postrzelony. Udało mu się obezwładnić syna i odebrać mu broń. Lodesky miał wówczas zacząć przepraszać.
Policjanci zabezpieczyli w domu rewolwer kalibru .410, użyty do ataku, a także ponad 50 innych sztuk broni palnej. Ojciec nastolatka posiadał legalną kartę FOID (Firearm Owner’s Identification).
Według zeznań matki oskarżonego, Francis Lodesky od dłuższego czasu wykazywał oznaki pogłębiającej się izolacji i depresji. Miał również mówić, że „lepiej byłoby, gdyby nie żył”. Kobieta poinformowała śledczych o chaotycznych notatkach w jego telefonie, które sam nazywał „manifestem”. Choć nie zawierały one wprost gróźb, wskazywały na niestabilny stan psychiczny.
Zatrzymanie i postępowanie sądowe
Francis Lodesky został aresztowany na miejscu zdarzenia i przewieziony do Wydziału Śledczego Biura Szeryfa Powiatu Lake. W czwartek odbyła się rozprawa w sprawie zatrzymania, podczas której sędzia Michael Nerheim przychylił się do wniosku prokuratury o przetrzymywanie oskarżonego bez możliwości wyjścia za kaucją.
Sąd uznał, że nastolatek stanowi „realne zagrożenie dla społeczności”.
Lodesky usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa pierwszego stopnia oraz ciężkiego pobicia z użyciem broni palnej — oba to przestępstwa klasy X, zagrożone karą od 6 do 30 lat więzienia. Kolejna rozprawa w jego sprawie została wyznaczona na 2 lipca.
Źródło: lakemchenryscanner
Foto: Lake County Sheriff’s Office, istock/Jack Quillin/
News Chicago
Gubernatorzy stanów azylowych, w tym Pritzker, bronili swojej polityki przed Kongresem

W obliczu nasilających się protestów i napięć politycznych związanych z federalnym egzekwowaniem przepisów imigracyjnych, trzej demokratyczni gubernatorzy – JB Pritzker z Illinois, Tim Walz z Minnesoty i Kathy Hochul z Nowego Jorku – zeznawali w czwartek przed Komisją ds. Nadzoru i Reformy Rządu Izby Reprezentantów. Przesłuchanie, zdominowane przez spory o politykę migracyjną, ujawniło głębokie podziały między Demokratami a Republikanami w kwestii roli stanów w egzekwowaniu prawa imigracyjnego.
Oskarżenia o utrudnianie egzekwowania prawa
Republikanie, z przewodniczącym komisji Jamesem Comerem (R-Kentucky) na czele, zarzucili gubernatorom, że ich polityka azylowa osłabia bezpieczeństwo publiczne, chroniąc nielegalnych imigrantów przed deportacją, nawet jeśli są sprawcami poważnych przestępstw.
Comer stwierdził wprost: „Polityka sanktuarium nie chroni Amerykanów. Chroni nielegalnych imigrantów”.
W trakcie przesłuchania przywołano dramatyczne przypadki – jak historia Sebastiana Zapety-Calila, który miał podpalić kobietę w nowojorskim metrze – aby zilustrować konsekwencje liberalnych regulacji. Kongresmen Jim Jordan (R-Ohio) mówił o przypadkach przestępców zwolnionych z więzień mimo nakazów ICE.
Gubernatorzy: „Stany nie są winne za zepsuty system”
Demokraci zdecydowanie bronili swojej polityki. Podkreślali, że współpracują z ICE w przypadkach dotyczących przestępców, ale nie będą uczestniczyć w szeroko zakrojonych deportacjach ludzi, którzy nie złamali prawa poza przekroczeniem granicy.
JB Pritzker wskazał, że Illinois stosuje się do nakazów sądowych i współpracuje przy wydaleniach przestępców:
„Nie ma miejsca dla brutalnych przestępców na naszych ulicach – niezależnie od ich statusu imigracyjnego”.
Krytykując federalną interwencję w Los Angeles, gubernatorzy zwrócili uwagę na nieuzgodnione z lokalnymi władzami wysłanie Gwardii Narodowej i Marines przez Prezydenta Donalda Trumpa. Nazwali te działania „eskalacją” i „nadużyciem władzy”.
Hochul podkreśliła jednak, że sprzeciw wobec militaryzacji miast nie oznacza braku poparcia dla bezpiecznych granic.
Pokojowe protesty czy przemoc na ulicach?
Demokratyczni członkowie komisji, w tym Robert Garcia (D-Kalifornia) i Melanie Stansbury (D-N.M.), podkreślali, że większość protestów miała pokojowy charakter. Jednak przeciwnicy wskazywali na zamieszki, zniszczenia mienia i ataki na policję w Los Angeles.
Biały Dom poinformował, że ponad 330 osób – nielegalnych imigrantów – zostało zatrzymanych podczas tych wydarzeń.
Koszty i polityczna odpowiedzialność
Gubernatorzy zostali również poddani presji w kwestii kosztów ponoszonych przez ich stany w związku z obsługą nieudokumentowanych migrantów.
Kongresmen Byron Donalds (R-Floryda) domagał się dokładnych danych finansowych – bezskutecznie. Hochul powiedziała, że stan Nowy Jork nie śledzi wydatków według statusu imigracyjnego mieszkańców, podkreślając:
„Imigranci przybywają tutaj od 400 lat. To ludzie, którzy pracują na naszych farmach, opiekują się naszymi rodzinami i budują naszą gospodarkę”.
Pritzker natomiast podkreślił, że budżet Illinois pozostaje zrównoważony, mimo wzrostu zapotrzebowania na pomoc społeczną dla migrantów.
Spór o wartości
W emocjonalnej wymianie zdań Pritzker starł się z konserwatywnymi Kongresmenkami Mary Miller i Lauren Boebert, które oskarżały go o ignorowanie skutków polityki migracyjnej. Pritzker oskarżył je o hipokryzję, przypominając, że wspierały ułaskawienia dla uczestników ataku na Kapitol 6 stycznia.
Wystąpienie JB Pritzkera zbiegło się w czasie z kolejną falą napięć między Illinois a administracją Trumpa, która grozi odcięciem funduszy federalnych dla tzw. „miast sanktuariów”. Gubernator nie wyklucza jednak dalszych starć:
„Jeśli Tom Homan chce aresztować gubernatora, niech przyjedzie po mnie – ale niech zostawi w spokoju ludzi w moim stanie”.
Społeczne pęknięcia i kryzys zaufania
Pritzker przyznał, że napływ migrantów – szczególnie z Wenezueli – obciążył lokalne systemy pomocy społecznej i pogłębił napięcia między społecznościami latynoskimi i afroamerykańskimi. Mimo to Illinois, jak mówił, postawiło na humanitaryzm: „Nie pozwoliliśmy, by dzieci i rodziny zamarzały na ulicach” podkreślił.
Choć przesłuchanie miało być merytorycznym przeglądem polityk stanów w obliczu kryzysu migracyjnego, w wielu momentach zamieniło się w ostrą, ośmiogodzinną potyczkę polityczną. Kulminacją była sytuacja, w której Senator Alex Padilla (D-Kalifornia) został siłą usunięty z konferencji prasowej, co wywołało oburzenie wśród Demokratów.
Podsumowanie
Gubernatorzy Pritzker, Walz i Hochul wyraźnie zadeklarowali, że nie poprą masowych deportacji i nie będą wspierać działań, które – ich zdaniem – zastraszają społeczności imigrantów i podważają zaufanie do służb.
Jednocześnie obiecali, że ich administracje będą nadal współpracować z władzami federalnymi w zakresie wydaleń przestępców, podkreślając znaczenie „rozsądnego, sprawiedliwego i legalnego podejścia do imigracji”.
Źródło: The Epoch Times, wttw
Foto: YouTube
-
Polonia Amerykańska1 tydzień temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
News Chicago3 tygodnie temu
Sandra i John Kucala z Orland Park walczą o dom. Ich podatek wzrósł z 3 do 17 tys. USD
-
Zdrowie3 tygodnie temu
Uwaga na szczepionki przeciw Covid19: mogą powodować zapalenie mięśnia sercowego
-
News Chicago2 tygodnie temu
Uwaga – oszustwo: Fałszywe SMS-y o mandatach drogowych krążą w Illinois
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
W sobotę Polacy w USA ponownie głosują na nowego prezydenta Polski
-
News USA2 tygodnie temu
Republikanie oskarżają UE i rząd Tuska o ingerencję w wybory prezydenckie w Polsce
-
News USA3 tygodnie temu
Strzelanina w Waszyngtonie: Mieszkaniec Chicago zabił dwoje pracowników ambasady Izraela
-
News Chicago4 tygodnie temu
Illinois kończy program opieki zdrowotnej dla imigrantów