Połącz się z nami

Kościół

12 tysięcy osób na mszy w Merrillville. Polonijna pielgrzymka z Chicago zakończyła się ogromnym sukcesem

Opublikowano

dnia

12 tysięcy osób uczestniczyło w niedzielnym nabożeństwie kończącym 29. pieszą pielgrzymkę z Chicago do Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville. Wszytko zaczęło się mszą świętą odprawioną w intencji pielgrzymki i jej uczestników w kościele św Michała na południowej stronie miasta.

Galeria zdjęć

W pielgrzymce licznie wzięli udział nie tylko Polacy z Chicago, ale także z innych miast. Janina Podzorny po raz pierwszy wzięła udział w pielgrzymce 23 lat lata temu. Tak wspomina ten czas

„Koleżanka szła wcześniej, ja nie mogłam, bo miałam czwórkę małych dzieci. Potem jak już podrosły mogłam zostawić je z koleżanką i wtedy odważyłam się pójść na pielgrzymkę. Od tego czasu nie mam przerwy. Co roku to kontynuuję i liczę na to, że jeszcze będę mogła tak długo”.

 

Wśród pielgrzymów znalazła się także siedemnastoletnia Patrycja Urbaniak, która do Sanktuarium w Merrilville wyruszyła razem ze swoją mamą

„Ostatnim razem jechałam w autobusie – miałam wtedy dziesięć lat. W czasie pielgrzymki modlę się za moją babcię, która zmarła w tym roku”.

O swoim postanowieniu pielgrzymkowym opowiadała także Irena Mucha

„Tak jest takie postanowienie, aby chodzić na pielgrzymkę. Mieliśmy dwa lata przerwy, kiedy nasze dzieci były małe, ale teraz chodzimy razem z dziećmi. Co będzie, to będzie, zapowiada się, że będzie słonecznie, bo tam z góry na nas patrzą i będzie ok” – mówiła Irena Mucha reporterowi Andrzejowi Baraniakowi.

Modlimy się o dużo zdrowia

Wśród uczestników pielgrzymki nie mogło zabraknąć wolontariuszy z Fundacji You Can Be My Angel. Mówi Kasia Romanowska, prezes fundacji.

„Fruniemy dla Julka naszego podopiecznego. Jak zawsze modlimy się o dużo zdrowia. Anioły rozpostarły skrzydła dzisiaj o 5 rano, jesteśmy zwarci i gotowi. Jutro wielka zbiórka pieniędzy po mszy, dlatego liczy na otwarte serca”.

Na trasie przemarszu pielgrzymi spotykali się z wyrazami sympatii ze strony mieszkańców, gdzie przechodziła kolumna wiernych. Mówi Marcin Wyżykowski

„Przygotowują nawet różne niespodzianki. Widziałem w tym roku pana, który miał arbuzy pokrojone na drobne kawałki, porozstawiane na murku przy swojej posesji. Ludzie brali bardzo chętnie te arbuzy, bo był upał i było gorąco. To są takie miłe akcenty ludzi, którzy mieszkają wzdłuż trasy pielgrzymki i w jakiś sposób chcą tą pielgrzymkę przywitać, w jakiś sposób uhonorować. Widzieliśmy ludzi, którzy przechodzą, żegnają się, kiedy pielgrzymka przechodzi. Częstują wodą, pozdrawiają pielgrzymkę. To są takie miłe akcenty i tak cieszą pielgrzymów”.

Zapanowanie nad kolumną pielgrzymkową nie należało do łatwych zadań. Mówi Norbert Górczyński – dowodzący grupą osób odpowiedzialnych za sprawny przemarsz.

„W tym momencie jest to bardzo duże wyzwanie, bo ta grupa liczy bardzo dużo ludzi. Mamy bardzo dużo wózków, gdzie jest bardzo dużo dzieci. Pogoda jest jaka jest w tym momencie. Bardzo pięknie się zaczyna. Myślę, że wszyscy dojdą szczęśliwie w tym roku. Doprowadzimy tą grupę szczęśliwie”.

Pielgrzymka z roku na rok liczy coraz więcej pątników. O działaniach logistycznych i tegorocznej frekwencji mówił współorganizator przemarszu ojciec Mikołaj Markiewicz.

„Pierwszego dnia jak szacujemy spod kościoła św. Michała na południu Chicago wyszło około pięć i pół tysiąca osób. TO jest cały teren zajęty, jakby ktoś teraz był w Merrilville, to widziałby dokładnie, że jesteśmy oblężeni z każdej strony. Około godziny 11 na naszym parkingu w Merrillville stało około trzy tysiące samochodów. Możemy szacować, że Merrillville w tym momencie jest około jedenastu, dwunastu tysięcy osób.”.

Po raz drugi w pielgrzymce wziął udział także Paweł Burdzy, szef marketingu w Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej. Unia rozdawała także pielgrzymom plecaki

„Naszej Unii nie mogło zabraknąć w tym roku i mam nadzieję, że to będzie taka nowa świecka tradycja dla nas, że będziemy w każdym roku maszerowali razem wraz z tysiącami Polaków do Merrillville. Staramy się pomagać jak tylko możemy, a że możemy trochę więcej niż inni. Wspieramy też materialnie ojców salwatorianów. Jesteśmy wszędzie tam, gdzie dzieje się coś ważnego w Polonii. A ja sam idę po raz drugi, żeby przekonać się jak dobrze zorganizowana jest to impreza”.

Andrzej Baraniak, Rafał Muskała

Źródło: inf. własna
Foto: Andrzej Baraniak/NEWSRP

News Chicago

Katolicka St. Zachary School w Des Plaines zostanie zamknięta po 61 latach

Opublikowano

dnia

Autor:

Archidiecezja Chicago potwierdziła, że rzymskokatolicka szkoła podstawowa w Des Plaines, zostanie zamknięta z końcem bieżącego roku szkolnego. Powodem jest niska liczba zapisanych uczniów. Na kolejny rok szkolny zgłoszono tylko 20 chętnych dzieci.

Decyzja o zamknięciu St. Zachary School, znajdującej się przy 567 W. Algonquin Road, została podjęta przez kierownictwo szkoły i parafii, przy konsultacji z Archidiecezją Chicago. Rodzice zostali powiadomieni o niej w zeszłym tygodniu.

Służąc dzieciom od wieku przedszkolnego po ósmą klasę, St. Zachary School, została otwarta w 1963 roku. W 2015 r. połączyła się z Our Lady of Destiny School w ramach planu restrukturyzacji szkół katolickich w całej diecezji, dotykającej szkoły w powiatach Cook i Lake.

Jednak zapisy dzieci spadły, a niedobory finansowe pogorszyły się w ciągu ostatniej dekady, jak przekazali urzędnicy szkolni rodzicom w przesłanych wiadomościach e -mail. Opracowano plan scalania poziomów i łączenia klas dla większości zajęć rozpoczynających się w następnym roku szkolnym, ale został on odrzucony przez rodziców.

Wiadomość o planowanym zamknięciu St. Zachary pojawia się około miesiąca po tym, jak Archidiecezja Chicago ogłosiła, że zamyka również St. Bede School w Ingleside, pomimo wysiłków związanych z pozyskiwaniem funduszy, które przyniosły około 500 000 zebranych dolarów. Podobnie jak w przypadku szkoły w Des Plaines, jej urzędnicy podali jako powód malejące zapisy.

O tej bolesnej dla społeczności decyzji informowaliśmy 22 marca.

O decyzji zamknięcia Szkoły Św. Franciszka z Rzymu w Cicero pisaliśmy 21 stycznia. Podobna decyzja została wtedy podjęta w sprawie zamknięcia Szkoły Św. Odilo w Berwyn. Szkoła w Cicero pozostanie jednak otwarta dzięki hojności anonimowych darczyńców, o czym informowaliśmy 6 marca.

Inne podmiejskie szkoły katolickie do zamknięte w ostatnich latach to St. Irene School w Warrenville w 2021 r. Oraz St. Colette School w Rolling Meadows i St. Joseph School w Round Lake, które zakończyły działalność w 2020 roku.

 

Źródło: dailyherald
Foto: YouTube, St. Zachary School
Czytaj dalej

News Chicago

Mieszkańcy Illinois przeciwko aborcji: March For Life w Springfield

Opublikowano

dnia

Autor:

17 kwietnia tysiące zwolenników ochrony nienarodzonych dzieci, w tym wiele grup katolickich uczniów szkół średnich i studentów, wzięło udział w Marszu dla Życia stanu Illinois w Springfield. O wydarzeniu pokazującym, że nie wszyscy w stanie Illinois są za aborcją, mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Młodzież katolicka z „Crusaders for Life”, grupy pro-life z parafii św. Jana Kantego w Chicago, była jedną z takich grup, która podróżowała kilka godzin, aby wziąć udział w tym wydarzeniu.

Członków grupy można było zobaczyć na przodzie marszu z kolorowymi parasolami i dmuchańcami. Wielu młodych ludzi wiwatowało, tańczyło i grało na bębnach i cymbałach, podczas gdy inni w tłumie skandowali hasła pro-life i modlili się.

Mimo że w Illinois obowiązują jedne z najbardziej proaborcyjnych przepisów w kraju, zezwalających na zabijanie nienarodzonych dzieci aż do chwili ich narodzin, wg organizatorów wydarzenia, tysiące demonstrantów z całego stanu przyniosło „przesłanie nadziei i miłości zarówno dla mam, jak i dzieci”.

Marsz w Illinois, współsponsorowany przez organizacje Prawo do Życia stanu Illinois i Marsz dla Życia, jest corocznym wydarzeniem, które rozpoczyna się przed Kapitolem stanu i przebiega przez centrum Springfield.

Tegoroczny marsz jest ważniejszy niż kiedykolwiek ze względu na trwające wysiłki na rzecz włączenia aborcji do ustawy o prawach człowieka stanu Illinois.

„Mieszkańcy stanu Illinois rozumieją znaczenie świadczenia o życiu na Kapitolu w Springfield teraz, gdy moc ochrony nienarodzonych została zwrócona narodowi amerykańskiemu za pośrednictwem wybranych przedstawicieli po objęciu władzy przez Roe” – powiedziała Jeanne Mancini, przewodnicząca Marszu dla Życia.

„Ustawodawcy są świadkami, jak wielu mieszkańców Illinois opowiada się za wrodzoną godnością nienarodzonego dziecka i matki”. Atmosfera marszu była „przepełniona radością i nadzieją, ale także pełna szacunku ze względu na świadomość, że przynosimy do Kapitolu głos tych, którzy nie mają głosu” – dodała Mancini.

 

Źródło: cna
Foto: YouTube, March For Life
Czytaj dalej

News USA

Kariera i Bóg? Luke Burgis uczy młodych ludzi jak to ze sobą połączyć

Opublikowano

dnia

Autor:

Luke Burgis zrezygnował z kariery w biznesie szukając głębszego sensu swojej pracy. Teraz jest autorem programów edukacyjnych z zakresu przedsiębiorczości dla studentów katolickich, w których łączy kwestie życia zawodowego z wiarą. Prowadzi kursy wirtualnie dostępne na całym świecie, o których mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.

Luke Burgis studiował na Uniwersytecie Nowojorskim, pracował na Wall Street, założył kilka firm w Dolinie Krzemowej i przeprowadził się do Las Vegas, zanim zdecydował, że chce nadać swojemu życiu więcej sensu. Za namową przyjaciela odnowił swoją wiarę katolicką i wstąpił do seminarium.

Po pięciu latach nauki w seminarium ostatecznie rozpoznał, że nie zostanie księdzem, ale nadal potrzebował głębszego sensu swojej pracy i życia.

Cztery lata później CEDE jest prężnie rozwijającą się organizacją z siedzibą na Katolickim Uniwersytecie Ameryki (CUA) w Waszyngtonie, oferującą programy i materiały edukacyjne na całym świecie.

Luke Burgis jest przedsiębiorcą-rezydentem i adiunktem klinicznym ds. biznesu na CUA. Opracował materiały edukacyjne udostępnione szkołom katolickim i społecznościom szkół domowych, a także prowadził zajęcia biznesowe w CUA.

„Nie rozumiałem, jak mogłem żyć zgodnie z moimi wartościami i być katolikiem w świecie biznesu, w którym się znalazłem, nawet po tym, jak przeżyłem to doświadczenie ponownego nawrócenia” – powiedział Burgis zapytany, co zainspirowało go do założenia CEDE.

W tym roku Burgis rozpoczyna nowy projekt dla CEDE — letni program przedsiębiorczości dla uczniów szkół średnich. W ciągu 10 tygodni wirtualne wyzwanie Startup Venture Challenge nauczy uczniów szkół średnich, jak rozpocząć działalność gospodarczą.

Model edukacji CEDE opiera się na uczeniu się przez doświadczenie, kreatywnym rozwiązywaniu problemów i niezależności, w czym różni się od opartej na zasadach formy edukacji, do której przywykło wielu amerykańskich uczniów, uważa Burgis.

„Tak właśnie wygląda bycie przedsiębiorcą. Nie dostajesz planu działania, nie mówi ci się, co masz robić, musisz wszystko przemyśleć, musisz podejmować decyzje i brać za nie odpowiedzialność” podkreśla Burgis.

Aby dołączyć, uczniowie nie muszą mieć pomysłów na biznes, ponieważ pierwsze trzy tygodnie zostaną poświęcone na budowanie pomysłu. Pełny harmonogram obejmuje etap rozeznania, uruchomienie, testowanie, a następnie etap zasobów i społeczności.

Program trwa od 10 czerwca do 12 sierpnia i ma charakter w pełni wirtualny.

 

Źródło: cna
Foto: YouTube, Catholic University of America
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

sierpień 2016
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Popularne w tym miesiącu