Połącz się z nami

News Chicago

Nowy Rok i nowe prawo w stanie Teksas. Kowboje mogą nosić broń w kaburze. Czy miliony osób czuje się bezpieczniej?

Opublikowano

dnia

Prawie milion mieszkańców południowego Teksasu posiadających zezwolenie na broń, po przejściu specjalnego szkolenia, może teraz nosić pistolety w kaburze. Zwolennicy nowej ustawy przeforsowanej przez zdominowany przez Republikanów tamtejszy stanowy parlament dowodzą, iż nowe prawo zwiększy bezpieczeństwo zamieszkujących stan 27 milionów osób.

Relacja Sławomira Sobczaka

Lone Star State został najludniejszym członkiem Federacji z obowiązującym prawem zwanym “open carry”, przeciwnicy nowelizacji powątpiewają iż widok ludzi z bronią w olstrach na ulicach czy w urzędach, wybranych sklepach i innych budynkach publicznych wzmocni poczucie bezpieczeństwa obywateli.

Zgodnie z nowym prawem prawie milion rezydentów Teksasu posiadających zezwolenie na broń, po przejściu specjalnego szkolenia może teraz nosić pistolety w kaburze.

Bez broni w szkołach i na lotniskach

Prawo pozwala posiadaczom nieruchomości i biznesów do wprowadzenia zakazu wejścia na ich teren z bronią, muszą tylko na drzwiach wejściowych umieścić specjalny znak ostrzegawczy. Prawo wyraźnie zakazuje noszenia broni w spoóśb jawny i ukryty w wielu miejscach, w tym w szkołach, barach, obiektach sportowych czy na lotniskach.

Dziś Obama spotka się z prokurator generalną Lorettą Lynch, ale bez poparcia zdominowanego przez Republikanów Kongresu może podjąć tylko działania w sprawie licencji dla sprzedawców broni i zmiany przepisów o sprzedaży broni palnej dla podejrzanych o terroryzm.

Lobby producentów broni i kluby strzeleckie, których w USA jest mnóstwo, nie zgadzają się nawet na zmiany w przepisach ustawy o zapobieganiu dostępu dzieci do broni i nie zmieniają ich postawy, ani kolejne masowe zbrodnie szaleńców, ani częste

Sławomir Sobczak
redakcja@radiodeon.com

Foto: Smarter’s photos via Foter.com / CC BY

Sport

Reprezentacja Polski siatkarzy przegrała pierwszy mecz Ligi Narodów w Chicago

Opublikowano

dnia

Autor:

Dzisiaj polscy siatkarze rozegrali pierwszy z czterech meczy w ramach drugiego turnieju fazy grupowej Ligi Narodów 2025, rozgrywanego w Hofman Estates pod Chicago. Przeciwnikiem reprezentacji Polski byli Włosi.

Polska reprezentacja przegrała pierwszy set 17:25, drugi i trzeci wygrała wynikami: 25:23 i 25:21, ale niestety, po wyrównanej walce przegrała ostatni set wynikiem 15:11.

Biało-czerwoni zmierzą się następnie z:

  • Kanadą – piątek, 27 czerwca, godz. 7:30PM
  • USA – sobota, 28 czerwca, godz. 7:30PM
  • Brazylią – niedziela, 29 czerwca, godz. 4:00PM

Podopieczni trenera Nikoli Grbicia rozpoczęli tegoroczną Ligę Narodów w imponującym stylu. W chińskim Xi’an wygrali wszystkie cztery mecze: 3:1 z Holandią, 3:1 z Japonią, 3:0 z Turcją i 3:0 z Serbią. Z kompletem zwycięstw i punktów objęli prowadzenie w tabeli VNL 2025 po pierwszym tygodniu rywalizacji.

Po Chicago, ostatni turniej grupowy rozegrany zostanie w Gdańsku (16–20 lipca). Zwieńczeniem VNL 2025 będzie turniej finałowy w Ningbo (Chiny), zaplanowany na dni 30 lipca – 3 sierpnia.

Polska idzie po złoto?

Po mocnym otwarciu i dominującej formie, apetyty kibiców rosną. Czy Polacy znów sięgną po medal? Przekonamy się już wkrótce. Bilety na spotkania w NOW Arena można kupić tutaj.

Źródło: PZPS, tvp sport
Foto: PZPS
Czytaj dalej

News Chicago

Aby zażegnać kryzys mieszkaniowy w Illinois potrzeba 227 tys. nowych lokali w ciągu pięciu lat

Opublikowano

dnia

Autor:

Illinois stoi przed poważnym wyzwaniem: aby zaspokoić rosnący popyt, stan musi wybudować 227 000 nowych mieszkań w ciągu najbliższych pięciu lat – ponad dwukrotnie więcej niż obecnie oddaje się rocznie do użytku. Tak wynika z najnowszego raportu opublikowanego we wtorek przez Illinois Economic Policy Institute i Project for Middle Class Renewal na Uniwersytecie Illinois w Urbana-Champaign.

Choć rynek nieruchomości w Illinois – szczególnie w Chicago – pozostaje bardziej przystępny niż w metropoliach takich jak Nowy Jork czy Los Angeles, badacze ostrzegają, że stan boryka się z poważnym niedoborem mieszkań. Według raportu brakuje około 142 000 jednostek mieszkalnych, a sytuacja pogarsza się z roku na rok.

„Dobrobyt nie może istnieć bez możliwości zamieszkania. Mieszkanie to nie luksus, to fundament rozwoju społeczności i wzrostu gospodarczego,” – podkreśla prof. Robert Bruno, współautor raportu.

Rośnie popyt, maleje podaż

Liczba nowych ofert domów spadła o 64% w ostatnich pięciu latach, a liczba pozwoleń na budowę zmalała średnio o 13%. Wartość domów wzrosła aż o 37% od 2019 roku, a podatki i koszty ubezpieczeń również poszły w górę.

Ceny wynajmu w Chicago także rosną szybciej niż w innych dużych miastach – w maju odnotowano wzrost o 2% (przy średniej krajowej 0,4%), co daje czwarty najwyższy wzrost roczny w kraju.

Inwestorzy i biurokracja blokują rozwój

Raport wskazuje, że rosnącą barierą dla osób chcących kupić dom stają się inwestorzy – w 2023 roku odpowiadali oni za 14% wszystkich transakcji w rejonie Chicago (w 2010 roku było to 8%). Ich gotówkowe zakupy skutecznie wypierają indywidualnych nabywców z rynku.

Nie pomaga też nadmierna biurokracja – przepisy dotyczące strefowania, minimalnych miejsc parkingowych czy powolne procedury pozwoleń skutecznie zniechęcają deweloperów. Dodatkowym problemem są wysokie koszty materiałów budowlanych i niepewność wynikająca z międzynarodowych wojen handlowych.

Ograniczone środki, ambitne cele

Choć zarówno Burmistrz Chicago Brandon Johnson, jak i Gubernator JB Pritzker deklarują, że poprawa sytuacji mieszkaniowej to priorytet, ograniczenia budżetowe stają się coraz większą przeszkodą. Na rok fiskalny 2026 stan Illinois zmniejszył środki na budownictwo mieszkaniowe o ponad 26 milionów dolarów – to spadek o około 9%.

Dla grup zajmujących się budową mieszkań dla najuboższych oznacza to bolesne cięcia – przy rosnących kosztach i ograniczonych dotacjach wiele projektów może nie dojść do skutku.

Lincoln Park Chicago

Inicjatywy miejskie: ambitne, ale powolne

W odpowiedzi na kryzys, administracja burmistrza Johnsona uruchomiła kilka programów, w tym:

  • „Cut the Tape” – inicjatywa mająca na celu uproszczenie procedur dla deweloperów;
  • „Zielone budownictwo socjalne” – nowy model współwłasności miasta i dewelopera, w którym co najmniej 30% mieszkań ma być przystępnych cenowo;
  • „Brakujący środek” – program wspierający budowę tanich domów na sprzedaż w zaniedbanych dzielnicach południowego i zachodniego Chicago.

Te dwa ostatnie projekty mają budżet odpowiednio 135 i 75 milionów dolarów, pochodzących z miejskich obligacji o wartości 1,25 miliarda dolarów.

Jednak – jak zauważa prof. Bruno – mimo dobrych intencji, wciąż brakuje widocznych rezultatów. „Dobrze, że są deklaracje i środki, ale co trzeba realnie rozwiązać, by naprawdę przyspieszyć budowę mieszkań?”

budowa domu

Co można zrobić?

Autorzy raportu wskazują na konkretne działania, które mogłyby złagodzić kryzys:

  • liberalizacja przepisów strefowych,
  • przyspieszenie wydawania pozwoleń,
  • ulgi podatkowe dla konwersji budynków komercyjnych na mieszkalne,
  • wyższe podatki od krótkoterminowego najmu (np. Airbnb),
  • umożliwienie radnym lokalnym zakazu takich wynajmów, by zwiększyć dostępność mieszkań.

„Nie mamy wpływu na krajowe stopy procentowe ani ceny stali, ale możemy zdjąć bariery dla tych, którzy chcą budować i kupować” – mówi Frank Manzo z Illinois Economic Policy Institute.

W obliczu rosnącego popytu i ograniczonej podaży jedno jest pewne: bez szybkich działań kryzys mieszkaniowy w Illinois może się pogłębiać – ze wszystkimi społecznymi i gospodarczymi konsekwencjami.

Źródło: chicagotribune
Foto: istock/James Andrews/tfoxfoto/
Czytaj dalej

News Chicago

Johnson nie ustępuje: Płaca minimalna także dla pracowników otrzymujących napiwki

Opublikowano

dnia

Autor:

brandon johnson burmistrz chicago

W poniedziałek Burmistrz Brandon Johnson stanowczo potwierdził swoje poparcie dla planu zrównania płacy pracowników otrzymujących napiwki z miejską płacą minimalną, mimo narastającego sprzeciwu branży gastronomicznej i hotelarskiej. Od przyszłego tygodnia stawka godzinowa dla tych pracowników wzrośnie z 11,02 do 12,62 USD, a docelowo — do 2028 roku — ma osiągnąć pełną płacę minimalną, która obecnie wynosi 16,20 USD.

„Nie wrócimy do czasów, kiedy państwo decydowało, że niektórzy pracownicy zasługują na mniej,” — powiedział Johnson. — „Przez kolejne lata będziemy nadal podnosić wynagrodzenia”.

Restauracje biją na alarm

Choć plan zyskał poparcie wielu pracowników i aktywistów, przedstawiciele branży gastronomicznej ostrzegają, że nowe przepisy pogłębiają kryzys wśród lokalnych firm. Illinois Restaurant Association poinformowało, że od początku 2024 roku zamknięto ponad 100 restauracji, a zatrudnienie w lokalach z pełną obsługą spadło do najniższego poziomu od 2023 roku.

„To jeden z najtrudniejszych okresów w historii dla restauracji” — napisał Sam Toia, prezes organizacji. — „Podwyżki płac wypychają niezależne lokale na skraj przepaści, zmuszają do redukcji etatów i podnoszą ceny dla klientów”.

Organizacja apeluje o wstrzymanie dalszego wdrażania podwyżek — podobnie jak rada miasta Waszyngton, która w tym miesiącu tymczasowo opóźniła wzrost płac dla pracowników otrzymujących napiwki.

Dane kontra rzeczywistość

Zwolennicy reformy — w tym organizacja One Fair Wage — przedstawiają inny obraz. Ich raport wskazuje, że w 2023 roku liczba anulowanych licencji restauracyjnych w Chicago spadła o połowę, a wydano 856 nowych licencji na sprzedaż żywności. Ponadto, według danych ADP, dochody pracowników otrzymujących napiwki w Chicago wzrosły od 2021 roku aż o 49% — to najwyższy wynik w USA.

Spór w Radzie Miasta

W maju Radny Bennett Lawson (44. Okręg) złożył projekt uchwały, który miałby cofnąć podwyżki płac i pozwolić lokalom doliczać napiwki do 32% stawki minimalnej. Jednak sojusznicy burmistrza zablokowali jego inicjatywę parlamentarnym manewrem.

„W pełnoobsługowych restauracjach kelnerzy i barmani często zarabiają znacznie więcej niż minimum. Te przepisy zabijają rentowność i zatrudnienie” — argumentował Lawson. — „Musimy być realistami i słuchać właścicieli małych lokali”.

brandon johnson i one fair wage

Radny Michael Rodriguez (22. Okręg), przewodniczący Komisji ds. Rozwoju Zasobów Ludzkich, zapowiedział, że nie dopuści do zniesienia podwyżek. „Tylko w USA mamy system niższych płac dla pracowników otrzymujących napiwki. Czas z tym skończyć, a Chicago powinno być liderem tej zmiany” — podkreślił.

Głos spoza miasta

W sprawę zaangażowała się także komisarz powiatu Cook, Tara Stamps. Wezwała do rozszerzenia reformy na cały powiat, argumentując, że godna płaca to kwestia równości społecznej.

Źródło: chicagotribune
Foto: Chicago Mayor’s Office
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

styczeń 2016
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu