Ciekawostki
Wielkie gwiazdy sceny i filmu na papieskich liturgiach. Aretha Franklin, Andrea Bocelli, Mark Wahlberg…

VIII Światowe Spotkanie Rodzin i wizyta papieża Franciszka w Stanach Zjednoczonych wzbudza ogromne zainteresowanie nie tylko wśród amerykańskich katolików. Wielu muzyków i aktorów, m.in. Aretha Franklin, Andrea Bocelli i Mark Wahlberg zapowiedzieli udział w spotkaniach i liturgiach papieskich w Nowym Jorku i Filadelfii.
25 września papież odprawi Mszę św. hali Madison Square Garden dla katolików archidiecezji nowojorskiej. Liturgię poprzedzi dwugodzinne czuwanie modlitewne pod hasłem “Podróż do wiary”. W programie oprócz śpiewów znajdą się występy artystów, m.in. Martina Sheena, Glorii Estefan i chóru gospel The Broadway Inspirational Voices. W czasie czuwania przewidziana jest modlitwa różańcowa.
Mark Wahlberg gościem specjalnym
Z kolei dzień później w Filadelfii odbędzie się Święto Rodziny w ramach Światowego Spotkania Rodzin. W programie znajdą się spektakle, programy edukacyjne i koncerty przygotowane przez różne organizacje katolickie. Organizatorzy przewidują na nich 700 tys. osób z całego świata.
44-letni Mark Wahlberg, który po trudnym dzieciństwie nawrócił się i deklaruje swoje przywiązanie do wiary, będzie gościem specjalnym Święta Rodziny. Z kolei dla rodzin zebranych w Filadelfii zaśpiewają 72-letnia piosenkarka oraz włoski tenor razem z innymi artystami.
Papież rozpocznie pielgrzymkę do Stanów Zjednoczonych 22 września w Waszyngtonie. Ponadto w programie wizyty zaplanowano spotkania z wiernymi w Nowym Jorku, wizytę w siedzibie Kongresu Stanów Zjednoczonych i ONZ. Centralnym punktem pielgrzymki jest VIII Światowe Spotkanie Rodzin w Filadelfii, które zakończy się w niedzielę 27 września Mszą św., którą Franciszek odprawi dla miliona wiernych.
Źródło: KAI
Foto: CNS photo/Universal
News Chicago
Nowy luksusowy samolot American Airlines zadebiutował na lotnisku O’Hare w Chicago

American Airlines zaprezentowały swój najnowszy, luksusowy samolot Boeing 787-9 na lotnisku O’Hare International Airport, dając klientom z Chicago możliwość skorzystania z zupełnie nowego standardu podróży. Według komunikatu prasowego przewoźnika, jest to pierwszy „premium” samolot tego typu wprowadzony na jakimkolwiek lotnisku.
Nowy Dreamliner wyróżnia się nową klasą „Flagship Suite”, oferującą 51 prywatnych apartamentów dla pasażerów podróżujących w najwyższym komforcie. Każde miejsce zostało wyposażone w:
- większą przestrzeń do przechowywania rzeczy osobistych,
- bezprzewodową ładowarkę,
- regulowany zagłówek,
- oraz opcję pełnego rozłożenia fotela w tryb leżanki.
Co więcej, pasażerowie we wszystkich klasach mogą teraz korzystać z łącza Bluetooth, umożliwiającego podłączenie słuchawek bezprzewodowych do pokładowego systemu rozrywki.
Przewoźnik podkreśla również, że na pokładzie znalazła się całkowicie przeprojektowana kabina klasy Premium Economy, a kabina główna została zastąpiona nowym układem miejsc odpowiadającym wyższym standardom komfortu.
Nowe kierunki i więcej luksusu z O’Hare
Nowy Boeing 787-9 już tego lata obsłuży trasy z Chicago do Los Angeles oraz na londyńskie lotnisko Heathrow.
To jednak nie koniec zmian. American Airlines ogłosiły również uruchomienie połączeń z Chicago O’Hare do 18 nowych destynacji. Są to m.in.:
- Madryt (Hiszpania),
- Neapol (Włochy),
- Bismarck (Dakota Północna),
- Spokane (Waszyngton),
- Colorado Springs (Kolorado),
- Boise (Idaho).
W odpowiedzi na rosnące potrzeby pasażerów, linie wprowadzają także usprawniony, łagodniejszy proces boardingu na lotnisku O’Hare, mający na celu poprawę komfortu wejścia na pokład.
Lider premium z Chicago
American Airlines podkreślają, że są jedynym przewoźnikiem operującym z lotniska O’Hare, który oferuje miejsca premium na wszystkich swoich lotach.
– „To nowa era komfortu i nowoczesnego designu w podróżach lotniczych. Naszym celem jest zapewnienie pasażerom wyjątkowego doświadczenia już od momentu wejścia na pokład” – przekazał przewoźnik w komunikacie.
Źródło: nbc
Foto: American Airlines
Ciekawostki
100-letnia mieszkanka Chicago zachorowała na raka piersi. Rok później jest zdrowa

W wieku 100 lat Layne Horwich usłyszała diagnozę, która dla wielu byłaby druzgocąca — rak piersi pierwszego stopnia. Ale dla niej to był tylko kolejny etap w długim, aktywnym życiu. Po wykryciu guzka w piersi poddała się terapii a obecnie, w wieku 101 lat, jest w pełni wyleczona z nowotworu i nadal cieszy się życiem.
Layne Horwich zauważyła guzek w piersi gdy się przebierała. Jej wnuczka natychmiast zabrała ją na mammografię, a lekarze potwierdzili najgorsze obawy: był to nowotwór. Mimo wieku, Horwich nie zawahała się ani chwili – chciała usunąć operacyjnie wykrytą zmianę.
Layne zawsze prowadziła aktywne życie i cieszyła się dobrym zdrowiem. Była szczęśliwa, że mimo wieku nie doświadczyła udaru ani zawału, więc nie zrezygnowała z walki po postawieniu diagnozy.
Sekret długowieczności? Ruch i… fryzjer
Horwich przypisuje swoje zdrowie aktywnemu stylowi życia i – jak sama mówi – odrobinie szczęścia. W tenisa grała do 92 roku życia i zawsze była w ciągłym ruchu. Jej lekarz, dr Catherine Pesce, onkolog chirurgiczny z Endeavor Health, była pod wrażeniem kondycji pacjentki.
“Wiele kobiet w jej wieku nie zdecydowałoby się na leczenie, co też było jedną z opcji” – wyjaśnia dr Pesce. “Ale dzięki jej zdrowiu mogłyśmy rozważyć zarówno leczenie farmakologiczne, jak i operację.”
Jedną z możliwości była terapia endokrynologiczna – lek hamujący rozwój raka. Ale Horwich szybko z niej zrezygnowała, gdy dowiedziała się, że takie leczenie może powodować przerzedzenie włosów – Layne dba o swój wygląd i odwiedza salon kosmetyczno – fryzjerski raz w tygodniu.

Layne Horwich z dr Catherine Pesce
Ostatecznie Horwich zdecydowała się na zabieg chirurgiczny. Przeszła udaną lumpektomię – bez konieczności chemioterapii czy radioterapii. “Na zdjęciu po operacji wyglądam, jakbym wyszła z lunchu, a nie z sali operacyjnej” – żartuje Layne.
Setka to nie koniec
Z okazji swoich 101. urodzin w maju Layne Horwich… zdała egzamin na prawo jazdy. Wciąż mieszka samodzielnie i aktywnie spędza czas z rodziną: trzema córkami, siedmioma wnukami i siedmioma prawnukami.
“Mam nadzieję, że kobiety zobaczą moją historię i zrozumieją, że warto dbać o swoje zdrowie – w każdym wieku” – mówi Horwich.
Layne Horwich jest dziś symbolem siły, determinacji i pozytywnego podejścia do życia. Jej historia przypomina, że troska o zdrowie nigdy nie ma terminu ważności.
Źródło: nbc
Foto: YouTube
News USA
14 mln pszczół wydostało się na wolność po wypadku ciężarówki w stanie Waszyngton. Pszczelarze ruszyli na ratunek

W piątkowy poranek na drodze stanowej w północnym Waszyngtonie doszło do nietypowego i groźnego zdarzenia – ciężarówka przewożąca około 14 milionów pszczół uległa wypadkowi, przewracając się i uwalniając bzyczące chmury zdenerwowanych owadów zaopatrzonych w żądła.
Początkowe szacunki mówiły nawet o 250 milionach pszczół, jednak po dokładniejszych obliczeniach liczbę tę zredukowano do 14 milionów. Wypadek miał miejsce w rejonie granicznym powiatu Whatcom, niedaleko przejścia granicznego USA–Kanada.
W odpowiedzi na sytuację lokalne służby natychmiast zamknęły odcinek drogi, ostrzegając mieszkańców przed kontaktem z pszczołami, które – jak podkreślano – mogą być rozdrażnione.
Pszczelarze ratują sytuację
Na miejsce przybyło ponad 20 pszczelarzy-wolontariuszy z regionu Whatcom, którzy natychmiast przystąpili do akcji ratunkowej, pomagając odzyskać i odnowić uszkodzone ule.
„Ule zostały odzyskane, odrestaurowane i ponownie rozmieszczone. Do rana większość pszczół powinna do nich wrócić” – poinformowało Biuro Szeryfa Powiatu Whatcom w piątkowym komunikacie.
Pomimo chaotycznego początku dnia, wysiłki lokalnej społeczności przyniosły widoczne rezultaty. Pszczoły zaczęły ponownie odnajdywać swoje królowe i powracać do uli – był to proces, który zgodnie z oceną ekspertów może zająć od 24 do 48 godzin.
„Pszczoły są zaskakująco odporne”
Katie Buckley, koordynatorka ds. zdrowia zapylaczy z Departamentu Rolnictwa Stanu Waszyngton, zauważyła, że choć sytuacja wyglądała poważnie, wiele pszczół przetrwało i będzie mogło wrócić do normalnego funkcjonowania.
Biuro Szeryfa złożyło podziękowania lokalnej społeczności pszczelarskiej, której szybka i profesjonalna reakcja uratowała miliony zapylaczy.
Pszczoły miodne odgrywają kluczową rolę w ekosystemie i rolnictwie – od ich pracy zależy zapylanie około jednej trzeciej roślin, z których otrzymujemy żywność. Utrata milionów pszczół w jednej chwili mogłaby mieć poważne konsekwencje gospodarcze i środowiskowe.
Dzięki sprawnej reakcji lokalnych służb i pasjonatów pszczelarstwa udało się zapobiec większej katastrofie – choć dla pszczół był to z pewnością bardzo ciężki dzień.
Źródło: nbc
Foto: Whatcom County Sheriff’s Office, istock/Fuji/
-
Zdrowie2 tygodnie temu
Uwaga na szczepionki przeciw Covid19: mogą powodować zapalenie mięśnia sercowego
-
News Chicago1 tydzień temu
Sandra i John Kucala z Orland Park walczą o dom. Ich podatek wzrósł z 3 do 17 tys. USD
-
News Chicago1 tydzień temu
Uwaga – oszustwo: Fałszywe SMS-y o mandatach drogowych krążą w Illinois
-
News USA2 tygodnie temu
Strzelanina w Waszyngtonie: Mieszkaniec Chicago zabił dwoje pracowników ambasady Izraela
-
Polonia Amerykańska1 tydzień temu
W sobotę Polacy w USA ponownie głosują na nowego prezydenta Polski
-
News USA1 tydzień temu
Republikanie oskarżają UE i rząd Tuska o ingerencję w wybory prezydenckie w Polsce
-
News Chicago3 tygodnie temu
Illinois kończy program opieki zdrowotnej dla imigrantów
-
News USA5 dni temu
Karol Nawrocki będzie Prezydentem RP. Wygrał z Trzaskowskim różnicą 369 tysięcy głosów