News USA
Czarny niedźwiedź grasuje w stanie Indiana. Mieszkańcy okolicznych miejscowości są przerażeni

Mieszkańcy i lokalne władze w północnej Indianie starają się przewidzieć rozwój wydarzeń oraz zapobiec ewentualnemu nieszczęściu . W okolicy miejscowości Michigan City pojawił się bowiem czarny niedźwiedź, który niebezpiecznie blisko zbliża się do ludzkich siedzib.
Ostatni raz czarnego niedźwiedzia widziano tam w 1871 roku. To 144 lata temu. Departament do Spraw Zasobów Naturalnych stanu Indiana nie chce unieszkodliwienia niedżwiedzia, ale stawia na pierwszym miejscu bezpieczeństwo mieszkańców.
Według ekspertów, w okolicy Michigan City na wolności przebywa obecnie około 2-letni samiec niedźwiedzia czarnego, ważący około 250 funtów.
Jeden z nich, Budd Veverka poinformował, że zachowanie zwierzęcia świadczy o jego oswojeniu z widokiem i obecnością ludzi, dlatego bez obaw zbliża się do ludzkich siedzib. Zazwyczaj, powiedział Veverka niedźwiedzie żywią się orzechami i jagodami. Ten osobnik jednak, upodobał sobie zawartoość karmników dla ptaków.
Bruce Manner poinformował, że wspomniany drapieżnik odwiedził jego podwórko już trzykrotnie. „Ostatnim razem byliśmy z żoną przygotowani. Zaczeliśmy krzyczeć do niego i hałasowaliśmy garnkami i pokrywkami”.
Pete Livas, właściciel Panos Honey Farms widział niedźwiedzia jak wyjadał z uli miód. „Wyczyścił do cna”- powiedział „Zjadł około 15 funtów miodu i trochę peanut butter. Smakowało mu”.
Departament do Spraw Zasobów Naturalnych w stanie Indiana, zwraca się z prośbą do mieszkańców, by nie dokarmiali niedżwiedzia. Zastawiono już na niego kilka pułapek. Jako przynęty użyto bekonu, sardynek, miodu, karmników dla ptaków i marshmallows.
Gdy zostanie złapany- miś powróci do lasów w północnej częci stanu Michigan.
Agnieszka Warzecha
awarzecha@radiodeon.com
Źródło: www.chicagotribune.com
Foto: Flickr.com/ anoldent
News USA
Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych w Rzeszowie przyjmuje zgłoszenia

Organizator XIX Światowego Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych, Rzeszowski Oddział Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, rozpoczął przyjmowanie zgłoszeń. Festiwal odbędzie się w Rzeszowie w dniach 12-18 lipca 2023 roku.
Współorganizatorami festiwalu jest Prezydent Miasta Rzeszowa oraz Marszałek Województwa Podkarpackiego. Imprezy festiwalowe odbywać się będą na terenie Miasta Rzeszów oraz Województwa Podkarpackiego.
„W 2019 roku podsumowaliśmy 50-lecie światowych festiwali polonijnych zespołów folklorystycznych w Rzeszowie, które stały się największą polonijną imprezą, prezentującą aktywność artystyczną Polonii i Polaków poza granicami kraju” – napisał w ogłoszeniu Mariusz Grudzień, Dyrektor Festiwalu, Wiceprezes Rzeszowskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.
„Po czteroletniej przerwie wracamy z ofertą organizacji kolejnego dziewiętnastego już festiwalu. Przypada on jednak, ze względów politycznych i ekonomicznych, na bardzo trudny czas tak dla zespołów jak i organizatorów tej imprezy.”
„Mimo wielu przeszkód chcemy utrzymać jej ciągłość mając świadomość jak ważna jest ona zarówno dla wielu środowisk polonijnych, jak i dla Rzeszowa oraz polskiej publiczności.
Zakładamy organizację festiwalu z mniejszą niż dotąd liczbą zespołów i uczestników. Ostateczna jednak ich liczba i skład zależeć będą od liczby i kolejności nadesłanych zgłoszeń. Zastrzegamy sobie jednak wyłączne prawo kwalifikacji zespołów do udziału w festiwalu.
Zastrzegamy sobie także możliwość zmiany z przyczyn od nas niezależnych – zasad organizacyjnych w trakcie przygotowań i organizacji imprezy.”
Światowy Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych w Rzeszowie to największa impreza polonijna organizowana od 1969 r., co 3 lata. Wspólne spotkania i występy pozwalają zintegrować się członkom zespołów a wizyta w Polsce umożliwia poznanie kraju przodków.
W pierwszym festiwalu uczestniczyło 12 zespołów z krajów Europy i jeden ze Stanów Zjednoczonych. W ciągu kolejnych lat liczba uczestników rosła.
Więcej informacji na stronie internetowej.
Źródło: Polonijna Agencja Informacyjna
Foto: Polonijna Agencja Informacyjna
News USA
Arkadiusz Mularczyk był w Waszyngtonie i Nowym Jorku. Dzisiaj odwiedzi Chicago

W czasie swojej wizyty w USA, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Polski, Arkadiusz Mularczyk, uczestniczył w rozmowach z przedstawicielami Kongresu i Departamentu Stanu USA w Waszyngtonie. W czwartek wziął udział m.in. w spotkaniu w konsulacie generalnym RP w Nowym Jorku, a dzisiaj odwiedzi Chicago.
Celem wizyty polskiego polityka jest zapoznanie strony amerykańskiej z raportem dot. strat wojennych i zdobycie poparcia dla kwestii odszkodowań od Niemiec za straty poniesione w czasie II Wojny Światowej.
„Intensywne spotkania z trzynastoma członkami Kongresu US przyniosła wiele nowych pomysłów i inicjatyw. Widzimy pole do współpracy z amerykańskimi prawodawcami i liczymy na wspólne działania w zakresie pozyskania reparacji” napisał Arkadiusz Mularczyk we wpisie na fb.
Minister przyznał, że podróż do Stanów Zjednoczonych traktuje jako pierwszy etap swojej aktywności dyplomatycznej zarówno w USA, jak i na forum ONZ. Uważa, że temat reparacji wojennych od Niemiec powinien być przedstawiony na agendzie międzynarodowej i udało mu się to osiągnąć.
„Wielu moich rozmówców było zaskoczonych, że Niemcy nigdy nie wypłaciły Polsce odszkodowań wojennych” oznajmił wiceminister spraw zagranicznych w wywiadzie dla polskiego radia. „Myślę, że jest pole do współpracy w amerykańskim Kongresie, ponieważ tu przywiązanie do prawa własności, wolności i praworządności jest bardzo duże”.
Wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk spotkał się także z zastępcami sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ), zajmującymi się prawami człowieka i Europą.
W czwartek Mularczyk odbył spotkania w kwaterze głównej ONZ w Nowym Jorku z Zastępcą Sekretarza Generalnego ONZ, Rosemary Dicarlo oraz Melissą Fleming, kierującą globalną komunikacją.
Arkadiusz Mularczyk jest Przewodniczącym Parlamentarnego Zespołu ds. oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej.
3 października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, dotyczącą odszkodowań wojennych. Polska domaga się w niej m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.
Na początku stycznia Mularczyk zwrócił się w tej sprawie do komisji Kongresu USA, przede wszystkim do przewodniczącego Komisji Helsińskiej Kongresu USA, senatora Benjamina Cardina, a także do przewodniczących komisji spraw zagranicznych Kongresu.
Źródło: fb, polskie radio
Foto: YouTube, fb
News USA
6-latek z Michigan wydał 1 tys. USD na jedzenie bawiąc się telefonem swojego taty

Sześcioletni Mason Stonehouse bawił się telefonem swojego taty przed snem i wydał około 1000 dolarów na jedzenie z Grubhub, dodając hojny 25% napiwek do każdego zamówienia. Rodzina mieszkająca w Chesterfield w stanie Michigan, przeżyła szok.
Jedzenie zaczęło napływać do domu rodziny w Chesterfield Township w pobliżu Detroit około godziny 9:00PM, a wielka parada pizzy, frytek z serem chili i wrapów z kurczakiem pita trwała do późnej nocy.
Zaczęło się od krewetek z Happy’s jako przystawki, kilku kanapek z kurczakiem od Shawarma Yes, a na deser lody od Leo, które tak się złożyło, że były ulubionymi lodami taty.
Mason zamówił także mnóstwo innych przysmaków, w tym duże krewetki, sałatki, shoarmę, kanapki i inne potrawy.
Tata Masona, Keith, był dość oszołomiony sytuacją – dopóki nie zorientował się, co się stało. Spojrzał w telefon i zobaczył komunikat:
„Ostrzeżenie o oszustwie Chase: 439 USD za pizzę”
Ojciec przedsiębiorczego chłopca próbował dzwonić do restauracji, aby wstrzymać zamówienia, ale powiedzieli mu, że musi skontaktować się z Grubhub.
Mama, Kristin, powiedziała Associated Press, że Mason jest niezwykle inteligentny i czyta odkąd skończył 2,5 roku. Jej mąż użył aplikacji Grubhub na swoim telefonie, aby zamówić obiad przed jej wyjazdem i prawdopodobnie zostawił aplikację otwartą. Mason wziął telefon, ukrył się w piwnicy i zaczął zamawiać swoją ucztę.
Rodzice chłopca odbyli rozmowę z Masonem następnego dnia i opowiedzieli mu, że to, co zrobił, było podobne do kradzieży. Otworzyli skarbonkę syna i zabrali mu 115 dolarów, które dostał na urodziny w listopadzie, by częściowo pokryły koszty wystawnej kolacji.
Po tym wydarzeniu Grubhub skontaktował się z rodziną Stonehouse i zaoferował im kartę podarunkową o wartości 1000 USD.
Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube, Kristin Stonehouse
-
News Chicago3 tygodnie temu
Tyranozaura i słynne dzieła sztuki z klocków LEGO można oglądać do poniedziałku w Chicago
-
News Chicago4 tygodnie temu
Żegnamy święta i choinki w Chicago. Wystawa w Muzeum Nauki i Techniki tylko do 8 stycznia
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ogrzewaj swój dom bezpiecznie. Chicagowscy strażacy radzą jak uniknąć pożaru
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temu
Ostatnie bilety na Bal Japoński w Chicago. To najlepsza polska zabawa karnawałowa w aglomeracji
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
To będą wielkie emocje. Wspólnota Małżeństw Katolickich zaprasza na bal japoński w Chicago
-
News Chicago3 dni temu
Bal Japoński Wspólnoty Małżeństw Katolickich już w sobotę rozbawi Chicago
-
News Chicago4 tygodnie temu
Wyrok na kierowcę z Orland Park. 2 lata dla mężczyzny, który zabił ciężarną matkę i troje jej dzieci
-
News Chicago4 tygodnie temu
Kolorowe drzewa w Morton Arboretum tylko do soboty. Zobaczcie wspaniałe Illumination