Połącz się z nami

News USA

45 lat więzienia dla lekarza oszusta. Onkolog Farid Fata przepisywał chemioterapię zdrowym pacjentom

Opublikowano

dnia

50-letni lekarz specjalista hematolog-onkolog Farid Fata w stanie Michigan skazany na 45 lat więzienia. Leczył chorych na nowotwory i zdrowych pacjentów tak, aby wyłudzić pieniądze od firm ubezpieczeniowych. Chciał zarobić miliony. Jak powiedziała Geraldine Parkin, żona byłego pacjenta doktora Fata “Mój mąż był torturowany aż do ostatniego oddechu.” Wśród oszukanych pacjentów są Polacy. Wyrok zapadł piątek 10 lipca w sądzie w Detroit.

U Roberta Sobieraya doktor Fata zdiagnozował nowotwór i zalecił chemioterapię na okres dwóch i pół roku. Zabiegi chemioterapii były bolesne, i uczyniły go naprawdę chorym. Były one tak silne, że jego zęby wypadały, a jego szczęka zmieniała swój kształt. „Patrząc na wszystkie moje medyczne rachunki, które mam jeszcze do zapłacenia dziś mnie nie stać na nowe zęby.” – powiedział Sobieray. Tymczasem pacjent nigdy nie był chory na raka. “To po prostu powoli dochodzi do mnie” – powiedział w sądzie. “Co kierowało lekarzem? Dlaczego akurat na mnie to trafiło? Ja nie wiem. Ja tego nie rozumiem” – wyznał wyraźnie wstrząśnięty Robert Sobieray.

Również Steve Skrzypczak przeszedł wyczerpujące leczenie walcząc z nowotworem, którego, jak się później okazało, nie miał.

Relacja Emilii Sadaj
[soundcloud url=”https://soundcloud.com/radio-deon/fake-cancer” comments=”false” auto_play=”false” color=”ff7700″ width=”100%” height=”81″]

Innym pacjentem lekarza “terrorysty” była Patty Hester. Lekarz został jej polecony przez znajomego i zarekomendowany jako jeden z najlepszych specjalistów na świece. Do lekarza trafiła w 2010 roku po tym jak w badaniach krwi wyszło, że ma niski poziom białych krwinek. Lekarz powiedział do mnie: “Trzeba zacząć od chemioterapii i to jak najszybciej.” Po latach okazało się, że Patty Hester nie miała i nie ma raka.

Lekarz Farid Fata przepisywał lekarstwa na raka pacjentom chorym i zdrowym bez znaczenia. Historie pacjentów tego lekarza są wstrząsające. „Nikt i nic nie jest w stanie zwrócił życia naszych bliskich. Ten wyrok jest i tak zbyt niski” oceniają wyrok amerykańskiego sądu ci, który przez chciwość doktora Fata stracili najbliższych.

We wrześniu ubiegłego roku lekarz medycyny Farid Fata przyznał się do świadomego błędnego orzecznictwa w wielu przypadkach swoich pacjentów. Przyznał się, że postawił szereg błędnych diagnoz pacjentom, którzy byli zdrowi. Niektóre przypadki dotyczyły nowotworów układu krwionośnego zwanych szpiczakami mnogimi. Lekarz przyznał się do 13 zarzutów oszustwa, do kilku konspiracji w sprawach finansowych do zapłaty lub otrzymania łapówki oraz przyznał się do dwóch zarzutów prania brudnych pieniędzy.

Prokuratorzy federalni nazwali lekarza “najbardziej skandalicznym oszustem w historii Stanów Zjednoczonych.” Dla lekarza Fairda Faty “pacjent nie był człowiekiem tylko źródłem zysku.” Decyzją sądu w Detroit lekarzowi przepadnie suma 17.600.000 dolarów. Pieniądze lekarz otrzymał z ubezpieczenia Medicare oraz z innych prywatnych firm ubezpieczeniowych w tym z Blue Shield Blue Cross. “Niektórzy z 553 pacjentów otrzymywali lekarstwa lub zastrzyki zupełnie niepotrzebnie.” – powiedział prokurator. Prokuratorzy domagali się kary 175 lat więzienia.

W sądzie podczas rozprawy lekarz hematolog-onkolog Farid Fata przeprosił „Wstydzę się swoich działań” – powiedział. “Naruszyłem przysięgę Hipokratesa i nadużyłem zaufania moich pacjentów” – dodał. “Nie wiem, jak mogę zaleczyć powstałe rany. Nie potrafię wyrazić mojego smutku i wstydu za to wszystko co się stało.” – powiedział stacji CNN Farid Fata.

Przeprosiny dla wielu Amerykanów śledzących proces nie mają znaczenia. Wielu z nich będzie teraz musiało żyć ze skutkami błędnych cynicznych decyzji lekarza do końca swojego życia.

Lekarz Farid Fata spędzi w więzieniu przynajmniej 34 lata z 45 zasądzonych. Karę odbywać będzie w więzieniu w Michigan o bardzo niskim rygorze. Jak wyjdzie z więzienia będzie miał 84 lata.

 

Sławomir Budzik
sbudzik@radiodeon.com

źródło: ABC, CNN, WGN
foto: youtube/flickr

 

 

 

News USA

Trump zmienia stanowisko i wzywa do ujawnienia akt Jeffreya Epsteina

Opublikowano

dnia

Autor:

W niedzielę wieczorem Prezydent Donald Trump niespodziewanie wycofał się z wcześniejszej krytyki rezolucji nakazującej ujawnienie akt dotyczących sprawy Jeffreya Epsteina. W poście na Truth Social wezwał Republikanów, aby „zagłosowali za publikacją akt”, twierdząc, że „nie mają nic do ukrycia”.

Zmiana stanowiska nastąpiła tuż przed głosowaniem Izby, które ma odbyć się w tym tygodniu, po tym jak rezolucja osiągnęła wymagane 218 podpisów na tzw. discharge petition — w tym decydujący podpis nowo zaprzysiężonej kongresmenki Adelity Grijalvy (D-Ariz.).

Tło polityczne i napięcia w Partii Republikańskiej

Rezolucję poparło już co najmniej 4 Republikanów: Marjorie Taylor Greene, Nancy Mace, Thomas Massie i Lauren Boebert. Część z nich otwarcie przeciwstawiła się Donaldowi Trumpowi, co doprowadziło do rzadkiego jak na obecne realia konfliktu wewnątrz Partii Republikańskiej.

Prezydent w ostrych słowach krytykował pierwotnie działania Greene, z którą jeszcze niedawno utrzymywał bliskie polityczne relacje. W weekend posunął się nawet do deklaracji, że poprze jej kontrkandydata w 2026 roku.

Co zakłada projekt ustawy?

Ustawa wymaga, aby Departament Sprawiedliwości ujawnił wszystkie akta, korespondencję i dokumenty dotyczące postępowania przeciwko Jeffreyowi Epsteinowi, a także dokumenty związane z dochodzeniem w sprawie jego śmierci w więzieniu w 2019 roku. Dane ofiar oraz informacje z aktywnych śledztw mogą zostać zaciemnione.

Według autorów projektu — Thomasa Massie (R-Ky.) oraz Ro Khanny (D-Calif.) — może on uzyskać ponad 100 głosów Republikanów, co potencjalnie dałoby większość zdolną przełamać prezydenckie weto.

Droga do głosowania i rola discharge petition

Discharge petition, złożona w lipcu 2025 roku, to procedura rzadko kończąca się sukcesem. Umożliwia obejście kierownictwa Izby i wymuszenie głosowania nad ustawą. Przewodniczący Izby Mike Johnson (R-La.) próbował wcześniej powstrzymać inicjatywę, m.in. poprzez skrócenie posiedzeń i odesłanie członków Izby na wakacje.

Jednak po zaprzysiężeniu Adelity Grijalvy, która złożyła podpis numer 218, Johnson ogłosił, że głosowanie odbędzie się w tym tygodniu.

„Załatwimy to. Nie mamy nic do ukrycia” — powiedział w niedzielę w Fox News Sunday.

Dlaczego akta budzą takie emocje?

Nowe dokumenty, które wypłynęły w ostatnich tygodniach, zawierają m.in. email z 2019 roku, w którym Jeffrey Epstein twierdził, że Donald Trump „wiedział o dziewczynach”. Biały Dom oskarżył Demokratów o celowe przecieki mające zdyskredytować prezydenta.

Donald Trump odrzuca oskarżenia i twierdzi, że nie obawia się publikacji. Choć nazwisko Trumpa pojawia się w publicznych aktach śledztwa — nie był on nigdy oskarżony o jakiekolwiek przestępstwo. Epstein miał szerokie kontakty obejmujące osoby z życia politycznego, biznesowego i celebryckiego.

Co dalej?

Nawet jeśli ustawa przejdzie Izbę Reprezentantów, jej przyszłość w Senacie pozostaje niepewna. Nacisk na publikację akt rośnie jednak z tygodnia na tydzień, a głosowanie w Izbie może wyznaczyć nowy kierunek działań Kongresu w sprawie jednego z najbardziej kontrowersyjnych śledztw ostatnich lat.

Źródło: The Epoch Times, baynews9
Foto: YouTube, The White House
Czytaj dalej

News USA

FAA odwołuje wszystkie ograniczenia lotów: Zdążymy z podróżami na Thanksgiving

Opublikowano

dnia

Autor:

Po zakończeniu rekordowego, 43-dniowego rządowego shutdownu, harmonogramy lotów na największych lotniskach zaczynają wracać do normy. W niedzielę, we wspólnym oświadczeniu, Sekretarz Transportu Sean P. Duffy oraz administrator FAA Bryan Bedford ogłosili, że od poniedziałku o 6:00 a.m. EST linie lotnicze mogą wznowić regularne rozkłady lotów. Decyzja dotyczy 40 kluczowych portów lotniczych, w tym w Nowym Jorku, Chicago, Los Angeles i Atlancie.

Kontrolerzy wracają do pracy

Kontrolerzy ruchu lotniczego — uznani za pracowników kluczowych — przez cały czas trwania zamknięcia rządu pracowali bez wynagrodzenia. Braki kadrowe powodowały masowe branie zwolnień lekarskich, a także odejścia z pracy i konieczność brania nadgodzin, co przełożyło się na tysiące odwołanych lotów.

Po przyjęciu ustawy o ponownym otwarciu rządu, Sekretarz Transportu Sean Duffy zapowiedział, że kontrolerzy otrzymają 70% zaległych wypłat w ciągu 24–48 godzin, a pozostałą część — tydzień później. Od tego momentu liczba nieobecności zaczęła gwałtownie spadać.

Ograniczenia lotów – najpierw rosły, a potem je cofano

7 listopada Federalna Administracja Lotnictwa FAA, w obawie o bezpieczeństwo i z uwagi na niedobór kontrolerów, wprowadziła bezprecedensowy nakaz ograniczenia liczby lotów. Początkowo cięcia wynosiły 4%, później wzrosły do 6%, a planowana docelowa redukcja wynosiła aż 10% lotów. Jednak w piątek ograniczenia cofnięto do 3%, a w niedzielę całkowicie je zniesiono na podstawie rekomendacji zespołu bezpieczeństwa FAA.

Najtrudniejszy dzień przypadł na 9 listopada, kiedy linie lotnicze skasowały ponad 2 900 rejsów z powodu ograniczeń FAA, braków kadrowych i złej pogody.

Premie dla pracowników

Prezydent Donald Trump zapowiedział 10 000 dolarów premii dla kontrolerów, którzy pracowali bez wynagrodzenia. Sekretarz Bezpieczeństwa Narodowego Kristi Noem ogłosiła podobną premię dla pracowników TSA, choć nie podała kryteriów jej przyznawania.

Perspektywa pełnego powrotu do normalności

Według analityka Henry’ego Hartevelda, jeśli poziom zatrudnienia utrzyma się na stabilnym poziomie, FAA pozwoli liniom wrócić do pełnych rozkładów już na początku tego tygodnia. Jednak pełna odbudowa systemu potrwa znacznie dłużej — jeszcze przed shutdownem brakowało 3 800 kontrolerów do poziomu docelowego 10 800 pracowników, a eksperci oceniają, że uzupełnienie braków zajmie 2–3 lata.

Szybki powrót do punktualności

W czwartek odwołano 3,5% lotów — a 94% rejsów wystartowało w ciągu 15 minut od planowanego czasu (dla porównania: tydzień wcześniej było to 75%).

Źródło: The Guardian, baynews9
Foto: Lotnisko Tampa, istock
Czytaj dalej

News USA

Dzięki zmianie wprowadzonej przez Trumpa zamknięto już prawie 70 placówek Planned Parenthood

Opublikowano

dnia

Autor:

Według najnowszego raportu organizacji Planned Parenthood, w 2025 roku zamknięto w całych Stanach Zjednoczonych niemal 70 placówek tej sieci. Decyzja ta jest konsekwencją ograniczenia finansowania z programów Medicaid i Title X po wejściu w życie federalnych cięć na początku 2025 roku.

Planned Parenthood zamknęło 20 ośrodków po tegorocznym cofnięciu finansowania federalnego, a wcześniej — niemal 50 dodatkowych. Oznacza to najpoważniejszą redukcję sieci w ostatnich latach.

Powodem jest wejście w życie ustawy One Big Beautiful Bill Act, podpisanej przez Prezydenta Donalda Trumpa, która na okres jednego roku zakazuje wykorzystywania federalnych środków podatników na finansowanie podmiotów świadczących aborcję. W praktyce oznacza to, że ośrodki aborcyjne nie kwalifikują się obecnie do refundacji z Medicare i Medicaid.

Rola ośrodków zdrowia społecznego

Jak wskazuje raport pro-life Charlotte Lozier Institute, sieć Planned Parenthood jest niewielka w porównaniu z krajową infrastrukturą podstawowej opieki zdrowotnej. Według danych Instytutu istnieje w USA ponad 8 800 ośrodków zdrowia świadczących szeroki zakres usług, w tym opiekę zdrowotną dla kobiet. Dla porównania, wiosną 2025 roku funkcjonowało jedynie 579 ośrodków Planned Parenthood.

Ultrasonografy pokażą matkom ich dzieci

Southern Baptist Convention’s Ethics and Religious Liberty Commission (ERLC) uruchomiło program Across State Lines, którego celem jest instalacja urządzeń USG w stanach, gdzie aborcja pozostaje legalna. Organizacja podkreśla, że projekt ma charakter „misyjny” i „ratujący życie”.

W inicjatywę zaangażowane są struktury stanowe Kościoła baptystycznego. Tymczasowy prezes ERLC, Gary Hollingsworth, zaznaczył, że baptyści „wierzą, iż Bóg stworzył każde życie od momentu poczęcia i obdarzył je prawem do życia”. Wyraził także nadzieję, że ultrasonografy pomogą matkom „zobaczyć tę prawdę”.

80 milionów dolarów na kampanię pro-life w wyborach 2026 roku

Organizacja Susan B. Anthony Pro-Life America (SBA) zapowiedziała przeznaczenie 80 milionów dolarów na działania związane z wyborami środka kadencji w 2026 roku. Celem jest utrzymanie pro-life większości w Kongresie — zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i w Senacie — w kluczowych stanach.

Wraz z Women Speak Out PAC organizacja planuje dotrzeć do 10,5 miliona wyborców poprzez kampanie bezpośrednie, reklamy, listy oraz akcje zachęcające do wczesnego głosowania. Zgodnie z komunikatem prasowym wolontariusze mają odwiedzić 4,5 miliona domów w stanach takich jak Iowa, Georgia, Michigan i Karolina Północna.

Prezes SBA, Marjorie Dannenfelser, podkreśliła, że wyborcy pro-life „są sercem Partii Republikańskiej”, wskazując na badanie CNN, z którego wynika, że Prezydent Donald Trump nie wygrałby wyborów, gdyby 1–2% wyborców pro-life nie poszło wówczas do urn.

Źródło: cna
Foto: istock/tawanlubfah/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

lipiec 2015
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu