Połącz się z nami

News USA

Siedmioletnie dziecko mieszkało w klatce. Para oprawców nie wpuszczała go do domu [dźwięk]

Opublikowano

dnia

7-letnie dziecko w stanie Wyoming mieszkało w klatce na dworzu. Nie było wpuszczane do domu ponieważ partner matki go nie lubił. Dziś dziecko jest już bezpieczne, a para oprawców staje przed sądem na pierwszym przesłuchaniu.

Jena Harman i Alexander Smith z okolic Laramie w Wyoming przetrzymywali dziecko na podwórzu w klatce o rozmiarach sześć na sześć stóp. W środku była pasta i szczoteczka do zębów, kocyk oraz wiadro. Dziecko było wypuszczane z klatki bardzo rzadko, jeszcze rzadziej przebywało w domu, kiedy partner matki był nieobecny. Wtedy spało na podłodze.

Relacja Emilii Sadaj
[soundcloud url=”https://soundcloud.com/radio-deon/dziecko-w-klatce” comments=”false” auto_play=”false” color=”ff7700″ width=”100%” height=”81″]

Lokalne władze były wielokrotnie alarmowane o problemie, lecz ich opieszałe działania nie przynosiły zmiany sytuacji. Isnieją świadkowie, którzy twierdzą, że dziecko było do tego stopnia zaniedbane, iż wyjadało resztki jedzenia z kubłów na śmieci.

Partner matki, Alexander Smith przyznaje, że nie przepadał za dzieckiem. Jednocześnie utrzymuje, że dziecko trafiało do klatki z powodu złego zachowania oraz ze względów bezpieczeństwa.

Para została zatrzymana. Ustalono kaucję w wysokości 100 tysięcy dolarów.

Emilia Sadaj
esadaj@radiodeon.com

Źródło: laramie.boomerang.com
Foto: Flickr.com

 

 

News USA

Koniec IRS Direct File. Nie będzie bezpłatnego składana zeznań podatkowych online

Opublikowano

dnia

Autor:

Administracja Donalda Trumpa potwierdziła, że program IRS Direct File – bezpłatny system elektronicznego składania zeznań podatkowych – nie będzie dostępny w sezonie podatkowym 2026. Informację przekazano w poniedziałek w e-mailu wysłanym przez urzędniczkę IRS, Cynthię Noe, do kontrolerów stanowych zaangażowanych w projekt.

Program Bidena, krytykowany przez Republikanów

System Direct File został opracowany za prezydentury Joe Bidena jako część jego strategii upraszczania rozliczeń podatkowych. Program umożliwiał podatnikom bezpłatne i bezpośrednie składanie deklaracji przez stronę IRS, bez konieczności korzystania z komercyjnych usług.

Użytkownicy chwalili rozwiązanie za prostotę, oszczędność czasu i brak opłat. Jednak projekt od początku budził sprzeciw republikańskich ustawodawców oraz prywatnych firm zajmujących się przygotowywaniem zeznań podatkowych, które zarabiają miliardy dolarów rocznie na swoich usługach.

Krytycy nazywali Direct File „marnotrawstwem pieniędzy podatników”, argumentując, że darmowe alternatywy już istnieją – choć często są nieintuicyjne i ograniczone.

„Sektor prywatny poradzi sobie lepiej”

Obecny Sekretarz Skarbu i komisarz IRS, Scott Bessent, oświadczył w środę, że rząd „nie planuje dalszego rozwijania programu”. „Uważamy, że sektor prywatny może zapewnić lepsze rozwiązania. Direct File nie cieszył się dużą popularnością” – powiedział Bessent podczas briefingu w Białym Domu.

Według najnowszych danych IRS, 296 531 podatników złożyło swoje zeznania za pośrednictwem Direct File w sezonie podatkowym 2025 – ponad dwukrotnie więcej niż w roku poprzednim (140 803).

Miliony dolarów inwestycji i lobbing firm

Program Direct File został uruchomiony pilotażowo w 2024 roku w ramach środków z ustawy o redukcji inflacji, podpisanej przez Bidena w 2022 r. Administracja Demokratów przeznaczyła na jego rozwój dziesiątki milionów dolarów. W maju 2025 roku IRS ogłosił, że projekt stanie się stałym elementem systemu podatkowego.

Decyzja o jego likwidacji oznacza odwrót od polityki Bidena i zwycięstwo dla prywatnych gigantów z branży podatkowej, takich jak Intuit (właściciel TurboTax) i H&R Block, które od lat wydają miliony dolarów na lobbing przeciwko rządowym alternatywom.

Przeciętny Amerykanin wydaje rocznie ok. 140 dolarów na przygotowanie zeznania podatkowego.

Koniec programu potwierdzony

E-mail do kontrolerów stanowych był pierwszym oficjalnym potwierdzeniem, że program zostaje wstrzymany. Na stronie internetowej IRS Direct File widnieje obecnie komunikat:

„Program Direct File jest zamknięty. Więcej informacji zostanie udostępnionych w późniejszym terminie.”

Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock
Czytaj dalej

News USA

Polska świętuje opóźnienie ETS2, reszta Europy idzie dalej z planem klimatycznym

Opublikowano

dnia

Autor:

smog kraków

Polski rząd ogłosił „sukces” w negocjacjach z Unią Europejską, które doprowadziły do rocznego opóźnienia wprowadzenia nowego systemu handlu emisjami ETS2. System ten ma objąć m.in. ogrzewanie gospodarstw domowych i transport drogowy. Jednocześnie Warszawa znalazła się w gronie zaledwie czterech państw członkowskich, które w środę zagłosowały przeciwko nowemu celowi klimatycznemu UE – redukcji emisji o 90% do 2040 roku.

Opóźnienie ETS2 – rząd ogłasza „sukces”

Po trwających od wtorku negocjacjach państw członkowskich, Rada Europejska poinformowała w środę, że nowy system ETS2 zostanie uruchomiony rok później – w 2028 zamiast 2027 roku.

ETS2 ma rozszerzyć istniejący system handlu emisjami (ETS), który dotychczas obejmuje głównie energetykę i przemysł ciężki. Nowy mechanizm ma objąć sektor transportu drogowego oraz emisje związane z ogrzewaniem budynków – czyli obszary, w których Polska notuje jedne z najwyższych poziomów zanieczyszczeń w całej Unii.

Warszawa od miesięcy wyrażała sprzeciw wobec ETS2, argumentując, że system może znacząco obciążyć finansowo gospodarstwa domowe. Premier Tusk mówił niedawno, że byłby on „bardzo niekorzystny dla Polaków”.

Polska przeciwko celowi redukcji emisji o 90%

Tego samego dnia Polska zagłosowała przeciwko nowemu celowi klimatycznemu UE – redukcji emisji o 90% do 2040 roku w porównaniu z poziomami z 1990 roku. Ostatecznie plan został przyjęty – poparło go 21 państw członkowskich. Przeciwko głosowały Polska, Czechy, Węgry i Słowacja, natomiast Belgia i Bułgaria wstrzymały się od głosu.

Krytyka ze strony ekologów i opozycji

Organizacje ekologiczne, takie jak WWF, Climate Action Network Europe i Carbon Market Watch, uznały wypracowany kompromis za zbyt słaby. Wezwały Parlament Europejski, który będzie teraz negocjować ostateczny tekst porozumienia, do zaostrzenia zapisów.

Z drugiej strony opozycyjne Prawo i Sprawiedliwość oceniło, że decyzje rządu idą „za daleko” i „poważnie zaszkodzą polskim interesom”. Rzecznik partii zarzucił rządowi „zdradę interesów Polski”.

Elektrownia Bełchatów

„Pyrrusowe zwycięstwo”?

Jakub Wiech, niezależny analityk ds. energii, określił opóźnienie ETS2 jako „pyrrusowe zwycięstwo Warszawy”.

„Z jednej strony pokazuje ono, że możliwe jest negocjowanie polityki klimatycznej UE i daje rządowi oddech przed wyborami w 2027 roku. Z drugiej jednak Polska wciąż nie ma skutecznych mechanizmów przygotowawczych do wdrożenia ETS2 – ani w transporcie, ani w programach takich jak Czyste Powietrze” – napisał Wiech.

„To właśnie Polska, paradoksalnie, może najbardziej ucierpieć gospodarczo na opóźnieniu reform” – dodał.

Źródło: NFP
Foto: Jar.ciurus, PGEGiEK
Czytaj dalej

News USA

Bony edukacyjne są dla szkół katolickich warunkiem przetrwania

Opublikowano

dnia

Autor:

Saint Joseph School, La Puente

Szkoły katolickie radzą sobie znacznie lepiej w diecezjach, w których rodzice mogą korzystać z finansowanych przez państwo programów bonów edukacyjnych na opłacenie czesnego — wynika z badań historyka z Uniwersytetu Salve Regina w stanie Rhode Island. Choć w większości diecezji liczba uczniów wciąż spada, tam, gdzie wprowadzono bony, szkoły parafialne notują wyraźnie lepsze wyniki i wolniejsze tempo zamykania placówek. Wnioski z tego raportu przedstawia Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

John F. Quinn zaprezentował wyniki swojej analizy podczas dorocznej konferencji Towarzystwa Katolickich Nauk Społecznych, która odbyła się w październiku na Uniwersytecie Franciszkańskim w Steubenville w stanie Ohio.

Porównanie sześciu diecezji

Badacz przeanalizował dane z ostatnich 16 lat w sześciu diecezjach katolickich — trzech działających w stanach z programami bonów edukacyjnych i trzech w stanach bez takich rozwiązań. Wyniki były jednoznaczne: dostęp do bonów wyraźnie łagodzi spadek liczby uczniów.

W diecezjach bez bonów edukacyjnych – Providence (Rhode Island), Fall River (Massachusetts) i Rockford (Illinois) – spadki były duże:

  • Providence: liczba uczniów spadła o dwie trzecie, z 16 000 w 2009 roku do ok. 10 000 w 2025 roku,
  • Fall River: spadek o 36%, z 7800 do 5000 uczniów,
  • Rockford: spadek aż o 52%, z 15 500 do 7400 uczniów.

We wszystkich trzech diecezjach zamknięto także wiele szkół parafialnych.

Tymczasem w stanach z programami bonów edukacyjnych sytuacja była zupełnie inna.

W Archidiecezji Indianapolis liczba uczniów spadła zaledwie o 3%, z 23 000 w 2009 roku do 22 300 w 2025 roku, mimo że populacja regionu zmniejszyła się o 5%. Indiana’s Choice Scholarship Program działa tam od 2011 roku, a w 2025 roku został rozszerzony niemal na wszystkich mieszkańców.

Na Florydzie, gdzie system bonów edukacyjnych funkcjonuje od 1999 roku i został znacznie rozszerzony w 2023 roku, diecezje również utrzymują stabilność:

  • Diecezja Orlando: spadek o 13%, z 14 500 do 12 750 uczniów,
  • Diecezja Venice: wzrost o 52%, z 4400 do 6800 uczniów i zwiększenie liczby szkół z 13 do 16.

Choć szybki wzrost populacji Florydy również odegrał rolę w tym stanie, jednak wpływ programów bonów edukacyjnych jest jednoznacznie pozytywny.

Szkoły parafialne – filar katolickiej edukacji

Szkoły parafialne od dawna stanowią fundament amerykańskiego katolicyzmu. Już Trzeci Sobór Plenarny w Baltimore w 1884 roku wezwał, by każda parafia posiadała własną szkołę, a rodzice katoliccy posyłali do niej dzieci. Wiele parafii zaczynało budowę właśnie od szkoły – dopiero potem wznoszono kościół.

W 1965 roku, w złotej erze szkolnictwa katolickiego, ponad połowa katolickich dzieci w USA – ok. 5,2 miliona – uczęszczała do 13 tysięcy szkół parafialnych. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

Według raportu National Catholic Educational Association z wiosny 2025 roku, w kraju działa ok. 8500 szkół katolickich, do których uczęszcza niespełna 1,7 miliona uczniów.

Zmiany kadrowe i rosnące koszty

Historyk zwraca uwagę, że jednym z czynników kryzysu szkół parafialnych był zanik personelu zakonnego. W 1965 roku prawie 70% nauczycieli stanowili zakonnicy, księża lub siostry zakonne – w sumie ponad 115 tysięcy osób. Do 1990 roku ich udział spadł do 2,5% i utrzymuje się na tym poziomie do dziś.

Źródło: cna
Foto: istock, Saint Joseph School La Puente
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu