Połącz się z nami

Kościół

Budowanie pokoju wymaga więcej odwagi niż prowadzenie wojen. Franciszek po raz kolejny negocjatorem pokoju [dźwięk]

Opublikowano

dnia

„Mam nadzieję, że to spotkanie stanie się drogą poszukiwania tego, co łączy, by przezwyciężyć to, co dzieli” – Tymi słowami Papież Franciszek wyznaczył cel modlitewnego szczytu, który w niedzielę miał miejsce w ogrodach watykańskich. W historycznym spotkaniu uczestniczyli przywódcy Izraela i Palestyny oraz Patriarcha Ekumeniczny Konstantynopola. Franciszek podkreślił, że „aby uczynić pokój, trzeba odwagi, znacznie więcej niż po to, by prowadzić wojnę”.

„Świat jest dziedzictwem, które otrzymaliśmy od naszych przodków. To prawda, ale jest nam także wypożyczony przez nasze dzieci. Dzieci, które są znużone i wyczerpane konfliktami i pragną dostrzec świt pokoju. Dzieci, które proszą nas o rozbicie murów wrogości i podjęcie drogi dialogu i pokoju, aby zatryumfowały miłość i przyjaźń. Wiele, zbyt wiele z tych dzieci stało się niewinnymi ofiarami wojny i przemocy. Naszym obowiązkiem jest sprawić, by ich ofiara nie poszła na marne. Niech pamięć o nich zaszczepi w nas odwagę pokoju, siłę wytrwania w dialogu za wszelką cenę, cierpliwość tworzenia dzień po dniu coraz silniejszej więzi naznaczonego szacunkiem i pokojem współistnienia, na chwałę Boga i dla dobra wszystkich. Aby czynić pokój, trzeba odwagi, znacznie większej niż po to, by prowadzić wojnę. Trzeba odwagi, by powiedzieć «tak» spotkaniu i «nie» starciu” – powiedział Papież.

Relacja Emilii Sadaj
[soundcloud url=”https://soundcloud.com/radio-deon/4-patriarchow-franciszek” comments=”false” auto_play=”false” color=”ff7700″ width=”100%” height=”81″]

Zobacz jak wyglądało spotkanie Franciszka z przywódcami Izraela, Palestyny i z Patriarchą Ekumenicznym Konstantynopola

 

 

W czasie watykańskiego spotkania wyznawcy trzech religii w kolejności ich powstania (judaizm, chrześcijaństwo, islam) zanosili modlitwy będące pochwałą Stwórcy, błaganiem o przebaczenie i wzywaniem do pokoju. Na zakończenie wspólnie zasadzono drzewko oliwne, jako symbol pokoju.

Źródło: RV
Foto: EPA/ANSA

 

Kościół

Chłopiec z Mediolanu – jaki naprawdę był Carlo Acutis?

Opublikowano

dnia

Autor:

Przed kanonizacją bł. Carlo Acutisa, zaplanowaną na 27 kwietnia w Rymie, powstał film „Chłopiec z Mediolanu”, który przedstawia przyszłego świętego oczami jego matki, nauczyciela oraz lekarza. Film opowiada o głębokiej duchowości chłopca, okazuje się również, że powszechny obraz „bożego influencera” wykracza znacznie poza powszechną wiedzę o nim.

„Święty w trampkach”, „boży influencer”, to tytuły, jakie często pojawiają się w przekazach medialnych na temat błogosławionego Carlo Acutisa. Historia chłopca, który zmarł w wieku 15 lat i został pochowany w swojej bluzie i trampkach w Asyżu, pociąga współczesnych, jest zarazem bardziej niezwykłą i głęboką niż jego obraz zapisany w powszechnej świadomości.

Od jego codziennego wyglądu po stronę internetową poświęconą cudom eucharystycznym, ludzie starali się znaleźć coś, z czym mogliby się utożsamić. Nowy film dokumentalny stara się przełamać stereotypy dotyczące młodego Carlo Acutisa i rzucić światło na jego życie z trzech różnych perspektyw.

Święci też byli ludźmi

W wywiadzie dla Vatican News, Edmundo Reyes, producent wykonawczy filmu dokumentalnego „Chłopiec z Mediolanu” ujawnia kilka nowych faktów o życiu przyszłego świętego, jakie wyłoniły się podczas nagrywania filmu.

Reyes mówi też, że to w czasie, kiedy nagrywano rozmowę z jego matką Antonią, otrzymała ona telefon ze Stolicy Apostolskiej, z którego dowiedziała się o planowanej kanonizacji swego syna.

„Nieczęsto ma się okazję rozmawiać z matką świętego”, mówi Reyes.

Twórcy filmu o bł. Carlo Acutisie nie chcieli pójść tradycyjną drogą i przedstawić go jako superbohatera, ale pragnęli pokazać świętego jako człowieka podobnego do każdego z nas. Nie po to, by go umniejszać, ale by pokazać go jako człowieka, którzy żył, marzyli, śmiał się, płakał, jak inni – człowieka, z którym można się utożsamić.

W ten sposób widzowie mogą zobaczyć, że świętość nie jest czymś tylko dla nielicznych, ale dla wszystkich.

Matka, nauczyciel i lekarz

Podczas gdy o włoskim nastolatku powstały książki i co najmniej jeden film, nowy film opowiada jego historię z trzech różnych perspektyw: matki, nauczyciela i lekarza. Każda z tych osób została wybrana, ponieważ oferuje spojrzenie na pewien aspekt życia Carlo.

Jego matka była naturalnym wyborem, aby podzielić się wglądem w codzienne życie młodego nastolatka mieszkającego w domu. Druga osoba w dokumencie opowiedziała o relacjach Carlo z przyjaciółmi i zachowaniu z dala od opieki rodzicielskiej. To Fabrizio Zaggia, który był nauczycielem religii Carlo w liceum.

Reyes wskazuje, że „wszystkie rzeczy, które wiemy o Carlo, Zaggia widział inaczej” i przypomniał momenty, które malują Carlo jako zwykłego nastolatka.

Nauczyciel wspomina, że chłopak czasami nie odrabiał zadań, a kiedy Zaggia pytał dlaczego, Carlo odpowiadał, że miał ważniejsze rzeczy do zrobienia. Dopiero po śmierci nastolatka i jego zaangażowaniu w opiekę nad ubogimi Zaggia zrozumiał, co oznaczała odpowiedź Carlo.

Ekipa chciała rozmawiać z kimś, kto był świadkiem ostatnich dni jego życia, aby „zobaczyć, jak Carlo coraz bardziej zbliża się do Boga”.

Wybrano więc doktor Mercedes. Opowiadała ona o życiu Carlo po zdiagnozowaniu białaczki i przeżyciu chemioterapii. Doktor Mercedes widziała „jak cierpiał i jak ofiarował to wszystko Panu, i była świadkiem pokoju, który pochodził z jego relacji z Bogiem” w tym trudnym czasie.

Poza trampkami i internetem

Dokument „Chłopiec z Mediolanu”, będący czymś więcej niż zwykłą opowieścią o życiu Carlo Acutisa, przełamuje stereotypy, które stały się częścią jego historii. Na przykład, jak mówi Reyes, „ludzie stworzyli obraz Carlo jako maniaka komputerowego i osoby bardzo zaangażowanej w technologię”. Ale to nie jest to, co widział Reyes.


Reżyser odkrył, że Carlo nie jest tylko miłośnikiem technologii i nastolatkiem noszącym trampki.

„Piękną rzeczą w tym dokumencie jest to, że przedstawia Carlo bliżej jego istoty: jego miłości do Eucharystii, jego miłości do ubogich i dostrzegania Chrystusa we wszystkich potrzebujących” – opowiada.

Reyes przyznaje, że przed rozpoczęciem tego projektu nie miał zbyt silnej więzi z Carlo. Ale praca nad dokumentem zbliżyła go do przyszłego świętego, z którym ludzie mogą się utożsamiać, ponieważ „żył w naszych czasach… i widzimy, że my również możemy zostać powołani do świętości, patrząc na życie Carlo i pozwalając Bogu inspirować nas przez to”.

Kielce Gussie – Watykan

 

Foto: Vatican Media
Czytaj dalej

Kościół

Zmarł Theodore McCarrick – były kardynał pozbawiony godności za nadużycia seksualne

Opublikowano

dnia

Autor:

Theodore McCarrick, były kardynał Kościoła katolickiego, który stał się centralną postacią jednego z największych skandali seksualnych w jego historii, zmarł w zeszłym tygodniu wieku 94 lat. W 2019 roku został pozbawiony urzędu przez papieża Franciszka po dochodzeniu Watykanu, które potwierdziło jego wieloletnie nadużycia wobec dzieci i dorosłych – mówi Jezuita, Ojciec Józef Polak.

Śmierć McCarricka potwierdził w piątek arcybiskup Robert McElroy, nie podając jednak szczegółów dotyczących miejsca ani przyczyny zgonu. Wiadomo, że w ostatnich latach Theodore McCarrick mieszkał w Missouri, cierpiąc na demencję. Vatican News poinformowało, że tam właśnie zmarł.

Odtwarzacz plików dźwiękowych

Przez dekady McCarrick był jedną z najbardziej wpływowych postaci Kościoła w Stanach Zjednoczonych. Wyróżniał się jako sprawny dyplomata, zbieracz funduszy, doradca papieży i poliglota. Zasiadał na ważnych stanowiskach — od biskupa Metuchen, przez arcybiskupa Newark, po metropolitę Waszyngtonu, a w 2001 r. został wyniesiony do godności kardynała.

Uczestniczył w konklawe w 2005 roku, przewodniczył ceremonii pogrzebowej senatora Teda Kennedy’ego i celebrował mszę z papieżem Franciszkiem podczas jego wizyty w USA w 2015 r. Jednak za fasadą wpływów i prestiżu kryły się lata przemilczanych nadużyć.

Watykan wiedział — i nie reagował

Śledztwo zlecone przez Watykan ujawniło, że przez wiele lat władze kościelne, zarówno w USA, jak i w Rzymie, były informowane o niewłaściwym zachowaniu McCarricka — zwłaszcza wobec seminarzystów i młodych mężczyzn — lecz ignorowały ostrzeżenia.

Raport obciążył odpowiedzialnością m.in. papieża Jana Pawła II, który w 2000 roku mianował McCarricka arcybiskupem Waszyngtonu, mimo że wcześniej zlecone dochodzenie potwierdziło jego kontakty seksualne z seminarzystami. Watykan przyjął wówczas odręczne zaprzeczenie McCarricka, w którym pisał:

„Popełniłem błędy i być może brakowało mi roztropności, ale nigdy nie miałem stosunków seksualnych z żadną osobą”.

Dopiero w 2018 roku, gdy pojawiły się publiczne oskarżenia o molestowanie nieletniego, sprawa nabrała rozpędu.

Odtwarzacz plików dźwiękowych

Ofiary bez sprawiedliwości

Chociaż Theodore McCarrick stracił tytuł i pozycję, nigdy nie stanął przed sądem w sprawie karnej. Wiele postępowań zostało umorzonych z powodu jego stanu zdrowia lub przedawnienia czynów.

Grupa SNAP (Sieć Ocalałych z Nadużyć Księży) wyraziła rozczarowanie, że McCarrick zmarł, nie ponosząc odpowiedzialności przed wymiarem sprawiedliwości.

„McCarrick może już nie żyje, ale jego ofiary wciąż cierpią” – powiedział Peter Isely, współzałożyciel SNAP. „Nie tylko on zawiódł — zawiódł również Kościół, który przez lata go chronił”.

Cień na instytucji

Sprawa McCarricka pogłębiła kryzys wiarygodności Kościoła katolickiego na całym świecie. Ujawniono nie tylko przestępstwa, ale też kulturę milczenia, ignorowania sygnałów i ochrony hierarchów kosztem ofiar.

Theodore McCarrick podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos (2008)

Raport Watykanu nie wskazał jednoznacznie winnych zaniedbań, a oskarżenia o homoseksualne relacje w seminariach były często traktowane jako plotki, bagatelizowane lub używane do wzajemnego szantażu.

Zamknięcie jednego rozdziału, ale nie historii

Theodore McCarrick nie żyje, ale jego historia pozostaje ostrzeżeniem — nie tylko o jednostce, która nadużyła władzy, ale o systemie, który zbyt długo odwracał wzrok.

Dla wielu ofiar jego śmierć nie oznacza końca, lecz przypomnienie, jak łatwo Kościół — instytucja mająca głosić moralność — może zawieść, jeśli nie stoi po stronie sprawiedliwości.

Źródło: npr
Foto: YouTube, World Economic Forum
Czytaj dalej

News Chicago

Chicago Symphony Orchestra i The Joffrey Ballet dadzą razem niezapomniane widowisko

Opublikowano

dnia

Autor:

Dwie ikony chicagowskiej sceny artystycznej – Chicago Symphony Orchestra (CSO) i The Joffrey Ballet – ponownie łączą siły, by stworzyć niezwykłe widowisko łączące muzykę klasyczną i balet na najwyższym poziomie. W dniach 10–13 kwietnia w Symphony Center odbędzie się wyjątkowa seria spektakli.

To już trzecia wspólna produkcja obu instytucji od 2019 roku, a zarazem jedno z najbardziej ekscytujących wydarzeń kulturalnych tego sezonu.

Program wydarzenia to dwugodzinna podróż przez sztukę, emocje i historię, gdzie mistrzowskie wykonania Chicago Symphony Orchestra CSO, pod batutą Harry’ego Bicketa, dyrektora muzycznego Santa Fe Opera, spotykają się z awangardową choreografią The Joffrey Ballet.

Widzowie będą mieli okazję doświadczyć nie tylko klasycznych arcydzieł muzyki symfonicznej, ale także dwóch światowych premier baletowych, które z pewnością zapiszą się w historii sztuki.

Chicago Symphony Orchestra – harmonia tradycji i odkryć

CSO zaprezentuje imponujący repertuar, który podkreśla zarówno klasyczne dziedzictwo, jak i historycznie znaczące dzieła:

  • Symfonia nr 45 („Pożegnanie”) Josepha Haydna – dramatyczna i emocjonalna kompozycja, słynna ze swojego nietypowego zakończenia, w którym muzycy stopniowo opuszczają scenę.
  • Symfonia nr 1 Josepha Saint-Georgesa – pierwszy w historii utwór tego kompozytora wykonywany przez CSO. Saint-Georges, francusko-afrykański twórca XVIII wieku, był nie tylko wybitnym skrzypkiem i kompozytorem, ale także mistrzem szermierki i inspiracją dla Mozarta.

The Joffrey Ballet – taniec, który opowiada historie

Pod artystycznym kierownictwem Ashley Wheater, The Joffrey Ballet zaprezentuje dwa premierowe spektakle, stworzone specjalnie na tę okazję:

  • „Second Nature” – nowatorska choreografia Amy Hall Garner, inspirowana Sinfoniettą nr 1 Coleridge-Taylora Perkinsona. Dynamiczny, pełen ekspresji taniec bada relację między człowiekiem a naturą, wykorzystując nowatorski język ruchu.
  • „Les Bœufoons” – wizualnie spektakularny i pełen energii utwór Nicolasa Blanca, oparty na muzyce „Le Bœuf sur le toit” Dariusa Milhauda. Oczekuj śmiałych, teatralnych form i choreografii, która zaskakuje na każdym kroku.


Chicago Symphony Orchestra

Połączenie mistrzowskiego kunsztu i innowacyjności

To niezwykłe wydarzenie podkreśla artystyczną synergię między dwiema prestiżowymi instytucjami, oferując publiczności niepowtarzalne doświadczenie. CSO i The Joffrey Ballet łączą tradycję z nowoczesnością, technikę z emocją i muzykę z ruchem, tworząc widowisko, które zachwyci zarówno koneserów sztuki, jak i nowych odbiorców.

Nie przegap tej wyjątkowej fuzji dźwięku i ruchu! Bilety oraz szczegóły dotyczące wydarzenia znajdziesz tutaj.

Źródło: chicagostarmedia
Foto: Chicago Symphony Orchestra, YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

czerwiec 2014
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu

07:22 AM