Połącz się z nami

News USA

Niepotrzebne zamieszanie wokół loterii wizowej. Brak kompetencji Departamentu Stanu

Opublikowano

dnia

Najnowsza loteria wizowa DV-2015 jest wyjątkowa, gdyż po raz pierwszy w historii, jej wyniki można zweryfikować przez internet. 1-go maja, oblężenie serwerów Departamentu Stanu, spowodowało kilkakrotne zawieszenie strony internetowej www.dvlottery.state.gov, które spowodowało przekazanie błędnych informacji części uczestników loterii wizowej, którzy zostali poinformowani o przegranej.

Departament Stanu, odpowiedzialny za przeprowadzanie loterii wizowych, rozlosował 50 tysięcy zielonych kart, z czego 3,5 tysiąca wśród Polaków. Używając strony internetowej do sprawdzenia statusu loterii, niektórzy zostali błędnie poinformowani o przegranej. Jednak, kilka dni później, otrzymali pocztę elektroniczną, aby ponownie sprawdzili wyniki loterii. Powstałe zamieszanie nie było miłe dla wielu uczestników, którzy zdążyli pogodzić się z przegraną, a ich nadzieje i obawy o przyszłość zostały rozpalone na nowo.

Niczemu winni, przedstawiciele Departamentu Stanu, poinformowali, że błędy były spowodowane przeciążeniem rządowych serwerów. Jednak ta wpadka jest niczym w porównaniu z loterią z lat 90-tych, kiedy to 50 tysięcy Polaków zostało poinformowanych o wygranej, a do wygrania było tylko 3,850 wiz. Natomiast, w 2011 roku, Departament Stanu unieważnił wyniki loterii, gdyż błąd w oprogramowaniu wybrał 90 procent zwycięzców spośród osób, które zarejestrowały się w przeciągu dwóch pierwszych dni, trwającej prawie miesiąc loterii. Błąd złamał podstawowe założenie loterii wizowej, która ma być całkowicie losowa.

Michał Dziedzic
mdziedzic@radiodeon.com

Źródło: dziennik.com
Foto: Pixabay.com/geralt

News USA

Opieka nad dziećmi w USA drożeje. Wydatki równają się drugiemu czynszowi

Opublikowano

dnia

Autor:

Opieka nad dziećmi w Stanach Zjednoczonych staje się jednym z największych obciążeń finansowych dla rodzin, jak wynika z danych Departamentu Pracy. W 2022 roku rodziny wydawały średnio od 6552 do 15 600 dolarów rocznie na całodzienną opiekę nad dzieckiem. To kwoty, które w niektórych przypadkach przewyższają medianę rocznego czynszu w kraju.

Według raportu, rodziny przeznaczają na opiekę od 9% do 16% swojego rocznego dochodu, co dla wielu jest finansowym wyzwaniem. „Te koszty są po prostu nie do udźwignięcia dla bardzo wielu rodzin” — mówi Gretchen Livingston, szefowa badań ilościowych w Women’s Bureau Departamentu Pracy.

Problem szczególnie dotyka rodzin o niższych dochodach, które często muszą wybierać między utrzymaniem pracy a opłacaniem wysokich kosztów opieki nad dziećmi.

Polityczne implikacje opieki nad dziećmi

Choć wydatki na opiekę nad dziećmi wpłynęły na niezadowolenie ekonomiczne Amerykanów, ich znaczenie w polityce krajowej pozostaje ograniczone. Analizy wykazują, że nawet w powiatach z najwyższymi kosztami opieki wyborcy w dużej mierze wspierali Donalda Trumpa w wyborach w 2024 roku.

W kampanii wyborczej Trump obiecał rozwiązać problem za pomocą dochodów z taryf celnych. Z kolei wiceprezydent Kamala Harris przedstawiła plany rozszerzenia ulg podatkowych na dzieci i zwiększenia wsparcia dla ośrodków opieki.

Lokalne inicjatywy przynoszą efekty

Niektóre społeczności podjęły działania, by złagodzić kryzys.

  • W powiecie Travis w Austin, Teksas, wyborcy zatwierdzili wzrost podatku od nieruchomości, by wspierać opiekę nad dziećmi dla rodzin o niskich dochodach.
  • W powiecie Sonoma w Kalifornii podwyżka podatku od sprzedaży ma przynieść 30 milionów dolarów rocznie na programy alimentacyjne.
  • W St. Paul w Minnesocie podobna propozycja upadła, co pokazuje, że nie wszędzie udało się zyskać poparcie dla takich działań.

Wysokie koszty wpływają na rynek pracy

Raport wskazuje, że wzrost kosztów opieki o 10% wiąże się z 1% spadkiem uczestnictwa kobiet w rynku pracy. Coraz więcej rodziców staje przed dylematem: pracować i opłacać wysokie rachunki za opiekę, czy zrezygnować z pracy.

„Praca opiekuńcza jest historycznie niedoceniana” — zauważa Gretchen Livingston z Women’s Bureau Departamentu Pracy. Tymczasem 13 milionów rodziców w USA polega na płatnych usługach opieki, które wciąż stają się coraz droższe.

Federalne wsparcie w wysokości 24 miliardów dolarów pomogło złagodzić ten kryzys w czasie pandemii, zapobiegając dalszym podwyżkom cen. Dodatkowe 14 miliardów dolarów przeznaczono na wsparcie stanowych programów opieki nad dziećmi. Rozwiązanie kryzysu wymaga jednak systemowego podejścia.

Bez kompleksowych rozwiązań, takich jak ulgi podatkowe, wsparcie lokalne czy federalne, coraz więcej rodzin będzie musiało podejmować trudne decyzje, które wpłyną nie tylko na ich finanse, ale i przyszłość całych pokoleń.

 

Źródło: nbc
Foto: istock/SementsovaLesia/Liderina/
Czytaj dalej

News USA

Nowy Doradca ds. Bezpieczeństwa Narodowego: „Czas na odpowiedzialne zakończenie wojny w Ukrainie”

Opublikowano

dnia

Autor:

Republikanin Michael Waltz, wybrany przez prezydenta-elekta Donalda Trumpa na stanowisko Doradcy ds. Bezpieczeństwa Barodowego, zapowiedział w wywiadzie dla Fox News, że nowa administracja zamierza doprowadzić konflikt rosyjsko-ukraiński do „odpowiedzialnego zakończenia”. „Musimy przywrócić odstraszanie, zapobiec dalszej eskalacji i stworzyć warunki do trwałego pokoju” – podkreślił Waltz.

Ostatnie doniesienia o użyciu przez Ukrainę rakiet wyprodukowanych w USA oraz dostawach min lądowych do Kijowa wywołały eskalację konfliktu. W odpowiedzi Rosja przetestowała nowy hipersoniczny pocisk średniego zasięgu, nazwany „Oreshnik”, który może zmienić dynamikę wojny.

Michael Waltz porównał trwające walki do „wojny okopowej z I wojny światowej” i opisał je jako „maszynkę do mięsa dla ludzi i sprzętu”. Zasugerował konieczność zmiany podejścia i szybkiego rozwiązania konfliktu.

Trump obiecuje szybkie zakończenie wojny

Donald Trump, który w trakcie kampanii 2024 r. wielokrotnie krytykował zaangażowanie USA w pomoc Ukrainie, zapowiedział, że jeśli zostanie zaprzysiężony, zakończy wojnę w ciągu jednego dnia lub kilku dni. Podkreślił, że Stany Zjednoczone muszą skoncentrować się na problemach wewnętrznych, takich jak nielegalna imigracja i inflacja, a nie na „wysyłaniu miliardów dolarów za granicę”.

Mimo to, obecna administracja prezydenta Bidena zobowiązała się do zapewnienia płynnego przekazania władzy i kontynuacji zatwierdzonej przez Kongres pomocy dla Ukrainy do czasu objęcia urzędu przez Trumpa.

Dyplomacja i warunki rozmów pokojowych

Waltz wskazał, że kluczowe będzie wypracowanie ram porozumienia między stronami konfliktu. „Musimy ustalić, kto będzie uczestniczył w negocjacjach, jakie będą warunki zawieszenia broni i jakie ramy umowy pozwolą na osiągnięcie trwałego pokoju” – powiedział.

Jednocześnie ostrzegł przeciwników Stanów Zjednoczonych, aby nie próbowali wykorzystać okresu przejściowego pomiędzy administracjami do eskalacji działań. „Jeśli ktoś myśli, że to czas na manipulacje między jedną administracją a drugą, jest w błędzie” – ostrzegł.

Stanowisko Ukrainy i Rosji

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił, że jego kraj nie zgodzi się na przekazanie Rosji żadnych terenów, w tym Krymu i Donbasu. Jednocześnie wyraził nadzieję, że pod przywództwem Donalda Trumpa konflikt mógłby zakończyć się szybciej.

„Sprawiedliwy pokój oznacza brak poczucia straty i narzuconej niesprawiedliwości” – powiedział Zełenski.

Z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zadeklarował gotowość do rozmów z Trumpem, jednocześnie podkreślając, że cele rosyjskiej „specjalnej operacji wojskowej” pozostają niezmienne.

Eskalacja konfliktu i doniesienia o obecności północnokoreańskich żołnierzy w Rosji tylko podsyciły obawy o możliwość rozszerzenia wojny na skalę globalną. Prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł, że sytuacja zmierza w kierunku większego konfliktu, chociaż unikał użycia retoryki nuklearnej.

Jakie będą pierwsze kroki Prezydenta Donalda Trumpa w tej sprawie? Świat z niecierpliwością czeka na odpowiedź po zaprzysiężeniu nowego prezydenta w styczniu 2025 roku.

 

Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Kamala Harris liderką wśród Demokratów na 2028 r. mimo porażki w wyborach 2024

Opublikowano

dnia

Autor:

Choć Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w 2024 roku, zdobywając 312 głosów elektorskich i przewagę w głosowaniu powszechnym, wiceprezydent Kamala Harris pozostaje główną faworytką Demokratów na wybory w 2028 roku. Zgodnie z najnowszym badaniem Puck News/Echelon Insights, przeprowadzonym 20 listopada, Harris zdobyła 41% poparcia wśród potencjalnych wyborców Partii Demokratycznej, wyprzedzając innych potencjalnych kandydatów.

Kamala Harris, choć przegrała wybory z Trumpem, została uznana za liderkę przyszłego wyścigu prezydenckiego wśród Demokratów. Drugie miejsce zajął Gubernator Kalifornii Gavin Newsom z 8% poparcia, a trzecie – Gubernator Pensylwanii Josh Shapiro z 7%.

Shapiro był wcześniej rozważany jako potencjalny kandydat na wiceprezydenta u boku Harris, zanim ta ostatecznie wybrała Gubernatora Minnesoty, Tima Walza.

Inni potencjalni kandydaci, którzy zyskali mniejsze poparcie, to Sekretarz Transportu Pete Buttigieg oraz Tim Walz (po 6%), Kongresmenka Alexandria Ocasio-Cortez (4%) i Gubernator Michigan Gretchen Whitmer (3%). Łącznie 16% respondentów zadeklarowało niezdecydowanie, a 1% wskazało na możliwość wsparcia innego kandydata.

Historyczne wyzwania Harris

Pomimo pozycji liderki w sondażu, Kamala Harris może napotkać trudności w przyszłym wyścigu prezydenckim. W prawyborach Demokratów w 2020 roku była jedną z pierwszych kandydatek, które wycofały się z rywalizacji, kończąc kampanię już w grudniu 2019 roku, przed pierwszym głosowaniem w Iowa.

Krytyka strategii i przekazu kampanijnego Harris, która pojawiła się również w trakcie ostatnich wyborów, może być wyzwaniem w budowaniu skutecznej kampanii na 2028 rok.

Republikanie: JD Vance liderem na 2028 rok

Wśród Republikanów najwięcej poparcia zdobył wiceprezydent-elekt JD Vance, który otrzymał 37% głosów wśród potencjalnych wyborców swojej partii. Na drugim miejscu uplasowali się Vivek Ramaswamy i Nikki Haley, oboje z wynikiem 9%.

Gubernator Florydy Ron DeSantis uzyskał 8%, a Senatorowie Ted Cruz i Marco Rubio – po 5%. Rubio, który ma objąć stanowisko sekretarza stanu w administracji Trumpa, pozostaje jednym z kluczowych graczy w Partii Republikańskiej.

Wnioski z sondażu

Pomimo porażki w wyborach w 2024 roku, Kamala Harris pozostaje silną kandydatką na kolejne wybory prezydenckie wśród Demokratów, co może wskazywać na długofalowe zaufanie wyborców do jej osoby.

Równocześnie wyniki sugerują, że wybory w 2028 roku mogą przynieść kolejne starcie ideologiczne między liderami obu partii, co zapowiada już teraz potencjalnie zaciętą rywalizację.

Sondaż przeprowadzono na grupie 1010 prawdopodobnych wyborców w dniach 14–18 listopada, a jego margines błędu wynosił 3,5%.

 

Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube, Kamala Harris fb
Czytaj dalej
Reklama
Reklama
Reklama

Kalendarz

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu