Zdrowie
Rak nie musi oznaczać końca świata! Polonijna grupa wsparcia [dźwięk]
[soundcloud url=”https://soundcloud.com/radio-deon/grupa-wsparcia-ludzi-z” comments=”false” auto_play=”false” color=”ff7700″ width=”100%” height=”81″]
Grupa wsparcia dla osób z chorobami nowotworowymi działa w Chicago już od 12 lat. Gościem w naszym studiu jest Elżbieta Bednarz, Grażayna Kocan, Irena Monahan, które mówią o jej początkach. O tym jak trafiły do grupy i odzyskały wiarę, spotykając ludzi, którzy już wyszli z choroby i wrócili do normalnego życia. Jak podkreśla Irena Monahan „Jest to bardzo potrzebne nam kobietom”.
W grupie wsparcia Panie spotkały młode, dwudziestoletnie osoby, które mają całe życie przed sobą. Ci ludzie jednak dzisiaj żyją i mają się dobrze, są kilkanaście lat po chorobie i to daje dużą wiarę.
Dla Elżbiety Bednarz ta grupa jest wsparciem orazz grupą przyjaciół na których może liczyć i zadzwonić do nich aby usłyszeć w słuchawce „Nic się dzieje, każdy miał podobne dolegliwości i wyszedł z nich. Czuje się dzisiaj świetnie, świat jest piękny i należy mieć nadzieje”.
Z kolei dla Grażyny Kocan ta grupa jest również źródłem wiedzy i budowania świadomości choroby – „Jak się spotykamy to każda jedna (kobieta) przekazuje drugiej co wie na ten temat, co którą dotknęło, jak to przechodzić”.
Spotkania grupy wsparcia dla osób z chorobami nowotworowymi to nie tylko rozmowy między kobietami . To również spotkania z dietetykami, lekarzami oraz pomoc dla osób, które nie mają ubezpieczenia zdrowotnego.
Spotkania grupy wsparcia odbywają się w każdą trzecią środę miesiąca. Dla tych wszystkich, którzy chcieliby się zaangażować w grupę a także wesprzeć ją finansowo numer telefonu 773-490-4563
Rozmawia Sławomir Budzik
Rafał Muskała
rmuskala@radiodeon.com
Foto: CNS photo/Jim West
News USA
Składki na ubezpieczenia zdrowotne w USA znów idą w górę. Pracodawcy i pracownicy płacą coraz więcej
Ceny ubezpieczeń zdrowotnych oferowanych przez pracodawców ponownie rosną w całych Stanach Zjednoczonych, pogłębiając obawy o coraz wyższe wydatki na opiekę medyczną. Według najnowszego raportu KFF (Kaiser Family Foundation), średnia roczna składka na rodzinne ubezpieczenie zdrowotne wzrosła w 2025 roku o 6%, osiągając niemal 27 000 dolarów. To wzrost o 1 408 dolarów w porównaniu z rokiem poprzednim — i jak przewidują analitycy — w 2026 roku tempo wzrostu może być jeszcze większe.
Większość kosztów pokrywają pracodawcy, jednak pracownicy nadal ponoszą znaczną część wydatków. W tym roku przeciętny pracownik zapłacił średnio 6 850 dolarów, czyli około jednej czwartej całkowitej składki.
Co napędza wzrost kosztów?
Eksperci wskazują na kombinację czynników: rosnące ceny w szpitalach, kosztowne leki odchudzające GLP-1 (takie jak Wegovy czy Ozempic), taryfy ubezpieczeniowe, a także większe wykorzystanie usług medycznych po pandemii. Część z tych samych czynników odpowiada za wzrost składek także w programach Medicare oraz na rynku ubezpieczeń indywidualnych.
Badanie KFF, obejmujące ponad 154 miliony Amerykanów korzystających z planów sponsorowanych przez pracodawców, pokazuje, że system opieki zdrowotnej w USA wciąż nie wypracował skutecznych mechanizmów kontroli kosztów.
Sytuacja w Minnesocie: presja kosztowa i dwucyfrowe podwyżki
Choć raport nie obejmuje danych stanowych, pracodawcy w Minnesocie już odczuwają wzrost kosztów. Stan ogłosił niedawno dwucyfrowe podwyżki składek dla osób indywidualnych oraz małych firm. Dla przedsiębiorstw zatrudniających od 2 do 50 pracowników składki wzrosną średnio o 14,2%.
Z kolei Medicare Advantage ma w Minnesocie podrożeć o prawie 18%, mimo że w skali kraju prognozowany jest niewielki spadek.

Leki GLP-1: nowy czynnik kosztowy
Rosnącym obciążeniem dla pracodawców są leki GLP-1, stosowane w terapii otyłości. Według KFF, 20% dużych firm pokrywa ich koszt w ramach planów zdrowotnych, a wśród przedsiębiorstw zatrudniających ponad 5 000 osób – już 43%. Rok wcześniej odsetek ten wynosił 28%.
Choć leki te są skuteczne w redukcji masy ciała, ich długoterminowy wpływ na koszty opieki zdrowotnej pozostaje niejasny.
“Wciąż nie wiemy, czy leki GLP-1 faktycznie przyniosą oszczędności w innych obszarach zdrowia” – mówi Matthew Rae, zastępca dyrektora KFF. “Niektórzy pacjenci, którzy schudli, kwalifikują się teraz do operacji, z których wcześniej byli wykluczeni, co może wręcz zwiększać wydatki.

Coraz większe obciążenie dla rodzin
Średnia składka na indywidualne ubezpieczenie zdrowotne wynosi obecnie 9 325 dolarów, o 5% więcej niż rok wcześniej. Prawie trzy czwarte ubezpieczonych musi dodatkowo liczyć się z rocznymi wydatkami własnymi przekraczającymi 3 000 dolarów, a dla jednej piątej przekraczają one 6 000 dolarów.
Eksperci ostrzegają, że dalszy wzrost kosztów może skłonić pracodawców do przerzucania części obciążeń na pracowników – poprzez wyższe udziały własne i limity wydatków.
Źródło: chicagotribune
Foto: istock/utah778/stefanamer/
News USA
Sztuczna inteligencja wcześniej wykrywa raka piersi w mammografii
Coraz więcej ośrodków medycznych w Stanach Zjednoczonych włącza algorytmy sztucznej inteligencji do procesu analizy mammogramów. Według specjalistów z ośrodka SimonMed Imaging w Tempe (Arizona), potencjał systemów sztucznej inteligencji w diagnostyce obrazowej jest znaczący ponieważ gęsta i złożona struktura tkanki piersi może utrudniać identyfikację zmian nawet doświadczonym radiologom.
Choć technologia ta jest entuzjastycznie przyjmowana przez wiele instytucji, część ekspertów podkreśla konieczność przeprowadzenia dalszych badań potwierdzających jej skuteczność w poprawie przeżywalności pacjentek.
Systemy AI uczone są na podstawie setek tysięcy, a nawet milionów obrazów mammograficznych. Dzięki temu potrafią rozróżniać subtelne różnice między tkanką zdrową a nowotworową. Niektóre programy służą do identyfikacji podejrzanych obszarów, inne – do oceny ryzyka rozwoju raka w przyszłości.
Badania prowadzone na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco wykazały, że zastosowanie AI w procesie selekcji mammogramów może znacząco skrócić czas od wykonania badania do postawienia diagnozy. W przypadku kobiet, u których potwierdzono raka piersi, średni czas oczekiwania na biopsję skrócił się z 73 do 9 dni.
Skuteczność i ograniczenia technologii
Z danych Amerykańskiego Towarzystwa Onkologicznego wynika, że około 40% kobiet w USA ma gęstą tkankę piersi, co utrudnia interpretację zdjęć mammograficznych. Sztuczna inteligencja może stanowić istotne wsparcie w takich przypadkach.
Według badań opublikowanych w JAMA Oncology w 2024 roku, System Lunit, zastosowany w ośrodku SimonMed Imaging, w, prawidłowo rozpoznał raka w 88,6% przypadków w grupie ponad 8800 pacjentek w Szwecji.
W innym badaniu opublikowanym w czasopiśmie Radiology wykazano, że oprogramowanie AI potrafiło wykryć zmiany nowotworowe, które umknęły uwadze dwóch niezależnych radiologów.

Jednocześnie należy pamiętać, że algorytmy generują również wyniki fałszywie dodatnie – w szwedzkim badaniu wystąpiły one w 7% przypadków. Takie sytuacje mogą prowadzić do niepotrzebnych dodatkowych badań i stresu u pacjentek.
Zastosowanie kliniczne i aspekty praktyczne
Technologia sztucznej inteligencji jest obecnie stosowana w wielu prestiżowych ośrodkach akademickich, m.in. w MD Anderson Cancer Center, Mount Sinai Hospital w Nowym Jorku, Perelman Center for Advanced Medicine na Uniwersytecie Pensylwanii, Siteman Cancer Center oraz MedStar Health.
Zgodnie z przepisami Agencji Żywności i Leków (FDA), interpretacja wyników mammografii musi być ostatecznie dokonana przez radiologa. Sztuczna inteligencja pełni funkcję wspomagającą, zwiększając precyzję diagnostyczną i redukując zmęczenie specjalistów.

Wytyczne dotyczące badań przesiewowych
Zgodnie z zaleceniami United States Preventive Services Task Force (USPSTF), mammografię należy wykonywać co dwa lata, począwszy od 40. roku życia. Amerykańskie Towarzystwo Onkologiczne rekomenduje coroczne badania dla kobiet w wieku 45–54 lat oraz badania co dwa lata lub kontynuację badań corocznych po 55. roku życia.
Specjaliści zalecają wykonywanie badań w tym samym ośrodku, co umożliwia porównywanie wyników w czasie, oraz wybór placówek zatrudniających radiologów z doświadczeniem w obrazowaniu piersi. W przypadku informacji o gęstej tkance piersi wskazane jest omówienie z lekarzem możliwości wykonania dodatkowych badań obrazowych.
Źródło: nbc
Foto: istock/yacobchuk/
News USA
Przełom w medycynie: Implant oka PRIMA pozwala częściowo odzyskać wzrok osobom niewidomym
Najnowsze badanie opublikowane w New England Journal of Medicine mówi o prawdziwym przełomie w medycynie. Nowatorski implant siatkówki opracowany przez naukowców ze Stanford Medicine pozwolił częściowo przywrócić wzrok osobom prawie niewidomym z powodu zaawansowanego zwyrodnienia plamki żółtej związanego z wiekiem (AMD).
Widzieć znowu – dzięki mikroskopijnym pikselom
W badaniu klinicznym uczestniczyło 32 pacjentów z pięciu krajów europejskich, w wieku powyżej 60 lat. Wszyscy cierpieli na tzw. zanik geograficzny, czyli najbardziej zaawansowaną formę zwyrodnienia plamki żółtej związanego z wiekiem AMD prowadzącą do nieodwracalnej utraty widzenia centralnego.
Zastosowany system, nazwany PRIMA (Photovoltaic Retinal Implant with Microarray), to miniaturowy implant z krystalicznego krzemu zawierający setki mikropikseli fotowoltaicznych.
Urządzenie współpracuje ze specjalnymi inteligentnymi okularami wyposażonymi w kamerę, która rejestruje obraz i przesyła go na implant w postaci impulsów świetlnych w bliskiej podczerwieni. Implant przekształca te impulsy w sygnały elektryczne stymulujące komórki siatkówki, przywracając częściowy przepływ informacji wzrokowych do mózgu.
Ponad 80% uczestników odzyskało zdolność czytania
Spośród 32 uczestników, którzy ukończyli badanie, aż 27 osób było w stanie rozpoznawać litery, cyfry i całe słowa, a 26 poprawiło wynik o co najmniej dwie linijki na standardowej tablicy okulistycznej. 22 pacjentów określiło swoje doświadczenie jako „umiarkowanie” lub „bardzo satysfakcjonujące”.
– „Wcześniejsze próby stworzenia protez wzroku pozwalały jedynie odczuwać światło, bez możliwości rozpoznawania kształtów. My jako pierwsi przywracamy widzenie form i konturów” – powiedział prof. Daniel Palanker, okulista ze Stanford i współautor badania.
„Ponad 80% pacjentów mogło czytać litery i słowa, a część z nich nawet strony książki. To coś, o czym jeszcze kilka lat temu nie śmieliśmy marzyć” – dodał prof. José-Alain Sahel z University of Pittsburgh.

Efekty uboczne i kolejne kroki
U 19 uczestników odnotowano łagodne skutki uboczne, m.in. drobne pęknięcia siatkówki i krwawienia podsiatkówkowe, jednak żadne z nich nie stanowiło zagrożenia życia i większość ustąpiła w ciągu dwóch miesięcy.
System PRIMA został opracowany przez kalifornijską firmę Science Corp, która była również sponsorem badania. Na podstawie pozytywnych wyników spółka złożyła już wniosek o dopuszczenie implantu do użytku klinicznego w Europie.

Nadzieja dla milionów
Według Amerykańskiej Fundacji Zwyrodnienia Plamki Żółtej, na AMD cierpi około 20 milionów Amerykanów, z czego ponad milion ma postać zaawansowaną, dotychczas nieuleczalną.
Jeśli implant PRIMA uzyska szersze zatwierdzenie, może stać się jednym z najważniejszych przełomów w okulistyce XXI wieku – przywracając światło i kształt osobom, które dawno je utraciły.
Źródło: The Epoch Times
Foto: Palanker Lab, istock
-
Prawo imigracyjne6 dni temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA2 dni temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago3 dni temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago3 tygodnie temuBiały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
News Chicago4 tygodnie temuNocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago4 tygodnie temuUzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago2 tygodnie temuGwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach
-
News Chicago3 tygodnie temuStrzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi










