News USA
Zadłużenie amerykańskich rodzin osiąga rekordowy poziom. Ekonomiści: „Sytuacja nie jest tak zła, jak się wydaje”
Zadłużenie amerykańskich gospodarstw domowych osiągnęło w trzecim kwartale rekordowy poziom 18,59 biliona dolarów, co oznacza wzrost o 197 miliardów dolarów w porównaniu z poprzednim kwartałem – wynika z najnowszego raportu Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku. Wzrost obejmuje wszystkie główne kategorie zadłużenia – od kart kredytowych po kredyty hipoteczne i studenckie.
Mimo niepokojącej skali zadłużenia, ekonomiści twierdzą, że sytuacja konsumentów pozostaje względnie stabilna.
„Saldo zadłużenia rośnie w umiarkowanym tempie, a wskaźniki przeterminowanych spłat stabilizują się” – wyjaśnił Donghoon Lee, doradca ds. badań ekonomicznych w nowojorskim Fed. „Niskie wskaźniki zaległości w spłacie kredytów hipotecznych odzwierciedlają odporność rynku nieruchomości, wspieraną wysokim kapitałem własnym i surowymi kryteriami kredytowymi”.
Kredyty hipoteczne i konsumenckie w górę
Saldo kredytów hipotecznych wzrosło o 137 miliardów dolarów, do 13,07 biliona dolarów, co oznacza wzrost o prawie pół biliona w porównaniu z rokiem poprzednim. Wskaźnik poważnych zaległości (90 dni i więcej) wzrósł nieznacznie – do 1,28%, wobec 1,08% rok wcześniej.
Salda na kartach kredytowych zwiększyły się o 24 miliardy dolarów, osiągając 1,23 biliona dolarów, a zaległości w spłacie minimalnie spadły – z 7,1% do 7,05%. Z kolei zadłużenie z tytułu kredytów samochodowych utrzymało się na poziomie 1,66 biliona dolarów, z niewielkim wzrostem zaległości o 0,1%.
Kredyty studenckie: gwałtowny wzrost zaległości
Największy niepokój budzą kredyty studenckie, których łączna kwota wzrosła o 15 miliardów dolarów, do 1,65 biliona dolarów. Po wznowieniu spłat po pandemicznej przerwie, wskaźnik poważnych zaległości w spłacie skoczył do 14,3% – najwyższego poziomu w historii.
Jak wyjaśnił nowojorski oddział Fed, dane te uwzględniają również wcześniejsze, niezgłoszone opóźnienia z okresu 2020–2024, które teraz zostały oficjalnie ujęte w dokumentach kredytowych.
Eksperci: „Wzrost zadłużenia jest naturalny”
Choć liczby mogą wydawać się alarmujące, ekonomiści wskazują, że wzrost zadłużenia jest proporcjonalny do rozwoju gospodarki.
„To normalne, że zadłużenie rośnie wraz z populacją i rozwojem ekonomicznym” – komentuje Ted Rossman, starszy analityk w Bankrate. „Co ważne, wskaźnik zadłużenia w relacji do dochodów pozostaje niższy niż w latach 1990–2010. W ostatnich latach wzrósł, ale nie w sposób niepokojący”.
Gospodarka w kształcie litery K
Coraz częściej ekonomiści opisują amerykańską gospodarkę jako „gospodarkę w kształcie litery K” – gdzie zamożni konsumenci nadal wydają dużo, podczas gdy gospodarstwa o niskich i średnich dochodach borykają się z rosnącymi kosztami życia.
„Widzimy gospodarkę dwuprędkościową – silną konsumpcję wśród bogatszych rodzin i osłabienie w niższych grupach dochodowych” – wyjaśnia Beth Hammack, prezes oddziału Fed w Cleveland. „To właśnie wydatki zamożnych utrzymują wzrost PKB”.
Według analizy Marka Zandiego z Moody’s Analytics, 20% najbogatszych Amerykanów zwiększa wydatki, podczas gdy 80% najbiedniejszych ogranicza konsumpcję do poziomu zgodnego z inflacją.
Akcje w górę, gospodarka wciąż silna
Rekordowe wzrosty na giełdzie – Dow Jones +11%, Nasdaq +22%, S&P 500 +16% w tym roku – również przyczyniają się do utrzymania wysokiej konsumpcji.
Mimo częściowego zamknięcia rządu federalnego, które trwa już ponad miesiąc, ekonomiści pozostają ostrożnymi optymistami.
„Na poziomie gospodarstw domowych widać napięcia, ale ogólny obraz makroekonomiczny pozostaje pozytywny” – podsumował Rossman. „To wciąż gospodarka, w której bogaci się bogacą – ale system jako całość trzyma się mocno”.
Źródło: The Epoch Times
Foto: istock/mohd izzuan/Yauhen Akulich/peshkov/Moment Makers Group/
News USA
Pracownicy Starbucks grożą ogólnokrajowym strajkiem w „Red Cup Day”, jeśli nie dostaną umowy
Pracownicy Starbucks zrzeszeni w związku zawodowym Starbucks Workers United zapowiedzieli ogólnokrajowy strajk na 13 listopada, czyli w dniu corocznej akcji promocyjnej „Red Cup Day”, jeśli do tego czasu firma nie podpisze z nimi pierwszej umowy zbiorowej. Związek poinformował w środę, że 92% głosujących członków opowiedziało się za strajkiem. Protest ma rozpocząć się w kawiarniach w 25 miastach USA, a w razie braku postępów w negocjacjach dołączą kolejne lokale.
„Red Cup Day” to jedno z największych wydarzeń marketingowych Starbucks – dzień, w którym klienci otrzymują darmowe, świąteczne kubki przy zakupie napojów z limitowanego menu. Co roku akcja przyciąga tłumy i znacznie zwiększa sprzedaż w sieci. Zapowiedziany protest w tym samym dniu może więc mieć poważny wpływ na działalność firmy.
Starbucks: „Jesteśmy gotowi do rozmów”
Rzeczniczka Starbucks, Jaci Anderson, wyraziła rozczarowanie decyzją o strajku. „Jesteśmy gotowi wrócić do stołu negocjacyjnego w każdej chwili” – powiedziała. „Szkoda, że związek wybiera konfrontację zamiast dialogu”.
Według przedstawicieli firmy, Starbucks już oferuje swoim pracownikom najlepsze warunki w branży detalicznej – średnio do 30 dolarów za godzinę wraz z benefitami oraz niską, jak na sektor usług, rotację kadry.
Prezes Starbucks Brian Niccol podkreślił, że „żądania związku są nieuzasadnione”, ale zapewnił, że wciąż liczy na porozumienie.
Impas w negocjacjach
Rozmowy między Starbucks a Workers United rozpoczęły się w kwietniu 2024 roku i od miesięcy tkwią w martwym punkcie.
Związek domaga się m.in. wyższych płac, bardziej przewidywalnych grafików i dodatków za pracę w weekendy oraz podczas akcji promocyjnych.
Firma twierdzi, że związek zażądał podwyżek sięgających 65% natychmiast i 77% w ciągu trzech lat. Przedstawiciele Workers United odrzucają te wyliczenia, argumentując, że Starbucks „łączy różne propozycje w jedną, aby przedstawić je jako nierealne”.
„Najlepsza praca tylko dla szefów”
Starbucks Workers United powstał w 2021 roku w Buffalo i obecnie reprezentuje ponad 9500 pracowników 550 kawiarni w całych Stanach Zjednoczonych. Firma zatrudnia łącznie około 200 000 osób w ponad 10 000 lokali w Ameryce Północnej.
„Chcemy, by praca w Starbucks naprawdę była najlepszą pracą w handlu detalicznym – nie tylko dla prezesa Briana Niccola” – powiedziała Jasmine Leli, baristka z Buffalo.
Jeśli do 13 listopada nie zostanie podpisana umowa, będzie to trzeci ogólnokrajowy strajk Starbucks Workers United w ciągu roku – po protestach w grudniu 2024 i maju 2025.
Źródło: cbs
Foto: Starbucks
News USA
FIFA ustanawia własną Pokojową Nagrodę. Pierwsze wręczenie już w grudniu
Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA) ogłosiła w środę utworzenie nowego wyróżnienia – Pokojowej Nagrody FIFA, która ma honorować osoby i organizacje działające na rzecz pokoju i pojednania. Pierwsza edycja nagrody zostanie wręczona 5 grudnia w Waszyngtonie, podczas ceremonii losowania grup Mistrzostw Świata 2026. Czy nagrodzonym będzie Donald Trump?
„W coraz bardziej niespokojnym i podzielonym świecie niezwykle ważne jest, aby doceniać tych, którzy aktywnie działają na rzecz zakończenia konfliktów i zbliżania ludzi w duchu jedności i pokoju” – powiedział prezydent FIFA Gianni Infantino.
Według komunikatu organizacji, Pokojowa Nagroda FIFA będzie przyznawana corocznie, „w imieniu kibiców piłkarskich z całego świata”.
Symboliczne przesłanie w czasach napięć
Nowa inicjatywa FIFA wpisuje się w szersze wysiłki organizacji na rzecz promocji wartości społecznych poprzez sport. Federacja podkreśla, że piłka nożna – jako globalny język zrozumiały na wszystkich kontynentach – ma wyjątkową zdolność łączenia ludzi ponad podziałami.
Nagrodę w imieniu FIFA wręczy sam Gianni Infantino. Nie ujawniono jeszcze, kto znajdzie się wśród pierwszych laureatów.
Polityczne powiązania w tle
Decyzja o ustanowieniu nagrody pojawia się w czasie, gdy FIFA utrzymuje bliskie relacje z politycznymi liderami, w tym z Prezydentem Donaldem Trumpem, który w zeszłym miesiącu nie otrzymał nominacji do Pokojowej Nagrody Nobla – mimo intensywnego lobbingu ze strony Republikanów i sojuszników zagranicznych.
Organizacja utrzymuje również kontakt z rodziną Trumpów – Ivanka Trump została niedawno mianowana do zarządu projektu edukacyjnego o wartości 100 milionów dolarów, finansowanego częściowo z wpływów ze sprzedaży biletów na Mistrzostwa Świata 2026, które odbędą się w USA, Kanadzie i Meksyku.
Źródło: scippsnews
Foto: The White House
News USA
Trump grozi interwencją militarną w Nigerii w obronie prześladowanych chrześcijan
Donald Trump ostrzegł, że Stany Zjednoczone mogą podjąć działania militarne przeciwko Nigerii, jeśli tamtejszy rząd nie powstrzyma prześladowań chrześcijan. W poście opublikowanym 1 listopada w mediach społecznościowych prezydent napisał, że jego administracja jest gotowa „z całą mocą odpowiedzieć na masakry chrześcijan w Nigerii”.
„Jeśli rząd Nigerii nadal będzie tolerował zabijanie chrześcijan, Stany Zjednoczone natychmiast wstrzymają wszelką pomoc i wsparcie, a jeśli zajdzie taka potrzeba – zbrojnie wkroczą do tego kraju, by całkowicie unicestwić islamskich terrorystów odpowiedzialnych za te potworne zbrodnie” – napisał prezydent.
Donald Trump dodał, że polecił Pentagonowi „przygotować się do ewentualnej akcji”, zapowiadając, że „jeśli dojdzie do ataku, będzie on szybki i bezwzględny”.
„Rząd Nigerii powinien działać szybko” – ostrzegł.
Pentagon potwierdza gotowość
Sekretarz Wojny Pete Hegseth potwierdził, że Departament Obrony analizuje możliwe scenariusze reakcji „Zabijanie niewinnych chrześcijan w Nigerii – i gdziekolwiek indziej – musi się natychmiast zakończyć. Departament Wojny przygotowuje się do działania. Albo rząd Nigerii zacznie chronić swoich obywateli, albo zniszczymy terrorystów, którzy dokonują tych okrucieństw” – napisał Hegseth w odpowiedzi na post prezydenta.
Nigeria uznana za kraj szczególnego zagrożenia
Groźba interwencji pojawiła się dzień po tym, jak Donald Trump zapowiedział wpisanie Nigerii na listę krajów szczególnego zagrożenia (ang. Country of Particular Concern, CPC) w ramach Ustawy o Międzynarodowej Wolności Religijnej z 1998 roku.
Status CPC przyznaje się państwom, które dopuszczają się lub tolerują „poważne naruszenia wolności religijnej”, takich jak tortury, przetrzymywanie bez wyroku czy wymuszone zaginięcia.
„Chrześcijaństwo w Nigerii stoi w obliczu egzystencjalnego zagrożenia. Tysiące chrześcijan ginie, a radykalni islamiści są odpowiedzialni za tę masową rzeź. Dlatego uznaję Nigerię za kraj szczególnego zainteresowania” – ogłosił Trump 31 października.
Rosnące napięcia i reakcje
Nigeria od lat zmaga się z falą przemocy wobec chrześcijan, szczególnie na północy kraju, gdzie aktywne są ugrupowania Boko Haram i Państwo Islamskie w Afryce Zachodniej (ISWAP). Według danych organizacji monitorujących prawa człowieka, od początku roku w atakach zginęło ponad 5 tys. osób.
Źródło: cna
Foto: YouTube, The White House
-
News Chicago4 dni temu
ICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
News USA21 godzin temu
Demokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
Prawo imigracyjne2 tygodnie temu
Działania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA2 tygodnie temu
Trump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago2 tygodnie temu
Tragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago1 tydzień temu
Agenci federalni ponownie użyli gazu łzawiącego w Chicago. Sędzia żąda wyjaśnień
-
News USA1 tydzień temu
Miliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada
-
News Chicago6 dni temu
Pritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP













