Połącz się z nami

News USA

Strzelanina pod siedzibą ICE w Dallas. Jeden zatrzymany zginął, dwóch jest rannych

Opublikowano

dnia

W środę rano doszło do ataku z bronią palną na teren kompleksu Służby Imigracyjnej i Celnej USA (ICE) w Dallas. Strzelec, zidentyfikowany przez śledczych jako 29-letni Joshua Jahn, otworzył ogień z dachu sąsiedniego budynku w kierunku siedziby ICE. Celem była m.in. furgonetka transportowa w porcie ewakuacyjnym. Zginął jeden z zatrzymanych, a dwóch kolejnych odniosło ciężkie obrażenia. Po oddaniu strzałów sprawca popełnił samobójstwo.

Przebieg ataku

Do zdarzenia doszło około godziny 6:40 rano w rejonie autostrady North Stemmons Freeway, niedaleko lotniska Dallas Love Field. Według policji napastnik użył karabinu powtarzalnego, oddając serię strzałów w stronę budynku ICE oraz znajdującej się w pobliżu furgonetki.

FBI zakwalifikowało zdarzenie jako „akt przemocy ukierunkowanej”. Na miejscu zabezpieczono pocisk z napisem „ANTI-ICE”, co może wskazywać na motywację sprawcy, choć jej pełne tło pozostaje niejasne.

Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) w pierwszych komunikatach informował o dwóch ofiarach śmiertelnych, jednak później skorygowano te dane, potwierdzając jedną ofiarę i dwóch rannych w stanie krytycznym. Żaden z funkcjonariuszy ICE nie ucierpiał.

Sekretarz Bezpieczeństwa Krajowego Kristi Noem nakazała wzmocnienie ochrony obiektów ICE w całym kraju. FBI i lokalna policja prowadzą śledztwo, a obszar wokół budynku został zabezpieczony.

Kim był sprawca?

Śledczy odwiedzili dom Joshuy Jahna na przedmieściach Dallas. Według publicznych danych mężczyzna studiował w Collin College w latach 2013–2018, a także podejmował krótkotrwałe prace m.in. w branży energii słonecznej oraz przy zbiorach konopi w stanie Waszyngton.

Osoby, które znały Jahna, określają go jako osobę wycofaną, pozbawioną jasno wytyczonego celu życiowego, ale nie przejawiającą w przeszłości otwartej agresji.

Szerszy kontekst

Strzelanina w Dallas miała miejsce niespełna dwa tygodnie po zabójstwie konserwatywnego aktywisty Charliego Kirka. W ostatnich miesiącach zanotowano też wzrost liczby ataków wymierzonych w placówki ICE i federalne obiekty imigracyjne.

W lipcu doszło do strzelaniny przed ośrodkiem zatrzymań Prairieland Detention Center w Alvarado, gdzie ranny został policjant. Kilka dni później w McAllen uzbrojony napastnik otworzył ogień do funkcjonariuszy Straży Granicznej.

Były szef działu egzekwowania prawa w ICE, John Torres, ostrzega, że część obiektów agencji posiada poważne luki bezpieczeństwa, m.in. odkryte strefy załadunku autobusów i brak osłony przed ostrzałem z pobliskich budynków.

Joshua Jahn

Joshua Jahn

Reakcje społeczne i polityczne

Wiceprezydent J.D. Vance wezwał do zakończenia „obsesyjnych ataków na ICE”. Senator z Teksasu Ted Cruz oskarżył polityków krytykujących agencję o podsycanie atmosfery wrogości. Z kolei Burmistrz Dallas Eric Johnson określił strzelaninę jako atak nie tylko na organy ścigania, lecz także na „wspólnotę i fundamenty demokratycznego dyskursu”.

Organizacje imigranckie i religijne wyraziły z kolei obawy o bezpieczeństwo społeczności migrantów. Catholic Legal Immigration Network przypomniała, że „przemoc nie może definiować sposobu reagowania na migrację”.


Śledztwo prowadzone przez FBI i lokalne służby ma ustalić, czy Joshua Jahn działał samodzielnie, czy był powiązany z większym ruchem sprzeciwu wobec agencji imigracyjnych.

Źródło: AP
Foto: YouTube, The White House

News USA

Podejrzany o zabójstwo Charliego Kirka pozostaje pod specjalnym nadzorem w więzieniu

Opublikowano

dnia

Autor:

22-letni Tyler Robinson, oskarżony o zabójstwo aktywisty politycznego Charliego Kirka na Uniwersytecie Utah Valley w Orem 10 września, wciąż przebywa w specjalnym oddziale więziennym hrabstwa Utah, gdzie pozostaje pod stałą obserwacją. Rzecznik biura szeryfa potwierdził, że Robinson został poddany badaniom medycznym i psychiatrycznym, a decyzja o umieszczeniu go w specjalnej jednostce ma na celu zwiększenie nadzoru.

Ze względu na przepisy dotyczące ochrony prywatności, nie ujawniono szczegółów dotyczących stanu psychicznego Tylera Robinsona. Wcześniej jednak rzecznik podkreślał, że nie ma dowodów, aby mężczyzna miał skłonności samobójcze.

Motyw polityczny i ukrywanie dowodów

Prokuratorzy utrzymują, że Robinson miał działać z pobudek politycznych. Po strzelaninie ukrył karabin oraz ubrania, a następnie próbował nakłonić swojego współlokatora – transpłciową kobietę – do usunięcia kompromitującej wymiany SMS-ów i unikania kontaktów z policją.

Na Robinsonie ciążą poważne zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, użycia broni palnej skutkującego ciężkimi obrażeniami, a także popełnienia brutalnego przestępstwa w obecności dziecka. Odpowie również za utrudnianie wymiaru sprawiedliwości i wpływanie na świadków. Prokuratorzy zaznaczyli, że w przypadku skazania grozi mu kara śmierci.

Śledczy ujawnili, że Tyler Robinson miał pisać krótkie wiadomości na łuskach amunicji. Na jednej z nich znajdował się napis: „Hej faszysto! Łap”.

Dowody i śledztwo FBI

Według prokuratora okręgowego powiatu Utah, Jeffa Graya, DNA Robinsona znaleziono na karabinie powtarzalnym, jego spuście, wystrzelonych i niewystrzelonych nabojach oraz ręczniku, w który broń była owinięta. Sam karabin został odnaleziony w zalesionym terenie.

Sprawą zajmuje się również FBI. Dyrektor agencji Kash Patel poinformował podczas przesłuchania w Senacie, że w prywatnym czacie na Discordzie, w którym uczestniczył Robinson, brało udział ponad 20 innych osób. Obecnie sprawdzane jest, czy mogły one wiedzieć o jego planach lub brać w nich udział.

Rodzinne ostrzeżenia i pierwsza rozprawa

Według dokumentów sądowych, matka Robinsona zeznała, że jego poglądy polityczne w ostatnich miesiącach radykalnie się zaostrzyły, a ojciec przekazał, że syn krytykował Kirka i wiedział o jego wizycie na uniwersytecie.

Podczas pierwszej rozprawy sędzia uznał Robinsona za osobę ubogą i zapowiedział wyznaczenie mu obrońcy z urzędu. Na razie nie wiadomo jednak, kto będzie reprezentował podejrzanego.

Dalszy ciąg procesu

Tyler Robinson został aresztowany 33 godziny po strzelaninie. Obecnie pozostaje pod specjalnym nadzorem w więzieniu powiatu Utah. Kolejna rozprawa w jego sprawie została wyznaczona na 29 września.

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Rodziny ofiar katastrofy lotniczej nad Waszyngtonem pozywają rząd i linie lotnicze

Opublikowano

dnia

Autor:

Wydobycie wraku śmigłowca z rzeki Potomac

Rodziny pasażerów tragicznego lotu American Airlines 5342, który 29 stycznia zderzył się z wojskowym helikopterem nad Waszyngtonem, rozpoczynają batalię prawną. W katastrofie zginęło 67 osób – najwięcej w amerykańskim lotnictwie od 2001 roku.

W środę wdowa po Casey’u Craftonie z Connecticut, samotnie wychowująca trzech synów, jako pierwsza złożyła pozew przeciwko Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), Armii Stanów Zjednoczonych, American Airlines i jej regionalnemu partnerowi PSA Airlines. Jej prawnicy zapowiadają, że wkrótce dołączą do niej rodziny niemal wszystkich ofiar.

„Casey był oddanym ojcem, mężem, przyjacielem. Nie mogę pozwolić, aby jego życie poszło na marne. Ten pozew to nasza droga, by nikt więcej nie musiał przechodzić przez taki ból” – napisała w oświadczeniu Rachel Crafton, która sama pracowała jako mechanik lotniczy.

Zarzuty wobec FAA, armii i linii lotniczych

Pozew zarzuca instytucjom i przewoźnikom ignorowanie ponad 30 udokumentowanych incydentów w rejonie lotniska Reagan National (DCA), które mogły zapowiadać tragedię.

Według śledczych, helikopter Black Hawk leciał znacznie powyżej limitu 200 stóp (61 metrów), a jego wysokościomierz mógł dawać błędne odczyty. Nawet na właściwej wysokości margines bezpieczeństwa był minimalny – zaledwie 75 stóp (23 m) od lądujących samolotów.

Przedstawiciele Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) mieli wiedzieć o niebezpiecznych przecięciach tras między samolotami cywilnymi a wojskowymi, ale nie wdrożyli zmian. Kontrolerzy, przeciążeni pracą, regularnie zmniejszali separację między maszynami do minimum.

Prawnicy rodzin twierdzą, że piloci PSA Airlines powinni byli zareagować szybciej na sygnały ostrzegawcze – 19 sekund przed zderzeniem system pokładowy wyświetlił alert o wojskowym śmigłowcu.

Casey Crafton z żoną i synami

Rodziny domagają się odpowiedzialności

Na konferencji prasowej pojawili się bliscy innych ofiar. Doug Lane, który stracił żonę i dziecko, podkreślał: „Nie jesteśmy tu sami. Nasza żałoba zamieniła się w działanie. Chcemy, by ten system się zmienił”.

Podobne stanowisko wyraził Bill Parente, którego syn Anthony zginął pół roku przed planowanym ślubem: „Ta tragedia była do uniknięcia. Naszym celem jest dopilnowanie, by nigdy się nie powtórzyła”.

NTSB bada przyczyny, FAA i linie lotnicze się bronią

Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) wskazuje na szereg czynników, które mogły doprowadzić do katastrofy, ale ostateczny raport ma być gotowy w przyszłym roku.

Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) zapewnia, że współpracuje ze śledczymi i podjęła działania w celu zwiększenia bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej nad stolicą. American Airlines i PSA Airlines bronią swoich procedur, podkreślając, że helikopter znajdował się na niewłaściwej wysokości. Armia odmówiła komentarza.

Kim byli pasażerowie lotu 5342?

Na pokładzie znajdowali się m.in.:

  • młodzi łyżwiarze figurowi wracający z zawodów w Kansas,
  • myśliwi z wyprawy w Kansas,
  • uczniowie i rodzice z powiatu Fairfax (Wirginia),
  • związkowcy z Maryland,
  • obywatele Chin,
  • czteroosobowa załoga samolotu i trzy osoby z helikoptera.

Społeczność sportowa zebrała już 1,2 mln dolarów na wsparcie rodzin ofiar.

„Misja, aby to się nie powtórzyło”

Rodziny podkreślają, że ich celem nie są tylko odszkodowania, ale realne zmiany w procedurach bezpieczeństwa „System nas zawiódł. Teraz walczymy, by inni nie musieli żyć z takim bólem jak my” – powiedziała Rachel Crafton.

Pozew może stać się jednym z największych procesów lotniczych w USA od ponad dwóch dekad.

Źródło: cbs
Foto: YouTyube, Rachel Crafton, NTSB
Czytaj dalej

News USA

W Karolinie Północnej uchwalono „Prawo Iryny” po brutalnym zabójstwie uchodźczyni z Ukrainy

Opublikowano

dnia

Autor:

Śmierć 23-letniej Iryny Zarutskiej, uchodźczyni z Ukrainy, zamordowanej nożem w pociągu miejskim w Charlotte, wstrząsnęła opinią publiczną w Karolinie Północnej. We wtorek tamtejszy parlament przyjął szeroki pakiet zmian w prawie karnym, znany jako „Prawo Iryny”. Ustawa zaostrza przepisy dotyczące kaucji i nakłada nowe obowiązki w zakresie badań zdrowia psychicznego oskarżonych. Może też utorować drogę do wznowienia wykonywania kary śmierci po niemal 20-letniej przerwie.

Zbrodnia, która wstrząsnęła Karoliną Północną

22 sierpnia Iryna Zarutska wsiadła do wagonu kolei miejskiej w Charlotte. Kilka minut później Decarlos Brown Jr., siedzący za nią, wyjął nóż i trzykrotnie ugodził młodą kobietę.

Brown, wcześniej aresztowany ponad tuzin razy i cierpiący – według rodziny – na schizofrenię, został wcześniej zwolniony z aresztu po drobnym wykroczeniu bez konieczności wpłaty kaucji. Obecnie odpowiada za morderstwo pierwszego stopnia oraz przestępstwo federalne, które również może skutkować wyrokiem śmierci.

„Brown nigdy nie powinien był wyjść z więzienia. Ten haniebny akt można było powstrzymać” – mówiła republikańska posłanka Tricia Cotham podczas debaty.

Nagranie z ataku, ujawnione mediom, spotęgowało oburzenie społeczne. O zbrodni informowaliśmy tutaj.

Co zmienia „Prawo Iryny”?

Ustawa:

  • ogranicza możliwość stosowania bezgotówkowej kaucji przy wielu przestępstwach,
  • zmniejsza swobodę sędziów w podejmowaniu decyzji o zwolnieniu podejrzanych,
  • wprowadza obowiązek kierowania oskarżonych na badania psychiatryczne w określonych przypadkach.

Republikanie twierdzą, że przepisy zwiększą bezpieczeństwo. Krytycy – w tym obrońcy praw człowieka i część Demokratów – ostrzegają, że ustawa nie rozwiązuje problemu niedofinansowanej opieki psychiatrycznej i braku zaplecza kryzysowego.

„To nie cofnie tragedii ani nie zapobiegnie kolejnym. Kara to nie wszystko – potrzebujemy mądrego podejścia do przestępczości” – mówiła demokratyczna posłanka Marcia Morey, była sędzina.

Droga do przywrócenia kary śmierci

Ustawa zawiera też zapisy dotyczące egzekucji, które w Karolinie Północnej są zawieszone od 2006 roku. Obecnie w celach śmierci przebywa ponad 120 więźniów.

Nowa poprawka nakazuje Departamentowi Więziennictwa opracowanie alternatywnych metod wykonywania wyroków, jeśli śmiertelny zastrzyk okaże się nielegalny lub niedostępny. Mogłoby to oznaczać np. pluton egzekucyjny lub krzesło elektryczne – metody stosowane już w niektórych stanach USA.

Decarlos Brown Jr.

Decarlos Brown Jr.

Demokraci nazwali poprawkę „barbarzyńską” i cyniczną próbą wykorzystania tragedii do przywrócenia kontrowersyjnych metod egzekucji.

Ustawa została przyjęta w Izbie Reprezentantów stosunkiem głosów 81 do 31 po tym, jak dzień wcześniej poparł ją Senat. Teraz trafiła na biurko demokratycznego gubernatora Josha Steina, który wyraził wstępne poparcie dla reform, ale nie zdradził jeszcze, czy ustawę podpisze.

Nawet w przypadku weta, przy tak dużym poparciu wśród obu partii, parlament może je odrzucić.


„Prawo Iryny” już teraz dzieli polityków i opinię publiczną – jedni widzą w nim niezbędne wzmocnienie bezpieczeństwa, inni niebezpieczny krok w stronę zaostrzenia kar i powrotu do najbardziej kontrowersyjnych metod wymiaru sprawiedliwości.

Źródło: cbs
Foto: YouTube, Police Department, CCTV / Released bv the Charlotte Area Transit System (CATS)
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

wrzesień 2025
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu