News USA
Strzelanina w Minneapolis: Dlaczego Robin Westman otworzył ogień do dzieci?
Władze prowadzą dochodzenie w sprawie tragicznej strzelaniny, która miała miejsce wczoraj, podczas mszy w Szkole Katolickiej Zwiastowania w Minneapolis. Napastnik zabił dwoje dzieci i ranił 17 innych osób, zanim został znaleziony martwy na parkingu, gdzie prawdopodobnie popełnił samobójstwo. FBI zidentyfikowało sprawcę jako 23-letniego Roberta Westman i uznało strzelaninę za akt terroryzmu wewnętrznego oraz przestępstwo z nienawiści wymierzone w katolików.
Policja prowadzi przeszukania pojazdu, który należał do napastnika, trzech powiązanych z nim domów oraz materiałów, które Robin Westman rzekomo planował udostępnić na YouTube.
Przebieg strzelaniny
Napastnik uzbrojony był w karabin, strzelbę i pistolet. Według komendanta policji Minneapolis, Briana O’Hary, oddał dziesiątki strzałów w kierunku dzieci siedzących w ławkach podczas mszy przed godziną 8:30AM.
Według władz strzelec legalnie nabył broń i nie miał wcześniejszej przeszłości kryminalnej. Działał sam.
Rodzinne powiązania ze szkołą
Matka Westman, Mary Grace Westman, pracowała w Szkole Zwiastowania jako asystentka administracyjna. Nie wiadomo, czy Robin Westman kiedykolwiek uczęszczała do kościoła lub szkoły. Próby kontaktu z rodziną nie przyniosły odpowiedzi.
Wujek strzelca, Bob Heleringer, były członek parlamentu stanu Kentucky, stwierdził, że ledwo znał Robin, ale oglądał relacje z tragedii. „Wolałbym, żeby zastrzelił mnie, a nie niewinne dzieci w szkole” – powiedział.
Tożsamość i motywy
Urzędnicy federalni określili Westman jako osobę transpłciową. W 2020 roku sąd zatwierdził zmianę imienia z Robert na Robin. Burmistrz Minneapolis, Jacob Frey, podkreślił jednak, że strzelanina nie powinna być wykorzystywana do dyskredytowania społeczności transpłciowej.
Dowody online
Policja zabezpieczyła nagrania wideo i teksty z konta YouTube Westman, które zostały już usunięte. Jeden z filmów prezentował broń i amunicję z napisami typu „zabij Donalda Trumpa” i „Gdzie jest twój Bóg?”, niektóre zapisy były cyrylicą.
W innym nagraniu osoba nagrywająca omawia plan strzelaniny i pokazuje rysunki kościoła, wskazując miejsca strzałów przez okna. Jeden z dzienników Westman liczył ponad 60 stron i również był zapisany w całości cyrylicą.
Na okładce notesu znajdowała się naklejka przedstawiająca karabin na tle flagi osób transpłciowych oraz symbol niemieckiego zespołu industrialnego KMFDM. W przeszłości w kilku głośnych strzelaninach sprawcy wykorzystywali podobne nawiązania do tego zespołu, odwołując się do masakry w Columbine.
Dochodzenie w toku
FBI i policja nadal badają motywy strzelca oraz kontekst jego działań. Komendant O’Hara informuje, że przeszukiwane są materiały powiązane z napastnikiem, a śledczy analizują nagrania i dzienniki w celu ustalenia pełnego przebiegu zdarzeń.
Źródło: AP
Foto: YouTube
Prawo imigracyjne
USCIS przywraca kontrole sąsiedzkie: Zadbaj o dobre relacje z sąsiadami i szefem
Służba ds. Obywatelstwa i Imigracji Stanów Zjednoczonych (USCIS) ogłosiła, że ponownie wprowadza osobiste „kontrole sąsiedzkie” w procesie naturalizacji. Tym samym kończy się ponad trzydziestoletnia praktyka automatycznego zwalniania wnioskodawców z tego obowiązku.
W opublikowanej 22 sierpnia nocie agencja podała, że funkcjonariusze mogą przeprowadzać wywiady z sąsiadami, współpracownikami lub pracodawcami, aby potwierdzić charakter i prawo wnioskodawcy do obywatelstwa. Decyzja ta odwołuje się do praktyk stosowanych ostatnio za prezydentury George’a H.W. Busha, ponad 30 lat temu.
Co oznacza zmiana dla wnioskodawców?
USCIS zaznacza, że decyzja o przeprowadzeniu kontroli będzie podejmowana indywidualnie w każdym przypadku. Jeśli wnioskodawca dostarczy mocne dowody potwierdzające ciągłość pobytu i dobrą reputację moralną, agencja może odstąpić od kontroli sąsiedzkiej.
W praktyce kontrole mogą obejmować:
- Wywiady z sąsiadami lub współpracownikami
- Kontakt z pracodawcą w celu weryfikacji okresu zatrudnienia i stanowiska
- Analizę listów referencyjnych z opiniami osób znających wnioskodawcę
Erik Finch, były funkcjonariusz USCIS, zwraca uwagę, że nowe uprawnienia dają dużą swobodę decyzyjną urzędnikom, ale brak jednoznacznych standardów może skutkować różnym poziomem kontroli dla podobnych wniosków.
Jak przygotować się do kontroli sąsiedzkiej?
- Listy referencyjne: Złożenie opinii od sąsiadów, pracodawców lub członków społeczności może pomóc wykazać dobrą reputację i uniknąć dodatkowych kroków.
- Pracodawcy: Mogą być poproszeni o potwierdzenie podstawowych informacji o kandydacie. Nie jest wymagane przygotowanie specjalnych dokumentów z wyprzedzeniem, ale warto być gotowym na pytania od USCIS.
- Dokumentacja: Mocne dowody na wstępie mogą skrócić czas przetwarzania i zminimalizować ryzyko opóźnień.
Kontekst historyczny
Kontrole sąsiedzkie nie są nowością w historii Stanów Zjednoczonych. Przez wiele lat wnioskodawcy musieli przedstawiać świadków, którzy mogli zeznawać na temat ich charakteru. INS (poprzedniczka USCIS) zaniechała tych praktyk w 1991 roku, a obowiązek został zniesiony na 34 lata.
Dyrektor USCIS, Joseph Edlow, podkreślił, że przywrócenie kontroli ma na celu zachowanie integralności procesu naturalizacji:
„Amerykanie powinni mieć pewność, że USCIS dokładnie weryfikuje, czy cudzoziemcy mają dobrą reputację moralną, przestrzegają Konstytucji i są nastawieni na dobry porządek oraz szczęście Stanów Zjednoczonych.”
Źródło: boundless
Foto: istock/AndreyPopov/
News USA
Rodzice z Kalifornii zgłosili porwanie 7-miesięcznego syna. Teraz są oskarżeni o jego zabójstwo
Dramatyczne zgłoszenie trafiło na policję w nocy 14 sierpnia. 41-letnia Rebecca Haro poinformowała, że została zaatakowana przed sklepem sportowym w Yucaipa, gdy przebierała pieluchę swojemu siedmiomiesięcznemu synowi Emmanuelowi. Kiedy odzyskała przytomność, dziecka już nie było – miało paść ofiarą porwania. Zaalarmowane służby rozpoczęły szeroko zakrojone poszukiwania, kilka dni później śledztwo przybrało jednak zupełnie inny obrót.
2 tygodnie temu w mediach pojawiły się apele zrozpaczonych rodziców: „Proszę, nie róbcie mu krzywdy. Chrońcie go i oddajcie rodzicom, którzy go kochają” – mówiła zapłakana Rebecca. Ojciec dziecka, Jake Haro (32 lata), dodawał: „Ktokolwiek porwał naszego syna, proszę go oddać”.
Nieścisłości w zeznaniach i brak Amber Alert
Początkowo policja traktowała sprawę jak typowe porwanie, ale już w ciągu 24 godzin zauważono rozbieżności w zeznaniach pary. Co więcej, nie uruchomiono Amber Alertu – funkcjonariusze mieli wątpliwości co do wersji rodziców.
„Rebecca Haro stanęła wobec nieścisłości w swoim wstępnym zeznaniu i odmówiła dalszego składania wyjaśnień” – podał Departament Szeryfa Powiatu San Bernardino.
Śledczy przeszukali dom rodziny, wykorzystali psy tropiące i nagrania z monitoringu. Zbierane dowody zaczęły wskazywać, że porwanie nigdy nie miało miejsca.
Aresztowanie i tragiczne ustalenia
22 sierpnia – osiem dni po zgłoszeniu – Rebecca i Jake Haro zostali zatrzymani w swoim domu w Cabazon. Oboje usłyszeli zarzuty morderstwa oraz fałszywego zgłoszenia zaginięcia dziecka.
Według prokuratury, Emmanuel został zabity pomiędzy 5 a 14 sierpnia, czyli nawet dziewięć dni przed alarmującym telefonem na policję.
„Dowody wskazują, że Emmanuel był ofiarą długotrwałej przemocy, która doprowadziła do jego śmierci” – powiedział prokurator okręgowy powiatu Riverside, Mike Hestrin.
Ciała dziecka wciąż nie odnaleziono, choć – jak podkreślają śledczy – istnieją „mocne wskazówki” co do miejsca jego ukrycia. W niedzielę funkcjonariusze wraz z Jake’em Haro i psami tropiącymi przeszukiwali tereny w pobliżu Gilman Springs Road w Moreno Valley.
Mroczna przeszłość ojca: wcześniejsze znęcanie się nad dzieckiem
Jak się okazało, Jake Haro był wcześniej karany za znęcanie się nad dzieckiem. W 2018 roku jego córka trafiła do szpitala z licznymi złamaniami, krwotokiem mózgowym i złamaną czaszką. Dziecko do dziś jest sparaliżowane i przykute do łóżka.
Mimo powagi zarzutów w 2023 roku Haro uniknął więzienia – sąd zawiesił wykonanie wyroku, obejmując go dozorem kuratora. Według prokuratury to był skandaliczny błąd. Gdyby sędzia podjął adekwatną decyzję, Emmanuel żyłby dzisiaj.
Rebecca i Jake Haro przebywają w areszcie, każde z nich z kaucją w wysokości 1 mln dolarów. Ich proces rozpocznie się 4 września. Śledczy kontynuują poszukiwania ciała Emmanuela.
Źródło: cnn
Foto: San Bernardino Sheriff’s Department, YouTube
News USA
Coraz więcej Amerykanów zarabia sześciocyfrowe kwoty bez dyplomu. Jak to możliwe?
Jeszcze niedawno dyplom ukończenia studiów wyższych był uznawany za przepustkę do dobrze płatnej pracy. Dziś to już nie jest tak oczywiste. Coraz więcej pracowników w Stanach Zjednoczonych osiąga imponujące dochody bez formalnego wykształcenia wyższego – wynika z nowego raportu LendingTree.
Analiza danych z American Community Survey pokazała, że w 2023 roku niemal 6 milionów Amerykanów bez dyplomu licencjata zarobiło co najmniej 100 000 dolarów. To około 9% wszystkich osób pracujących na pełny etat w tej grupie.
„Ten raport to dowód, że czteroletnie studia nie są jedyną drogą do sukcesu finansowego” – mówi Matt Schulz, główny analityk LendingTree. –„W wielu branżach można osiągnąć stabilność i wysokie zarobki, wybierając alternatywne ścieżki kariery”.
Gdzie zarabia się sześciocyfrowe kwoty bez dyplomu?
Według LendingTree ponad 40% pracowników w 20 zawodach bez wykształcenia wyższego osiąga dochody powyżej 100 000 dolarów. Wśród nich są:
- Prezesi i ustawodawcy (często właściciele firm)
- Menedżerowie ds. architektury i inżynierii
- Programiści i specjaliści IT
- Inżynierowie sprzedaży
- Operatorzy elektrowni i instalatorzy wind
- Kontrolerzy ruchu lotniczego i piloci
- Inżynierowie naftowi, górnicy i geolodzy
- Kierownicy straży pożarnej
- Instalatorzy linii energetycznych
Warto dodać, że duży odsetek osób w roli prezesów bez dyplomu to przedsiębiorcy, którzy zbudowali własne biznesy. „To pokazuje, jak duże możliwości daje dziś własna działalność gospodarcza” – podkreśla Schulz.
Zmieniający się rynek pracy
Raport pojawia się w czasie, gdy coraz więcej młodych ludzi kwestionuje sens studiowania za ogromne pieniądze. Koszt czesnego rośnie, a wraz z nim zadłużenie studenckie, które dla wielu staje się poważnym obciążeniem finansowym.
Z badań Pew Research Center wynika, że 29% dorosłych Amerykanów uważa, że studia nie są warte swojej ceny.
Jednocześnie dyplom nie gwarantuje dziś natychmiastowego zatrudnienia. Na początku 2024 roku stopa bezrobocia wśród absolwentów świeżo po studiach wyniosła niemal 6% – więcej niż średnia krajowa (4,2%).
Eksperci wskazują, że to m.in. efekt automatyzacji i rozwoju sztucznej inteligencji, która przejmuje część zadań wykonywanych wcześniej przez pracowników na niższych stanowiskach.
Firmy zmieniają wymagania
Coraz więcej pracodawców odchodzi od sztywnego wymogu posiadania dyplomu. „Jeszcze kilka lat temu wykształcenie wyższe było absolutnym warunkiem na wielu stanowiskach. Teraz coraz częściej liczą się umiejętności i doświadczenie” – zaznacza Schulz.
Raport LendingTree pokazuje również, że najlepiej zarabiający pracownicy bez dyplomu mieszkają głównie w San Francisco, Seattle i San Jose. Z kolei w miastach takich jak El Paso (Teksas) czy Greensboro (Karolina Północna) odsetek osób bez studiów z sześciocyfrowymi zarobkami to zaledwie 4,9%.
Źródło: cbs
Foto: istock/zimmytws/PeopleImages/kadmy/
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
XXXVIII Piesza Polonijna Pielgrzymka Maryjna do Merrillville – RELACJA NA ŻYWO
-
News USA4 tygodnie temu
Kamala Harris rezygnuje z ubiegania się o urząd gubernatora Kalifornii
-
NEWS Florida4 tygodnie temu
Floryda dokonała egzekucji Edwarda Zakrzewskiego osiągając rekord 9 osób straconych
-
News USA1 dzień temu
Sfingował własną śmierć, by uciec do kochanki. 45-latek z Wisconsin odsiedzi 89 dni
-
News USA4 tygodnie temu
Tragedia w Devil’s Den State Park: Kobieta zginęła bo wróciła pomóc walczącemu mężowi
-
News Chicago1 dzień temu
Molly Borowski z Chicago uciekała przed policją z prędkością 109 mil na godzinę
-
News USA4 tygodnie temu
Aresztowano mordercę małżeństwa w Arkansas. Rodzice zginęli, chroniąc swoje dzieci
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ranking „U.S. News” 2025–2026: Szpitale z Chicago wśród najlepszych w kraju i stanie