News USA
Dziesiąty test Starship zakończył się małą eksplozją ale i ważnymi sukcesami
Po dwóch nieudanych próbach, nieszczelnym przewodzie paliwowym i złej pogodzie, SpaceX w końcu przeprowadził dziesiąty lot testowy rakiety Starship. We wtorek wieczorem z kosmodromu Starbase wystartował największy statek kosmiczny świata. Lot przyniósł zarówno sukcesy, jak i dramatyczne obrazy – w tym eksplozję tylnej osłony statku podczas wejścia w atmosferę.
Lot i rozdzielenie stopni
O godzinie 7:30PM czasu wschodniego mierząca 397 stóp rakieta uniosła się w powietrze, napędzana przez 33 silniki Raptor. Kilka minut później doszło do udanego oddzielenia stopni:
- Super Heavy – gigantyczny booster – wykonał kontrolowany obrót i testowe spalanie wsteczne, a następnie wodował w Zatoce Meksykańskiej.
- Starship – górny stopień – kontynuował lot suborbitalny z nowymi eksperymentami, m.in. rozmieszczeniem ośmiu symulatorów satelitów Starlink oraz testami osłon termicznych.
Eksperymenty i nowości
SpaceX po raz pierwszy sprawdzał m.in.:
- pracę silników przy nietypowej konfiguracji lądowania,
- alternatywne płytki osłony termicznej, w tym z aktywnym chłodzeniem,
- ponowne odpalenie jednego z silników Raptor w kosmosie – kluczowy test przed przyszłymi lotami orbitalnymi.
Eksplozja podczas wejścia w atmosferę
Podczas powrotu z prędkością pięciokrotnie przekraczającą prędkość dźwięku doszło do eksplozji tylnej osłony Starship. Płomienie objęły jedną z klap aerodynamicznych, której fragmenty odpadły w trakcie lotu.
Mimo to statek zdołał kontrolowanie wpaść do Oceanu Indyjskiego, co pracownicy SpaceX przyjęli owacjami.
Znaczenie testu
Dziesiąty lot Starship dostarczył SpaceX cennych danych, które mają przybliżyć firmę Elona Muska do realizacji ambitnych celów – od misji komercyjnych po kluczowy projekt NASA: Artemis III, czyli powrót ludzi na Księżyc.
Źródło: baynews9
Foto: SpaceX
News USA
Trump tworzy „specjalistyczne jednostki” Gwardii Narodowej. Cel: porządek w miastach
Prezydent Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie, które nakazuje utworzenie wyspecjalizowanych jednostek w Gwardii Narodowej. Ich zadaniem będzie reagowanie na niepokoje społeczne i wspieranie organów ścigania w zapewnianiu porządku publicznego.
Sekretarz Obrony Pete Hegseth ma przygotować Gwardię Narodową Armii i Powietrzną w każdym stanie tak, by były gotowe do szybkiej mobilizacji. W planie są także stałe siły szybkiego reagowania zdolne do działania w całym kraju w mniej niż 24 godziny.
Więcej wojska w amerykańskich miastach?
Rozporządzenie rodzi pytania o granice wykorzystania Gwardii Narodowej. Dotąd te siły reagowały głównie na prośbę gubernatorów. Donald Trump zasugerował jednak, że w razie potrzeby może wysłać wojsko bez ich zgody – szczególnie do miast rządzonych przez Demokratów, takich jak Chicago.
„Jesteśmy gotowi do działania w dowolnym miejscu” – powiedział.
Krytycy ostrzegają, że to może otworzyć drogę do upolitycznienia armii. „To bardzo niepokojące i nieamerykańskie” – stwierdziła Senator Tammy Duckworth.
Broń w stolicy i „misja upiększania”
Tymczasem w Waszyngtonie żołnierze Gwardii Narodowej dostali pozwolenie na noszenie broni palnej, choć tylko do samoobrony. Pentagon wcześniej unikał takiej decyzji.
Wśród zadań pojawiło się też… sprzątanie miasta – zamalowywanie graffiti i usuwanie śmieci w ramach programu „Uczynić Dystrykt Kolumbii bezpiecznym i pięknym”.
Żołnierze będą pilnować porządku?
Prezydent Trump zapowiada, że może poprosić Kongres o zatwierdzenie nowych uprawnień Gwardii. Na razie nie wiadomo jednak, jak będą działać „specjalistyczne jednostki” i kto będzie je kontrolował, jeśli gubernatorzy odmówią współpracy.
Eksperci ostrzegają: „Brak jasnych wytycznych i wspólnego szkolenia to przepis na chaos”.
Źródło: cnn
Foto: The White House
News USA
Sfingował własną śmierć, by uciec do kochanki. 45-latek z Wisconsin odsiedzi 89 dni
Mężczyzna z Wisconsin, który upozorował własne utonięcie podczas nocnej wycieczki kajakiem i porzucił żonę z trójką dzieci, by spotkać się z poznaną w internecie kobietą, usłyszał we wtorek wyrok. 45-letni Ryan Borgwardt spędzi w więzieniu 89 dni – dokładnie tyle, ile przez organy ścigania uważany był za zaginionego.
Ucieczka jak z thrillera
11 sierpnia 2024 roku Borgwardt wyruszył rzekomo na samotny rejs kajakiem po jeziorze Green Lake. Następnego dnia znaleziono jego samochód, przyczepę oraz przewrócony kajak. Woda w tym miejscu miała 220 stóp głębokości, dlatego szybko uznano, że mężczyzna mógł utonąć.
Rozpoczęły się intensywne poszukiwania, które trwały niemal dwa miesiące, a prawda okazała się zupełnie inna, o czym informowaliśmy tutaj.
Borgwardt wcześniej przygotował ucieczkę: zabrał ze sobą ponton, wyrzucił dokumenty tożsamości do jeziora, a następnie elektrycznym rowerem pokonał 68 mil do Madison. Stamtąd udał się autobusem do Toronto, poleciał do Paryża, a później – jak ustaliła prokuratura – do Azji i ostatecznie do Gruzji, gdzie zamieszkał z kobietą poznaną online.
Kara wyższa niż zakładała ugoda
Choć prokuratorzy wnioskowali o 45 dni więzienia, sędzia Mark Slate podwoił karę. “Przez 89 dni utrudniał pracę organom ścigania. Tyle dokładnie będzie teraz odbywał karę pozbawienia wolności” – uzasadnił.
Borgwardt zgodził się także na zapłatę 30 tys. dolarów odszkodowania, które ma pokryć koszty szeroko zakrojonych poszukiwań.
„Plan oparty na kłamstwie i egoizmie”
Prokuratorka Gerise LaSpisa podkreśliła, że Ryan Borgwardt od miesięcy planował ucieczkę – wcześniej złożył wniosek o nowy paszport, wykupił polisę na życie i odwrócił zabieg wazektomii. “Cały jego plan opierał się na kłamstwie: sprzedać światu własną śmierć, zniszczyć rodzinę i zaspokoić egoistyczne pragnienia” – mówiła.
Żona Borgwardta, z którą był przez 22 lata, rozwiodła się z nim 4 miesiące po jego powrocie do kraju.
„Głęboko żałuję”
“Żałuję wszystkiego, co zrobiłem tamtej nocy, i całego bólu, jaki wyrządziłem rodzinie i przyjaciołom” – powiedział Borgwardt w sądzie. Jego adwokat zaznaczył, że oskarżony sam zdecydował się by wrócić do Stanów Zjednoczonych i „zadośćuczynić” za swoje czyny.
Źródło: cbs
Foto: YouTube
News USA
Sąd w Utah nakazuje zmianę map wyborczych. Czy to wstrząśnie Izbą Reprezentantów?
W poniedziałek sąd stanu Utah nakazał legislaturze przebudowę map kongresowych okręgów wyborczych. To najnowszy zwrot w sporze o redystrybucję granic okręgów przed wyborami uzupełniającymi w 2026 roku – i może on wzmocnić pozycję Demokratów.
Sędzina Dianna Gibson orzekła, że obowiązująca mapa „nie spełnia standardów przyjętych w Propozycji 4”, którą w 2018 roku zatwierdzili wyborcy Utah. Dokument zakładał m.in. utworzenie niezależnej komisji ds. redystrybucji i zakaz faworyzowania partii politycznych przy wyznaczaniu granic okręgów.
„Legislatura ma obowiązek uchwalić nową mapę zgodną z tymi wymogami” – napisała Gibson w uzasadnieniu. Zmiany muszą zostać wprowadzone jeszcze tej jesieni, choć możliwe odwołania mogą opóźnić proces.
Utah może dać Demokratom mandat
Aktualnie wszystkie cztery miejsca w Izbie Reprezentantów USA z Utah zajmują Republikanie. Jednak w przeszłości – podczas wyborów uzupełniających w 2018 roku – Demokraci niemal zdobyli jeden z okręgów. Dlatego teraz żywią taką nadzieję.
Dla Demokratów każdy mandat ma znaczenie. W Izbie przewaga Republikanów jest minimalna, a do odzyskania kontroli Demokratom wystarczy zaledwie kilka miejsc – według strategów partii trzy mandaty mogą przesądzić o wyniku.
Republikanie ostro reagują: „To fatalny dzień”
Decyzja sądu spotkała się z ostrą krytyką Republikanów. Senator Mike Lee z Utah w długim wpisie w mediach społecznościowych nazwał wyrok „prezentem dla Demokratów”, którzy „od dekad nie kontrolowali legislatury i teraz próbują wyrównać rachunki z pomocą sojuszników w sądownictwie”.
„To fatalny dzień dla wszystkich innych – i dla praworządności” – dodał Lee.
Mapa okręgów kongresowych stanu Utah od 2023 r.
Redystrybucyjna wojna w całych USA
Spór w Utah to element większej batalii o kształt Izby Reprezentantów. Republikanie w kilku stanach – m.in. Teksasie, Indianie i Missouri – forsują zmiany w granicach okręgów, które mają wzmocnić ich przewagę. Z kolei w Teksasie nowe linie mogą odebrać Demokratom pięć mandatów.
Gubernator Kalifornii Gavin Newsom także zapowiedział plan przerysowania granic w sposób, który mógłby przerzucić pięć miejsc z rąk Republikanów dla Demokratów.
Walka o większość w Izbie trwa
Układ sił w Kongresie jest tak wyrównany, że każdy okręg może zadecydować o kontroli nad Izbą Reprezentantów. Dlatego wyrok z Utah jest postrzegany jako potencjalny game-changer.
Źródło: cbs
Foto: wikipedia, istock/mr-fox/Sean Pavone/
-
News USA4 tygodnie temu
Szpitale dziecięce wstrzymują operacje zmiany płci po dekrecie Prezydenta Trumpa
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
XXXVIII Piesza Polonijna Pielgrzymka Maryjna do Merrillville – RELACJA NA ŻYWO
-
NEWS Florida4 tygodnie temu
Floryda dokonała egzekucji Edwarda Zakrzewskiego osiągając rekord 9 osób straconych
-
News USA4 tygodnie temu
Kamala Harris rezygnuje z ubiegania się o urząd gubernatora Kalifornii
-
Galeria4 tygodnie temu
Legia Warsaw Summer Camp 2025 z Wisłoka Chicago Soccer Academy, 21-25 lipca, Bensenville
-
News USA4 tygodnie temu
Tragedia w Devil’s Den State Park: Kobieta zginęła bo wróciła pomóc walczącemu mężowi
-
News Chicago4 tygodnie temu
Rekordowy smog nad Chicago. Eksperci: „To efekt zmian klimatu”
-
News USA4 tygodnie temu
Aresztowano mordercę małżeństwa w Arkansas. Rodzice zginęli, chroniąc swoje dzieci