Po latach nieobecności Jack in the Box — kultowa amerykańska sieć fast food — wraca na rynek chicagowski. Pierwsza z ośmiu planowanych restauracji w rejonie otworzyła się niedawno przy Route 59 na granicy Joliet i Plainfield, a kolejne lokalizacje pojawią się m.in. w Naperville, Lake in the Hills, Carol Stream oraz w pobliżu lotniska Midway.

Sieć stawia na sprawdzoną strategię: restauracje działające całodobowo, obsługa drive-through i rozbudowane menu, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Od klasycznych burgerów, przez śniadania serwowane przez cały dzień, aż po mniej typowe pozycje jak sajgonki czy chrupiące tacos.

“To marka, która może wyróżnić się na tle konkurencji, nawet na tak nasyconym rynku jak Chicago” — mówi Darren Tristano, prezes firmy badawczej FoodserviceResults. “Otwarte całą dobę lokale i szeroka oferta śniadaniowa mogą zapewnić Jack in the Box stały strumień klientów.”

Fast food z charakterem

Jack in the Box celuje w rynki podmiejskie — niekoniecznie wiejskie, ale takie, gdzie czynsze są niższe, a konkurencja mniejsza. Taką strategię stosował z sukcesem m.in. Culver’s.

Planowane lokalizacje to m.in.:

• 1600 E. Ogden Ave. w Naperville
• 320 N. Randall Road w Lake in the Hills
• 672 E. Lincoln Hwy. w New Lenox
• 441 E. Geneva Road w Carol Stream

W Lake in the Hills restauracja powstaje w miejscu dawnego Arby’s. W Carol Stream trwają intensywne prace remontowe a otwarcie planowane jest na wrzesień.

Co wyróżnia Jack in the Box?

Marka znana jest z odważnego podejścia do menu — oprócz klasycznych pozycji typu burger z frytkami, oferuje także dania inspirowane kuchnią meksykańską i azjatycką. “Nasze menu przekracza tradycyjne granice fast foodu — podkreśla Van Ingram, wiceprezes ds. rozwoju franczyzy. “Obsługujemy klientów, którzy oczekują czegoś więcej niż standardowych propozycji.”

Maskotką marki jest charakterystyczna postać Jacka Boxa — fikcyjnego prezesa firmy, znanego z humorystycznych reklam, które cieszą się dużą popularnością, zwłaszcza wśród młodszych klientów.

Nostalgia i nowe możliwości

Jack in the Box zniknął z Chicago dekady temu, ale wielu mieszkańców nadal pamięta jego burgery i charakterystyczne tacos. Choć przed firmą stoją wyzwania — jak znalezienie odpowiednio przeszkolonego personelu i utrzymanie wysokiej jakości usług — eksperci widzą jej duży potencjał.

Źródło: dailyherald
Foto: Jack in the Box

W poniedziałek, w samym sercu Hollywood – przy Santa Monica Boulevard, swoje drzwi otworzyła nietypowa restauracja: Tesla Diner. To nowy projekt Elona Muska – połączenie futurystycznego baru, kina samochodowego i stacji ładowania pojazdów elektrycznych, dostępny 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

We wtorek rano Elon Musk udostępnił w serwisie X trzy posty o nowym lokalu, nazywając go „retro-futurystycznym”. Nie zabrakło też typowego dla miliardera humoru:

„Tylko Tesla pozwala na robienie zdjęć toalety przed skorzystaniem z niej” – napisał, retweetując jeden z postów z wnętrza restauracji.

Kino, kuchnia i ładowarka

Dwupiętrowy budynek oferuje ponad 250 miejsc siedzących, 80 stanowisk Tesla Supercharger oraz ogromne, 20-metrowe ekrany LED, na których goście mogą oglądać filmy science fiction i transmisje startów rakiet SpaceX. Ekrany są widoczne zarówno z wnętrza restauracji, jak i z zaparkowanych samochodów – kierowcy Tesli mogą połączyć się z nimi za pomocą aplikacji Tesla Diner lub ekranu dotykowego w pojeździe.

Na pierwszym piętrze mieści się kuchnia, bar i klasyczna jadalnia. Drugie piętro oferuje miejsca przy barze i stolikach – choć planowane jest przekształcenie go w przestrzeń przypominającą kino samochodowe. Natomiast popcorn serwuje humanoidalny robot.

Menu dla fanów Tesli

W menu znalazły się klasyczne amerykańskie dania z futurystycznym akcentem, takie jak:

• Tesla Burgery,
• tacos śniadaniowe,
• bułeczki z czerwonym sosem pieczeniowym,
• a także autorskie przekąski – m.in. „Supercharged Gummies” i figurka Tesla Bot Action Figure jako pamiątka.

Choć Tesla Diner to raj dla kierowców EV, nie trzeba być właścicielem Tesli, by wejść do środka. Warunkiem korzystania z ekranów i infrastruktury jest aktywne ładowanie pojazdu lub konsumpcja w lokalu. Restauracja nie akceptuje gotówki, a alkoholu na razie nie serwuje.

Nowy rozdział w elektromobilności?

Budowa Tesla Diner rozpoczęła się jesienią 2023 roku. Inicjatywa wpisuje się w szerszą wizję Muska – tworzenia miejsc, które łączą technologię, styl życia i mobilność w jednym doświadczeniu. Projekt może stać się wzorem dla przyszłych obiektów Tesli na całym świecie.

Elon Musk kieruje Teslą od 2008 roku. Firma opublikuje wyniki finansowe za drugi kwartał po zakończeniu sesji giełdowej w środę.

Tesla Diner to coś więcej niż restauracja – to kolejna próba zdefiniowania przyszłości codziennych doświadczeń. Tym razem nie za pomocą nowego samochodu czy rakiety, ale burgera z sosem pieczeniowym – serwowanego przy ładowarce pod wielkim ekranem.

Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube

Jedna z najbardziej rozpoznawalnych pozycji w amerykańskim handlu detalicznym — zestaw hot dog z napojem w food courtach Costco — przechodzi subtelną, lecz symboliczną zmianę. Tym razem nie chodzi jednak o cenę, która od lat niezmiennie wynosi 1,50 dolara i stała się już legendą wśród klientów. Przygotujcie się na to, że Pepsi zostanie zastąpiona Coca-Colą.

Na początku roku prezes i dyrektor generalny Costco, Rob Vachris, zapowiedział, że firma planuje powrót do współpracy z Coca-Colą w zakresie serwowanych napojów. Przez ostatnie 11 lat klienci food courtów Costco otrzymywali napoje marki Pepsi, jednak to się teraz zmienia.

Coca-Cola wraca po ponad dekadzie

Jak poinformowało NBC Chicago, proces przejścia z Pepsi na Coca-Colę rozpoczął się 1 lipca 2025 r.. Marka potwierdziła, że nowe dystrybutory Coca-Coli będą instalowane we wszystkich lokalizacjach Costco na całym świecie, w tym w 14 krajach, gdzie działa sieć. Pełne wdrożenie ma nastąpić do jesieni 2025 roku.

Chociaż zmiany są już wprowadzane, do 22 lipca nie było jeszcze jasne, czy sklepy w stanie Illinois również rozpoczęły aktualizację. Przedstawiciele Costco nie udzielili oficjalnego komentarza w tej sprawie.

Tymczasem członkowie Costco w różnych częściach USA zaczęli udostępniać w mediach społecznościowych zdjęcia nowych dystrybutorów napojów. Jak wynika z relacji, w niektórych lokalizacjach klienci mogą już popijać swoje hot dogi klasyczną Coca-Colą zamiast dotychczasowej Pepsi.

Zmiany w Costco wykraczają poza food court

Zmiana napojów w zestawie z hot dogiem to tylko jeden z elementów szerszej transformacji, jaka obecnie zachodzi w sieci Costco. W ostatnich tygodniach firma ogłosiła również:

• nowe godziny otwarcia stacji benzynowych,
• zmienione godziny otwarcia dla członków Executive,
• a także długo oczekiwaną podwyżkę opłat członkowskich.

Mimo tych zmian jedno pozostaje pewne: legendarna cena 1,50 dolara za hot doga z napojem — uznawana przez wielu za symbol Costco i „świętość konsumencką” — wciąż się nie zmienia.

W czasach inflacji i rosnących kosztów życia, to dobra wiadomość dla lojalnych członków klubu.

Źródło: nbc
Foto: istock/zamrznutitonovi/