Oddział DMV (Department of Motor Vehicles) w Orland Park, uważany za jeden z najbardziej ruchliwych w Illinois, zostanie trwale zamknięty. Decyzję tę podjęła rada gminy Orland głosami 3 do 2, co natychmiast spotkało się z falą krytyki ze strony biura Sekretarza Stanu Illinois, Alexi Giannouliasa, a także mieszkańców.

W poniedziałkowy wieczór biuro Alexi Giannouliasa opublikowało ostre oświadczenie w tej sprawie, nazywając decyzję rady „ogromną krzywdą dla lokalnej społeczności” i zarzucając, że została ona podjęta bez wcześniejszych konsultacji ani z personelem sekretarza stanu, ani z mieszkańcami.

„Decyzja została podjęta za zamkniętymi drzwiami, bez transparentności i bez szacunku dla tych, których dotknie najbardziej” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.

Post wywołał ponad 200 komentarzy, w większości od zaniepokojonych mieszkańców, którzy wyrażali sprzeciw wobec zamknięcia i domagali się wyjaśnień.

Głos sprzeciwu i… kontratak

Szybko pojawiła się odpowiedź ze strony członków rady. Radny Ken Duffy, jeden z głosujących za zamknięciem, skrytykował oświadczenie sekretarza stanu i zakwestionował dane o dużym obłożeniu urzędu.

„To nie jest jeden z najbardziej ruchliwych punktów DMV w Illinois” – napisał Duffy w swoim poście na Facebooku. – „Wszystkie nasze zastrzeżenia wobec działania tego oddziału zostały przekazane wcześniej biuru sekretarza stanu. Przepraszamy, jeśli wasz personel nie przekazał wam tych informacji”.

Duffy dodał również, że decyzja była zgodna z wolą wyborców i korzystna finansowo dla lokalnych podatników:

„Nie zawiedliśmy naszych mieszkańców. Obsługiwaliśmy głównie osoby spoza naszej gminy, a nie naszych podatników. To była słuszna decyzja”.

Radny zapowiedział również, że zostanie wskazana alternatywna lokalizacja, bardziej odpowiednia dla działalności DMV.

Opór wewnątrz rady

Nie wszyscy członkowie rady popierają decyzję o zamknięciu. Radny Paul O’Grady określił ją jako „szokującą” i „narzuconą przez nowo wybraną większość”, bez konsultacji z mieszkańcami.

„To ogromna strata dla społeczności Orland Park” – napisał O’Grady w mediach społecznościowych.

Nie ujawniono jednak pełnych powodów, które skłoniły większość rady do głosowania za zamknięciem placówki.

Obecnie w Orland Park funkcjonuje tylko jeden oddział DMV, zlokalizowany przy 14807 S. Ravinia Ave.. Nie wiadomo jeszcze, czy – i gdzie – pojawi się nowa placówka, która przejmie jego obowiązki.

Źródło: nbc
Foto: Illinois Secretary of State, Google Maps

W sobotę podczas wydarzenia „Boxing Under The Stars” w Bridgeview, młody bokser zawodowy zmierzył się z niepokonanym dotychczas Lane’m Hanlinem. Była to druga walka Polaka w Stanach Zjednoczonych i jednocześnie drugie zwycięstwo. Obecnie Kewin Gibas ma na swoim koncie 7 pojedynków i tylko jedną porażkę. Gratulujemy!

Pierwotnie przeciwnikiem Kewina Gibasa miał być czarnoskóry Andre Sherard z Milwaukee. Ostatecznie był nim Lane Hanlin – amerykański, 23-letni bokser z Batavii, mający na koncie dotychczas trzy zwycięstwa i żadnej przegranej.

Kewinowi udało się wygrać pomimo złamanego palca u ręki 5 tygodni przed walką.

Jak relacjonuje Polak – “walka odbyła się na pełen dystans Udało mi się go powalić na deski w pierwszej rundzie, ale mimo to rywal walczył do końca”. Pojedynek zakończył się po 6 rundach. 

Kewin teraz planuje odpocząć i doleczyć kontuzje, a następnie będzie przygotowywał się na kolejne bokserskie wyzwania.

Polak odwiedził studiu Radia Deon Chicago przed walką, a rozmowę z nim można znaleźć tutaj.

Źródło: informacja własna

Po krótkim okresie chłodniejszej, deszczowej pogody, do Chicago i na jego przedmieścia powraca fala upałów. Już w środę i czwartek spodziewane są niebezpiecznie wysokie temperatury i wilgotność, a Narodowa Służba Meteorologiczna (NWS) wydała w poniedziałek ostrzeżenie przed ekstremalnym upałem.

Na razie ostrzeżenie ma charakter wstępny – oznacza to, że warunki atmosferyczne sprzyjają rozwojowi niebezpiecznych temperatur, ale nie osiągnięto jeszcze krytycznych wartości.

„To typowy wzorzec pogodowy dla Środkowego Zachodu w środku lata” – tłumaczy Brett Borchardt, starszy meteorolog NWS. – „Problemem jest nie tylko dzienna temperatura i wilgotność, ale też ciepłe noce, które uniemożliwiają organizmowi regenerację i ochłodzenie”.

Według prognoz, noc ze środy na czwartek może być najgroźniejszym momentem fali upałów. Wysokie temperatury w nocy to cichy zabójca – organizm, pozbawiony naturalnego chłodzenia, jest bardziej narażony na udary cieplne i inne problemy zdrowotne.

Jak się chronić przed upałem?

Borchardt przypomina, że choć fale upałów pojawiają się co roku, nie można ich lekceważyć. Zaleca m.in.:

• Unikanie długiego przebywania na zewnątrz w najcieplejszych porach dnia
• Nawadnianie organizmu – regularne picie wody, nawet jeśli nie czujemy pragnienia
• Zachowanie czujności wobec sąsiadów i osób starszych, które mogą nie mieć klimatyzacji
• Ograniczanie wysiłku fizycznego i planowanie aktywności na wczesne godziny poranne lub późny wieczór

Burze czy kontynuacja upałów?

Na horyzoncie pojawia się szansa na ochłodzenie – wszystko zależy od tego, czy i kiedy nadejdzie chłodny front atmosferyczny. Obecnie modele wskazują, że najprawdopodobniej burze uderzą w północną część Wisconsin, ale istnieje możliwość, że dotrą również do rejonu Chicago.

Jeśli burze się nie pojawią, niebezpieczne temperatury mogą utrzymać się aż do piątku. W przeciwnym razie, po przejściu frontu, można spodziewać się spadku temperatur i większego komfortu.

Narodowa Służba Meteorologiczna zapowiada, że w razie potwierdzenia prognoz zaktualizuje alert do ostrzeżenia przed upałem lub ostrzeżenia przed ekstremalnym upałem, w zależności od poziomu zagrożenia.

Źródło: chicagotribune
Foto: YouTube, istock/ kieferpix/