Choć papież Leon XIV od dawna rezyduje w sercu Watykanu, w minioną niedzielę nie zabrakło mu przypomnień o jego chicagowskich korzeniach. Głowa Kościoła katolickiego uczestniczyła w niedzielnej mszy świętej w katedrze w Albano, niedaleko letniej rezydencji papieskiej w Castel Gandolfo. To właśnie tam doszło do ciepłego i nietypowego spotkania z pielgrzymami z rodzinnego miasta papieża i przekazania koszulki z napisem „Da Pope”.

Przy wejściu do świątyni papieża powitał ojciec Manny Dorantes, duchowny z Chicago, absolwent Loyola University oraz Kellogg School of Management na Northwestern University. Obecnie ojciec Dorantes posługuje w ośrodku rekolekcyjnym niedaleko Rzymu.

Jednak to nie koniec chicagowskich akcentów. Na schodach katedry papież Leon XIV został obdarowany wyjątkowym prezentem – koszulką z napisem „Da Pope”, wyraźnie nawiązującym do słynnego powiedzenia fanów drużyny futbolowej Chicago Bears – „Da Bears”.

Koszulkę wręczyli papieżowi Marcel i Ann Munoz, posiadacze karnetów sezonowych Bears, którzy odwiedzali Włochy z trójką dzieci. Ojciec Święty przyjął prezent z uśmiechem i wdzięcznością. „Mamy nadzieję, że to początek dynastii Bears, która sięgnie po Super Bowl” – napisała rodzina Munozów w mediach społecznościowych, dzieląc się zdjęciem z papieżem.

Chociaż Leon XIV pełni obecnie najwyższy urząd w Kościele katolickim, niedzielne wydarzenia przypomniały, że jego serce wciąż bije częściowo w rytmie Wietrznego Miasta – z charakterystycznym humorem i duchem wspólnoty, który zna każdy mieszkaniec Chicago.

Źródło: abc7
Foto: fb

Jeden z najpopularniejszych konceptów gastronomicznych w Chicago, Small Cheval, znany z wysokiej jakości burgerów i luźnej, retro atmosfery, już tego lata zawita na północne przedmieścia miasta. Nowy lokal powstaje w samym sercu Wilmette, w historycznym budynku przy 1139 Wilmette Avenue, gdzie do niedawna mieściła się restauracja Depot Nuevo.

Nowa lokalizacja Small Cheval to długo wyczekiwane rozszerzenie działalności marki, która jest uproszczoną wersją legendarnej restauracji Au Cheval, przez wielu uznawanej za serwującą najlepsze burgery w Chicago — a może i w całych Stanach Zjednoczonych.

Wielki szyld i wielkie oczekiwania

Mieszkańcy Wilmette nie mogli przeoczyć nowego szyldu Small Cheval, który zawisł na froncie budynku w czerwcu. Od tamtej pory trwają intensywne prace wykończeniowe, a otwarcie planowane jest na przełom sierpnia i września.

Nowy lokal, ten sam smak

Small Cheval słynie z prostego, ale dopracowanego menu, które obejmuje:

• klasyczne burgery i cheeseburgery z soczystą wołowiną i domowym sosem,
• frytki w stylu retro,
• smażonego kurczaka,
• koktajle mleczne i ręcznie maczane rożki lodowe,
• a także piwo i wino — idealne do wieczornych spotkań.

W odróżnieniu od bardziej ekskluzywnego Au Cheval, Small Cheval stawia na szybszą obsługę i luźniejszy klimat, co czyni go atrakcyjnym miejscem zarówno na szybki lunch, jak i rodzinny wieczór.

Ekspansja trwa

Nowy lokal w Wilmette dołącza do dynamicznie rozwijającej się sieci Small Cheval, która ma już swoje filie m.in. w:

• Fulton Market,
• Old Town,
• Wrigleyville,
• The Loop,
• oraz świeżo otwartym punkcie w Logan Square, w miejscu dawnego kultowego „The Freeze”.

Plany otwarcia w Wilmette zaczęły nabierać kształtów już w 2023 roku, a teraz projekt wchodzi w finalną fazę realizacji.

Rendering wnętrza Small Cheval w Wilmette

Lokal z historią

Nowy Small Cheval powstaje w zabytkowym budynku w centrum Wilmette, co dodaje projektowi lokalnego charakteru. Rewitalizacja tego miejsca wpisuje się w trend przywracania życia historycznym lokalizacjom na chicagowskich przedmieściach.

Otwarcie zapowiada się na kulinarne wydarzenie sezonu na północnych przedmieściach Chicago. Jeśli kochasz burgery i jeszcze nie próbowałeś specjałów w Small Cheval — być może właśnie nadchodzi idealna okazja, by to nadrobić.

Źródło: nbc
Foto: Small Cheval

Pancerniki, znane głównie z południowych rejonów stanu, mogą być na tropie nowego terytorium. Urzędnicy z Departamentu Zasobów Naturalnych Illinois (IDNR) oraz Forest Preserve District w powiecie Will proszą mieszkańców centralnej i północnej części Illinois o zgłaszanie wszelkich obserwacji tych nietypowych ssaków. Szczególną uwagę zwraca się na obszary położone na północ od Springfield.

Jak tłumaczą przedstawiciele Departamentu Zasobów Naturalnych Illinois IDNR, celem działań jest ustalenie, czy pancerniki – znane z ciepłolubności – rzeczywiście rozszerzają swój zasięg na północ, co mogłoby świadczyć o wpływie zmian klimatycznych na ich naturalne siedlisko.

„Pancerniki nie zapadają w sen zimowy, dlatego mogą przeżyć jedynie tam, gdzie przez cały rok średnia temperatura nie spada poniżej około 28 stopni Fahrenheita” – informują urzędnicy.

Dotychczas pancerniki były rzadkością w centralnym Illinois, a jeszcze większą – w północnych regionach stanu. Jednak IDNR chce sprawdzić, czy te granice nie zaczynają się przesuwać.

To nie jedyne zwierzęta, które przyciągają uwagę stanowych ekspertów. Mieszkańcy Illinois proszeni są także o zgłaszanie obserwacji dużych drapieżników, takich jak wilki szare, pumy czy niedźwiedzie czarne. Choć nie są to gatunki rodzime dla Illinois, ich obecność została już kilkukrotnie potwierdzona – głównie w wyniku migracji z sąsiednich stanów.

Na liście zwierząt, których występowanie w Illinois jest monitorowane, znajdują się także dziki, nutrie oraz rybaki (rzadko spotykane drapieżniki z rodziny łasicowatych).

Zgłoszenia mogą pomóc naukowcom zrozumieć zmiany zachodzące w środowisku naturalnym stanu – zarówno te związane z klimatem, jak i z migracją zwierząt. Mieszkańcy, którzy zauważą nietypowe gatunki, mogą zgłosić swoje obserwacje za pośrednictwem strony internetowej IDNR lub lokalnych władz ochrony przyrody.

Źródło: nbc
Foto: istock/Penny Britt/