News USA
JetBlue na wstecznym ciągu: Linia tnie koszty i zmniejsza liczbę lotów

Linie lotnicze JetBlue ogłosiły szereg działań mających na celu ograniczenie kosztów operacyjnych w obliczu słabnącego popytu i niepewności gospodarczej. Wśród planowanych działań znajduje się redukcja liczby lotów oraz zmiany w strukturze organizacyjnej firmy.
W wewnętrznej notatce skierowanej do pracowników prezes Joanna Geraghty przyznała, że linia najprawdopodobniej nie osiągnie rentowności operacyjnej w roku fiskalnym 2025.
“Choć liczymy na poprawę rezerwacji i odbicie popytu, nawet optymistyczne scenariusze nie zrekompensują strat poniesionych w tym roku. Nasza droga do rentowności potrwa dłużej, niż pierwotnie zakładaliśmy” – napisała Geraghty, która objęła stanowisko prezesa w 2024 roku. Dodała także, że JetBlue wciąż opiera swoją działalność na finansowaniu zewnętrznym.
JetBlue nie osiągnęło rocznej rentowności od początku pandemii COVID-19. W 2020 roku linia zanotowała stratę w wysokości 1,4 miliarda dolarów. Dodatkowo w 2024 roku sąd federalny zablokował planowaną fuzję z Spirit Airlines wartą 3,8 miliarda dolarów, uznając, że połączenie zaszkodziłoby konkurencji na rynku tanich linii lotniczych.
W ramach nowej strategii JetBlue ogranicza liczbę lotów, zwłaszcza we wtorki i środy oraz na trasach, gdzie konkurencja i częstotliwość połączeń są największe. Część tych zmian została już uwzględniona w aktualnym rozkładzie lotów, jednak w najbliższych tygodniach firma ma ogłosić kolejne korekty – w tym wycofanie nierentownych tras i przeniesienie zasobów na bardziej dochodowe kierunki.
W związku z ograniczeniem liczby operacji, JetBlue zdecydowało również o zawieszeniu planów modernizacji niektórych samolotów Airbus A320. Zamiast tego część maszyn zostanie wycofana z eksploatacji pod koniec lata. Sześć z dziesięciu najstarszych samolotów ma jednak zostać zmodernizowanych na początku przyszłego roku.
Poza operacjami lotniczymi, firma planuje również restrukturyzację części stanowisk kierowniczych, a także redukcję nieobowiązkowych szkoleń i programów w centrum wsparcia w Long Island City.
W tym tygodniu JetBlue wprowadzi nową politykę podróży służbowych i wydatków, która ma pomóc w ograniczeniu kosztów, m.in. poprzez rewizję budżetów podróży oraz analizę kosztów zewnętrznych usług i partnerstw.
Mimo szeroko zakrojonych działań oszczędnościowych, Joanna Geraghty zapewnia, że firma nadal inwestuje w kluczowe obszary.
Przewidziano m.in. przegląd wynagrodzeń pracowników operacyjnych, podwyżki uznaniowe w centrach wsparcia oraz rozwój inicjatyw takich jak program edukacyjny JetBlue Scholars. Linia nadal planuje też rekrutacje na strategiczne i operacyjne stanowiska oraz kontynuuje prace nad uruchomieniem nowej klasy krajowej – projektu, który jest wciąż w fazie rozwoju.
Źródło: foxbusiness
Foto: istock/Vincenzo Pace/Roman Tiraspolsky/
News USA
Kolejne taryfy celne Trumpa uderzą w dziesiątki krajów i Unię Europejską

Prezydent Donald Trump podpisał w czwartek rozporządzenie wykonawcze, które formalizuje nowe, szeroko zakrojone cła na towary importowane z dziesiątek krajów, w tym ze wszystkich 27 państw członkowskich Unii Europejskiej. Cła wejdą w życie 7 sierpnia – dokładnie siedem dni po ogłoszeniu rozporządzenia z 31 lipca.
Decyzja zapadła na kilka godzin przed 1 sierpnia – terminem wyznaczonym przez administrację Trumpa jako ostateczny dla zawarcia nowych umów handlowych z partnerami USA.
Nowe stawki celne: od 10 do 41 procent
Zgodnie z dokumentem, stawki celne będą wynosić od 10% do 41%, w zależności od:
- stanu relacji handlowych danego kraju z USA,
- poziomu zaawansowania negocjacji,
- oraz tego, czy USA odnotowują deficyt czy nadwyżkę w handlu z danym państwem.
Donald Trump podkreślił, że kraje gotowe na zawarcie „znaczących porozumień handlowych i bezpieczeństwa” z USA zostaną potraktowane łagodniej, podczas gdy państwa opóźniające negocjacje lub odmawiające ustępstw spotkają się z surowymi konsekwencjami.
“Niektórzy partnerzy handlowi wykazali szczere intencje współpracy i trwałego usunięcia barier handlowych” – czytamy w rozporządzeniu prezydenta. “Inni zaproponowali warunki, które w mojej ocenie nie rozwiązują wystarczająco problemów w naszych relacjach handlowych, albo w ogóle nie podjęli negocjacji.”
Handel deficytowy karany wyższym cłem
Trump, kontynuując swój nacisk na ograniczanie deficytu handlowego USA, podzielił kraje na dwie grupy:
- Państwa, z którymi USA mają nadwyżkę handlową: cła w wysokości 10%.
- Państwa, z którymi USA notują deficyt: stawka podstawowa 15%.
Deficyt handlowy, czyli sytuacja, w której kraj więcej importuje niż eksportuje, jest jednym z głównych celów polityki gospodarczej Donalda Trumpa. Jak twierdzi administracja, powoduje on „odpływ netto gotówki” i osłabienie amerykańskiej pozycji ekonomicznej.
Najwięksi partnerzy handlowi i stawki celne
Wśród kluczowych partnerów handlowych USA stawki prezentują się następująco:
- Unia Europejska, Korea Południowa i Japonia: 15% (pomimo umów handlowych – ze względu na nierozstrzygnięte kwestie).
- Wielka Brytania: 10%.
- Meksyk: 25% – tymczasowo na 90 dni w trakcie negocjacji (niższe niż pierwotnie planowane 30%).
Stawki przekraczające 15% zostały nałożone na kraje, które według USA nie wykazują chęci współpracy lub nie osiągnęły postępów w rozmowach:
- Syria: 41%
- Laos: 40%
- Szwajcaria: 39%
Największy partner handlowy USA – Chiny – uzyskały dodatkowy czas na negocjacje do 12 sierpnia. Jak wskazano w rozporządzeniu, rozmowy między dwiema największymi gospodarkami świata są w toku.
Bezpieczeństwo narodowe jako uzasadnienie
Donald Trump powołał się na „nadzwyczajne i nietypowe zagrożenie” dla bezpieczeństwa narodowego USA, wynikające z braku wzajemności w relacjach handlowych, różnic w stawkach celnych i polityk ograniczających konsumpcję oraz płace w krajach partnerskich.
Źródło: The Epoch Times
Foto: The White Houseistock/AmyLaughinghouse/
News USA
Rząd rozpoczął 90-dniowe negocjacje handlowe z Meksykiem. Cła Trumpa pozostają w mocy

W czwartek Stany Zjednoczone ogłosiły rozpoczęcie 90-dniowego okresu negocjacyjnego z Meksykiem, mimo że 25-procentowe cła na importowane towary pozostają tymczasowo utrzymane. To element intensywnych działań handlowych Prezydenta Donalda Trumpa, który już w piątek planuje wdrożyć szeroki pakiet globalnych ceł importowych.
Donald Trump poinformował na platformie Truth Social, że odbył „bardzo udaną” rozmowę telefoniczną z meksykańską prezydent Claudią Sheinbaum, podkreślając, że „coraz lepiej się rozumieją”. “Uniknęliśmy natychmiastowego wprowadzenia zapowiedzianych ceł i mamy teraz 90 dni na osiągnięcie długoterminowego porozumienia w drodze dialogu” – napisała Sheinbaum na platformie X.
Presja na partnerów handlowych
Rozmowa odbyła się w atmosferze rosnącego napięcia i niepewności na globalnych rynkach. Donald Trump intensyfikuje działania mające na celu renegocjację umów handlowych, grożąc podniesieniem ceł w przypadku braku porozumień. W ostatnich dniach ogłoszono już wstępne uzgodnienia z Koreą Południową, Unią Europejską, Japonią, Indonezją i Filipinami.
Według Sekretarza ds. Handlu Howarda Lutnicka, USA zawarły również umowy z Kambodżą i Tajlandią, które zgodziły się na zawieszenie działań militarnych w swoim konflikcie granicznym w zamian za dostęp do amerykańskiego rynku.
Wciąż niepewna pozostaje przyszłość handlu z takimi krajami jak Szwajcaria czy Norwegia. Norweski minister finansów Jens Stoltenberg przyznał, że „nie ma pewności”, czy uda się podpisać umowę przed narzuconym przez USA terminem.
Cła jako narzędzie presji
Prezydent Trump zapowiedział, że w ramach rozmów z Meksykiem:
- cła na importowane towary pozostaną na poziomie 25%,
- cła na miedź, stal i aluminium wzrosną tymczasowo do 50%,
- importowane samochody również będą objęte 25-procentową stawką.
Biały Dom twierdzi, że zaostrzone taryfy mają m.in. skłonić Meksyk do walki z handlem fentanylem, a także znieść bliżej nieokreślone „pozataryfowe bariery handlowe”.
Mimo obowiązywania porozumienia handlowego USMCA (USA-Meksyk-Kanada), zawartego w 2020 roku, Trump sugeruje konieczność jego renegocjacji w przyszłym roku. Niektóre towary wciąż są chronione na jego mocy przed nowymi taryfami, ale prezydent wyraźnie stracił entuzjazm wobec tej umowy.
Handel z Meksykiem: rosnący deficyt
Według danych Biura Spisu Ludności USA, deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem w 2023 roku wyniósł 171,5 miliarda dolarów, co oznacza znaczący wzrost względem 2016 roku, kiedy było to 63,3 miliarda dolarów.
Donald Trump wielokrotnie zapowiadał walkę z nierównowagą handlową i uczynienie bilansu handlowego jednym z głównych celów swojej polityki gospodarczej. Cła mają być jednym z kluczowych narzędzi w osiągnięciu tego celu.
Źródło: AP
Foto: The White House, istock/VichienPetchmai/
News USA
Coraz więcej Amerykanów zadłuża się kupując samochód. Spirala długów przyspiesza

Zakup nowego auta dla wielu Amerykanów wiąże się dziś z niepokojącym trendem: coraz częściej oddają oni swoje stare pojazdy w rozliczeniu, mimo że są one warte mniej, niż pozostało im do spłaty kredytu. Zjawisko to – znane jako ujemny kapitał własny – staje się coraz bardziej powszechne.
Według najnowszych danych firmy Edmunds, w drugim kwartale 2025 roku aż 26% samochodów oddawanych w rozliczeniu miało ujemną wartość netto. Rok wcześniej ten odsetek wynosił 23,9%. Co więcej, średnia kwota tego długu to już 6754 dolary, co oznacza, że wielu kierowców wprost „dopłaca” do pozbycia się starego auta.
Jak dochodzi do zadłużenia?
Prawie połowa nowych samochodów w USA jest kupowana w ramach rozliczenia. Oddawane auta mają zwykle mniej niż 4 lata – co sugeruje, że wiele osób wymienia pojazd znacznie wcześniej, niż kończy spłatę kredytu. Gdy wartość samochodu spada szybciej niż maleje dług, pojawia się luka – i właśnie ta luka staje się kolejnym długiem przenoszonym na nowy pojazd.
W efekcie konsumenci wchodzą w spiralę zadłużenia: nowe auto, nowy kredyt, nowy dług – jeszcze zanim spłacą poprzedni.
Ostrożność przede wszystkim
Eksperci z Edmunds ostrzegają: ta finansowa spirala może prowadzić do poważnych problemów, szczególnie gdy stopy procentowe są wysokie, a ceny aut nieprzewidywalne. Zanim zdecydujesz się na wymianę auta, upewnij się, że znasz aktualną wartość swojego pojazdu i porównaj ją z pozostałą do spłaty kwotą kredytu – radzą.
Czasem najlepszym wyborem może być… powstrzymanie się od kupna nowego auta. Zachowanie obecnego pojazdu, regularna spłata rat i dbanie o jego stan techniczny mogą przynieść większe korzyści niż kolejny zakup na kredyt.
Jak uniknąć spirali zadłużenia? Krótkie wskazówki:
- Sprawdź wartość rynkową auta przed wymianą.
- Unikaj rozliczeń, gdy masz ujemny kapitał własny.
- Zastanów się, czy naprawdę potrzebujesz nowego pojazdu.
- Konsultuj się z doradcą finansowym, jeśli nie jesteś pewien sytuacji.
Z pozoru niewinna decyzja o wymianie auta może kosztować nas tysiące dolarów – i lata finansowego stresu. Warto zatrzymać się na chwilę i przemyśleć, czy warto dopłacać do jazdy czymś nowszym, jeśli oznacza to jeżdżenie z długiem na plecach.
Źródło: scrippsnews
Foto: istock/dragana991/
-
News Chicago2 tygodnie temu
Atak nożem i kontrowersyjny występ na góralskim pikniku w Oak Forest
-
News USA2 tygodnie temu
Lech Wałęsa wygłosi serię wykładów w USA. Spotkaj się z legendą wolności
-
News USA5 dni temu
Szpitale dziecięce wstrzymują operacje zmiany płci po dekrecie Prezydenta Trumpa
-
News USA6 dni temu
Rodzinna wycieczka w Arkansas zamieniła się w horror. Trwa obława na sprawcę brutalnego zabójstwa
-
NEWS Florida2 dni temu
Floryda dokonała egzekucji Edwarda Zakrzewskiego osiągając rekord 9 osób straconych
-
News Chicago6 dni temu
Tragedia podczas wesela w Schaumburgu. 76-latek zastrzelił synową z powodu rozwodu
-
News USA2 tygodnie temu
Transpłciowe kobiety nie wystartują na Olimpiadzie w LA w żeńskich konkurencjach
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
„Śmiech wzbroniony” na bis! Teatr Nasz zaprasza na spektakle 25 i 26 lipca