News USA
Trump na szczycie G7 w Kanadzie: Konflikt na Bliskim Wschodzie i napięcia handlowe w centrum rozmów
Prezydent Donald Trump przybył w niedzielę do prowincji Alberta na swój pierwszy międzynarodowy szczyt od rozpoczęcia drugiej kadencji. W górskiej miejscowości Kananaskis, liderzy państw G7 spotykają się w cieniu nasilającego się konfliktu izraelsko-irańskiego i rosnących napięć geopolitycznych.
Prezydent Trump wylądował wieczorem na lotnisku w Calgary, ubrany w płaszcz i biały kaszkiet z napisem „Make America Great Again”. Szczyt odbywa się w Albercie – prowincji bogatej w ropę i politycznie konserwatywnej – której wybór jako gospodarza wzbudził zainteresowanie, zwłaszcza w kontekście zaplanowanego na 2026 rok referendum dotyczącego jej możliwego odłączenia się od Kanady.
Konflikt Izrael–Iran: temat dominujący
W dniach 15–17 czerwca liderzy siedmiu najbardziej rozwiniętych gospodarek świata – USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii oraz przedstawiciele Unii Europejskiej – będą mierzyć się z wieloma globalnymi wyzwaniami. Największym z nich jest narastający kryzys na Bliskim Wschodzie.
Konflikt rozpoczął się 12 czerwca, kiedy Izrael przeprowadził skoordynowane ataki powietrzne na irańskie obiekty nuklearne, wysokich rangą dowódców wojskowych i naukowców. Była to reakcja na wcześniejsze doniesienia Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), która wyraziła poważne obawy wobec szybkiego gromadzenia przez Teheran wysoko wzbogaconego uranu.
Iran odpowiedział zmasowanym ostrzałem rakietowym, który dotarł do Tel Awiwu i innych izraelskich miast. Obie strony nie wykazują chęci deeskalacji, a Izrael rozpoczął ewakuację ludności cywilnej z terenów w pobliżu irańskich obiektów wojskowych.
Donald Trump w rozmowie z dziennikarzami wyraził ostrożny optymizm co do możliwości zawarcia porozumienia. „Nadszedł czas na umowę. Choć czasem trzeba o nią walczyć” – powiedział, podkreślając, że USA nadal będą wspierać izraelską obronę.
Gospodarka i handel: napięcia w rodzinie G7
Na szczycie G7 nie zabraknie również tematów gospodarczych. Donald Trump zdecydował niedawno o podwyższeniu ceł na stal i aluminium do 50% oraz wprowadzeniu taryf na import samochodów, co wywołało niezadowolenie wśród partnerów z G7 – w tym gospodarza, Kanady.
Stany Zjednoczone naciskają również na Kanadę i Meksyk, by podjęły bardziej zdecydowane działania przeciwko nielegalnemu handlowi fentanylem. Prezydent Meksyku, Claudia Sheinbaum, także uczestniczy w tegorocznym szczycie.
Priorytety Kanady
Premier Kanady Mark Carney przedstawił trzy główne cele, które Ottawa zamierza realizować podczas szczytu:
- Bezpieczeństwo międzynarodowe i społeczne – walka z ingerencją zagraniczną, przestępczością transnarodową oraz poprawa systemów reagowania na katastrofy naturalne, w tym pożary lasów.
- Bezpieczeństwo energetyczne i rozwój technologii – przyspieszenie wykorzystania AI i technologii kwantowych oraz zabezpieczenie łańcuchów dostaw kluczowych minerałów.
- Wzrost gospodarczy poprzez partnerstwa publiczno-prywatne – wspieranie inwestycji infrastrukturalnych i tworzenie dobrze płatnych miejsc pracy.
Ukraina, Gaza i Chiny: strategiczne punkty
Szczyt nie obejdzie się również bez rozmów o wojnie Rosji z Ukrainą i kryzysie humanitarnym w Strefie Gazy. Spodziewany jest udział Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego oraz jego spotkanie z Prezydentem Trumpem.
Na agendzie znajdzie się też rosnąca aktywność Chin na Morzu Południowochińskim oraz kwestie związane z Tajwanem. Państwa G7 planują wyrazić wspólne zaniepokojenie wobec agresywnych działań Pekinu.
Duże znaczenie będzie miała też dyskusja o globalnym dostępie do rzadkich surowców niezbędnych dla przemysłu technologicznego – takich jak lit czy pierwiastki ziem rzadkich – których przetwórstwem w dużej mierze zajmują się Chiny.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube
Kościół
Edukacja katolicka w USA rośnie w siłę: Nowe dane, inicjatywy i wsparcie finansowe
Katolickie szkoły i uczelnie w Stanach Zjednoczonych nie tylko przyciągają coraz więcej uczniów, lecz także kształcą absolwentów, którzy deklarują wyższy poziom zadowolenia z życia, stabilności i zaangażowania społecznego. Równocześnie rośnie liczba lokalnych inicjatyw wspierających edukację katolicką – od duchowych kampanii modlitewnych po programy stypendialne i ulgi podatkowe – mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Katolickie uczelnie: poczucie celu i stabilność finansowa
Absolwenci katolickich uczelni w Stanach Zjednoczonych częściej niż inni studenci deklarują silne poczucie celu, przynależności i stabilności finansowej — wynika z Holistic Impact Report 2025, przygotowanego przez Centrum Studiów Katolickich Uniwersytetu St. Mary’s w San Antonio we współpracy z firmą YouGov.
Według raportu, absolwenci katolickich uczelni o 7% częściej uznają swoją karierę za znaczącą, o 14% częściej deklarują silne poczucie przynależności i o 17% częściej oceniają swoje zdrowie psychiczne jako dobre w porównaniu z absolwentami innych instytucji.
Badanie wykazało również, że katoliccy absolwenci są o ponad 50% bardziej skłonni angażować się w rozmowy o wierze oraz o 12% częściej twierdzą, że ich uczelnie promowały dialog między różnymi światopoglądami.
„Szkolnictwo wyższe w USA zmaga się dziś z napięciami politycznymi i rosnącą presją finansową. Jednak uczelnie katolickie, jak pokazują dane, wciąż kształcą absolwentów, którzy prowadzą wartościowe życie i podejmują etyczne decyzje” – zaznacza Jason King, dyrektor Centrum Studiów Katolickich na Uniwersytecie St. Mary’s.
Milion modlitw do Dnia Wszystkich Świętych
Katolicka szkoła św. Józefa w południowej Kalifornii rozpoczęła duchową inicjatywę, której celem jest zebranie miliona modlitw do 1 listopada – Dzień Wszystkich Świętych.

Inspiracją akcji były postacie bł. Karola Acutisa i św. Piotra Jerzego Frassatiego – współczesnych świętych, którzy pokazali, że świętość jest możliwa dla każdego, a zwłaszcza dla młodych – poinformowała szkoła w mediach społecznościowych.
Do połowy października uczniowie, rodziny i nauczyciele odmówili już ponad 150 000 modlitw. W ramach inicjatywy cała społeczność szkolna codziennie odmawia różaniec, a rodziny włączają się, przesyłając nagrania swoich modlitw i nabożeństw.
Do akcji dołączyły także trzy inne szkoły: Epiphany Catholic School w South El Monte, St. Anthony School w San Gabriel oraz Santa Clara Elementary School w Oxnard.
Uczniowie w San Antonio dostaną nawet 10 000 dolarów
Archidiecezja San Antonio ogłosiła, że jej szkoły katolickie będą oficjalnie akceptować czesne finansowane z programu Texas Education Savings Account (ESA), znanego lokalnie jako Texas Education Freedom Accounts (TEFA).
Program umożliwia rodzicom otrzymanie nawet 10 000 dolarów rocznie na edukację dziecka – środki te mogą być przeznaczone na czesne w szkołach katolickich i innych placówkach prywatnych. Archidiecezja zaznaczyła, że placówki przygotowują się na przyjęcie nowych uczniów, a wprowadzenie ESA to efekt wieloletnich starań o zwiększenie wyboru edukacyjnego dla rodziców w Teksasie.

Heinz Memorial Chapel, Pittsburgh
Darowizny na katolickie szkoły w diecezji Pittsburgh dają znaczną ulgę podatkową
Diecezja w Pittsburghu przypomina mieszkańcom Pensylwanii, że mogą znacząco obniżyć swoje podatki stanowe, przekazując darowizny na fundusze stypendialne dla uczniów katolickich szkół. Program Educational Improvement Tax Credit (EITC) pozwala na 90-procentową ulgę podatkową dla osób prywatnych i firm, które wspierają edukację poprzez zatwierdzone fundusze diecezjalne.
Diecezja uruchomiła specjalną stronę internetową z instrukcjami uczestnictwa w programie, zachęcając wiernych do wspierania edukacji katolickiej w lokalnych społecznościach.
Źródło: cna
Foto: Saint Joseph School, La Puente, wikimedia
News USA
Trump i Xi: przełomowe porozumienia handlowe po spotkaniu w Korei Południowej
Prezydent Donald Trump ogłosił w czwartek serię nowych umów handlowych po spotkaniu z przywódcą Chińskiej Republiki Ludowej, Xi Jinpingiem. Jak poinformował, Stany Zjednoczone zgodzą się na obniżenie ceł na chiński import w zamian za szereg ustępstw gospodarczych ze strony Pekinu.
„To było niesamowite spotkanie – bardzo dobre dla dwóch potężnych krajów” – powiedział Trump dziennikarzom na pokładzie Air Force One po wylocie z Busan, gdzie odbyły się rozmowy trwające blisko 2 godziny.
Zgodnie z nowym porozumieniem, amerykańskie cła na towary z Chin zostaną obniżone o 10 punktów procentowych – do poziomu 47%. W zamian Pekin zgodził się m.in. wznowić zakupy amerykańskiej soi, umożliwić eksport metali ziem rzadkich oraz wprowadzić surowsze regulacje dotyczące prekursorów fentanylu – substancji odpowiedzialnej za kryzys opioidowy w USA.
„Prezydent Xi zapewnił mnie, że Chiny będą egzekwować te przepisy bardzo stanowczo. Będziemy to uważnie obserwować” – dodał Prezydent Trump, przypominając, że cła wprowadzone w styczniu miały zmusić Pekin do walki z nielegalnym eksportem fentanylu i jego analogów.
Dwustronne rozmowy po latach przerwy
Spotkanie Trump–Xi odbyło się w południowokoreańskiej bazie lotniczej Gimhae, na marginesie szczytu Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC). To pierwszy bezpośredni kontakt obu przywódców od czasu powrotu Trumpa do Białego Domu w styczniu i zarazem pierwsze spotkanie od szczytu G20 w Osace w 2019 roku.
Donald Trump wcześniej rozmawiał z Prezydentem Korei Południowej Lee Jae Myungiem na temat inwestycji i bezpieczeństwa, jednak bez podpisania formalnej umowy handlowej. Xi pozostanie w Korei Południowej do 1 listopada, gdzie planowane są kolejne rozmowy bilateralne.
„Umowa o wszystkim” – szeroki zakres porozumienia
Według źródeł dyplomatycznych, rozmowy Trumpa i Xi obejmowały szerokie spektrum tematów – od ceł i łańcuchów dostaw po kwestie bezpieczeństwa w regionie Indo-Pacyfiku, fentanyl i więźniów politycznych.
Trump podkreślił, że oczekuje „umowy w sprawie wszystkiego”, a nie jedynie tradycyjnego porozumienia handlowego.
Jednym z kluczowych elementów ustaleń jest zobowiązanie Pekinu do ograniczenia eksportu pierwiastków ziem rzadkich przez najbliższy rok. W zamian USA przyspieszą proces dywersyfikacji łańcuchów dostaw – m.in. poprzez nowe umowy podpisane z Tajlandią, Japonią i Malezją.
Rolnicy znów w centrum uwagi
Donald Trump zapowiedział również wsparcie dla amerykańskich rolników, którzy dotkliwie odczuli skutki chińskiego bojkotu soi. Chiny, będące największym nabywcą amerykańskiej soi, w ostatnich latach przerzuciły się na zakupy w Brazylii i Argentynie.
„Pekin próbował wykorzystać naszych rolników jako narzędzie nacisku. To się skończy” – powiedział Trump. Prezydent dodał, że oczekuje, iż Chiny „czterokrotnie zwiększą” zakupy amerykańskiej soi.
Fentanyl i bezpieczeństwo narodowe
Prezydent zapowiedział też, że obniży o 20% cła na chiński fentanyl, jeśli Pekin podejmie rzeczywiste działania przeciwko jego nielegalnemu eksportowi. Obaj przywódcy mieli również rozmawiać o wojnie rosyjsko-ukraińskiej, Tajwanie i uwolnieniu więźnia politycznego z Hongkongu – Jimmy’ego Laia.
Technologia w centrum napięć
Podczas spotkania Donald Trump poruszył także temat amerykańskiego giganta technologicznego Nvidia. Prezydent określił najnowszy chip firmy – Blackwell AI – jako „superhiper układ”, który może zrewolucjonizować globalny rynek sztucznej inteligencji.
Wypowiedź ta wywołała natychmiastowy wzrost akcji Nvidii, która w środę przekroczyła rekordową wycenę 5 bilionów dolarów.
Sprzedaż chipów Nvidii do Chin była wcześniej ograniczona z powodu napięć handlowych. Po rozmowie Trumpa z prezesem Jensenem Huangiem administracja złagodziła stanowisko, co jednak wzbudziło podejrzenia Pekinu.
Chińskie władze wezwały firmy technologiczne do korzystania z krajowych chipów, a Nvidia poinformowała, że nie ubiega się obecnie o licencje eksportowe do Chin.
Dyplomacja i rywalizacja
Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Chiny starają się podkreślać swoje wpływy w regionie Indo-Pacyfiku. Donald Trump podpisał szereg porozumień dotyczących wspólnych ćwiczeń wojskowych, zwalczania przestępczości transnarodowej oraz współpracy technologicznej.
Pekin z kolei wzywa kraje regionu do przeciwstawienia się amerykańskim cłom, określając je jako przejaw „protekcjonizmu”.
Co dalej?
Kolejny termin w negocjacjach handlowych wyznaczono na 9 listopada. Jeśli do tego czasu nie zostanie zawarte ostateczne porozumienie, możliwe jest jego dalsze odroczenie. Obie strony jednak – przynajmniej na razie – sygnalizują gotowość do współpracy.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, istock/BING-JHEN HONG/
News USA
Huragan Melissa uderza w Bahamy po niszczycielskim przejściu przez Jamajkę i Kubę
Huragan Melissa przyniósł w czwartek w nocy ulewne deszcze i porywisty wiatr na Bahamach, po tym jak wcześniej spustoszył Jamajkę i wschodnią Kubę. To jeden z najsilniejszych huraganów, jakie kiedykolwiek odnotowano w Atlantyku.
Według Narodowego Centrum Huraganów (NHC) z Miami, prędkość wiatru w huraganie spadła do około 100 mph, co odpowiada kategorii 2 w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Dla porównania, gdy Melissa uderzyła we wtorek w Jamajkę, osiągnęła status huraganu kategorii 5, z maksymalną prędkością wiatru 185 mil na godzinę (ok. 295 km/h).
Mimo że burza nadal jest potężna, nie przewiduje się znaczącego jej wpływu na kontynentalne Stany Zjednoczone, poinformowało NHC.
Aktualna trasa i prognoza
W czwartkowy poranek oko huraganu znajdowało się około 146 mil na północny wschód od centralnych Bahamów i 745 mil na południowy zachód od Bermudów. Melissa przemieszcza się w kierunku północno-wschodnim z prędkością około 21 mph.
Według prognoz, centrum burzy oddali się od Bahamów w ciągu dnia, a następnie przesunie w pobliże lub na zachód od Bermudów późnym popołudniem i wieczorem. Meteorolodzy nie wykluczają krótkotrwałego wzmocnienia Melissy w czwartek, jednak w piątek spodziewane jest stopniowe osłabienie burzy.
Zniszczenia na Karaibach
Huragan uderzył w Kubę w środę rano jako burza kategorii 3, z wiatrem osiągającym 120 mil na godzinę. Dzień wcześniej Jamajka doświadczyła jednego z najpotężniejszych huraganów w historii wyspy – Melissa przemieszczała się wyjątkowo wolno, potęgując skalę zniszczeń.
Dla porównania, huragan Gilbert z 1988 roku, dotychczas uznawany za najsilniejszy w historii Jamajki, spowodował śmierć 45 osób i straty przekraczające 700 milionów dolarów.
Podczas misji badawczej załoga 403. Skrzydła Sił Powietrznych USA doświadczyła silnych turbulencji w pobliżu oka burzy, zmuszając samolot do powrotu na Florydę. Udało się jednak uchwycić unikalne zdjęcia struktury huraganu.
Ostrzeżenia i opady
W czwartek rano obowiązywały ostrzeżenia przed huraganem dla południowo-wschodnich i centralnych Bahamów oraz Bermudów, a dla Turks i Caicos wydano ostrzeżenie przed burzą tropikalną. Według NHC, na południowo-wschodnich Bahamach spodziewane są opady od 5 do 10 cali, co może prowadzić do gwałtownych powodzi. Na Turks i Caicos prognozuje się od 1-2 cali deszczu.
Ciepłe wody Atlantyku napędzają Melissę
Eksperci wskazują, że rekordowo wysokie temperatury Oceanu Atlantyckiego, spotęgowane przez zmiany klimatyczne, przyczyniły się do gwałtownego nasilenia huraganu.
„Ten obszar Atlantyku jest obecnie wyjątkowo ciepły – około 86 stopni Fahrenheita. Co istotne, nie chodzi tylko o powierzchnię – ciepło sięga głęboko, stanowiąc ogromne źródło energii dla burzy” – tłumaczy Akshay Deoras, meteorolog z Uniwersytetu w Reading w Wielkiej Brytanii.
Źródło: cbs
Foto: YouTube, U.S. Air Force Reserve
-
Prawo imigracyjne2 tygodnie temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA6 dni temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago1 tydzień temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago4 tygodnie temuBiały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
News USA4 dni temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada
-
News Chicago3 dni temuAgenci federalni ponownie użyli gazu łzawiącego w Chicago. Sędzia żąda wyjaśnień
-
News Chicago4 tygodnie temuNocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temuGwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach












