Połącz się z nami

News USA

Dane osobowe milionów imigrantów zapisanych do Medicaid trafiły do DHS

Opublikowano

dnia

rachunek medyczny dane osobowe

W zeszłym tygodniu administracja Prezydenta Donalda Trumpa nakazała przekazanie Departamentowi Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) danych osobowych milionów beneficjentów programu Medicaid, w tym informacji o ich statusie imigracyjnym. Decyzja ta może znacząco ułatwić działania deportacyjne wobec imigrantów, zwłaszcza w świetle nasilonych operacji ICE w Kalifornii.

Zgodnie z wewnętrzną notatką oraz korespondencją e-mailową uzyskaną przez Associated Press, urzędnicy Centers for Medicare and Medicaid Services (CMS) usiłowali powstrzymać przekazanie danych, powołując się na przepisy federalne i obawy etyczne. Mimo to, pod presją dwóch głównych doradców Sekretarza Zdrowia Roberta F. Kennedy’ego Jr., dane zostały udostępnione Departamentowi Bezpieczeństwa Wewnętrznego DHS.

Czego dotyczył transfer danych

Udostępnione dane pochodzą m.in. z Kalifornii, Illinois, stanu Waszyngton oraz Dystryktu Kolumbii — jurysdykcji, które pozwalają imigrantom nieposiadającym legalnego statusu korzystać z finansowanych przez stan świadczeń Medicaid.

Dane zawierały m.in. imiona i nazwiska, adresy, numery ubezpieczenia społecznego oraz szczegóły dotyczące roszczeń medycznych.

Eksperci ostrzegają, że takie informacje mogą nie tylko służyć lokalizowaniu migrantów, ale również zostać użyte do odrzucania wniosków o zieloną kartę, stały pobyt czy obywatelstwo, jeśli osoby te kiedykolwiek skorzystały z Medicaid finansowanego ze środków federalnych.

Sprzeciw stanów i obawy prawne

Administracja Trumpa uzasadniła decyzję potrzebą ochrony federalnych środków przed „nadużyciami ze strony nielegalnych imigrantów”. Rzecznik Departamentu Zdrowia HHS, Andrew Nixon, stwierdził, że „działania były w pełni zgodne z prawem” i miały na celu „ochronę Medicaid dla osób prawnie uprawnionych”.

Niektóre stanowe władze zdrowotne i urzędnicy lokalni są jednak odmiennego zdania. Gubernator Kalifornii Gavin Newsom potępił transfer danych, określając go jako „potencjalnie nielegalny” i „zagrożenie dla bezpieczeństwa, zdrowia i ochrony” mieszkańców.

Obrońcy praw obywatelskich ostrzegają, że taki precedens może podważyć zaufanie do instytucji państwowych i zniechęcić ludzi — bez względu na status imigracyjny — do ubiegania się o niezbędną pomoc medyczną.

medicaid

Tło polityczne i szerszy kontekst

Działania CMS wpisują się w szerszą ofensywę administracji Donalda Trumpa wobec imigracji. Podobnie kontrowersyjne było przekazanie danych podatkowych z IRS do ICE w celu lokalizowania nieudokumentowanych imigrantów.

Choć 7 stanów oraz Dystrykt Kolumbii oferują pełne świadczenia Medicaid osobom bez legalnego statusu, programy te są finansowane wyłącznie z budżetów stanowych. Administracja Trumpa podaje jednak w wątpliwość te zapewnienia.

W związku z problemami budżetowymi Kalifornia już wcześniej ogłosiła zamrożenie nowych zapisów, a Illinois planuje zakończenie swojego programu w lipcu. Pozostałe stany — Nowy Jork, Oregon, Minnesota i Kolorado — jak dotąd nie przekazały danych CMS, mimo otrzymania formalnych wniosków.

Źródło: AP
Foto: istock/designer491/Chinnapong/

News USA

Trump grozi Rosji nowymi sankcjami. Warunek – jednomyślność NATO w sprawie embarga na ropę

Opublikowano

dnia

Autor:

13 września prezydent USA Donald Trump oświadczył, że jest gotów nałożyć nowe, poważne sankcje na Rosję. Zastrzegł jednak, że decyzja zapadnie dopiero wtedy, gdy wszystkie państwa NATO zobowiążą się do wstrzymania zakupów rosyjskiej ropy. Uzależnił ten krok od szerszego planu obejmującego także wysokie cła na Chiny.

W oświadczeniu opublikowanym na platformie Truth Social, Donald Trump oskarżył część sojuszników o osłabianie presji na Moskwę poprzez kontynuowanie importu rosyjskiej energii, mimo wcześniejszych zobowiązań do jego ograniczenia.

“Jestem gotów nałożyć poważne sankcje na Rosję, gdy wszystkie państwa NATO zgodzą się zrobić to samo, a przede wszystkim przestaną kupować ropę od Rosji” – napisał.

Trump stwierdził także, że embargo w połączeniu z taryfami celnymi na Chiny w wysokości 50–100 proc. szybko doprowadziłoby do zakończenia wojny w Ukrainie, odcinając Moskwę od kluczowych źródeł dochodów. “To nie jest wojna Trumpa (nigdy by się nie rozpoczęła, gdybym był prezydentem!)” – podkreślił.

W tle rozmowy G7

Deklaracja Trumpa pojawiła się po piątkowej rozmowie ministrów finansów państw G7. Amerykańscy przedstawiciele – Sekretarz Skarbu Scott Bessent i przedstawiciel ds. handlu Jamieson Greer – wezwali sojuszników do zrównania ceł USA wobec krajów kupujących rosyjską ropę.

“Tylko wspólny wysiłek, który odetnie źródła finansowania machiny wojennej Putina, może wywrzeć wystarczającą presję ekonomiczną, by zakończyć bezsensowne zabijanie – napisano w komunikacie.

Waszyngton zaznaczył również, że „zachęcająco” odbiera zapewnienia partnerów o gotowości do zaostrzenia sankcji oraz do wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów na rzecz Ukrainy.

Narastająca presja po rosyjskich atakach

Donald Trump już wcześniej sygnalizował możliwość eskalacji sankcji. 7 września w Białym Domu potwierdził gotowość do „drugiej fazy” restrykcji wobec Moskwy. Pytanie padło po największym od początku wojny ataku powietrznym Rosji – w którym użyto ponad 800 dronów i pocisków rakietowych, powodując śmierć czterech osób i raniąc dziesiątki innych.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał wówczas społeczność międzynarodową do „surowych ceł i ograniczeń handlowych”.  “Jeśli USA i UE wspólnie wprowadzą dodatkowe sankcje i cła wtórne, rosyjska gospodarka znajdzie się w stanie całkowitego załamania” – mówił w NBC News szef amerykańskiego skarbu Scott Bessent.

Cła na Indie i Chiny

Pod koniec sierpnia Donald Trump podwoił cła na import z Indii do 50 proc., wskazując na ich rosnący handel rosyjską ropą. W kolejnych dniach zaproponował także 100-procentowe cła wobec Chin i Indii, zachęcając Unię Europejską do przyjęcia podobnego kursu.

Chiny w odpowiedzi odrzuciły „tak zwaną presję ekonomiczną”, a Indie tłumaczyły, że zakupy rosyjskiej ropy wynikają z konieczności zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego. Eksperci przypominają, że udział Rosji w dostawach ropy do Indii wzrósł z 2 proc. przed wojną do blisko 40 proc. pod koniec 2023 roku, a Chiny odpowiadają obecnie za niemal połowę rosyjskich dochodów z eksportu paliw kopalnych.

donald trump cła

Trump o rozmowach pokojowych

Równolegle prezydent USA naciska na rozpoczęcie bezpośrednich negocjacji między Władimirem Putinem a Wołodymyrem Zełenskim. W sierpniu Biały Dom gościł obu przywódców osobno.

“Chcę zamknąć ich w jednym pokoju i doprowadzić do rozmów” – mówił Trump. Jednak Zełenski odrzucił możliwość szczytu w Moskwie: “Nie mogę tam jechać, skoro mój kraj codziennie jest atakowany rakietami. Putin może przyjechać do Kijowa.”

Putin natomiast deklarował gotowość do rozmów, jednocześnie podając w wątpliwość wolę Kijowa.

Warunek dla NATO

Na razie Prezydent Trump wstrzymuje się z wprowadzeniem najbardziej radykalnych kroków gospodarczych. Jak podkreślił, wszystko zależy od jednomyślnej decyzji sojuszników. Zaznaczył, że brak wspólnej reakcji oznacza „marnowanie czasu Stanów Zjednoczonych”.

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, The White House
Czytaj dalej

News USA

Nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ: Rosja zaprzecza, że wysłała drony nad Polskę

Opublikowano

dnia

Autor:

12 września, po raz pierwszy w historii, Rada Bezpieczeństwa ONZ zebrała się na prośbę Polski, aby omówić niedawne naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie obiekty typu dron. Polskę reprezentował Wiceminister Spraw Zagranicznych Marcin Bosacki.

„Wzywamy Radę do jednomyślnego, jednoznacznego i natychmiastowego potępienia rosyjskich działań przestępczych. Potępienie to powinno stanowić decydujący środek zapobiegawczy, mający na celu deeskalację sytuacji i powstrzymanie dalszych tego typu aktów.

Od Rosji oczekujemy, że weźmie ona pełną odpowiedzialność za ten nieuzasadniony akt, w pełni wyjaśni przyczyny wtargnięcia i podejmie wszelkie niezbędne środki, aby podobne incydenty nie powtórzyły się w przyszłości. […]

Droga do osiągnięcia pokoju i stabilności w regionie jest prosta: Rosja musi zaprzestać barbarzyńskiej wojny z Ukrainą. Polska nie da się zastraszyć. Nasza determinacja, by stanąć po stronie Ukrainy i bronić zasad suwerenności i integralności terytorialnej, pozostaje niezachwiana” – mówił między innymi wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki.

Rosja i Białoruś odpierają zarzuty

Przedstawiciele Moskwy i Mińska stanowczo odrzucili oskarżenia Warszawy. Ambasador Rosji przy ONZ, Wasilij Niebienzia, przekonywał, że drony użyte w ataku nie miały zasięgu pozwalającego na dotarcie do Polski.

“Maksymalny zasięg tych maszyn nie przekroczył 700 kilometrów, co fizycznie uniemożliwia im naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Pomimo bezpodstawnych zarzutów wobec nas, jesteśmy gotowi na kompleksowe i obiektywne wyjaśnienie sytuacji” – mówił dyplomata.

Zapewniał również, że Moskwa nie dąży do eskalacji, a polski rząd powinien „zrezygnować z dyplomacji megafonowej” i skorzystać z rosyjskich propozycji współpracy.

Przerzucanie winy na Ukrainę

Ambasador Niebienzia sugerował, że za incydent mogą odpowiadać siły ukraińskie. Odwołał się przy tym do wydarzeń z Przewodowa w 2022 roku oraz cytował wypowiedź Prezydenta Andrzeja Dudy, w której – jego zdaniem – wskazywał on na próbę wywierania presji ze strony Kijowa.

Rosyjski ambasador zapewniał też, że manewry wojskowe Zapad-2025 „nie stanowią dla nikogo zagrożenia” i krytykował decyzję Polski o zamknięciu granicy z Białorusią.

Białoruś: „Oskarżenia są bezpodstawne”

Głos zabrał również przedstawiciel Mińska, który nazwał polskie zarzuty „nieuzasadnionymi”. “To właśnie Białoruś była pierwsza, a być może jedyną stroną, która poinformowała Polskę o nadlatujących dronach. Oskarżenia wobec nas są całkowicie bezpodstawne – podkreślił białoruski dyplomata.

Odrzucił także krytykę pod adresem ćwiczeń Zapad-25 oraz decyzję Warszawy o zamknięciu granicy, uznając ją za „nieproporcjonalną i politycznie motywowaną”.

Polska ma poparcie

Wbrew rosyjskim i białoruskim zapewnieniom, stanowisko Polski w sprawie incydentu poparło 50 państw członkowskich ONZ. Stany Zjednoczone oskarżyły Moskwę o brak szacunku dla prawa międzynarodowego i ponownie podkreśliły, że będą bronić „każdego cala terytorium NATO”.

Źródło: Ambasada RP, Gazeta prawna
Foto: YouTube, gov,pl

 

Czytaj dalej

News USA

Trump zapowiada wysłanie Gwardii Narodowej do Memphis. „Rozwiążemy to jak w Waszyngtonie”

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent Donald Trump ogłosił w piątek, że planuje wysłać Gwardię Narodową do Memphis, aby rozprawić się z rosnącą przestępczością w mieście. Jak podkreślił w rozmowie z Fox News, decyzja ma poparcie zarówno burmistrza Memphis, jak i gubernatora Tennessee.

“Burmistrz jest zadowolony, gubernator jest zadowolony” – powiedział Donald Trump, dodając, że miasto jest „głęboko zaniepokojone sytuacją” i potrzebuje zdecydowanej interwencji. “Rozwiążemy to tak, jak zrobiliśmy to w Waszyngtonie” – zapowiedział.

Kolejna odsłona polityki „twardej ręki”

To nie pierwszy raz, gdy prezydent grozi użyciem Gwardii Narodowej w amerykańskich miastach. Wcześniej rozważał podobne kroki wobec Chicago i Baltimore, wskazując na falę przemocy w największych metropoliach zdominowanych przez Partię Demokratyczną. “Wolałbym pojechać do Chicago” – przyznał, ale zasugerował, że jest to „wrogie miejsce z zawodowymi agitatorami”.

Poprzednie interwencje

Pierwsza duża decyzja Trumpa o użyciu wojska zapadła w czerwcu, gdy wbrew sprzeciwowi gubernatora Gavina Newsoma federalizował Kalifornijską Gwardię Narodową, aby chronić Los Angeles przed protestami przeciwko nalotom imigracyjnym.

Do miasta skierowano wówczas 4000 członków Gwardii oraz 700 żołnierzy piechoty morskiej. Interwencja wywołała falę krytyki i doprowadziła do pozwu złożonego przez władze Kalifornii.

Z kolei w Waszyngtonie, gdzie Trump jako prezydent pełnił funkcję głównodowodzącego lokalnej Gwardii Narodowej, wykorzystywał jej oddziały nie tylko do patroli czy ochrony budynków federalnych, ale także do działań porządkowych, jak sprzątanie ulic po protestach. Dzięki temu omijał prawne ograniczenia dotyczące użycia wojska w egzekwowaniu prawa wewnętrznego.

gwardia narodowa waszyngtonie

Polityczny kontekst

Zapowiedzi Donalda Trumpa wpisują się w jego konsekwentną strategię przedstawiania siebie jako lidera, który „przywraca porządek” w miastach dotkniętych przestępczością i protestami. Krytycy zarzucają mu jednak nadużywanie wojska do celów politycznych oraz podważanie autonomii stanów.

Źródło: AP
Foto: US Army, istock/ethanfink/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

czerwiec 2025
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu