News USA
Polskie PZU i Pekao połączą się – powstanie finansowy gigant wart 100 miliardów złotych

Największy polski ubezpieczyciel, PZU, oraz Bank Pekao – drugi pod względem wielkości bank w kraju – uzgodniły wstępnie plan fuzji, który może całkowicie przeobrazić krajobraz sektora finansowego w Polsce. W wyniku połączenia powstałby podmiot o łącznej wartości około 100 miliardów złotych (23 miliardy euro), co uczyniłoby go jednym z największych graczy na rynku Europy Środkowo-Wschodniej.
„To przełomowe wydarzenie, które może dynamicznie przyspieszyć rozwój polskiego sektora finansowego i przynieść ogromne korzyści klientom oraz całej gospodarce” – powiedział minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski.
Struktura połączenia i przyszłość marek
Plan restrukturyzacji zakłada podział PZU na spółkę holdingową oraz odrębną jednostkę zajmującą się działalnością ubezpieczeniową. Następnie holding miałby się połączyć z Bankiem Pekao, a nowy podmiot byłby notowany na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
Mimo integracji, marki PZU i Pekao miałyby zachować swoje odrębne tożsamości i niezależność operacyjną.
Zgodnie z szacunkami, nowa grupa mogłaby odblokować od 15 do 20 miliardów złotych nadwyżki kapitału dzięki nowym regulacjom wypłacalności, które wejdą w życie w 2027 roku. Dodatkowo, powstałaby przestrzeń do wygenerowania nawet 200 miliardów złotych nowej zdolności kredytowej.
Wsparcie dla strategicznych inwestycji
Minister finansów Andrzej Domański podkreślił, że połączona instytucja będzie mogła finansować duże, strategiczne projekty, które obecnie wykraczają poza limity kredytowe pojedynczych banków.
„Jeśli chcemy utrzymać wysoką dynamikę wzrostu PKB i zwiększyć konkurencyjność, musimy inwestować w innowacje i produktywność – a to oznacza konieczność zapewnienia finansowania” – powiedział Domański, cytowany przez „Puls Biznesu”.
Andrzej Klesyk, pełniący obowiązki prezesa PZU, dodał, że fuzja stworzy stabilny i transparentny podmiot, gotowy do wspierania projektów w sektorze obronności, energetyki i nowych technologii. Z kolei prezes Banku Pekao Cezary Stypułkowski stwierdził, że połączenie to „ważny krok w stronę utworzenia instytucji finansowej o znaczeniu europejskim”.
Nie tylko kapitał – wyzwania dla rynku
Mimo entuzjazmu, nie brakuje głosów ostrożnych. Analitycy przypominają, że sam kapitał nie wystarczy, by ożywić akcję kredytową. Problemem pozostaje wciąż niski popyt ze strony przedsiębiorstw, a nie tylko ograniczenia regulacyjne.
Co dalej z Alior Bankiem?
Częścią układanki pozostaje również Alior Bank, należący obecnie do PZU. Firmy zapowiedziały analizę możliwych scenariuszy dotyczących jego przyszłości w ramach planowanej konsolidacji. W grę wchodzi m.in. sprzedaż banku lub jego wcześniejsza fuzja z Pekao.
Źródło: NFP
Foto: istock/A.Greeg/tupungato/
NEWS Florida
Spirit Airlines likwiduje 11 tras krajowych z powodu problemów finansowych

Linie Spirit Airlines ogłosiły, że od 2 października zamkną na stałe 11 tras krajowych, w tym popularne połączenia do Kalifornii, Oregonu i Utah. Decyzja zapadła w obliczu narastających problemów finansowych, które zmusiły przewoźnika do złożenia dwóch wniosków o upadłość w ciągu niecałego roku.
Które trasy znikają z siatki Spirit Airlines?
Na liście anulowanych połączeń znalazły się:
- Albuquerque, Nowy Meksyk (ABQ)
- Birmingham, Alabama (BHM)
- Boise, Idaho (BOI)
- Chattanooga, Tennessee (CHA)
- Columbia, Karolina Południowa (CAE)
- Oakland, Kalifornia (OAK)
- Portland, Oregon (PDX)
- Sacramento, Kalifornia (SMF)
- Salt Lake City, Utah (SLC)
- San Diego, Kalifornia (SAN)
- San Jose, Kalifornia (SJC)
Dodatkowo Spirit rezygnuje z planowanego uruchomienia połączenia do Macon w stanie Georgia, które miało wystartować pod koniec października.
Co z pasażerami?
Linie lotnicze poinformowały, że skontaktują się z podróżnymi posiadającymi rezerwacje na anulowanych trasach w celu przedstawienia dostępnych opcji – w tym zwrotów kosztów i możliwości zmiany rezerwacji.
Dwa wnioski o upadłość w mniej niż rok
Spirit Airlines od miesięcy borykają się z poważnymi kłopotami finansowymi. Pod koniec sierpnia przewoźnik ponownie złożył wniosek o ochronę przed upadłością, zaledwie dziewięć miesięcy po poprzednim wniosku z listopada ubiegłego roku.
Firma zapowiada, że restrukturyzacja działalności ma pomóc w stabilizacji sytuacji finansowej i zachowaniu kluczowych tras. Likwidacja nierentownych połączeń to element strategii ratunkowej, która ma ograniczyć koszty i poprawić efektywność operacyjną.
Co dalej z przewoźnikiem?
Eksperci branżowi wskazują, że Spirit może być zmuszony do dalszych cięć i reorganizacji siatki połączeń, aby uniknąć całkowitego upadku. Obecnie przewoźnik koncentruje się na obsłudze najbardziej dochodowych kierunków i zwiększaniu rentowności lotów w trudnym dla branży lotniczej okresie.
Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube, Spirit Airlines
News USA
Hyundai i Kia przenoszą produkcję do USA. Ogromne inwestycje i nowy sojusz z GM

Donald Trump może już mówić o wielkim sukcesie swojej polityki. Agresywna strategia ochrony amerykańskiego rynku i przyciągania inwestycji zaczyna przynosić efekty – jeden z największych koncernów motoryzacyjnych na świecie ogłosił właśnie gigantyczne plany ekspansji w Stanach Zjednoczonych.
Punktem zwrotnym były zaporowe cła nałożone przez amerykańską administrację. Miały chronić rynek, ale wywołały prawdziwą burzę w branży motoryzacyjnej, uderzając w dotychczasowe modele biznesowe opierające się na produkcji w Meksyku i eksporcie do USA.
Firmy takie jak Audi, BMW, Honda, Hyundai, Kia, Nissan, Mazda, Toyota czy Volkswagen musiały zrewidować swoje strategie. Pod presją znalazły się również koncerny amerykańskie – Ford, General Motors i Stellantis.
Pierwsze decyzje nie kazały na siebie długo czekać. Audi, GM, Nissan i Stellantis ogłosiły przeniesienie części produkcji do USA, a Honda rozważa produkcję nowej generacji Civic w Stanach zamiast w Meksyku. Z kolei Kanada i Meksyk mogą stracić montaż modeli CR-V i HR-V.
Koreański gigant odpowiada: miliardy na stół
Najbardziej zdecydowanie zareagowała Grupa Hyundai Motor (właściciel marek Hyundai i Kia). Koreańczycy powołali specjalną grupę zadaniową, która opracowała plan dostosowania się do nowych warunków.
Efekt? Rozbudowa fabryk w Alabamie i Georgii, zwiększenie produkcji modeli Tucson w USA oraz zmniejszenie zależności od zakładów w Meksyku.

Fabryka Hyundai w Montgomery w stanie Alabama
Początkowo inwestycje oszacowano na 21 miliardów dolarów, ale koncern szybko podniósł stawkę – do 26 miliardów dolarów.
To oznacza powstanie nawet 25 tysięcy nowych miejsc pracy.
W pakiecie znalazła się również budowa nowej huty stali, zakładu robotyki z mocami produkcyjnymi na 30 tysięcy maszyn rocznie oraz rozwój infrastruktury logistycznej.
Sojusz Hyundai – GM: wspólne platformy, nowe modele i wodór w tle
Na tym jednak nie koniec. W sierpniu Hyundai ogłosił strategiczne partnerstwo z General Motors. Firmy wspólnie opracują pięć nowych modeli samochodów – dwa pikapy, kompaktowy SUV, pojazd osobowy i elektryczny samochód dostawczy przeznaczony na rynek USA.
Produkcja ma się rozpocząć w 2028 roku, a sprzedaż do tego czasu może sięgnąć nawet 800 tysięcy aut.
Współpraca obejmuje także zakupy materiałów (w tym potencjalną dostawę stali przez Hyundai Steel), organizację transportu, wspólną logistykę i optymalizację kosztów. Rozważane jest również opracowanie nowych generacji silników – zarówno spalinowych, jak i elektrycznych – oraz rozwój technologii wodorowych i ogniw paliwowych.
Eksperci podkreślają, że to dopiero początek. Hyundai i GM zapowiadają, że ich sojusz może otworzyć drogę do kolejnych wspólnych projektów i inwestycji w USA, czyniąc z obu koncernów kluczowych graczy w wyścigu o rynek północnoamerykański.
Źródło: gazeta.pl
Foto: YouTube, istock/TennesseePhotographer/jetcityimage/
News USA
Rachunki za prąd w górę. Eksperci: winna infrastruktura i rosnący popyt

Ceny energii elektrycznej w całych Stanach Zjednoczonych wciąż rosną, a zdaniem ekspertów główną przyczyną są koszty związane z infrastrukturą oraz dynamiczny wzrost zapotrzebowania na prąd.
Starzejące się sieci kontra boom technologiczny
Stany Zjednoczone stoją przed wyzwaniem unowocześnienia przestarzałej infrastruktury energetycznej. Proces ten zbiega się w czasie z rosnącymi kosztami gazu ziemnego, który odpowiada za około 40% produkcji energii elektrycznej w kraju. To problem dodatkowo komplikowany przez globalne zakłócenia w łańcuchach dostaw i napięcia handlowe .
Według danych EIA (U.S. Energy Information Administration), ceny gazu ziemnego w pierwszym kwartale roku wzrosły gwałtownie, a prognozy wskazują, że w 2026 roku będą nawet dwukrotnie wyższe niż w 2024. Głównym czynnikiem jest rosnący popyt.
Centra danych pochłoną więcej energii niż gospodarstwa domowe
Nowe wyzwania pojawiają się wraz z rozwojem technologii, zwłaszcza sztucznej inteligencji. Departament Energii przewiduje, że w przyszłym roku centra danych i obiekty komercyjne po raz pierwszy zużyją więcej prądu niż gospodarstwa domowe.
Polityczne zwroty i ich wpływ na ceny
Zmiana w Białym Domu oznacza również zmianę w polityce energetycznej. Administracja Donalda Trumpa wstrzymuje inicjatywy dotyczące energii odnawialnej i likwiduje zachęty dla zielonej energii wprowadzone przez Prezydenta Bidena. Zdaniem ekspertów może to dodatkowo zwiększyć koszty energii w nadchodzących latach.
Źródło: scrippsnews
Foto: istock/Cavan Images/
-
News USA2 tygodnie temu
Administracja Trumpa grozi odcięciem funduszy za „ideologię gender” w szkołach
-
News Chicago2 tygodnie temu
Molly Borowski z Chicago uciekała przed policją z prędkością 109 mil na godzinę
-
News USA2 tygodnie temu
Sfingował własną śmierć, by uciec do kochanki. 45-latek z Wisconsin odsiedzi 89 dni
-
News USA6 dni temu
Niepowtarzalna trasa Lecha Wałęsy – 45 lat Solidarności, 28 miast, jedno przesłanie
-
News USA2 tygodnie temu
Strzelanina w Minneapolis: Dlaczego Robin Westman otworzył/a ogień do dzieci?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Silne burze nad Chicago. Wiatr zerwał dach budynku wielorodzinnego w Mount Prospect
-
News USA4 tygodnie temu
Ikona Solidarności i wolności – Lech Wałęsa – spotka się z publicznością w USA i Kanadzie
-
News USA3 tygodnie temu
Dziś europejscy przywódcy i Zełenski będą rozmawiać z Trumpem o zakończeniu wojny w Ukrainie