Połącz się z nami

News USA

Kandydat na prezydenta RP, Karol Nawrocki spotkał się z Trumpem w Białym Domu

Opublikowano

dnia

Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta Polski wspierany przez opozycyjną partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS), został przyjęty przez Prezydenta USA Donalda Trumpa w Białym Domu. Spotkanie miało miejsce w czwartek, przy okazji obchodów amerykańskiego Narodowego Dnia Modlitwy, w których Nawrocki uczestniczył jako gość specjalny.

PiS określił wizytę jako dowód na silną pozycję Karola Nawrockiego na arenie międzynarodowej oraz na jego zdolność do utrzymania strategicznych relacji z Waszyngtonem. Jednak politycy z rządzącej koalicji zareagowali krytycznie, zarzucając Donaldowi Trumpowi próbę ingerencji w polską kampanię wyborczą.

Zaskakujące ogłoszenie i kulisy spotkania

Informacja o wizycie Nawrockiego w Białym Domu została ogłoszona przez jego sztab niespodziewanie, w czwartek. Kandydat wziął udział w oficjalnej uroczystości w Ogrodzie Różanym, gdzie przemawiał Donald Trump. Na zdjęciach opublikowanych przez amerykańskie media widać Nawrockiego rozmawiającego m.in. z sekretarzem stanu Marco Rubio.

Początkowo nie było jasne, czy dojdzie do bezpośredniego spotkania z prezydentem USA. Jednak w nocy z czwartku na piątek, po godzinie 2:00 czasu polskiego, Biały Dom opublikował oficjalny komunikat i zdjęcia ze spotkania w Gabinecie Owalnym.

“Trump powiedział mi „you will win” — uznałem to za wyraz życzenia sukcesu” — relacjonował Nawrocki na antenie TV Republika. Dodał, że rozmowa z amerykańskim prezydentem dowodzi, jak ważne dla USA są relacje z Polską.

PiS chwali, rząd krytykuje

Wizyta spotkała się z entuzjastyczną reakcją polityków Prawa i Sprawiedliwości. “Karol Nawrocki to jedyny kandydat, który zagwarantuje bezpieczeństwo Polski i silny sojusz ze Stanami Zjednoczonymi w trudnych czasach” — napisała była marszałek Sejmu Elżbieta Witek w serwisie X.

Wielu przedstawicieli PiS zwracało uwagę, że politycy obecnej władzy nie zostali zaproszeni do Białego Domu, co — ich zdaniem — kontrastuje z przyjęciem Nawrockiego.

Zupełnie inaczej ocenili wizytę przedstawiciele koalicji rządzącej. “Trumpowska ingerencja w polską kampanię prezydencką pokazuje ich kolonialne podejście do Polski i sympatie prorosyjskie” — napisał poseł Roman Giertych.

“Zamiast świętować rocznicę wejścia Polski do UE i 1 maja z obywatelami, Nawrocki pojechał do USA, by obmawiać swój kraj i prosić o błogosławieństwo najbardziej prorosyjskiego prezydenta USA” — skomentował Tomasz Trela. “Trump nie wybierze nam prezydenta, tak samo jak nie wybrał premiera Kanady” — dodał, nawiązując do niedawnych wyborów w tym kraju.

Średnia tygodniowa poparcia w sondażach dla głównych kandydatów na prezydenta Polski, opracowana przez eWybory.eu

Kampania prezydencka wkracza w decydującą fazę

Według średnich sondażowych, Karol Nawrocki plasuje się obecnie na drugim miejscu, tracąc do lidera – Rafała Trzaskowskiego z Platformy Obywatelskiej – od czterech do sześciu punktów procentowych. Jednak jego poparcie systematycznie rośnie, zwłaszcza w ostatnich tygodniach.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja. Jeśli żaden z trzynastu kandydatów nie zdobędzie ponad 50% głosów, dwóch najlepszych zmierzy się w drugiej turze zaplanowanej na 1 czerwca.

Relacje Polska–USA w cieniu podziałów

PiS od dawna pielęgnuje bliskie relacje z Donaldem Trumpem — jeszcze w 2020 roku, tuż przed wyborami prezydenckimi w USA, Prezydent Andrzej Duda został zaproszony do Białego Domu. Obecny rząd, kierowany przez Premiera Donalda Tuska, choć krytyczny wobec Trumpa, stara się utrzymać stabilne relacje z USA.

W styczniu br. amerykański sekretarz obrony Pete Hegseth określił Polskę mianem „modelowego sojusznika”, a w tym tygodniu Sekretarz ds. Energii Chris Wright chwalił polsko-amerykańską współpracę podczas swojej wizyty w Warszawie.

Źródło: NFP
Foto: YouTube, The White House, e-Wybory

News USA

Sąd Najwyższy rozpatrzy zarządzenie Trumpa o ograniczeniu obywatelstwa z urodzenia

Opublikowano

dnia

Autor:

Dzisiaj Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wysłucha ustnych argumentów w sprawie budzącego kontrowersje zarządzenia Prezydenta Donalda Trumpa, ograniczającego prawo do obywatelstwa z tytułu urodzenia. Sprawa ma ogromne znaczenie nie tylko dla interpretacji 14. Poprawki do Konstytucji, ale także dla przyszłości ogólnokrajowych nakazów sądowych, które stały się istotnym narzędziem walki politycznej.

Zarządzenie Donalda Trumpa, wydane 20 stycznia 2025 roku, stanowi, że dziecko urodzone w USA nie powinno automatycznie uzyskiwać obywatelstwa, jeśli:

  • jego matka przebywała w kraju nielegalnie,
  • ojciec nie był obywatelem USA ani legalnym rezydentem,
  • lub matka przebywała legalnie, ale tymczasowo, a ojciec również nie spełniał powyższych kryteriów.

Administracja Trumpa twierdzi, że 14. Poprawka nie gwarantuje obywatelstwa wszystkim urodzonym na terytorium USA, w szczególności dzieciom nielegalnych imigrantów.

Dekret uderza w obowiązującą od ponad wieku interpretację, sięgającą orzeczenia USA przeciwko Wong Kim Ark (1898), w którym Sąd Najwyższy uznał, że każde dziecko urodzone na terytorium USA (nawet dziecko chińskich imigrantów) nabywa obywatelstwo z mocy prawa.

Sędziowie federalni kontra Trump

Trzy sądy federalne — w Maryland, Waszyngtonie i Massachusetts — błyskawicznie zablokowały wykonanie zarządzenia. W uzasadnieniach wskazywano, że interpretacja Donalda Trumpa jest sprzeczna z literą i duchem 14. Poprawki, a także z wcześniejszymi orzeczeniami Sądu Najwyższego.

Sędzia federalny John Coughenour stwierdził, że „nielegalni imigranci również podlegają jurysdykcji USA” w rozumieniu poprawki.

Opowiedział się za ogólnokrajowym zakazem stosowania zarządzenia, argumentując, że jego ograniczenie tylko do wybranych stanów byłoby nieskuteczne — ponieważ dzieci urodzone w innych stanach mogłyby łatwo podróżować do stanów objętych zakazem i korzystać z przysługujących tam świadczeń.

Spór o kompetencje sądów i zasięg ich decyzji

Kluczowym elementem rozprawy w Sądzie Najwyższym nie będzie jednak samo obywatelstwo, ale pytanie, czy sędziowie federalni nie przekraczają swoich uprawnień, wydając zakazy obowiązujące w całym kraju — tzw. nationwide injunctions.

Administracja Trumpa zwróciła się do Sądu Najwyższego o tymczasowe zawieszenie tych nakazów, zanim sądy niższej instancji przeanalizują konstytucyjność samego zarządzenia.

Prokurator Generalny D. John Sauer podkreślił w piśmie z 7 kwietnia, że w drugiej kadencji Trumpa wydano już ponad dwukrotnie więcej takich nakazów, niż miało to miejsce w analogicznym okresie prezydentury Joe Bidena.

“Te nakazy udaremniają kluczowe polityki administracji — od bezpieczeństwa granic, przez dyplomację, aż po gotowość militarną” – stwierdził Sauer.

Z kolei przeciwnicy Donalda Trumpa – w tym Prokurator Generalny stanu New Jersey Jeremy Feigenbaum i adwokatka Kelsi Corkran – będą bronić zasadności ogólnokrajowych zakazów jako koniecznego narzędzia ochrony praw obywateli i kompetencji władz stanowych.

Polityczne i prawne konsekwencje rozprawy

Sprawa nabiera szczególnej wagi również w kontekście szerszej debaty o roli władzy sądowniczej. Republikanie, w tym Senator Chuck Grassley, krytykują praktykę wydawania ogólnokrajowych zakazów jako sprzeczną z konstytucyjnym ograniczeniem kompetencji sądów do „spraw i kontrowersji”, a nie do tworzenia polityki.

W Kongresie trwają już prace nad ustawą ograniczającą możliwość wydawania takich decyzji.

Jaką decyzję podejmie Sąd Najwyższy?

Choć głównym celem rozprawy będzie ocena zasadności ogólnokrajowych nakazów, Sąd Najwyższy może również wstępnie odnieść się do konstytucyjności zarządzenia Trumpa. Sędziowie mogą także wskazać wytyczne co do tego, kiedy i w jakich przypadkach sędziowie niższej instancji mogą ingerować w politykę administracyjną.

Orzeczenie może mieć długofalowe skutki dla równowagi między władzą wykonawczą, sądowniczą i stanowienia prawa — a także przesądzić o przyszłości obywatelstwa z urodzenia w Stanach Zjednoczonych.

Źródło: The Epoch Times
Foto: istock/Camrocker/, YouTube
Czytaj dalej

News USA

Donald Trump z wizytą w Katarze: Wielbłądy, czerwone Cybertrucki i nowe umowy

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent Donald Trump kontynuuje swoją czterodniową podróż po Bliskim Wschodzie. W środę rano wylądował w Katarze, gdzie został powitany z pompą — eskortą konnych jeźdźców, wielbłądami i charakterystycznymi czerwonymi Cybertruckami marki Tesla, co uznano za symboliczny ukłon w stronę dyrektora generalnego Tesli i politycznego sojusznika Trumpa, Elona Muska.

“Doceniamy te wielbłądy. Dawno nie widziałem takich okazów” powiedział Prezydent Trump z uśmiechem podczas spotkania z emirem Kataru, szejkiem Tamimem bin Hamadem Al Thanim. “Naprawdę bardzo to doceniamy.”

Kolumna prezydencka przejechała z lotniska w Dosze do pałacu Amiri Diwan, siedziby katarskiego rządu. Tam odbyła się uroczysta ceremonia podpisania porozumień, podczas której Donald Trump i Al Thani wymienili dokumenty w obecności mediów i dyplomatów.

Nowe porozumienia między USA a Katarem

Podczas wizyty podpisano szereg umów, w tym:

  • Kontrakt na zakup samolotów Boeing przez Katar,
  • Listy intencyjne dotyczące współpracy gospodarczej i technologicznej,
  • Umowę ramową o „wspólnym partnerstwie” pomiędzy oboma krajami.

Wieczorem Prezydent Trump wziął udział w oficjalnej kolacji państwowej w Pałacu Lusail pod przewodnictwem emira Al Thaniego, gdzie podkreślano rosnące znaczenie strategicznej współpracy USA z Katarem w regionie Zatoki Perskiej.

Katar po Arabii Saudyjskiej – kontynuacja bliskowschodniej ofensywy

Wizyta w Dosze była kolejnym przystankiem w trasie Donalda Trumpa po regionie. Dzień wcześniej prezydent odwiedził Arabię Saudyjską, gdzie podpisał strategiczne porozumienie gospodarcze o wartości 600 miliardów dolarów. Obejmuje ono współpracę w sektorach energii, obronności, górnictwa oraz eksploracji kosmosu.

Trump oświadczył, że ta umowa może przynieść nawet 2 miliony nowych miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych.

To był wyjątkowo dobry tydzień dla Boeinga. Amerykański producent samolotów potwierdził zamówienie o wartości 96 miliardów dolarów z Kataru, dzień po ogłoszeniu zamówienia od firmy z Arabii Saudyjskiej na 20 samolotów 737-8 i opcje na 10 dodatkowych samolotów.

Umowa z Katarem, obejmująca samoloty 787 i 777X firmy Boeing, jest największym zamówieniem na samoloty 787 i szerokokadłubowe w historii Boeinga, potwierdziła firma.

Akcje Boeinga, który od czasu katastrof sprzed sześciu lat pogrążony jest w problemach prawnych i regulacyjnych, w środę odbiły się do najwyższego poziomu od ponad roku. Był to piąty z rzędu dzień zysków dla firmy.

Boeing już wcześniej pojawiał się w wiadomościach ze względu na swoje samoloty na Bliskim Wschodzie, ale z innych powodów. Donald Trump powiedział, że przyjąłby luksusowy samolot Boeing 747-8 jako prezent od rodziny rządzącej Kataru, co wywołało ostrą krytykę ze strony Demokratów, etyków, a nawet pewne zaniepokojenie wśród Republikanów.

Przemawiając w Katarze przed liderami biznesu, Donald Trump powiedział: „Chcielibyśmy zobaczyć, czy możemy rozwiązać problem Iranu w sposób inteligentny, a nie brutalny. Są tylko dwa sposoby: inteligentny i brutalny. To są dwie alternatywy”.

Prezydent zasugerował także, że Indie zaoferowały obniżenie taryf na towary amerykańskie do zera, czego New Delhi nie potwierdziło od razu.

Trump wygłosił te komentarze podczas okrągłego stołu biznesowego w Dosze w Katarze, podczas swojej podróży na Bliski Wschód, najpierw omawiając plany Apple dotyczące budowy tam zakładów produkcyjnych dla swojego iPhone’a.

Donald Trump powiedział w czwartek, że nie sądzi, aby Prezydent Rosji Władimir Putin pojechał na rozmowy z Ukrainą do Turcji , jeśli jego tam nie będzie.

 

Źródło: foxnews, AP
Foto: Official White House Photo by Daniel Torok
Czytaj dalej

News USA

U Joe Bidena wykryto niewielki guzek podczas rutynowego badania

Opublikowano

dnia

Autor:

Podczas rutynowej kontroli stanu zdrowia u byłego prezydenta USA Joe Bidena wykryto niewielki guzek — poinformował we wtorek rzecznik. Jak zaznaczono w krótkim oświadczeniu, znalezisko „wymagało dalszej oceny”, jednak nie ujawniono, czy badania diagnostyczne zostały już przeprowadzone, ani jakie są ich wyniki.

Choć nie podano szczegółowej lokalizacji zmiany, podobne guzki — szczególnie w obrębie prostaty — często skłaniają lekarzy do skierowania pacjenta na pogłębione badania urologiczne w celu wykluczenia raka prostaty. Tego rodzaju narośla mogą być objawem nowotworu, ale również łagodnych schorzeń, takich jak zapalenie prostaty lub jej łagodny przerost.

Zdrowie Bidena pod lupą opinii publicznej

Joe Biden, który ma obecnie 82 lata, od dawna znajduje się w centrum debaty na temat kondycji zdrowotnej osób sprawujących najwyższy urząd w państwie. Jego wiek i forma fizyczna były szczególnie szeroko komentowane po jego słabym występie w debacie prezydenckiej w czerwcu 2024 roku.

Wydarzenie to skłoniło część liderów Partii Demokratycznej do publicznego kwestionowania zasadności jego ubiegania się o reelekcję w wyborach prezydenckich w 2024 roku.

Biden jednak odrzucił te sugestie, twierdząc, że wątpliwości te są rozdmuchiwane przez kierownictwo partyjne i nie odzwierciedlają opinii szerokiej bazy wyborczej. W swoich wypowiedziach sugerował również, że naciski na wycofanie się z wyścigu wyborczego mogą mieć związek z interesami dużych darczyńców.

Historia zdrowotna Bidena

Nie jest to pierwszy przypadek, gdy media donoszą o medycznych interwencjach u Joe Bidena. W lutym 2023 roku usunięto mu zmianę skórną z klatki piersiowej, która okazała się rakiem podstawnokomórkowym — jedną z najczęstszych, choć stosunkowo łagodnych form nowotworu skóry.

Z kolei w listopadzie 2021 roku przeszedł zabieg usunięcia polipa z jelita grubego. Choć zmiana była łagodna, określono ją jako potencjalnie przedrakową.

Kwestie związane z kondycją fizyczną i psychiczną Joe Bidena były także poruszane przez jego rywala politycznego, Donalda Trumpa. Podczas kampanii wyborczej Trump wielokrotnie poddawał w wątpliwość zdolność Bidena do pełnienia funkcji głowy państwa, podkreślając różnice w ich energii, refleksie i sprawności umysłowej.

Według nowej książki Jake’a Tappera z CNN i Alexa Thompsona z Axios pogorszenie stanu fizycznego Joe Bidena było na tyle poważne w drugiej połowie jego prezydentury, że jego współpracownicy prywatnie rozważali umieszczenie go na wózku inwalidzkim na drugą kadencję.

„Original Sin: President Biden’s Decline, Its Cover-Up, and His Disastrous Choice to Run Again” ma zostać wydana 20 maja.

Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

maj 2025
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu