News Chicago
Świętuj Dzień Liczby Pi w Chicago! Najlepsze promocje na 14 marca

W tym roku Dzień Liczby Pi przypada w piątek, 14 marca, i choć może wydawać się zwykłym dniem, to nic bardziej mylnego! To Narodowy Dzień Liczby Pi, czyli święto poświęcone słynnej matematycznej stałej – stosunkowi obwodu koła do jego średnicy.
Liczba π (Pi) jest zwykle zaokrąglana do 3,14, ale w rzeczywistości jej rozwinięcie jest nieskończone. Według Księgi Rekordów Guinnessa, najdokładniejsza wartość liczby Pi obliczona do tej pory to ponad 62 biliony cyfr!
Ale 14 marca to nie tylko okazja do matematycznych rozważań – w Chicago to także święto pizzy, ciast i innych okrągłych smakołyków. W tym dniu można zdobyć wiele pysznych ofert za symboliczne 3,14 USD.
Najlepsze promocje na Dzień Liczby Pi 2024 w Chicago
- 7-Eleven
Członkowie programu lojalnościowego mogą kupić dowolną dużą pizzę za 3,14 USD w sklepach 7-Eleven, Speedway i Stripes (maks. dwie transakcje dziennie). - Blaze Pizza
W każdej restauracji Blaze Pizza w Chicago możesz skomponować własną 11-calową pizzę za jedyne 3,14 USD. - Burger King
Burger King oferuje darmowe ciasto lodowe Hershey’s przy zakupie za minimum 3,14 USD w ramach tygodniowych promocji śniadaniowych. - California Pizza Kitchen
Członkowie programu lojalnościowego mogą kupić oryginalną pizzę BBQ z kurczakiem, pepperoni lub tradycyjną pizzę z serem za 3,14 USD przy zamówieniu na miejscu za min. 25 USD.
- Pizza Hut
Kupując dużą pizzę w cenie z menu, otrzymasz drugą dużą pizzę (z jednym składnikiem) za darmo. - Taco Bell
Meksykańska pizza w Taco Bell będzie dostępna za 3,14 USD tylko 14 marca! - Chiya Chai
Wpadnij do Chiya Chai, aby spróbować pikantnego ciasta za 3,14 USD – warunkiem jest zaobserwowanie ich profilu na Instagramie i oznaczenie ich w swojej historii do 14 marca. - First Slice Pie Café
W trzech lokalizacjach First Slice na North Side kawałki ciasta będą dostępne za 3,14 USD, a mini ciasta za 6,28 USD. Całe ciasta będą również przecenione o 20%.
Źródło: secretchicago
Foto: istock/Mizina/ art-skvortsova/
News Chicago
Kontrowersyjny projekt ustawy w Illinois: Czy legalizuje ataki na policję?

W Illinois wybuchła gorąca debata po tym, jak Kongresmenka stanowa Lisa Davis wprowadziła projekt ustawy, który – zdaniem krytyków – mógłby pozwolić na uniknięcie konsekwencji prawnych osobom atakującym funkcjonariuszy policji podczas epizodów zaburzeń psychicznych.
Nowe przepisy i ich potencjalne skutki
Projekt ustawy nr 3458, który Lisa Davis przedstawiła w lutym, zakłada możliwość obrony przed zarzutem napaści kwalifikowanej, jeśli spełnione zostaną określone warunki. Przepis dotyczyłby sytuacji, w której funkcjonariusz policji interweniuje wobec osoby doświadczającej epizodu choroby psychicznej, a osoba ta ma udokumentowane zaburzenia i działa gwałtownie.
Obecnie w Illinois zarzut ciężkiego pobicia (aggravated battery) obejmuje atak na funkcjonariusza policji, strażaka, strażnika więziennego oraz innych pracowników służb mundurowych. Wprowadzenie nowej regulacji mogłoby – według przeciwników ustawy – stworzyć niebezpieczny precedens.
Krytyka i obawy o bezpieczeństwo funkcjonariuszy
Projekt ustawy zyskał dwóch współsponsorów: Kongresmenów stanowych Marcusa Evansa i Kelly Cassidy. Jednak wielu komentatorów, w tym policyjny blog Second Cop City, stanowczo sprzeciwia się nowej regulacji.
„Jeśli ta ustawa wejdzie w życie, choroba psychiczna stanie się wymówką do atakowania funkcjonariuszy” – napisano na blogu. „Można się spodziewać, że nagle tysiące osób uzyska zaświadczenia o zaburzeniach psychicznych, by uniknąć odpowiedzialności za ataki na policjantów”.
Krytycy zwracają także uwagę na fakt, że projekt ustawy nie obejmuje ochroną innych służb, np. strażaków, co niektórzy uznają za kontrowersyjne – zwłaszcza że mąż Lisy Davis sam jest strażakiem.

Kongresmenka Illinois Lisa Davis
Co dalej z ustawą?
Projekt został skierowany do Komisji Zasad Legislacyjnych stanowego parlamentu Illinois, co oznacza, że może zostać szybko odrzucony, jeśli nie uzyska szerszego poparcia. Jeśli jednak przebrnie przez kolejne etapy legislacyjne, może wywołać jeszcze większe podziały w debacie na temat bezpieczeństwa publicznego i praw osób zmagających się z chorobami psychicznymi.
Źródło: foxnews
Foto: YouTube, Chicago Police Department
News Chicago
Masowe zwolnienia w Departamencie Edukacji. W Chicago pracę straci 50 osób

Co najmniej 50 pracowników Departamentu Edukacji Stanów Zjednoczonych straci swoje stanowiska w chicagowskim biurze, z czego większość w wyniku masowych zwolnień ogłoszonych przez administrację Donalda Trumpa. Zwolnienia te są częścią szeroko zakrojonej reorganizacji, w ramach której 1300 osób w całym kraju stracił pracę, co budzi obawy o przyszłość departamentu i jego kluczowych funkcji.
Zamknięcie Biura Praw Obywatelskich
Z dokumentów przesłanych do przedstawicieli związków zawodowych wynika, że biuro w Chicago było jedną z siedmiu regionalnych placówek Biura Praw Obywatelskich, w których zlikwidowano wszystkie stanowiska. To właśnie ta jednostka zajmowała się egzekwowaniem federalnych praw obywatelskich w szkołach.
Według dokumentów 43 pracowników chicagowskiego biura było członkami związków zawodowych, a zwolnienia objęły także co najmniej 7 menedżerów. Wśród osób dotkniętych redukcją etatów znaleźli się:
- 27 pracowników Biura Praw Obywatelskich
- 12 pracowników Federalnej Pomocy Studenckiej, nadzorującej pomoc finansową dla szkół wyższych
- Prawnicy, specjaliści ds. równych szans, księgowi, analitycy finansowi i specjaliści ds. pożyczkodawców
Łącznie w całym kraju 969 pracowników związkowych otrzymało wypowiedzenia.
Krytyka zwolnień
Al Llorens, prezes Illinois Education Association, ostrzegł przed dramatycznymi skutkami dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.
Krytycy twierdzą, że reorganizacja może poważnie zagrozić kluczowym funkcjom Departamentu Edukacji, w tym egzekwowaniu praw obywatelskich, nadzorowi nad edukacją specjalną oraz zarządzaniu federalnymi pożyczkami studenckimi o wartości 1,6 biliona dolarów.
Administracja Trumpa dąży do likwidacji Departamentu Edukacji
Sekretarz ds. Edukacji Linda McMahon ostrzegła pracowników już 3 marca, że mają przygotować się na głębokie cięcia. Administracja Trumpa od dawna zapowiadała zmniejszenie wpływu rządu federalnego na edukację, przekazując większe uprawnienia stanom.
Sam Donald Trump wielokrotnie deklarował, że Departament Edukacji został przejęty przez „radykałów, fanatyków i marksistów” i powinien zostać zamknięty. Choć decyzję o jego całkowitej likwidacji może podjąć jedynie Kongres, prezydent realizuje swoją wizję poprzez stopniowe redukcje etatów i likwidację kluczowych jednostek.
Departament Edukacji zapowiedział zamykanie biur regionalnych w miastach takich jak Nowy Jork, Boston, Chicago i Cleveland, a pracownicy w całym kraju obawiają się kolejnych zwolnień. Już teraz część z nich została zachęcona do odejścia poprzez program odpraw, który wygasł 3 marca.
Źródło: WBEZ
Foto: YouTube, istock/Evgenia Parajanian/
News Chicago
Miasto naciska na CPS w sprawie refinansowania długu wysokości 240 mln USD

Miasto Chicago wywiera presję na Chicago Public Schools (CPS), aby zrefinansowały około 240 milionów dolarów długu, co ma pomóc w zrównoważeniu tegorocznego budżetu. Propozycja ta budzi jednak kontrowersje, a niektórzy eksperci finansowi ostrzegają, że może być to działanie nieodpowiedzialne fiskalnie.
Kreatywna księgowość czy konieczność?
Podczas wtorkowego briefingu dla reporterów starsi asystenci burmistrza Brandona Johnsona zasugerowali, że CPS mogłoby skorzystać z istniejącego funduszu obsługi długu, który okręgi szkolne wykorzystują do spłaty zobowiązań podobnych do kredytów hipotecznych lub budowlanych.
Pieniądze na spłatę miałyby pochodzić z wygasających środków na finansowanie wzrostu podatków, a okres spłaty mógłby wynosić od dwóch do dziesięciu lat.
Jednak sytuacja finansowa zarówno miasta, jak i szkół publicznych, jest skomplikowana. W związku ze spadkiem finansowania federalnego oraz rosnącymi kosztami operacyjnymi CPS stoi przed deficytem budżetowym wynoszącym co najmniej 500 milionów dolarów w roku szkolnym 2025-26.
Eksperci ostrzegają przed ryzykiem
W przyszłym tygodniu rada szkolna Chicago Public Schools stanie przed trudną decyzją dotyczącą sposobu zbilansowania budżetu. Członkowie rady konsultowali się już z różnymi firmami finansowymi i oczekują analizy zewnętrznej firmy doradczej, która ma pomóc w ocenie skutków tej decyzji.
Tymczasem prawnicy zajmujący się obligacjami ostrzegają przed wykorzystaniem długu do pokrycia kosztów operacyjnych. W e-mailu wysłanym na początku marca do członków rady prawnik ds. obligacji Rady Edukacji, Lewis Greenbaum, podkreślił, że konstytucja Illinois i obowiązujące przepisy nie zezwalają CPS na emisję długu w celu sfinansowania deficytu budżetowego.
Refinansowanie długu różni się jednak od emisji nowych obligacji, co oznacza, że nie jest to jednoznaczne z naruszeniem przepisów.
„Refinansowanie może pomóc przetrwać jeden lub dwa cykle budżetowe” – zauważa Ralph Martire, dyrektor Centrum Odpowiedzialności Podatkowej i Budżetowej. „Ale jednocześnie może zwiększyć stres fiskalny, utrudniając długoterminowe finansowanie kluczowych usług publicznych.”
Polityczna walka o budżet
Sytuacja finansowa Chicago Public Schools jest wynikiem wieloletnich problemów budżetowych. W lipcu ubiegłego roku dyrektor generalny CPS, Pedro Martinez, zaprezentował budżet, który nie uwzględniał 175 milionów dolarów na płatności emerytalne dla personelu niebędącego nauczycielami ani kosztów nowego kontraktu nauczycielskiego.
Burmistrz Brandon Johnson twierdzi jednak, że Martinez zobowiązał się do pokrycia tych kosztów.
Problem refinansowania długu CPS jest również związany z polityką burmistrza Johnsona oraz jego relacjami z Chicago Teachers Union (CTU). Bridget Early, dotychczasowa zastępczyni burmistrza ds. stosunków pracy, która pełniła kluczową rolę w negocjacjach z CPS, zrezygnowała ze stanowiska, co dodatkowo komplikuje sytuację.
W międzyczasie niektórzy członkowie rady miejskiej zbierają podpisy pod petycją wzywającą Martineza do pokrycia zobowiązań emerytalnych CPS. Dokument, przygotowany przez Radnych Jasona Ervina i Jeanette Taylor, jasno stwierdza, że „żądają, aby dyrektor generalny Pedro Martinez zrealizował swoje zobowiązanie wobec miasta Chicago i zwrócił CPS część płatności MEABF”.
Kluczowe głosowanie 20 marca
Rada Edukacji CPS planuje głosowanie nad poprawką budżetową 20 marca. Burmistrz Johnson będzie potrzebował dwóch trzecich głosów spośród 21 członków rady, aby jego propozycja przeszła.
Jeśli poprawka nie zostanie przyjęta, odpowiedzialność za zobowiązania emerytalne wróci do miasta, a burmistrz będzie miał czas do 30 marca na znalezienie alternatywnego rozwiązania.
Podczas środowej konferencji prasowej Brandon Johnson unikał odpowiedzi na pytania dotyczące jego planu awaryjnego w przypadku odrzucenia propozycji. Jednocześnie zasugerował, że Martinez może działać nieuczciwie, jeśli spróbuje zablokować jego plan refinansowania długu CPS.
Źródło: chicagotribune
Foto: YouTube
-
Najpiękniejsza Polka w USA2 tygodnie temu
Wybieramy Najpiękniejszą Polkę w Ameryce 2025: Isabel Cieśla
-
News USA2 tygodnie temu
Rząd wprowadza obowiązkową rejestrację imigrantów pod groźbą kar
-
News USA2 tygodnie temu
Trump podpisuje rozporządzenie w sprawie przejrzystości cen w opiece zdrowotnej
-
News USA2 tygodnie temu
Miliony Amerykanów otrzymają jednorazowe wypłaty i wyższe świadczenia Social Security
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Wielka strata dla Polonii w Chicago: Nie żyje Krzysztof Arsenowicz
-
Najpiękniejsza Polka w USA2 tygodnie temu
Wybieramy Najpiękniejszą Polkę w Ameryce 2025: Natalia Jakimiuk
-
News USA2 tygodnie temu
Kłótnia w Białym Domu: Trump ostro potraktował Zełenskiego
-
Najpiękniejsza Polka w USA1 tydzień temu
Wybieramy Najpiękniejszą Polkę w Ameryce 2025: Victoria Kubecki