Połącz się z nami

News USA

Sąd nakazał administracji Trumpa wypłatę środków dla organizacji pomocowych

Opublikowano

dnia

Sędzia federalny Amir Ali dał administracji Donalda Trumpa czas do poniedziałku na przekazanie środków kilku organizacjom non-profit i pomocowym, które ucierpiały w wyniku prezydenckiego rozporządzenia o zamrożeniu pomocy zagranicznej i zamknięciu Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID).

W czwartkowym orzeczeniu Ali sformalizował plan, który ma zagwarantować, że co najmniej dziewięć grup, w tym Global Health Council, Chemonics International i AIDS Vaccine Advocacy Coalition, otrzyma należne fundusze. Sędzia Ali już wcześniej nakazał tymczasową wypłatę środków, które były dostępne przed objęciem urzędu przez Trumpa 20 stycznia. Administracja oszacowała ich wartość na 2 miliardy dolarów.

W środę Sąd Najwyższy podtrzymał orzeczenie Alego, ale zaznaczył, że powinien on sprecyzować, jakie dokładnie zobowiązania musi wypełnić rząd.

W odpowiedzi sędzia nie nakazał administracji przekazania całej kwoty do poniedziałku, ale zobowiązał ją do wypłaty części funduszy wymienionym organizacjom. Jednocześnie zażądał od powodów  dodatkowych informacji do piątku w południe, co pomoże ustalić konkretną kwotę i beneficjentów płatności.

Rząd zwleka z płatnością

Nie wiadomo jednak, czy fundusze trafią do organizacji w wyznaczonym terminie. Departament Sprawiedliwości poinformował sędziego, że administracja potrzebuje do 10 dni roboczych na realizację płatności, a zbliżający się weekend może stanowić dodatkową przeszkodę.

Biały Dom nie skomentował sprawy. Tymczasem prawnicy reprezentujący organizacje pomocowe podkreślają, że fundusze muszą zostać przekazane do 14 marca, aby USAID mogło dalej funkcjonować.

Agencja co roku przekazuje miliardy dolarów na pomoc humanitarną za granicą, a jej budżet stanowi mniej niż 1% całkowitych wydatków federalnych. W roku fiskalnym 2023 organizacja przyznała ponad 40 miliardów dolarów pomocy, wspierając około 130 krajów. Najwięcej środków otrzymały: Ukraina, Etiopia, Jordania i Demokratyczna Republika Konga.

Jednak 20 stycznia Prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie zamrażające pomoc zagraniczną na 90 dni, a następnie Sekretarz Stanu Marco Rubio zawiesił wszystkie programy finansowane przez Departament Stanu i USAID, co doprowadziło do licznych pozwów sądowych.

USAID na skraju upadku?

Administracja Trumpa planuje zlikwidować ponad 90% kontraktów USAID i obciąć 60 miliardów dolarów pomocy zagranicznej. Jeśli zmiany zostaną wdrożone, programy agencji zostaną w większości wygaszone, a ich przyszłość może zależeć od dalszych batalii sądowych.

W pozwie złożonym w czwartek Departament Sprawiedliwości podkreślił, że większość kwestionowanych kontraktów została już przeanalizowana i albo utrzymana, albo rozwiązana. Urzędnicy zapewniają, że wszystkie uzasadnione płatności zostaną dokonane, ale nie określili konkretnego harmonogramu.

Źródło: nbc
Foto: USAID

News USA

Polska uruchamia Artykuł 4 NATO po incydencie z rosyjskimi dronami

Opublikowano

dnia

Autor:

Premier Donald Tusk ogłosił w środę, że Polska oficjalnie uruchamia Artykuł 4 Traktatu Północnoatlantyckiego po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Bezzałogowce zostały zestrzelone we wtorek wieczorem przez polskie i sojusznicze systemy obrony powietrznej. Dotychczas znaleziono 15 maszyn.

Alarm w NATO

Artykuł 4 przewiduje, że każde państwo członkowskie może zwołać konsultacje, jeśli uzna, iż jego integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo są zagrożone. Do tej pory powoływano się na niego siedem razy – ostatnio w 2022 roku, gdy Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę.

„Złożyliśmy formalny wniosek o uruchomienie Artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. Decyzja została podjęta wspólnie z Prezydentem Karolem Nawrockim, głównodowodzącym sił zbrojnych” – powiedział Donald Tusk, występując w Sejmie.

Premier podkreślił, że choć zestrzelenie rosyjskich dronów było sukcesem polskich i sojuszniczych wojsk, sytuacja ma poważne konsekwencje polityczne. „To wydarzenie zmienia kontekst bezpieczeństwa i wymaga od NATO jasnej odpowiedzi” – zaznaczył.

„To konfrontacja z całym wolnym światem”

Tusk zapowiedział, że Polska będzie domagać się od sojuszników „znacznie większego wsparcia w obronie swojej przestrzeni powietrznej”.

„Musimy powiedzieć bardzo głośno i wyraźnie: to nie jest tylko kwestia Polski. Rosja wypowiedziała konfrontację całemu wolnemu światu. To przesłanie musi w końcu dotrzeć do wszystkich” – oświadczył premier.

Szczątki dronów znaleziono w następujących miejscowościach w Polsce:

  • Czosnówka,
  • Cześniki,
  • Krzywowierzba-Kolonia,
  • Mniszków,
  • Oleśno,
  • Wielki Łan,
  • Wohyń,
  • Wyhalew,
  • Wyryki,
  • Zabłocie-Kolonia.

Reakcje sojuszników

Niemal natychmiast po wystąpieniu Donalda Tuska głos zabrał Prezydent Francji Emmanuel Macron. W specjalnym oświadczeniu, opublikowanym po polsku, potępił „niedopuszczalną ingerencję” Rosji w polską przestrzeń powietrzną i zapewnił o „pełnej solidarności z narodem i rządem polskim”.

Macron zapowiedział rozmowę z Sekretarzem Generalnym NATO Markiem Rutte w sprawie dalszych działań sojuszu. „Nie pójdziemy na żadne kompromisy w kwestii bezpieczeństwa sojuszników” – podkreślił.

Również najwyższy dowódca wojskowy NATO, generał USA Alexus Grynkewich, zapowiedział stanowczą reakcję. „Sojusz odpowie szybko i zdecydowanie” – cytuje jego słowa PAP.

dron

Co dalej?

Uruchomienie Artykułu 4 nie oznacza jeszcze militarnej odpowiedzi NATO, ale rozpoczyna proces konsultacji, który może doprowadzić do wspólnych działań – od wzmocnienia obecności wojskowej w regionie po decyzje polityczne i sankcje.

W 2022 roku analogiczny krok podjęto po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, co doprowadziło do uruchomienia Sił Odpowiedzi NATO i zwiększenia wsparcia logistycznego oraz militarnego dla państw wschodniej flanki.

Obecnie Polska oczekuje, że konsekwencją będzie większe zaangażowanie sojuszników w ochronę przestrzeni powietrznej regionu i szybsza koordynacja obrony przed rosyjskimi prowokacjami.

Źródło: NFP
Foto: YouTube, KPRM
Czytaj dalej

News USA

Katastrofa w porcie Long Beach CA. Ponad 60 kontenerów runęło ze statku do oceanu

Opublikowano

dnia

Autor:

Wtorkowy poranek w jednym z największych portów USA upłynął pod znakiem chaosu i dramatycznych scen. Około godziny 9:00AM w terminalu kontenerowym Pier G w Long Beach w Kalifornii ze statku towarowego Mississippi spadły dziesiątki kontenerów. Część z nich runęła na nabrzeże, a blisko 70 wpadło prosto do oceanu, wywołując alarm bezpieczeństwa.

Efekt domina na pokładzie

Według przedstawicieli portu, do incydentu doszło tuż po tym, jak załoga rozpoczęła odpinanie pasów mocujących ładunek. Niespodziewanie kontenery zaczęły osuwać się jeden po drugim, niczym gigantyczne kostki domina.

„Wciąż badamy przyczynę. Niektóre kontenery znalazły się w wodzie, inne na nabrzeżu. Naszym priorytetem jest teraz stabilizacja statku i zabezpieczenie terenu” – powiedział Art Marroquin z zarządu portu. Świadkowie mówią o przerażającym huku spadających stalowych skrzyń, który poderwał na nogi pracowników portowych i załogę statku.

Chaos na wodzie i lądzie

Sonda AIR7 zarejestrowała z powietrza porozrzucane kontenery i towary unoszące się na wodzie. Widoczne były m.in. buty, odzież i elementy elektroniki – część z ładunku zmierzającego do największych amerykańskich sieci handlowych, takich jak Costco, Target czy Walmart.

Policja portowa natychmiast wysłała łodzie, które spryskiwały wodą powierzchnię oceanu, aby uniemożliwić dryfowanie kontenerów na otwarte morze. Operacje przeładunkowe na całym Pier G zostały zawieszone.

„To nie był zwykły wypadek”

Portowcy przyznają, że skala incydentu jest bezprecedensowa. „Jeden czy dwa kontenery mogą spaść – to kwestia błędu lub zbyt szybkiej pracy dźwigu. Ale utrata kilkudziesięciu skrzyń to poważny błąd lub problem techniczny” – ocenił Richard Folkes, pracownik z wieloletnim doświadczeniem.

Wielu wskazuje na możliwość awarii systemu balastowego. Gdy statek przechylił się na lewą burtę, kontenery zaczęły się przewracać lawinowo.

Straty i śledztwo

Łącznie utracono co najmniej 67 kontenerów, z czego część zatonęła. Kolejne wciąż balansują niebezpiecznie na krawędzi statku. Zespół śledczych i Dowództwo Połączone mają w środę omówić plan pełnej akcji ratunkowej i wydobywczej.

Na szczęście nikt z załogi ani pracowników portu nie ucierpiał. Wszystkich przeliczono i potwierdzono ich bezpieczeństwo.

Kontenery, które nadal unoszą się na wodzie, są oznaczane bojami. Te, które zatonęły, będą musiały zostać wydobyte w skomplikowanej operacji. Nie wiadomo, jak duże będą straty finansowe i logistyczne, ani jak długo potrwa powrót terminalu Pier G do pełnej sprawności.

Źródło: abc7
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Polityka imigracyjna administracji Trumpa sieje strach w parafiach latynoskich

Opublikowano

dnia

Autor:

Archidiecezja San Antonio

Od czasu objęcia urzędu przez Prezydenta Donalda Trumpa liczne zmiany w polityce imigracyjnej wywołały poczucie lęku wśród imigrantów, które niektórzy liderzy Kościoła katolickiego określają już nie tylko jako strach, ale wręcz „terror”. W wielu diecezjach widać wyraźne skutki nowej polityki: spadek frekwencji na mszach w języku hiszpańskim, mniejsze zapisy na lekcje religii czy unikanie wydarzeń parafialnych. O narastającym problemie poczucia bezpieczeństwa mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.

Wiara silniejsza niż strach

“Choć strach jest wszechobecny, wierni nadal gromadzą się na mszach – mówi arcybiskup Gustavo García-Siller z San Antonio w Teksasie. W jego archidiecezji niemal każda parafia oferuje msze po hiszpańsku, a integracja społeczności latynoskiej trwa od dziesięcioleci.

W Atlancie wierni tworzą grupy wsparcia na WhatsAppie, jeżdżą na msze w towarzystwie osób z legalnym statusem, a księża odprawiają nabożeństwa nawet w nietypowych miejscach, np. na kempingach.

Parafie pustoszeją

W innych częściach kraju obraz jest mniej optymistyczny. W Las Vegas w jednej z parafii liczba dzieci przygotowujących się do Pierwszej Komunii spadła z 1500 do niespełna 900. Rodziny rzadziej też uczestniczą w spotkaniach po mszach.

W Bostonie, Vermont i New Hampshire proboszczowie odnotowali spadki uczestnictwa w liturgii i wydarzeniach parafialnych, choć część duchownych wiąże to z sezonowymi wahaniami frekwencji.

Potrzeba duchowego oparcia

Inaczej jest w Oklahoma City, gdzie frekwencja latem również spada, ale w sierpniu wzrosła ponad normę. – „Ludzie wiedzą, że w czasie stresu potrzebują duchowego wymiaru życia” – tłumaczy ks. Will Banowsky z parafii pw. Ducha Świętego.

Choć wielu wiernych wraca do kościoła, strach wciąż jest obecny. – „Staramy się dać im schronienie przed lękiem, niezależnie od jego źródła” – dodaje Banowsky.

Archidiecezja Oklahoma City

Kościół jako przestrzeń nadziei

Mimo różnic regionalnych widać wspólny mianownik: klimat niepewności i zastraszenia głęboko wpływa na życie codzienne hiszpańskojęzycznych katolików.

 

Źródło: cna
Foto: Archidiecezja San Antonio, Archidiecezja Oklahoma City
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

marzec 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu