Połącz się z nami

Prawo imigracyjne

Mec. Magdalena Grobelski: Imigranci pracujący i płacący podatki nie muszą obawiać się deportacji

Opublikowano

dnia

Już od wtorku miały się zacząć w Chicago masowe deportacje nielegalnych imigrantów. Na razie jednak jest dużo straszenia i niepotwierdzonych wiadomości w mediach, ale nie ma sprawdzonych doniesień o faktycznych nalotach agentów ICE, uspokaja Mecenas Magdalena Grobelski, specjalistka prawa imigracyjnego.

Obawy przed masowymi deportacjami

Nie dość, że we wtorek nic w Chicago się nie działo jeśli chodzi o łapanki nielegalnych imigrantów, to sąd imigracyjny był zamknięty w tym dniu, z powodu mrozu, mówi mec. Magdalena Grobelski. “Cały system, który został wprowadzony przez prezydenta, jest skierowany do tych ludzi, którzy mają rekord kryminalny” zaznacza specjalistka prawa imigracyjnego.

W poniedziałek Senat Stanów Zjednoczonych uchwalił tzw. “Ustawę Laken Riley“. Więc w tej chwili prawo będzie takie, że policja imigracyjna ma prawo aresztować osobę, która została aresztowana albo skazana nawet za jedną kradzież. Tak że myślę, że to trochę też uspokoi ludzi, będą trochę bardziej przestrzegać prawa” wyjaśnia mec. Magdalena Grobelski.

Nowe prawo dotyczy także zatrzymanych kierowców będących pod wpływem alkoholu lub narkotyków.

Imigranci w Chicago się boją, niektórzy nawet wzięli tydzień wolnego w pracy by przeczekać zapowiadany początek masowych deportacji. Prawo jednak nie zmieni się po tych kilku dniach, więc nie ma to większego sensu, odradza takie postępowanie nasz Gość, a może skutkować utratą pracy.

To nie jest nic nowego, że przestępców się deportuje. W ubiegłym roku administracja Joe Bidena deportowała rekordową liczbę 220 tysięcy ludzi. Rekordy, jeśli idzie o deportację, padały także za rządów Baracka Obamy, tylko wówczas się o tym nie mówiło.

Obecna narracja polityczna ma przede wszystkim zahamować migrację z Ameryki Południowej do Stanów Zjednoczonych i uszczelnić granicę z Meksykiem.

Imigranci pracujący i płacący podatki w USA, mający tu rodzinę i dom, nie mają się czego obawiać.

Sponsorowanie rodzica przez dziecko

Jedną ze ścieżek legalizacji pobytu w Stanach Zjednoczonych jest sponsorowanie przez dzieci, które ukończyły 21 lat. Proces legalizacji można rozpocząć na miesiąc, półtora przed 21. urodzinami dziecka. “Nie warto jest tego robić wcześniej, dlatego że formularze się zmieniają, tak że państwo niczego wcześniej nie powinniście robić, bo to nie ma sensu” radzi mec. Magdalena Grobelski.

Specjalistka prawa imigracyjnego uspokaja także, jeśli chodzi o prawo likwidujące obywatelstwo na podstawie miejsca urodzenia – nie ma ono wpływu na sytuację sponsorowania przez urodzone w Stanach Zjednoczonych dziecko. To prawo dotyczy głównie “turystyki porodowej” podkreśla nasz Gość.

Wiza U

Czy wiza U chroni przed deportacją?

Warto także na wszelki wypadek złożyć podanie tam gdzie jest długi czas oczekiwania, np. sponsorowanie przez rodzeństw, zachęca mec. Magdalena Grobelski.

“Gdybyście trafili do przewodu deportacyjnego i kwalifikowalibyście się na cancellation of removal, mając dzieci tutaj w Stanach Zjednoczonych, to to by dało wam długi okres oczekiwania w sądzie. Aż na przykład te dzieci nie dorosną,” tłumaczy specjalistka prawa imigracyjnego. Dzięki cancellation of removal można później dostać Zieloną Kartę.

Warto pamiętać, że osoby przebywające w Stanach Zjednoczonych minimum 2 lata mają zupełnie inne prawa – po 2 latach imigranci uzyskują prawo do skierowania swojej sprawy do sądu, gdzie może ciągnąć się latami.

Mecenas Magdalena Grobelski prowadzi program na naszej antenie w każdą środę o godzinie 8.30 rano. Od godziny 8.45AM rozpoczyna się dyżur imigracyjny poza anteną.

Słuchacze mogą dzwonić poza anteną i anonimowo mogą pytać o swoje sprawy imigracyjne, w celu omówienia swojej sytuacji w Stanach Zjednoczonych i zasięgnięcia porady dotyczących swoich możliwości i najlepszych rozwiązań. Porady telefoniczne są bezpłatne, telefon imigracyjny to 312-217-6824. 

 

Źródło: informacja własna
Foto: ICE, YouTube, istock/Capturas E/

News USA

Administracja Donalda Trumpa: Odnaleziono ponad 60 000 przemyconych dzieci

Opublikowano

dnia

Autor:

7 grudnia Doradca Białego Domu ds. granicy, Tom Homan, poinformował, że administracja Prezydenta Donalda Trumpa zlokalizowała ponad 60 000 dzieci nielegalnie przemyconych do Stanów Zjednoczonych, z których część została uratowana z dramatycznych warunków, w tym z rąk handlarzy ludźmi oraz pracy przymusowej.

„Stracone” dzieci i działania administracji

W rozmowie z programem Fox & Friends na antenie Fox News, Tom Homan stwierdził, że poprzednia administracja „straciła z oczu” około 300 000 dzieci, które zostały nielegalnie wprowadzone do kraju. Jak podkreślił, część z nich trafiła do osób określanych jako „niesprawdzeni sponsorzy”.

Od momentu objęcia urzędu przez Donalda Trumpa w styczniu, do 5 grudnia odnaleziono 62 000 takich dzieci. Według Homana wiele z nich było ofiarami handlu seksualnego, pracy przymusowej lub innych form poważnych nadużyć. Jak zaznaczył, niektórych przypadków nie jest w stanie opisać publicznie ze względu na ich drastyczny charakter.

Zdaniem doradcy Białego Domu administracja „uratowała życie ponad 62 000 dzieci”, realizując zobowiązanie prezydenta do odnalezienia każdego z nich.

Spadające liczby na granicy

Równolegle U.S. Customs and Border Protection (CBP) poinformowało 5 grudnia, że liczba zatrzymań na granicy nadal maleje. W listopadzie zgłoszono 30 367 przypadków kontaktów z migrantami na terenie całego kraju, wobec 30 573 w październiku.

Border Patrol przekazała również, że przez 7 kolejnych miesięcy nie wypuszczono do kraju ani jednego nielegalnego imigranta.

Dla porównania, w grudniu 2024 roku, ostatnim miesiącu administracji Joe Bidena, agenci Straży Granicznej odnotowali ponad 301 981 kontaktów w południowo-zachodnim sektorze granicy. We wrześniu 2025 roku, najnowszym miesiącu z dostępnymi danymi, liczba ta wyniosła około 11 600.

„Nie zwalniamy tempa”

Komisarz CBP Rodney Scott podkreślił w oświadczeniu, że priorytetem pozostaje zabezpieczenie granicy i egzekwowanie prawa. Jego zdaniem obecne statystyki pokazują skuteczność działań funkcjonariuszy i „wyznaczają nowe standardy bezpieczeństwa granic”.

Deportacje i decyzje wykonawcze

Działania Straży Granicznej oraz masowe deportacje wpisują się w obietnice wyborcze Donalda Trumpa z kampanii prezydenckiej 2024 roku.

Od objęcia urzędu prezydent podpisał szereg rozporządzeń wykonawczych, w tym o ogłoszeniu stanu nadzwyczajnego na granicy USA–Meksyk, uznaniu kilku gangów przestępczych za organizacje terrorystyczne oraz uruchomieniu federalnych operacji przeciwko nielegalnym imigrantom m.in. w Chicago i Los Angeles.

Spór o prawo do obywatelstwa

5 grudnia Sąd Najwyższy USA zgodził się rozpatrzyć sprawę dotyczącą legalności rozporządzenia wykonawczego Donalda Trumpa, które ma na celu zniesienie automatycznego przyznawania obywatelstwa dzieciom urodzonym w USA rodzicom przebywającym w kraju nielegalnie. Wcześniej kilka sądów niższej instancji zablokowało to rozporządzenie.

Sąd nawyższy stanów zjednoczonych budynek flaga

Demokraci od miesięcy krytykują politykę imigracyjną administracji Trumpa. W maju do Izby Reprezentantów trafił projekt ustawy zakazujący finansowania egzekwowania przepisów ograniczających tzw. birthright citizenship. Sprzeciw wobec deportacji wyrażali także niektórzy gubernatorzy i burmistrzowie.

Wstrzymanie wniosków imigracyjnych

W ostatnich dniach administracja Donalda Trumpa czasowo wstrzymała rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych, w tym o zielone karty, wobec obywateli 19 krajów objętych wcześniej zakazem wjazdu do usa. Decyzja została podjęta w ramach szerokich zmian po strzelaninie w Waszyngtonie, w której zginęła Gwardii Narodowej.

Zgodnie z memorandum U.S. Citizenship and Immigration Services, regulacje objęły obywateli m.in. Afganistanu, Haiti, Iranu, Libii, Somalii, Sudanu, Wenezueli oraz Kuby.

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, istock/Greggory DiSalvo/
Czytaj dalej

News USA

Sąd Najwyższy USA rozpatrzy konstytucyjność dekretu Trumpa o obywatelstwie z urodzenia

Opublikowano

dnia

Autor:

W piątek Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych zgodził się rozpatrzyć konstytucyjność dekretu Prezydenta Donalda Trumpa, który ogranicza zasadę tzw. obywatelstwa z urodzenia – birthright citizenship, czyli automatycznego przyznawania obywatelstwa dzieciom urodzonym na terytorium USA.

Spór o 14. Poprawkę

Rozpatrywana będzie apelacja administracji Donalda Trumpa od wyroku sądu niższej instancji, który zablokował wejście w życie prezydenckiego rozporządzenia. Przepisy te nie obowiązują obecnie w żadnym stanie. Sprawa trafi przed sędziów wiosną, zaś ostateczny wyrok spodziewany jest na początku lata 2026 r.

Dekret podpisany 20 stycznia 2025 r., w pierwszym dniu drugiej kadencji Trumpa, zakłada, że dzieci urodzone w USA, których rodzice przebywają w kraju nielegalnie lub tymczasowo, nie nabywają automatycznie obywatelstwa amerykańskiego.

Element szerokiej ofensywy imigracyjnej

Decyzja w sprawie obywatelstwa to część szeroko zakrojonej polityki imigracyjnej republikańskiej administracji. Obejmuje ona m.in. intensyfikację działań służb imigracyjnych w kilku miastach oraz pierwsze w czasie pokoju użycie XVIII-wiecznej ustawy Alien Enemies Act.

Stanowisko administracji spotkało się z licznymi pozwami. Sąd Najwyższy w ostatnich miesiącach wysyłał niejednoznaczne sygnały: z jednej strony zablokował wykorzystanie Alien Enemies Act do szybkich deportacji bez rozpraw, z drugiej dopuścił wznowienie masowych kontroli imigracyjnych w rejonie Los Angeles, mimo wcześniejszej blokady sądu niższej instancji.

Pierwsza taka sprawa za drugiej kadencji Trumpa

Kwestia birthright citizenship jest pierwszą polityką imigracyjną Trumpa, która trafi do Sądu Najwyższego w celu ostatecznego rozstrzygnięcia. Od ponad 125 lat obowiązuje powszechna interpretacja 14. poprawki, zgodnie z którą obywatelstwo przysługuje każdej osobie urodzonej na terytorium USA, z wyjątkiem dzieci dyplomatów oraz obcych sił okupacyjnych.

Wszystkie sądy niższych instancji, które analizowały dekret, uznały go za niezgodny lub prawdopodobnie niezgodny z Konstytucją, argumentując, że 14. Poprawka została przyjęta m.in. po to, by zagwarantować obywatelstwo czarnoskórym Amerykanom, w tym byłym niewolnikom.

Sprawa z New Hampshire i stanowisko administracji

Sprawa, którą rozpatrzy Sąd Najwyższy, pochodzi z New Hampshire, gdzie w lipcu 2025 r. sędzia federalny zablokował dekret w ramach pozwu zbiorowego obejmującego wszystkie dzieci, których regulacja mogłaby dotyczyć.

Administracja Trumpa argumentuje, że dzieci cudzoziemców nie podlegają jurysdykcji USA, a tym samym nie spełniają konstytucyjnych warunków do uzyskania obywatelstwa.

“14. poprawka miała zapewnić obywatelstwo wyzwolonym niewolnikom i ich dzieciom, a nie dzieciom cudzoziemców przebywających w USA nielegalnie lub czasowo” — napisał D. John Sauer, główny prawnik administracji przed Sądem Najwyższym.

Polityczne podziały

Stanowisko prezydenta wspierają 24 republikańskie stany oraz 27 republikańskich parlamentarzystów, w tym Senatorowie Ted Cruz z Teksasu i Lindsey Graham z Karoliny Południowej. Administracja próbowała również uzyskać poparcie Sądu Najwyższego dla sprawy rozpatrywanej przez 9. Okręgowy Sąd Apelacyjny w San Francisco, jednak sędziowie nie podjęli w tej kwestii decyzji.

Decyzja o fundamentalnym znaczeniu

Oczekiwany wyrok będzie miał kluczowe znaczenie dla przyszłości prawa obywatelskiego w USA i może zasadniczo zmienić obowiązującą od pokoleń interpretację konstytucji.

Źródło: wttw
Foto: The White House, wikipedia, istock/Camrocker
Czytaj dalej

News USA

Rząd skraca ważność pozwoleń na pracę dla imigrantów – kogo to dotyczy?

Opublikowano

dnia

Autor:

W czwartek administracja Prezydenta Donalda Trumpa ogłosiła kolejne zaostrzenie polityki imigracyjnej. Nowe przepisy skracają okres ważności pozwoleń na pracę dla uchodźców, osób z przyznanym azylem, imigrantów posiadających ochronę prawną w USA oraz osób oczekujących na rozpatrzenie wniosków o zieloną kartę i azyl. Zmiana ta wpisuje się w szeroko zakrojoną ofensywę administracji przeciwko legalnym ścieżkom imigracyjnym po ataku w Waszyngtonie, w którym zginęła żołnierka Gwardii Narodowej.

Co zmieniają nowe przepisy?

Zgodnie z ogłoszeniem U.S. Citizenship and Immigration Services (USCIS):

  • maksymalna ważność nowych pozwoleń na pracę zostanie skrócona z 5 lat do 18 miesięcy,
  • zmiana obejmie zarówno nowe wnioski złożone po 5 grudnia, jak i wnioski pozostające w toku,
  • dotyczy to osób objętych ochroną humanitarną, uchodźców, azylantów oraz imigrantów czekających latami na decyzję z powodu ogromnych zaległości urzędowych.

Przedstawiciele USCIS argumentują, że krótsza ważność dokumentów umożliwi częstsze przeprowadzanie kontroli bezpieczeństwa, zanim cudzoziemcy będą mogli odnowić prawo do pracy.

Atak w Waszyngtonie w tle politycznym

Zmiana przepisów została ogłoszona kilka dni po ataku w Waszyngtonie, w którym zginął jeden członek Gwardii Narodowej, a drugi został ciężko ranny. Podejrzany — 29-letni obywatel Afganistanu Rahmanullah Lakanwal — wjechał do USA we wrześniu 2021 roku, a jego wniosek o azyl został zatwierdzony w kwietniu 2025 roku.

Dyrektor USCIS Joseph Edlow uzasadniał decyzję bezpieczeństwem publicznym:

„Skrócenie okresu ważności pozwoleń na pracę zagwarantuje, że osoby chcące pracować w Stanach Zjednoczonych nie będą stanowiły zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego ani nie będą promowały ideologii antyamerykańskich.”

Szersza ofensywa administracji w polityce imigracyjnej

W reakcji na atak w D.C., administracja Trumpa wprowadziła już szereg dodatkowych ograniczeń dotyczących legalnej imigracji:

  • zamrożenie wszystkich wniosków o azyl rozpatrywanych przez USCIS,
  • wstrzymanie wiz i wniosków imigracyjnych składanych przez obywateli Afganistanu,
  • zawieszenie wszystkich postępowań imigracyjnych, w tym ceremonii obywatelskich, dla obywateli 19 państw objętych zakazem wjazdu,
  • rozważana jest rozszerzona lista zakazu podróży do 30 krajów.

Administracja podkreśla, że działania te mają na celu „zabezpieczenie kraju przed zagrożeniami”, krytycy natomiast wskazują, że ograniczenia uderzają także w osoby próbujące zalegalizować swój pobyt zgodnie z prawem.

Kontekst prawny i administracyjny

Procesy imigracyjne w USA — zwłaszcza dotyczące azylu i zielonych kart — trwają latami z powodu zaległości w rozpatrywaniu spraw. Skrócenie ważności dokumentów oznacza, że imigranci będą musieli częściej odnawiać pozwolenia, co może przełożyć się na:

  • zwiększenie obciążenia administracji USCIS,
  • wyższe koszty i większą biurokrację dla imigrantów,
  • większe ryzyko przerw w możliwości legalnej pracy.

Źródło: cbs
Foto: USCIS, istock
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

styczeń 2025
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu