Połącz się z nami

NEWS Florida

Za 15 milionów dolarów możesz zostać sąsiadem Donalda Trumpa w Palm Beach

Opublikowano

dnia

Dom warty 14,95 miliona dolarów, położony w prestiżowej dzielnicy Palm Beach, oferuje nie tylko eleganckie wnętrza i przestrzeń mieszkalną, ale także wyjątkową okazję do sąsiedztwa z Mar-a-Lago – słynnym klubem Donalda Trumpa, 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Nowoczesna architektura i luksusowe udogodnienia

Zbudowana w 1972 roku nieruchomość to przykład nowoczesnej architektury z połowy XX wieku. Dom główny oferuje pięć sypialni, sześć pełnych łazienek oraz przestronny salon z dużymi szklanymi drzwiami prowadzącymi na patio i basen.

Każde piętro domu posiada główną sypialnię. Na drugim piętrze znajduje się dodatkowo przestronna garderoba, elastyczne pomieszczenie do dowolnego użytku oraz prywatne patio z widokiem na basen.

Dom gościnny uzupełnia ofertę o dodatkową sypialnię, dwie łazienki oraz osobne wejście. Całość obejmuje łącznie sześć sypialni i osiem łazienek na powierzchni ponad 5400 stóp kwadratowych, na działce o powierzchni 0,34 akra.

Unikalna lokalizacja z dostępem do przywilejów Mar-a-Lago

Dom znajduje się „zaledwie jedną ulicę” od Mar-a-Lago, co czyni go wyjątkową propozycją na rynku nieruchomości. Dzielnica ta, znana jako Estate Section of Palm Beach, oferuje przyszłemu właścicielowi rzadkie przywileje:

  • Możliwość korzystania z ekskluzywnych przywilejów gościnnych w klubie Mar-a-Lago bez opłaty inicjacyjnej, co jest wyjątkową opcją dostępną dla mieszkańców tej ulicy.
  • Wymóg przejścia procesu rozmowy kwalifikacyjnej oraz uiszczenia rocznych składek klubowych.

Deklaracja umowy użytkowania, dzięki której możliwe są te przywileje, pochodzi sprzed wielu lat i jest unikalna dla tej lokalizacji.

Palm Beach: Ekskluzywna lokalizacja na południu Florydy

Palm Beach, malownicza wyspa barierowa na północ od Fort Lauderdale i Miami, jest znana z luksusowych nieruchomości i ekskluzywnego charakteru.

Według danych Realtor.com z ostatniego miesiąca, mediana ceny domów wystawionych na sprzedaż w Palm Beach wynosiła 2,9 miliona dolarów, a sprzedawano je za medianę 4,3 miliona dolarów.

W porównaniu z innymi ofertami, nieruchomość za 14,95 miliona dolarów stanowi wyjątkową propozycję dla osób poszukujących zarówno luksusowego domu, jak i dostępu do ekskluzywnego klubu w sąsiedztwie prezydenckiej rezydencji.

Oferta, reprezentowana przez Ashley McIntosh i Kendall Corso z Douglas Elliman, stanowi okazję do życia w jednym z najbardziej pożądanych miejsc na Florydzie, łącząc luksus, historię i prestiż.

 

Źródło: foxbusiness
Foto: Shawn Hood

News USA

Ceny złota biją rekordy w obliczu napięć handlowych i groźby nowych ceł

Opublikowano

dnia

Autor:

W poniedziałek ceny złota osiągnęły nowe historyczne maksima, napędzane obawami o planowane przez Donalda Trumpa taryfy na stal i aluminium oraz możliwe środki odwetowe ze strony innych krajów. Cena złota wzrosła do 2905,92 USD za uncję, przebijając poprzedni rekord 2886,96 USD ustanowiony w piątek. O godzinie 6:25 rano czasu wschodniego notowania oscylowały wokół 2898 USD.

W niedzielę Prezydent Donald Trump USA zapowiedział wprowadzenie 25-procentowych ceł na import stali i aluminium, które mają obowiązywać ponad istniejące opłaty celne. Rzeczniczka prasowa Białego Domu, Karoline Leavitt, potwierdziła, że taryfy obejmą szeroki zakres importowanych metali.

Dodatkowo Trump zapowiedział wprowadzenie „wzajemnych ceł” 11 lub 12 lutego, co oznacza, że kraje nakładające taryfy na towary amerykańskie mogą wkrótce stanąć w obliczu odwetowych obciążeń na eksport do USA.

„Jeśli pobierają od nas 130 procent, a my nie pobieramy od nich nic, to tak nie pozostanie” — oświadczył Trump.

Zapowiedź ceł wstrząsnęła rynkami finansowymi i wywołała wzrost popytu na złoto – tradycyjne aktywo chroniące przed niepewnością. Kelvin Wong, analityk rynkowy w OANDA, zaznaczył, że globalne napięcia handlowe mogą doprowadzić do wzrostu cen złota nawet do 2910 USD w niedalekiej przyszłości.

Banki i inwestorzy stawiają na złoto

Optymizm wokół złota rośnie także wśród największych banków inwestycyjnych. Citi podniósł swoją prognozę krótkoterminową na złoto do 3000 USD za uncję, rewidując wcześniejsze oczekiwania wynoszące 2800 USD.

Według Światowej Rady Złota, całkowity popyt na złoto osiągnął w 2024 roku nowy rekordowy poziom 4974 ton.

Banki centralne kupowały złoto w „oszałamiającym tempie”, przekraczając 1000 ton rocznie już trzeci rok z rzędu. Popyt inwestycyjny na sztabki złota wzrósł do 1180 ton, osiągając najwyższy poziom od czterech lat. Inwestorzy indywidualni i fundusze ETF nadal odgrywają kluczową rolę na rynku, pomimo presji na sektor jubilerski.

Londyn zmaga się z niedoborem złota

Wzrost popytu na złoto odbija się także na jego dostępności w Londynie, jednym z największych centrów handlu tym metalem. Bank Anglii (BoE), drugi co do wielkości depozytariusz złota na świecie po nowojorskiej Rezerwie Federalnej, przyspiesza dostawy złota, aby sprostać rosnącemu popytowi.

Dave Ramsden, zastępca gubernatora BoE ds. rynków i bankowości, przyznał, że miejsca na składowanie złota są rezerwowane w rekordowym tempie. „Rynek złota w USA handluje z premią w stosunku do Londynu, a komercyjni posiadacze złota chcą wykorzystać tę różnicę cen. Mamy obecnie ogromne zapotrzebowanie na dostawy” — powiedział Ramsden podczas konferencji prasowej 6 lutego.

Jak podaje firma SchiffGold, brytyjskie firmy przeniosły do Stanów Zjednoczonych złoto o wartości 134 miliardów dolarów. Według ekonomistów jest to efekt postrzegania USA jako bezpiecznej przystani inwestycyjnej w obliczu globalnych napięć handlowych.

„Groźba globalnych taryf skłania zagranicznych inwestorów do wprowadzenia swoich towarów na rynek amerykański, zanim stanie się to znacznie droższe” — powiedział właściciel SchiffGold, Peter Schiff.

 

Źródło: The Epoch Times
Foto: istock/kuppa_rock/Olivier Le Moal/
Czytaj dalej

News USA

Trump zapowiada 25% cła na stal i aluminium: „Każda stal sprowadzana do USA będzie opodatkowana”

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent Donald Trump, rozmawiając z reporterami na pokładzie Air Force One w niedzielę, ogłosił plany wprowadzenia 25-procentowego cła na cały import stali i aluminium do Stanów Zjednoczonych. Jego oficjalne ogłoszenie ma nastąpić w poniedziałek.

Każda stal sprowadzana do Stanów Zjednoczonych będzie miała 25% cło” — zapowiedział Donald Trump, po czym dodał krótko: „Aluminium również”. Prezydent zapowiedział również, że we wtorek lub środę zorganizuje oddzielną konferencję prasową, podczas której przedstawi nową politykę ceł wzajemnych.

Po prostu, jeśli oni pobierają opłatę od nas, my pobieramy opłatę od nich” — wyjaśnił Trump, sugerując, że nowe taryfy mogą być odpowiedzią na cła nakładane na amerykańskie towary przez inne kraje.

Nie podał jednak szczegółów dotyczących wysokości nowych ceł ani ich daty wejścia w życie. Nie jest też jasne, czy planowane cła na stal i aluminium będą dodatkiem do już obowiązujących taryf, nałożonych m.in. na Chiny.

Powtórka z 2018 roku? 

To nie pierwszy raz, kiedy Donald Trump sięga po cła na stal i aluminium jako narzędzie ochrony amerykańskiego przemysłu. W 2018 roku, podczas swojej pierwszej kadencji, ogłosił 25% cła na stal i 10% cła na aluminium, choć rok później zniósł je w przypadku Kanady i Meksyku.

Obecna decyzja wpisuje się w jego szerszą strategię polityki handlowej, którą ponownie wdraża po niedawnych cłach nałożonych na Chiny. W zeszłym tygodniu Trump wprowadził 10-procentowe cło na cały chiński import, co spotkało się z natychmiastową reakcją Pekinu.

Chiny nałożyły cła na amerykańskie chipy i metale, wszczęły dochodzenie w sprawie Google oraz wpisały na „czarną listę” właściciela marek Calvin Klein i Tommy Hilfiger.

Wpływ ceł na amerykańską gospodarkę

Choć Stany Zjednoczone nie są już gospodarką opartą na produkcji, jak miało to miejsce w przeszłości, import stali i aluminium pozostaje kluczowy dla wielu sektorów — w tym przemysłu samochodowego, lotniczego, budowlanego, naftowego oraz infrastrukturalnego.

Nowe cła mogą znacząco zwiększyć koszty produkcji w tych branżach, zarówno przez wzrost cen importowanych surowców, jak i potencjalne podwyżki krajowych producentów, którzy nie będą musieli konkurować z tańszym importem.

Kanada i Meksyk to jedni z największych dostawców stali do USA: Kanada odpowiada za 25% importowanej do USA stali, a Meksyk dostarcza około 12% całkowitego importu stali.

Dane American Iron and Steel Institute wskazują, że po wprowadzeniu ceł w 2018 roku import stali do USA spadł o 27%, choć częściowo było to spowodowane zmniejszonym popytem. Krajowa produkcja wzrosła, ale nie zrekompensowała spadku importu, a w ostatnich latach ponownie się kurczy — w 2023 roku była o 10% niższa niż dekadę wcześniej.

Jeśli nowe cła wejdą w życie, mogą one zaostrzyć napięcia handlowe między USA a kluczowymi partnerami, takimi jak Kanada, Meksyk, Unia Europejska i Chiny.

 

Źródło: AP
Foto: istock/industryview/
Czytaj dalej

News USA

Skrzypce Stradivariusa sprzedane za 11,25 mln USD – legenda słynnego lutnika trwa

Opublikowano

dnia

Autor:

Skrzypce z warsztatu Antonia Stradivariego, uznawane za jedne z najdoskonalszych instrumentów w historii, ponownie potwierdziły swoją wartość na rynku kolekcjonerskim. W piątek na aukcji Sotheby’s w Nowym Jorku instrument z 1714 roku został sprzedany za 11,25 miliona dolarów. Choć kwota ta nie pobiła rekordu, transakcja podkreśla niegasnące zainteresowanie legendarnymi skrzypcami.

Licytacja rozpoczęła się od 8 milionów dolarów, a oferty szybko wzrosły do 10 milionów. Wtedy jednak tempo licytacji spowolniło, aż w końcu ostateczna cena – uwzględniająca opłaty aukcyjne – wyniosła 11,25 mln dolarów.

Mimo że Sotheby’s szacowało wartość instrumentu na 12-18 milionów dolarów, finalna kwota i tak plasuje się wśród najwyższych w historii aukcji instrumentów muzycznych.

Instrument z bogatą historią

Skrzypce, znane jako Joachim-Ma Stradivarius, powstały w 1714 roku w Cremonie we Włoszech – w złotym okresie twórczości Stradivariego. Ich sława związana jest z Josephem Joachimem, wybitnym skrzypkiem XIX wieku, który na nich grał przez dekady.

W 1967 roku instrument trafił do skrzypka Si-Hon Ma, a po jego śmierci został przekazany do New England Conservatory, które przez ostatnią dekadę było ich właścicielem.

Dochód ze sprzedaży posłuży na utworzenie największego w historii imiennego stypendium w Konserwatorium.

„To przełomowa chwila dla przyszłych studentów. Sprzedaż tych skrzypiec pozwoli na wsparcie utalentowanych muzyków i kontynuację ich dziedzictwa na arenie międzynarodowej” – podkreśliła Andrea Kalyn, prezydent New England Conservatory.

Najdroższy instrument w historii wciąż poza zasięgiem

Choć sprzedaż Joachima-Ma Stradivariusa osiągnęła imponującą kwotę, rekord nadal należy do „Lady Blunt”, innego egzemplarza Stradivariusa z 1721 roku. W 2011 roku został on sprzedany za 15,9 miliona dolarów, co do dziś pozostaje najwyższą sumą zapłaconą za instrument muzyczny na aukcji.

Najnowsza transakcja pokazuje jednak, że dziedzictwo Antonia Stradivariego nie traci na wartości, a jego skrzypce wciąż są jednymi z najbardziej pożądanych instrumentów na świecie.

 

Źródło: npr
Foto: Sotheby’s, YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

styczeń 2025
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu