Połącz się z nami

News USA

Dług medyczny nie będzie już umieszczany w raportach kredytowych

Opublikowano

dnia

Administracja Joe Bidena ogłosiła nowe przepisy, które mają zrewolucjonizować sposób traktowania długu medycznego w systemie kredytowym. Nowe regulacje, mające wejść w życie w ciągu 60 dni od publikacji w Federal Register, eliminują wpływ niezapłaconych rachunków medycznych na oceny kredytowe Amerykanów i zakazują wykorzystywania niektórych informacji medycznych w decyzjach kredytowych.

Decyzja ma na celu przynieść ulgę milionom Amerykanów, których wyniki kredytowe były obniżane z powodu długów medycznych, oraz ułatwić im dostęp do kredytów hipotecznych, samochodowych czy na rozwój małych firm.

Kluczowe zmiany i ich znaczenie dla konsumentów

Usunięcie długu medycznego z raportów kredytowych

Zgodnie z danymi Consumer Financial Protection Bureau (CFPB), przepisy pozwolą na usunięcie aż 49 miliardów dolarów niezapłaconych rachunków medycznych z raportów kredytowych należących do 15 milionów Amerykanów. Dzięki temu:

  • Średnia ocena kredytowa tych osób wzrośnie o około 20 punktów.
  • Rocznie zatwierdzanych będzie około 22 000 dodatkowych kredytów hipotecznych, które wcześniej byłyby niedostępne.

Ochrona przed nadużyciami windykatorów

Nowe regulacje uniemożliwiają windykatorom wykorzystywanie systemu raportowania kredytowego do wywierania presji na pacjentów, by spłacali niedokładne lub fałszywe rachunki. To istotny krok w eliminowaniu praktyk, które często prowadziły do niesprawiedliwego obciążania konsumentów.

Zakaz uwzględniania informacji medycznych w ocenie zdolności kredytowej

Pożyczkodawcy nie będą mogli brać pod uwagę szczegółowych informacji medycznych, takich jak posiadanie protez lub innych urządzeń medycznych, jako zabezpieczenia kredytowego. Jednak w pewnych przypadkach informacje medyczne będą mogły być używane, np. do weryfikacji odroczenia płatności w związku z leczeniem lub uznania wydatków medycznych za dochód przy ocenie zdolności kredytowej.

Kontekst i wcześniejsze zmiany

Już w 2023 roku, pod presją CFPB, największe agencje raportowania kredytowego – Equifax, Experian i TransUnion – zgodziły się usunąć z raportów pewne rodzaje długu medycznego, w tym windykacje poniżej 500 dolarów. Firmy zajmujące się oceną kredytową, takie jak FICO i VantageScore, zmniejszyły również wpływ długów medycznych na wyniki kredytowe.

Mimo tych działań, aż 15 milionów Amerykanów nadal miało długi medyczne w swoich raportach kredytowych. Nowe przepisy eliminują tę nierówność, zapewniając bardziej sprawiedliwy system oceny zdolności kredytowej.

Korzyści dla konsumentów i gospodarki

Nowe regulacje przyniosą wymierne korzyści milionom Amerykanów:

  • Ułatwią dostęp do przystępnych cenowo kredytów hipotecznych, samochodowych i biznesowych.
  • Zwiększą ochronę konsumentów przed nadużyciami i niesprawiedliwym obciążaniem długami.
  • Przyczynią się do stabilizacji sytuacji finansowej osób, które borykały się z konsekwencjami medycznych długów.

Emma Nichols, ekspertka CFPB, podkreśliła: „Nowe przepisy są krokiem milowym w budowaniu bardziej uczciwego systemu kredytowego, który nie obciąża konsumentów za ich problemy zdrowotne”.

 

Źródło: fox32
Foto: istock/alfexe/ nensuria/

News USA

Sieć steakhouse’ów Sizzler szykuje powrót na rynek z odświeżoną marką

Opublikowano

dnia

Autor:

Znana niegdyś z ponad 700 lokali w całych Stanach Zjednoczonych sieć Sizzler przygotowuje się do powrotu na rynek z odświeżonym wizerunkiem. Marka, która w latach 80. i 90. była jednym z ikon gastronomii Zachodniego Wybrzeża, dziś posiada jedynie 80 restauracji, ale odnotowuje pierwsze efekty zmian. Według danych firmy, w zmodernizowanych lokalach sprzedaż wzrosła średnio o 47%, a w jednym przypadku nawet o 100%.

Nowy design, stare wartości

Za rebranding odpowiada agencja Tavern, której zadaniem jest przywrócenie marce rozpoznawalności, jednocześnie nadając jej nowoczesnego charakteru. Agencja podkreśliła, że Sizzler „przez lata stracił kierunek i tożsamość”, a obecnie wielu mieszkańców Kalifornii nie wie, gdzie znajduje się najbliższy lokal lub nawet, że sieć nadal działa.

Odświeżona identyfikacja wizualna wykorzystuje dziedzictwo marki, zamiast je odrzucać. Zdecydowano by:

  • uprościć i przechylić logo, nadając mu formę znaku wypalanego na bydle,
  • wprowadzić głęboki kolor bordo jako dominujący element palety,
  • wykorzystać motyw „ZZ” z logo (nawiązanie do słowa „sizzle”) jako wyróżnik graficzny o lżejszym, bardziej zabawnym tonie.

Strategia powrotu: emocje, rodzinna atmosfera i konkurencja z fast foodami

Firma chce wykorzystać nostalgiczny potencjał marki, kierując kampanię do rodziców poszukujących alternatywy dla szybkiej gastronomii. W komunikacie z 2024 r. Sizzler zapowiedział, że chce konkurować z sieciami takimi jak McDonald’s, oferując „komfort i znajomość smaku w bardziej domowej odsłonie”.

Jak podkreślił jeden z szefów sieci, Robert Clark, do rebrandingu pozytywnie odnosi się większość franczyzobiorców, a firma pracuje nad uniwersalnym planem wdrożenia zmian w kolejnych lokalach. W ciągu dwóch lat zrealizowano dziewięć modernizacji, a kolejne inwestycje są planowane.

sizzler

Branża pod presją

Powrót Sizzlera odbywa się w trudnym otoczeniu biznesowym. Gastronomia szybkiej obsługi mierzy się z: rosnącymi kosztami pracy, zakłóceniami łańcuchów dostaw, spadkiem ruchu klientów i ograniczaniem napiwków,
co zmusza firmy do poszukiwania nowych rozwiązań, często poprzez rebranding.


Czy powrót Sizzlera się powiedzie?

Pierwsze wyniki sugerują, że kierunek obrany przez sieć może okazać się skuteczny. Silny potencjał sentymentalny, modernizacja i jasno określona strategia odbudowy marki to fundamenty, na których firma chce oprzeć swój rozwój. Jednak sukces będzie zależeć od skuteczności ekspansji i gotowości inwestycyjnej franczyzobiorców.

Źródło: foxbusiness
Foto: sizzler
Czytaj dalej

BIZNES

Pracownicy sezonowi potrzebują dodatkowego dochodu, by przetrwać okres świąteczny

Opublikowano

dnia

Autor:

Aż 60% pracowników sezonowych w USA wykorzystuje dodatkowe zajęcia, by pokryć podstawowe wydatki w nadchodzących miesiącach – wynika z nowego badania przeprowadzonego wśród 1000 Amerykanów pracujących lub planujących pracować sezonowo. Przeciętny respondent wskazał, że w okresie świątecznym musi zarobić średnio 6209 dolarów, aby pokryć wszystkie niezbędne koszty.

Millenialsi najbardziej uzależnieni od pracy sezonowej

Z danych wynika, że zależność od dodatkowej pracy różni się znacząco w zależności od pokolenia.

  • 65% millenialsów deklaruje, że bez pracy sezonowej nie byłoby w stanie opłacić rachunków.
  • Wśród boomerów odsetek ten wynosi zaledwie 41%.

Różnice widać również w oczekiwaniach finansowych – millenialsi chcą zarobić średnio 7258 dolarów, podczas gdy przedstawiciele pokolenia wyżu demograficznego liczą na 3277 dolarów.

Lęk finansowy większy niż radość ze świąt

Dla wielu pracowników sezonowych praca w najbardziej intensywnym okresie roku wynika nie z chęci, lecz z konieczności. 63% badanych przyznało, że martwi się, czy będzie w stanie opłacić wszystkie świąteczne wydatki. Dlatego pieniądze z pracy sezonowej mają pokryć nie tylko rachunki, ale też koszty typowo świąteczne:

  • 39% przeznaczy je na prezenty dla bliskich,
  • 22% – na zapewnienie dzieciom bardziej udanych świąt,
  • 9% – na bilety lotnicze, by odwiedzić rodzinę.

Praca sezonowa jest kluczowym źródłem dochodu dla milionów Amerykanów, którzy pomagają utrzymać funkcjonowanie kraju w najbardziej pracowitym okresie” – podkreśla Erin Bruehl, wiceprezes ds. komunikacji w firmie Current, która zleciła badanie. “Ważne jest również, aby mogli oni polegać na instytucjach finansowych i jak najlepiej wykorzystać swoje ciężko zarobione środki” – dodaje.

Dla części to jedyne źródło utrzymania

Dla 26% respondentów praca sezonowa jest jedynym źródłem dochodu. Co piąty ankietowany (21%) został w tym roku zwolniony, co dodatkowo zwiększa jego zależność od pracy tymczasowej. Większość pracowników sezonowych ma jednak dodatkowe stałe zajęcia: 33% pracuje także na pełny etat, a 26% – na część etatu.

Co decyduje o wyborze pracy sezonowej?

Dla badanych najważniejsze są: wysokie wynagrodzenie (54%), oraz elastyczne godziny pracy (53%). Tu również pojawiają się różnice pokoleniowe:

  • wynagrodzenie ważniejsze jest dla millenialsów (56% wobec 46% boomersów),
  • elastyczność bardziej cenią starsi pracownicy (55% wobec 50%).

Mimo tych korzyści 58% pracowników sezonowych wolałoby nie podejmować dodatkowej pracy, gdyby nie trudna sytuacja finansowa.

Metodologia

Badanie przeprowadziła firma Talker Research na zlecenie Current. Ankietowano 1000 Amerykanów oraz dodatkowych 1000 obecnych lub przyszłych pracowników sezonowych. Zapewniono co najmniej 200 respondentów z każdego pokolenia. Ankieta została zrealizowana online w dniach 17–24 września 2025 r.

Źródło: scrippsnews
Foto: Amazon, istock/Jacoblund/
Czytaj dalej

News USA

Inflacja w Polsce jest najniższa od 2019 r. – na horyzoncie dalsze obniżki stóp procentowych

Opublikowano

dnia

Autor:

Inflacja bazowa w Polsce spadła w październiku do poziomu 3% rok do roku, osiągając najniższy wynik od 2019 roku – wynika z najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego. Dla porównania, we wrześniu wskaźnik ten wynosił 3,2%, a rok wcześniej 4,1%. Tendencja spadkowa umacnia oczekiwania rynku dotyczące możliwości dalszego łagodzenia polityki pieniężnej przez NBP.

Inflacja bazowa wyklucza najbardziej zmienne kategorie, takie jak żywność i paliwa, co pozwala lepiej ocenić trwałe tendencje cenowe oraz skuteczność działań banku centralnego. W 2023 roku wskaźnik ten osiągnął szczyt na poziomie ponad 12%, co było następstwem zaburzeń popandemicznych oraz konsekwencji rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Dlaczego inflacja bazowa jest kluczowa

Analitycy skupiają szczególną uwagę na inflacji bazowej, ponieważ lepiej odzwierciedla ją wpływ krajowej polityki monetarnej. Jak podkreśla NBP, ceny energii i paliw są kształtowane na rynkach globalnych i często podlegają spekulacjom, natomiast ceny żywności zależą m.in. od warunków pogodowych oraz sytuacji na rynkach rolnych.

Eliminacja tych czynników pozwala na obserwację trendów cenowych w obszarach, na które bank centralny ma realny wpływ.

Spadek zgodny z trendem w inflacji ogólnej

Inflacja bazowa od kilku miesięcy podąża za wskaźnikiem CPI (inflacją konsumencką), który w październiku wyniósł 2,8%. Oba wskaźniki zaczęły rosnąć w 2021 roku, głównie w wyniku zaburzeń łańcuchów dostaw oraz wzrostu popytu po okresie pandemicznych ograniczeń. W 2022 roku wzrost dodatkowo przyspieszył wskutek podwyżek cen energii na rynkach światowych.

Inflacja CPI osiągnęła najwyższy poziom w lutym 2023 roku – 18,4%, natomiast inflacja bazowa miesiąc później – 12,3%. Od tamtej pory obserwowany jest sukcesywny spadek obu wskaźników. Wraz z wygasaniem presji inflacyjnej NBP obniżał stopy procentowe: z rekordowego poziomu 6,75% w latach 2022–2023 do 4,25% obecnie.

Co dalej ze stopami procentowymi

Ekonomiści są podzieleni co do terminu kolejnej obniżki stóp, jednak część z nich przewiduje, że może dojść do niej jeszcze w tym roku. Eksperci ING Banku Śląskiego oceniają, że obecne dane mogą być podstawą do dalszego luzowania polityki pieniężnej.

Według ich analizy, spowolnienie inflacji bazowej oraz hamowanie wzrostu cen usług potwierdza utrzymywanie się trendów dezinflacyjnych. W przypadku kontynuacji tej tendencji możliwe jest dodatkowe cięcie stóp procentowych o 25 punktów bazowych już w grudniu.

centrum warszawy


Spadek inflacji bazowej do najniższego poziomu od pięciu lat to pozytywny sygnał dla polskiej gospodarki i konsumentów. Utrzymująca się dezinflacja zwiększa prawdopodobieństwo dalszych obniżek stóp procentowych, co mogłoby złagodzić koszty finansowania kredytów i wesprzeć inwestycje.

Jednocześnie tempo przyszłych decyzji NBP będzie zależeć od oceny ryzyk związanych z koniunkturą globalną oraz polityką fiskalną na rynku krajowym.

Źródło: NFP
Foto: Andrzej Barabasz, Peter Heeling, Biedronka
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

styczeń 2025
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu