News USA
Stawki kredytów hipotecznych osiągają najwyższy poziom od pięciu miesięcy
W mijającym tygodniu stawki kredytów hipotecznych wzrosły do najwyższego poziomu od lipca, kończąc rok na wyższym poziomie niż w jego początkach. Dane opublikowane w czwartek przez Freddie Mac wskazują, że średnia stawka referencyjnej 30-letniej stałej hipoteki wyniosła 6,85%, co oznacza wzrost z 6,72% notowanych tydzień wcześniej. Dla porównania, rok temu wynosiła ona 6,61%.
Wzrost ten oznacza, że 30-letnia hipoteka osiągnęła najwyższy poziom od połowy lipca, kiedy to średnia wynosiła 6,89%. Najniższą wartość w 2024 roku odnotowano pod koniec września (6,08%), podczas gdy najwyższą – 7,22% – w maju.
„To drugi tydzień z rzędu, kiedy stawki kredytów hipotecznych rosną, odrabiając wcześniejsze spadki” – skomentował Sam Khater, główny ekonomista Freddie Mac. „Chociaż niewielki wzrost sprzedaży nowych i istniejących domów jest pozytywnym sygnałem, rynek wciąż zmaga się z niedoborem nieruchomości. Silna gospodarka może pomóc zwiększyć dynamikę zakupów w nadchodzącym roku”.
Średnia stawka 15-letnich stałych kredytów hipotecznych również wzrosła, osiągając 5,92% w porównaniu z 5,84% tydzień wcześniej. Dla porównania, rok temu stawka ta wynosiła 5,95%.
Wzrost stawek pod koniec roku może wpłynąć na plany zakupowe potencjalnych nabywców domów w 2025 roku. Jednak wraz z poprawą sytuacji gospodarczej i niewielkim wzrostem sprzedaży domów eksperci przewidują, że rynek może nabrać tempa w nadchodzących miesiącach.
Podsumowanie roku 2024 na rynku hipotek
Rok 2024 przyniósł zmienność na rynku kredytów hipotecznych, z wahaniami od 6,08% do 7,22%. Obserwując te dane, zarówno kredytobiorcy, jak i inwestorzy będą uważnie śledzić, czy tendencje wzrostowe utrzymają się w nowym roku.
Źródło: foxbusiness
Foto: istock/ Stanislav Smoliakov/
News USA
„Najwyższe Szklane Drzewo Świata” ponownie “wyrośnie” w Williams Bay WI
Zimowa atrakcja, znana jako „Najwyższe Szklane Drzewo Świata”, ponownie zachwyca mieszkańców i turystów w Williams Bay, popularnym miasteczku nad jeziorem, oddalonym o 90 mil od Chicago. Ta imponująca instalacja artystyczna, zbudowana z recyklingowanych szklanych butelek i słoików, wraca do Yerkes Observatory, gdzie jest eksponowana w magicznej scenerii zimowego krajobrazu.
Zbudowane z ponad 3000 funtów poddanego recyklingowi szkła, drzewo jest dziełem artysty szkła, Jasona Macka. Mack, specjalizujący się w pracy ze szkłem, stosuje unikalną technikę, w której kruszy i topi szkło, a następnie stopniowo wylewa je na wysoką na 31 stóp, wirującą stalową konstrukcję.
Proces ten ma miejsce na zewnątrz obserwatorium, tworząc niepowtarzalny widok, który przyciąga uwagę odwiedzających.
Do stworzenia szklanej choinki jest wykorzystywane szkło pochodzące ze zbiórki od lokalnej społeczności, które jest poddane recyklingowi. Część materiału jest przekazywana partnerowi wydarzenia – firmie Strategic Materials Inc., która zajmuje się przetwarzaniem szkła na nowe produkty
Celem organizatorów jest nie tylko stworzenie niezwykłej świątecznej atrakcji, ale także edukacja na temat recyklingu, promująca jego korzyści i znaczenie.
„Szkło można poddawać recyklingowi w nieskończoność” – tłumaczą organizatorzy. „Jeśli wyrzucisz butelkę na ziemię, przetrwa miliony lat, ale jeśli ją stopisz i przekształcisz w coś nowego, możesz powtarzać ten proces bez końca, nie tracąc żadnych właściwości szkła.”
W ramach wydarzenia uczestnicy mają możliwość uczestniczenia w pokazach dmuchania szkła, obróbki drewna, rzeźbienia w stali oraz zakupu unikatowych, ręcznie wykonanych dzieł sztuki na Winter Market.
„Najwyższe Szklane Drzewo Świata” będzie dostępne do podziwiania w pierwsze dwa weekendy grudnia, oferując niezapomniane wrażenia zarówno dla lokalnej społeczności, jak i turystów. To wyjątkowa okazja, by połączyć zabawę z edukacją o recyklingu, jednocześnie ciesząc się z piękna tej zimowej instalacji artystycznej.
Po raz pierwszy w historii bilet obejmuje wstęp zarówno na festiwal plenerowy, jak i do wnętrza legendarnego Obserwatorium Yerkes. Goście mogą także zakupić ręcznie malowany pamiątkowy plakat autorstwa lokalnego artysty, Paula Turnbaugh.

Źródło: nbc
Foto: YouTube, World’s Tallest Glass Tree
News Chicago
Zmarł James D. Watson – urodzony w Chicago współodkrywca DNA
James D. Watson, amerykański biolog molekularny, którego odkrycie w 1953 roku — dokonane wspólnie z Francisem Crickiem i Mauricem Wilkinsem — zrewolucjonizowało naukę i medycynę, zmarł w wieku 97 lat. Przełomowe odkrycie trójki naukowców ujawniło, że kwas deoksyrybonukleinowy (DNA) ma formę podwójnej helisy, czyli dwóch spiralnych nici przypominających skręconą drabinę.
Odkrycie budowy DNA pozwoliło zrozumieć, jak przechowywane są informacje genetyczne i w jaki sposób organizmy przekazują swoje cechy z pokolenia na pokolenie. Za to osiągnięcie Watson, Crick i Wilkins otrzymali Nagrodę Nobla w 1962 roku.
Przełom w świecie nauki
Podwójna helisa natychmiast stała się ikoną nauki — symbolem widocznym w sztuce, kulturze i mediach. Otworzyła drzwi do współczesnej biologii molekularnej: terapii genowych, badań nad chorobami, identyfikacji kryminalistycznej oraz genealogii genetycznej.
Watson, wówczas zaledwie 24-letni naukowiec z Chicago, wspominał później: „Francis i ja dokonaliśmy odkrycia stulecia. Nie mogliśmy przewidzieć, jak ogromny wpływ będzie miała podwójna helisa na naukę i społeczeństwo.”
Choć już nigdy nie powtórzył tamtego sukcesu, przez kolejne dekady odgrywał kluczową rolę w rozwoju biologii. Pisał podręczniki, inspirował młodych naukowców i współtworzył Projekt Poznania Ludzkiego Genomu, którego celem było zmapowanie całego DNA człowieka.
Od Nobla do kontrowersji
Z biegiem lat James Watson stał się postacią coraz bardziej kontrowersyjną. W 2007 roku wywołał międzynarodowy skandal, sugerując w rozmowie z „Sunday Times”, że czarnoskórzy są „mniej inteligentni” od białych. Choć przeprosił, został zawieszony w obowiązkach w Cold Spring Harbor Laboratory, instytucji, którą współtworzył i którą przez dekady kierował.
W 2019 roku, w filmie dokumentalnym, przyznał, że nie zmienił swoich poglądów. W odpowiedzi laboratorium odebrało mu wszystkie tytuły honorowe.
Od ptaków do genów życia
James Dewey Watson urodził się 6 kwietnia 1928 roku w Chicago. Dorastał w domu pełnym książek i ptaków — jego ojciec był ornitologiem. Sam Watson początkowo chciał zajmować się biologią ptaków, ale w wieku 17 lat przeczytał książkę o genach, która zmieniła jego życie.
W wieku 15 lat rozpoczął studia na Uniwersytecie Chicagowskim, a doktorat z zoologii uzyskał trzy lata po ukończeniu studiów. W 1951 roku, w wieku 23 lat, trafił do Uniwersytetu Cambridge, gdzie poznał Francisa Cricka. Ich współpraca — pełna pasji, rywalizacji i arogancji — doprowadziła do odkrycia, które zdefiniowało nowoczesną biologię.
Korzystając z danych rentgenowskich Rosalind Franklin i Raymonda Goslinga, Watson i Crick zbudowali model, który odsłonił tajemnicę struktury DNA. Franklin, której praca była kluczowa, została pośmiertnie doceniona dopiero wiele lat później.
Naukowiec, prowokator, legenda
James Watson był postacią, która budziła skrajne emocje. Był znany z błyskotliwości, ale i z bezkompromisowego języka.
Pod jego kierownictwem Cold Spring Harbor Laboratory przekształciło się w jedno z najważniejszych centrów badań nad rakiem i edukacji naukowej. W latach 80. i 90. Watson wykorzystał swój autorytet, by wspierać badania nad etycznymi aspektami genetyki.
Zmarł 6 listopada, po krótkiej chorobie, w hospicjum. Pozostawił po sobie synów, w tym Rufusa, którego choroba psychiczna była jednym z powodów zaangażowania Watsona w badania nad genomem człowieka.
Źródło: AP
Foto: YouTube, National Cancer Institute
News USA
Kryzys w lotnictwie: Sekretarz transportu ostrzega przed „zapaścią” przed Thanksgiving
Ruch lotniczy w Stanach Zjednoczonych może wkrótce niemal całkowicie stanąć – ostrzegł w niedzielę Sekretarz Transportu Sean Duffy. Powodem są przedłużające się problemy związane z zawieszeniem działalności rządu federalnego, które paraliżują pracę Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA).
Według Seana Duffiego, jeśli impas budżetowy nie zostanie szybko rozwiązany, nadchodzący sezon podróży z okazji Święta Dziękczynienia może zamienić się w chaos.
„Jeśli kontrolerzy ruchu lotniczego nie otrzymają wynagrodzenia, ruch lotniczy w USA może zostać ograniczony do minimum” – zapowiedział Duffy.
Masowe cięcia i tysiące odwołanych lotów
Federalna Administracja Lotnictwa FAA już w zeszłym tygodniu ogłosiła redukcję liczby lotów na największych lotniskach w kraju. Powodem są masowe nieobecności kontrolerów ruchu lotniczego, którzy od niemal miesiąca nie dostają pensji.
Na początek obcięto liczbę operacji o 4%, jednak do 14 listopada redukcje mają wzrosnąć nawet do 10%, obowiązując codziennie między 6:00AM a 10:00PM czasu lokalnego.
Według danych serwisu FlightAware, tylko w niedzielę odwołano 1375 lotów do godziny 10:30 czasu wschodniego, po ponad 1500 anulowanych połączeniach dzień wcześniej.
Sekretarz Duffy ostrzegł, że cięcia mogą sięgnąć nawet 20%, jeśli sytuacja płacowa kontrolerów nie zostanie uregulowana. „Coraz więcej kontrolerów nie przychodzi do pracy z dnia na dzień. Im dłużej pozostają bez wypłat, tym bardziej system się załamuje” – wyjaśnił.
Święto Dziękczynienia pod znakiem chaosu
Sean Duffy przyznał, że najbardziej obawia się skutków w okresie intensywnych podróży związanych z Thanksgiving, gdy miliony Amerykanów ruszają w drogę, by spotkać się z rodzinami.
„Przy tak małej liczbie pracujących kontrolerów będzie bardzo niewiele startów i lądowań. W rezultacie dojdzie do tysięcy odwołań i ogromnych zakłóceń” – ostrzegł sekretarz.
Według niego, „miliony Amerykanów będą sfrustrowanych i wściekłych”, a sytuacja „będzie się tylko pogarszać, dopóki kontrolerzy nie otrzymają wynagrodzenia”.
Kryzys kadrowy i możliwe wsparcie wojska
Kraj już od lat zmaga się z niedoborem kontrolerów ruchu lotniczego, a kolejne administracje bezskutecznie próbowały zatrzymać doświadczonych pracowników w wieku emerytalnym. Duffy przyznał, że obecne zawieszenie działalności rządu tylko pogłębiło ten problem — coraz więcej kontrolerów przyspiesza decyzję o przejściu na emeryturę.
„Nawet 15 do 20 osób dziennie odchodzi z pracy” – powiedział w rozmowie z CNN.
Sekretarz transportu ujawnił również, że Sekretarz Wojny Pete Hegseth zaoferował pomoc w postaci wojskowych kontrolerów ruchu, choć nie jest jasne, czy posiadają oni odpowiednie cywilne certyfikaty FAA.
Polityczne napięcia i bezpieczeństwo w powietrzu
Sean Duffy stanowczo odrzucił zarzuty Demokratów, jakoby ograniczenia w ruchu lotniczym miały charakter polityczny. „Nie chodzi o politykę. Musiałem działać, by zapewnić bezpieczeństwo. System jest przeciążony, a ryzyko błędów rośnie z każdym dniem” – wyjaśnił.
Podkreślił, że priorytetem pozostaje bezpieczeństwo pasażerów, nawet jeśli oznacza to ogromne zakłócenia w jednym z najbardziej ruchliwych okresów podróżniczych w roku.
Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube, istock/Kirk Fisher/
-
News Chicago1 tydzień temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
News USA5 dni temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
Prawo imigracyjne3 tygodnie temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA2 tygodnie temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago3 tygodnie temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago1 tydzień temuPritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP
-
News Chicago2 tygodnie temuAgenci federalni ponownie użyli gazu łzawiącego w Chicago. Sędzia żąda wyjaśnień
-
News USA2 tygodnie temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada










