Kościół
Drugiej takiej nocy nie ma w całym roku

Wigilia Bożego Narodzenia to w tradycyjnej kulturze pora szczególna, czas niezwykłych zjawisk, zabiegów o dobrą dolę, świętowania w kręgu najbliższych. Na ziemię przychodzi Zbawiciel, Syn Boga, by zmazać winę Pierwszych Rodziców – Adama i Ewy i przynieść ludziom Odkupienie. Drugiego takiego dnia i takiej nocy nie ma w całym roku.
Od wieków wigilia uroczystości Narodzenia Pańskiego rozpoczyna obchody jednego z najradośniejszych świąt chrześcijańskich, zwanych w Polsce – Godami bądź Godnimi Świętami. W Kościele znana była już w VI wieku jako dzień przygotowania do Narodzin Chrystusa, który wierni spędzali na modlitwie i czuwaniu, zachowując ścisły post.
Także w kulturze przedchrześcijańskiej był to okres wyjątkowy. Przypadające wtedy zimowe przesilenie astronomiczne (21 grudnia) niosło niepewność i grozę, ale także nadzieję i początek odrodzenia. Słońce po wielomiesięcznym powolnym “umieraniu” ponownie rozpoczynało swoją życiodajną drogę po nieboskłonie.
W oczekiwaniu na kolejne powtórzenie cyklu istnienia człowiek próbował różnymi sposobami kształtować przyszłość, aby była ona dla niego jak najlepsza; starano się odgadywać ją we wróżbach, dokładano wszelkich starań, by pozyskać dla siebie tajemne siły.
Spożywana tego dnia wieczerza nazywana wigilią, wilią, obiadem, pośnikiem, kutią to największa uroczystość o charakterze religijno-rodzinnym w Polsce. Zasiadali do niej wierni wszystkich chrześcijańskich wyznań, zarówno Kościoła Zachodniego, jak i Wschodniego.
Znana już w średniowieczu wśród duchowieństwa i kręgów dworskich, zadomowiła się w naszej obrzędowości ludowej dopiero w XVIII stuleciu.
Stanowi prawdopodobnie echo starochrześcijańskiej tradycji zasiadania podczas świąt do wspólnego posiłku zwanego z greckiego agape, będącego symbolem braterstwa i miłości pomiędzy ludźmi. Z kolei w słowiańskiej tradycji przedchrześcijańskiej obrzędowa uczta w porze zimowego przesilenia związana była przede wszystkim z kultem przodków i obchodami ku czci słońca.

“Wigilia w chacie wiejskiej”. Rys. “Kłosy” (1878)
Wyjątkowy dzień
Zgodnie ze starą tradycją wierzono, że wszystko co człowiek robi w dzień wigilii, może powtarzać się przez cały nadchodzący rok i ma istotny wpływ na losy ludzi oraz ich dobytku. Nie wolno więc kłócić się z domownikami i sąsiadami, by nie sprowokować całorocznej zwady i niechęci. Dzieci starały się być grzeczne, żeby nie zasłużyć na upomnienia i klapsy.
Starano się też tego dnia powstrzymać od płaczu, by nie było do niego powodów w przyszłym roku, a w gospodarstwie dobrze się wiodło. Domownicy wstawali przed świtem, wierząc że dzięki temu przez cały rok będą bez trudu wcześnie wstawać do prac gospodarskich.
W przeszłości przez cały dzień aż do wieczornego posiłku wszyscy pościli, zaspakajając głód głównie chlebem i wodą.
Wieczerzę wigilijną przygotowywała gospodyni razem z innymi mieszkającymi w domu kobietami. Na tradycyjny jadłospis składały się potrawy sporządzane ze wszystkich uprawianych w danej okolicy roślin: zbóż, jarzyn, owoców, a także z grzybów, jagód, orzechów. Dawniej każdy region Polski miał swoje tradycyjne potrawy wigilijne, jak np. zupa grzybowa w górach czy kluski z makiem w okolicach Krakowa.
Wnętrze domu na cały okres Bożego Narodzenia należało specjalnie przystroić. W polskich wsiach, zwłaszcza na południu, jeszcze około wiek temu, w pomieszczeniu, gdzie zasiadano do wigilijnego stołu, wisiał pod stropem, odwrócony szczytem na dół, wierzchołek jodły ubierany jabłkami i tzw. światami – kulami wykonywanymi z opłatków.
Był to podłaźnik, który potem zastąpiła choinka przystrojona podobnie jak on jabłkami i orzechami, ale również słodyczami, papierowymi zabawkami i kolorowymi bańkami ze szkła. Zielone drzewko miało przypominać o rajskim Drzewie Wiadomości Dobrego i Złego, z którego Pramatka Ewa zerwała zakazany owoc. W wielu regionach na cały czas Godów umieszczano też w kącie izby snop niewymłóconego zboża.
Specjalnego przygotowania wymagał też stół wigilijny. Rozścielano na nim siano, dodając do niego nasiona zbóż, grochu, fasoli, a także różnych innych roślin uprawnych i leśnych oraz drobne monety. Następnie zaścielano go białym obrusem i ustawiano na nim naczynia z potrawami. Na środku, wetknięte w piętkę chleba, leżały opłatki posmarowane miodem.
Przy stole nie mogło też zabraknąć wolnego miejsca, przygotowanego dla zbłąkanego wędrowca czy też dusz bliskich zmarłych.
Niezwykła wieczerza
Znakiem do rozpoczęcia wigilijnej wieczerzy było pojawienie się na grudniowym niebie pierwszej gwiazdy. Najpierw cała rodzina klękała przed świętymi obrazami wiszącymi na ścianie i wspólnie odmawiała pacierz. Po modlitwie wszyscy dzielili się opłatkiem, składając sobie nawzajem życzenia.
Zwyczaj ten wywodzi się być może z tzw. Eulogów czyli chlebów błogosławionych podczas Mszy św. w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, którymi dzielili się wierni.
Chleb, podobny do dzisiejszego opłatka, pojawił się w Europie już w połowie IX wieku wśród wiernych wyznania rzymskokatolickiego. Opłatki, często ozdobione motywami związanymi z Bożym Narodzeniem, jeszcze pół wieku temu wypiekał najczęściej organista przy pomocy specjalnej matrycy nazywanej żelazami lub żelazkami.
Zanim domownicy zasiedli do stołu gospodarz wychodził przed dom z miską wypełnioną drobinami wigilijnych potraw i prastarym zaklęciem zapraszał na ucztę drapieżniki, szczególnie wilki i niedźwiedzie, by tak ugoszczone zostawiły w nadchodzącym roku w spokoju jego dobytek.
Wieczerzę wigilijną należało jeść w milczeniu, z powagą. Na wsi pozostałe z niej resztki zanoszono razem z opłatkiem bydłu i innym zwierzętom domowym, życząc im zdrowia i doczekania następnych świąt Bożego Narodzenia. Dla żywego inwentarza przeznaczone były specjalnie w tym celu przygotowywane opłatki kolorowe.
Po wieczerzy śpiewano kolędy, kończono drobne prace gospodarskie. W niektórych regionach Polski przychodzili kolędnicy. Potem wszyscy wyruszali na pasterkę do kościoła, pokonując niekiedy pieszo kilkanaście kilometrów.
Święta noc
Noc wigilijną uważano zawsze za porę uniezwyklą. Istniało powszechne przekonanie, że zwierzęta mówią wtedy ludzkim głosem, woda w studniach i potokach zamienia się o północy w wino, a siano – w pachnące lilie, zaś dusze zmarłych odprawiają w kościele pasterkę, co zobaczyć może tylko człowiek bez grzechu.
Jeszcze niecałe sto lat temu w wielu wsiach ludzie spędzali tę noc na słomie lub na sianie rozesłanym w izbie na podłodze, by w ten sposób uczcić narodzenie Zbawiciela.
Autorzy: Urszula Janicka-Krzywda / pk
Źródło: deon.pl
Foto: dzieje.pl, Muzem Etnograficzne w Rzeszowie, Narodowe Archiwum Cyfrowe, istock/Studio-Annika/
News Chicago
Uczniowie z Lakeview jadą do Watykanu. Szkolny projekt zwrócił uwagę papieża

Historia rozpoczęła się w Akademii Matki Bożej z Góry Karmel w chicagowskim Lakeview. Kilka dni przed wyborem Leona XIV na papieża uczniowie przygotowali w ramach lekcji własną inscenizację konklawe. Pomysł miał być zwykłą szkolną aktywnością, jednak nagranie wydarzenia błyskawicznie obiegło internet i zdobyło ogromną popularność.
Zaproszenie do Rzymu
Wideo otworzyło przed uczniami drzwi do wyjątkowej przygody. Dzięki niemu zostali zaproszeni na audiencję generalną w Watykanie. Stroje, które pierwotnie miały posłużyć tylko do zabawy, stały się symbolem podróży prowadzącej ich aż do papieża.
Przygotowania do spotkania
Przed wyjazdem młodzież intensywnie ćwiczy modlitwę „Ojcze Nasz” po łacinie, aby wspólnie odmówić ją podczas spotkania. Cała społeczność szkolna otrzymała także specjalne błogosławieństwo, które stało się duchowym wsparciem na czas pielgrzymki.
Wśród uczniów panuje ogromne podekscytowanie. Wielu z nich po raz pierwszy odwiedzi Europę, a perspektywa zobaczenia papieża na żywo wydaje im się czymś niemal nieprawdopodobnym. Wyjazd traktują jako nagrodę i wyjątkową lekcję wiary.
Powołani do wielkich rzeczy
Nauczyciele podkreślają, że ta podróż to nie tylko okazja do spotkania z głową Kościoła, ale też ważne doświadczenie duchowe. Według nich historia uczniów pokazuje, że każdy – niezależnie od miejsca pochodzenia – może być powołany do rzeczy wielkich.
Co czeka ich w Watykanie?
Nie wiadomo jeszcze, czy młodzi pielgrzymi będą mieli możliwość osobistego spotkania z papieżem Leonem XIV. Pewne jest jednak, że sama podróż i udział w audiencji pozostaną dla nich bezcennym wspomnieniem na całe życie.
Źródło: abc7
Foto: YouTube, OLMCA
Polonia Amerykańska
Oratorium o św. Józefie uświetni niedzielną Mszę Św. w Bazylice Św. Jacka

W niedzielę w Bazylice Św. Jacka, usłyszymy „Oratorium o św. Józefie” w ramach trwającego od września cyklu koncertów. Wykona je Chór im. św. Jana Pawła II z Lombard, członkowie Chóru PASO, Orkiestry Symfonicznej oraz soliści.
Muzykę skomponował i całość poprowadzi Piotr Pałka. Autorem tekstów jest ks. Zygmunt Ostrowski SchP, a dyrygentem będzie Zbigniew Blicharz.
Wśród solistów wystąpią:
- sopran: Monika Czachor, Nicole Kulon, Anna Maria Noga
- mezzosopran: Anna Mazur Krawczyk
- alt: Kinga Smutek
- tenor: Alan Królikowski, Zbigniew Kowal
- bas: Henryk Zygmunt, Krzysztof Noga
5 października 2025 (niedziela), godz. 1:30 PM – Parafia św. Jacka, 3636 W. Wolfram St, Chicago
Informacje: 773-616-9284
Źródło: informacja własna
Foto: Parafia Lombard
Kościół
Leon XIV zabrał głos w sporze aborcyjnym w USA: „Bycie pro-life to coś więcej niż sprzeciw wobec aborcji”

Papież Leon XIV po raz pierwszy publicznie interweniował w gorącym sporze aborcyjnym, który od miesięcy dzieli Kościół katolicki w Stanach Zjednoczonych. Podczas spotkania z dziennikarzami we wtorek wieczorem zwrócił uwagę na „pozorną sprzeczność” w tym, jak wierni rozumieją pojęcie pro-life.
Papież: sprzeciw wobec aborcji to nie wszystko
Pytany o decyzję kardynała Blase’a Cupicha z Chicago, który planował uhonorować Senatora Dicka Durbina nagrodą za działalność na rzecz imigrantów, papież odpowiedział, że etyka katolicka nie może być wybiórcza.
„Ktoś, kto mówi: ‘Jestem przeciwny aborcji, ale popiera karę śmierci’, nie jest w pełni pro-life. Ktoś, kto odrzuca aborcję, ale jednocześnie akceptuje nieludzkie traktowanie imigrantów, również nie może tak się określać” – podkreślił Leon XIV.
Słowa papieża wywołały szerokie echo, zwłaszcza że w USA trwa zażarta debata, w której część biskupów domaga się sankcji wobec katolickich polityków wspierających prawo do aborcji.
Spór o nagrodę dla Senatora Durbina
Kontrowersje rozpaliły plany kard. Cupicha, bliskiego współpracownika papieża Franciszka, by przyznać Durbinowi nagrodę za całokształt działalności. Senator z Illinois od lat działa na rzecz imigrantów, ale jednocześnie popiera legalny dostęp do aborcji.
Konserwatywni biskupi, w tym Thomas Paprocki ze Springfield, przypomnieli, że Durbinowi od 2004 roku zakazano przyjmowania Komunii Świętej w jego rodzinnej diecezji. We wtorek, pod ich naciskiem, senator ostatecznie odmówił przyjęcia wyróżnienia.
Kard. Cupich wyraził żal z powodu tej decyzji i zauważył, że polaryzacja polityczna w USA doprowadziła do sytuacji, w której „katolicy czują się politycznie bezdomni”. Wskazał jednak, że nagroda mogła być okazją do dialogu i do przypomnienia, że troska o życie obejmuje także migrantów, osoby starsze i chorych.
Biały Dom odpowiada papieżowi
Choć papież nie odniósł się bezpośrednio do polityki administracji USA, jego uwagi o traktowaniu migrantów wywołały reakcję Białego Domu. Rzeczniczka Karoline Leavitt odrzuciła krytykę, podkreślając, że administracja Donalda Trumpa „egzekwuje prawo w możliwie najbardziej humanitarny sposób”.

Senator Dick Durbin
Szerszy kontekst sporu
Kościół katolicki jednoznacznie sprzeciwia się aborcji, ale też odrzuca karę śmierci i wzywa do godnego traktowania migrantów. Papież Leon XIV podkreślił, że wierni powinni patrzeć na pełne nauczanie Kościoła, a nie wybierać z niego tylko te elementy, które pasują do ich poglądów politycznych.
„Potrzebujemy więcej wzajemnego szacunku i gotowości do wspólnego poszukiwania drogi naprzód. Kościół daje nam jasne wskazania w każdej z tych kwestii” – powiedział papież.
Źródło: AP
Foto: Vatican Media, Kongres USA
-
News Chicago2 tygodnie temu
Uczcijmy pamięć Charliego Kirka w Chicago – wydarzenie w Lemont
-
News Chicago4 dni temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago2 dni temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temu
Ted Dabrowski zawalczy z Pritzkerem o fotel gubernatora Illinois w 2026 roku
-
News USA3 tygodnie temu
Zabójstwo Ukrainki w Charlotte wywołało debatę o bezpieczeństwie publicznym
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago4 dni temu
W tym tygodniu Lech Wałęsa dotrze do Chicago, w ramach trasy po USA i Kanadzie
-
News Chicago2 tygodnie temu
Federalna operacja imigracyjna w Chicago. Bovino: „Jesteśmy na miejscu”