News USA
Donald Trump mianuje Pam Bondi na Prokuratora Generalnego USA

Prezydent-elekt Donald Trump ogłosił w czwartek, że mianuje Pam Bondi, swoją wieloletnią sojuszniczkę, nowym kandydatem na stanowisko prokuratora generalnego USA. To posunięcie kończy burzliwy tydzień związany z kandydaturą Matta Gaetza, który kilka godzin wcześniej wycofał swoje nazwisko z rozpatrzenia po fali oskarżeń o molestowanie seksualne.
Pam Bondi – nowa twarz na czele Departamentu Sprawiedliwości
Jeśli nominacja Bondi zostanie zatwierdzona przez Senat, byłaby ona odpowiedzialna za kierowanie Departamentem Sprawiedliwości, zarządzając m.in. FBI, Drug Enforcement Administration (DEA) i Bureau of Prisons.
Bondi, która była prokuratorem generalnym Florydy w latach 2011–2019, zdobyła reputację jako twarda przeciwniczka handlu narkotykami i obrończyni bezpieczeństwa publicznego. Jej awans jest częścią planu Trumpa, by ponownie skoncentrować Departament Sprawiedliwości na walce z przestępczością, co zapowiadał sam prezydent-elekt.
„Przez zbyt długi czas Departament Sprawiedliwości był wykorzystywany przeciwko mnie i innym Republikanom. To się kończy” – napisał Donald Trump na Truth Social. – „Pam ponownie skupi departament na walce z przestępczością i zapewnieniu bezpieczeństwa Amerykanom”.
Pam Bondi ma długą historię współpracy z Trumpem, która rozpoczęła się już w 2016 roku, gdy była jednym z głównych obrońców jego kampanii prezydenckiej. W 2020 roku była zaangażowana w wysiłki mające na celu podważenie wyników wyborów, twierdząc, że Trump wygrał w Pensylwanii.
Kontrowersje wokół powiązań Trump-Bondi
W przeszłości relacje między Trumpem a Bondi były przedmiotem kontrowersji. W 2013 roku Fundacja Trumpa przekazała 25 000 dolarów na kampanię Bondi, gdy ta pełniła funkcję prokuratora generalnego Florydy.
Darowizna ta zbiegła się w czasie z dochodzeniem dotyczącym oszustw związanych z Trump University, którego Bondi nigdy nie podjęła. Mimo tych kontrowersji, obie strony zaprzeczyły jakimkolwiek nieprawidłowościom.
Reakcje na nominację Bondi
Po ogłoszeniu nominacji, reakcje wśród republikańskich senatorów były zdecydowanie pozytywne. Senator Lindsey Graham z Karoliny Południowej określił wybór Pam Bondi jako „grand slam”, dodając, że to „wybór złotego medalu olimpijskiego”. Grahama czeka rola w senackiej komisji sądowniczej, która przeprowadzi przesłuchania kandydatki na prokuratora generalnego.
Bondi jest jednym z wielu kandydatów prezydenta-elekta, którzy mają korzenie na Florydzie i byli jego bliskimi współpracownikami. Do tego grona należy także Susie Wiles, nowa szefowa sztabu Białego Domu, oraz Senator Marco Rubio, którego Trump wybrał na sekretarza stanu.
Zamieszanie wokół Matta Gaetza
Nominacja Bondi przychodzi po kontrowersyjnym wycofaniu się Matta Gaetza, kongresmena z Florydy, który początkowo był rozważany na stanowisko prokuratora generalnego. Gaetz ogłosił, że rezygnuje z kandydowania, tłumacząc swoją decyzję chęcią uniknięcia odwracania uwagi od „kluczowej pracy Trump/Vance Transition”. Gaetz, który został oskarżony o seks z nieletnią, zaprzeczył zarzutom.

Matt Gaetz
Kontrowersje wokół innych nominacji Trumpa
Wybór Bondi to nie jedyny kontrowersyjny ruch Trumpa w związku z jego nowymi nominacjami. Inni kandydaci, tacy jak Pete Hegseth na sekretarza obrony, spotkali się z zarzutami o napaść seksualną, a Tulsi Gabbard, kandydatka na dyrektora wywiadu narodowego, została oskarżona o szerzenie prorosyjskiej propagandy.
Wybór Roberta F. Kennedy’ego Jr. na sekretarza zdrowia i usług społecznych spotkał się z krytyką Demokratów z powodu jego poglądów na szczepienia i prawo do aborcji.
Donald Trump prowadzi teraz rozmowy z senatorami, starając się o zatwierdzenie swoich nominacji w nowym Kongresie, w którym Republikanie będą mieli większość 53-47 w Senacie.
Źródło: nbc
Foto: YouTube
News USA
Pożar baterii na pokładzie. Samolot linii Delta awaryjnie lądował na Florydzie

Lot Delta Air Lines z Atlanty do Fort Lauderdale musiał awaryjnie lądować w Fort Myers na Florydzie w poniedziałek rano po tym, jak na pokładzie zapaliła się przenośna bateria należąca do jednego z pasażerów — poinformowała linia lotnicza.
Płomienie na pokładzie i szybka reakcja załogi
Do zdarzenia doszło na pokładzie lotu DL1334, który wystartował z Atlanty i kierował się na Międzynarodowe Lotnisko Fort Lauderdale-Hollywood. W trakcie rejsu jedna z przenośnych baterii (prawdopodobnie powerbank) zaczęła się palić, powodując pojawienie się dymu w kabinie.
Personel pokładowy natychmiast zareagował — stewardesy użyły specjalistycznego sprzętu i ugasiły ogień, zanim sytuacja się pogorszyła. Przedstawiciele Delta Airlines poinformowali, że ze względów bezpieczeństwa załoga zdecydowała się jednak na awaryjne lądowanie na Międzynarodowym Lotnisku Southwest Florida w Fort Myers.
Na pokładzie znajdowało się 185 pasażerów i sześciu członków załogi. Samolot bezpiecznie wylądował o godz. 8:48AM czasu lokalnego. Nikt nie odniósł obrażeń.
Rośnie liczba incydentów z bateriami litowymi
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) poinformowała, że prowadzi dochodzenie w sprawie incydentu. Dane FAA pokazują, że tylko w 2024 roku doszło już do 34 incydentów z udziałem baterii litowo-jonowych na pokładach samolotów — z czego 11 przypadków dotyczyło powerbanków i podobnych urządzeń.
Zjawisko to nasila się z każdym rokiem: między 2015 a 2024 rokiem odnotowano wzrost liczby pożarów baterii aż o 388%.
W odpowiedzi na zagrożenie niektóre linie wprowadzają nowe regulacje. W maju Southwest Airlines jako pierwsza amerykańska linia wprowadziła wymóg, by pasażerowie trzymali ładowarki i powerbanki w zasięgu wzroku, o czym informowaliśmy tutaj.
Z kolei Singapore Airlines poszła jeszcze dalej i zakazała używania oraz ładowania przenośnych baterii na pokładzie swoich samolotów.
Zasady bezpieczeństwa – przypomnienie dla pasażerów
Linie lotnicze i służby lotnicze przypominają, że:
- przenośne baterie muszą być przewożone wyłącznie w bagażu podręcznym,
- ładowanie urządzeń podczas lotu powinno być nadzorowane,
- uszkodzone lub przegrzewające się powerbanki należy natychmiast zgłosić załodze.
W dobie coraz większej liczby urządzeń elektronicznych, linie lotnicze zmuszone są do aktualizacji procedur bezpieczeństwa — również po to, by uniknąć poważniejszych katastrof.
Źródło: cbs
Foto: YouTube, istock/Debalina Ghosh/
News USA
Trump ogłosił 25-procentowe cła na towary z Japonii i Korei Południowej

Donald Trump ogłosił w poniedziałek nałożenie 25-procentowych ceł na towary importowane z Japonii i Korei Południowej. Nowa polityka wejdzie w życie 1 sierpnia 2025 r. i stanowi element szerszej strategii “wzajemnych taryf”, ogłoszonej przez prezydenta w kwietniu.
Listy do przywódców Japonii i Korei Południowej
Donald Trump opublikował swoje decyzje w formie listów skierowanych do premiera Japonii Shigeru Ishiby oraz prezydenta Korei Południowej Lee Jae-myunga, które zamieścił na platformie Truth Social.
W treści listów podkreślił, że choć Stany Zjednoczone utrzymują znaczący deficyt handlowy wobec obu państw, są gotowe kontynuować współpracę – jednak tylko na bardziej „sprawiedliwych i zrównoważonych warunkach”.
–„To wielki zaszczyt wysłać Wam ten list, ponieważ pokazuje on siłę i zaangażowanie naszych relacji handlowych” – napisał Trump. Dodał, że cła nie zostaną nałożone, jeśli firmy z Japonii i Korei Południowej zdecydują się przenosić produkcję do USA.
Reakcje rynków i polityka „wzajemnych taryf”
Rynki finansowe zareagowały nerwowo na ogłoszenie. Indeks Dow Jones Industrial Average spadł o ponad 500 punktów (1,1%), a indeksy S&P 500 i Nasdaq Composite zniżkowały o około 0,9%.
W kwietniu Donald Trump zapowiedział nową politykę handlową, określaną mianem „taryf wzajemnych”, która uzależnia wysokość amerykańskich ceł od rozmiaru deficytu handlowego USA z danym krajem.
W ramach tej strategii import z Japonii i Korei Południowej miałby podlegać taryfom w wysokości odpowiednio 24% – czyli bardzo zbliżonym do ogłoszonych właśnie 25%.
Groźba dalszych podwyżek i zachęta do inwestycji
Prezydent Trump ostrzegł w listach, że jeśli Tokio lub Seul zdecydują się na działania odwetowe w postaci podniesienia własnych ceł, Stany Zjednoczone odpowiedzą proporcjonalnym zwiększeniem taryf.
Jednocześnie zapewnił, że amerykańska administracja będzie „szybko i profesjonalnie” rozpatrywać wnioski o pozwolenia inwestycyjne, jeśli zagraniczne firmy zdecydują się przenieść produkcję do USA.
„Te taryfy mogą zostać zmienione – w górę lub w dół – w zależności od naszych relacji z Państwa krajem. Nigdy nie będą Państwo zawiedzeni Stanami Zjednoczonymi Ameryki” – zakończył Trump.
Źródło: foxbusiness
Foto: The White House
News USA
Zdrowie dzieci w USA pogarsza się od lat: otyłość, depresja i choroby przewlekłe coraz częstsze

Nowe badanie opublikowane w Journal of the American Medical Association ujawnia alarmujący obraz zdrowia dzieci w Stanach Zjednoczonych. Z analizy wynika, że w ciągu ostatnich 17 lat dzieci coraz częściej zmagają się z otyłością, chorobami przewlekłymi i zaburzeniami psychicznymi, takimi jak depresja i lęki.
„Nie chodzi o jedną statystykę – to aż 170 wskaźników z ośmiu źródeł danych, które razem pokazują jednoznaczny trend: systematyczne pogarszanie się zdrowia dzieci w USA” – powiedział dr Christopher Forrest, pediatra i jeden z głównych autorów badania.
Rosnące wskaźniki otyłości i chorób przewlekłych
Z danych wynika m.in., że:
- Wskaźnik otyłości wśród dzieci w wieku 2–19 lat wzrósł z 17% w latach 2007–2008 do ponad 21% w latach 2021–2023.
- W 2023 roku dziecko w USA było o 15–20% bardziej narażone na przewlekłe schorzenia, takie jak depresja, bezdech senny czy zaburzenia lękowe, niż w 2011 roku.
- Liczba dzieci z co najmniej jednym przewlekłym schorzeniem wzrosła z 40% do ponad 46% w tym samym okresie.
- Zauważono także wzrost takich problemów jak wczesne dojrzewanie, problemy ze snem, ograniczenia aktywności fizycznej, a także poczucie osamotnienia i objawy depresyjne.
Dzieci amerykańskie umierają częściej niż ich rówieśnicy z innych krajów
Badanie porównało też dane międzynarodowe. Okazuje się, że dzieci w USA są aż 1,8 razy bardziej narażone na śmierć niż dzieci z innych krajów o wysokim dochodzie. Główne przyczyny to:
- wcześniactwo i nagła śmierć niemowląt,
- przemoc z użyciem broni palnej,
- wypadki samochodowe.
Polityka rządu jest niewystarczająca
Choć Sekretarz Zdrowia Robert F. Kennedy Jr. poruszył temat zdrowia dzieci w swoim majowym raporcie Make America Healthy Again, eksperci wskazują, że działania administracyjne idą w przeciwnym kierunku.
„Obecna polityka może tylko pogorszyć sytuację” – uważa dr Frederick Rivara, pediatra ze Szpitala Dziecięcego w Seattle. Współautor artykułu redakcyjnego towarzyszącego badaniu podkreśla, że cięcia w Medicaid, federalnych agencjach zdrowia i badaniach naukowych stoją w sprzeczności z deklaracjami o trosce o zdrowie dzieci.
Raport MAHA trafia w realne problemy, ale nie dotyka sedna
Zdaniem dr Forresta i innych badaczy, raport MAHA słusznie wskazuje na zagrożenia, takie jak zbyt duże spożycie żywności przetworzonej czy brak ruchu. Jednak nie uwzględnia on złożonych, systemowych uwarunkowań, które napędzają te trendy.
„Musimy spojrzeć szerzej – jak wygląda ekosystem, w którym dzieci dorastają? Potrzebujemy lokalnych analiz, dzielnica po dzielnicy, by zrozumieć, co naprawdę wpływa na zdrowie najmłodszych” – podkreśla Forrest.
Eksperci apelują o zmianę podejścia
Choć dane mają pewne ograniczenia i nie obejmują całej populacji, eksperci zgodnie twierdzą: trendy są niepokojące i wymagają natychmiastowej reakcji. Zdrowie dzieci to nie tylko problem indywidualny – to sygnał kondycji całego społeczeństwa.
„Podstawowy wniosek z badania jest jasny: amerykańskie dzieci są dziś mniej zdrowe niż pokolenie wcześniej. To powinien być sygnał alarmowy dla polityków, rodziców i całego systemu opieki zdrowotnej” – mówi dr James Perrin z Amerykańskiej Akademii Pediatrii.
Źródło: chicagotribune
Foto: istock/kwanchaichaiudom/ dolgachov/Ruslanshug/
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA4 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
Kościół3 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli
-
Galeria4 tygodnie temu
“Alicja w Krainie Czarów” Studia Teatralnego Modjeska, Vittum Theater, 8 czerwca
-
News USA4 tygodnie temu
Los Angeles protestuje przeciwko nalotom ICE. Interweniowała Gwardia Narodowa
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago jest gotowe na protesty anty-ICE, mówi Johnson, krytykując Trumpa jako „tyrana”
-
News USA4 tygodnie temu
Nowy zakaz podróży do USA dla obywateli 19 krajów już obowiązuje
-
News Chicago3 tygodnie temu
Mieszkańcy Illinois zapłacą więcej: Nowa fala podatków już od 1 lipca