News USA
Prezydent Biden umorzył w sumie 166,5 miliarda dolarów długów studenckich
Prezydent Joe Biden od początku swojej kadencji stawiał umorzenie długów studenckich jako priorytet administracyjny. Pomimo ambitnych obietnic i zapowiedzi masowego umorzenia, plany te napotkały znaczące przeszkody prawne. Kluczowe działania Bidena, w tym plan Saving on a Valuable Education (SAVE) oraz inne inicjatywy legislacyjne, są obecnie zawieszone w sądzie, a masowe umorzenie długów studenckich zostało zablokowane przez Sąd Najwyższy.
Mimo napotkanych wyzwań, administracja Bidena zdołała umorzyć długi studenckie o wartości 166,5 miliarda dolarów, jak wynika z danych Departamentu Edukacji. W ramach programów takich jak umorzenie pożyczek w służbie publicznej (PSLF), spłaty zależne od dochodów, całkowite i trwałe umorzenie w przypadku niepełnosprawności oraz obrona pożyczkobiorców, około 4,4 miliona osób skorzystało z tej pomocy.
Średnia wartość umorzonego długu na osobę wynosiła 38 207 dolarów.
„Od pierwszego dnia mojej administracji obiecałem walczyć o to, aby wyższe wykształcenie było przepustką do klasy średniej, a nie barierą dla możliwości” — powiedział prezydent Biden w październiku, podkreślając znaczenie swoich działań.
Największą korzyść odnotowano w Dystrykcie Kolumbii, gdzie średnio na jednego pożyczkobiorcę umorzono prawie 53 000 dolarów. D.C. wyróżnia się również najwyższym średnim saldem zadłużenia studenckiego w USA, wynoszącym niemal 55 000 dolarów.
Poza stolicą, Vermont, Maryland i Nowy Jork to stany z największą średnią wartością umorzonego długu, przy czym Vermont jest wśród nich jedynym stanem, gdzie średnia przekroczyła 50 000 dolarów na pożyczkobiorcę, mimo że liczba beneficjentów wyniosła „zaledwie” 7860.
Pożyczkobiorcy w poszczególnych stanach
Kalifornia prowadzi pod względem liczby pożyczkobiorców, którzy skorzystali z umorzenia długów – aż 464 400 osób otrzymało wsparcie o łącznej wartości 15,57 miliarda dolarów. Stan ten wyraźnie wyróżnia się na tle innych, co odzwierciedla jego dużą populację oraz znaczną liczbę studentów i absolwentów obciążonych kredytami.
Na kolejnych miejscach znajdują się Teksas z 362 200 beneficjentami i kwotą umorzenia sięgającą 12,36 miliarda dolarów oraz Floryda, gdzie umorzono 12,15 miliarda dolarów dla 322 890 pożyczkobiorców. Nowy Jork również odnotował imponujące dane – 214 120 osób uzyskało umorzenie na łączną sumę 9,63 miliarda dolarów.
Wyoming i Alaska to stany z najmniejszą liczbą pożyczkobiorców, którzy skorzystali z umorzenia, odpowiednio 6150 i 5660 osób. Wartość umorzeń w tych stanach wyniosła odpowiednio 223,3 miliona dolarów i 244,8 miliona dolarów.
W Illinois ulgę odczuło 172 000 pożyczkobiorców, a kwota umorzenia wyniosła 6,21 miliarda dolarów.
Skąd wzięły się te umorzenia?
Większość działań prezydenta Joe Bidena opierała się na rozszerzeniu i usprawnieniu już istniejących programów, takich jak umorzenie pożyczek dla osób pracujących w służbie publicznej PSLF czy mechanizmów obrony pożyczkobiorców.
Program obrony pożyczkobiorców chroni osoby, które uczęszczały do instytucji edukacyjnych wprowadzających w błąd poprzez fałszywe informacje o wynikach zawodowych absolwentów.
Biden dokonał zmian w procesach administracyjnych, aby ułatwić dostęp do umorzeń i zwiększyć ich skuteczność. Przykładowo, przed jego kadencją zaledwie 7000 pożyczkobiorców skorzystało z PSLF. Dzięki zmianom wdrożonym przez jego administrację, liczba umorzeń znacząco wzrosła.
Przyszłość studenckich pożyczek
Mimo sukcesów administracji Bidena, kluczowe elementy jej strategii pozostają w zawieszeniu z powodu przeszkód sądowych. Plan SAVE, który miał na celu zwiększenie liczby umorzeń, czeka na decyzję sądu, a jego przyszłość pozostaje niepewna.
Wprowadzenie systematycznych zmian w przepisach dotyczących długów studenckich to długotrwały proces, który wymaga dalszej walki na poziomie prawnym i legislacyjnym.
Źródło: nbc, Departament Edukacji
Foto: Official White House Photo by Adam Schultz, istock/zimmytws/Darren415/
News USA
Linda McMahon poprowadzi Departament Edukacji USA w rządzie Trumpa
Prezydent-elekt Donald Trump ogłosił nominację Lindy McMahon, byłej szefowej U.S. Small Business Administration (SBA) i współprzewodniczącej zespołu ds. przekazania władzy, na stanowisko Sekretarza Edukacji USA. McMahon, znana z przekształcenia World Wrestling Entertainment (WWE) w globalną potęgę medialną, ma objąć stanowisko kluczowe dla kształtowania amerykańskiej polityki edukacyjnej w nadchodzących latach.
Linda McMahon pełniła funkcję szefowej SBA podczas pierwszej kadencji Donalda Trumpa. Po rezygnacji w 2019 roku zaangażowała się w działalność polityczną, kierując super PAC America First Action i think tankiem America First Policy Institute (AFPI).
W oświadczeniu na platformie Truth Social, Trump wyraził przekonanie, że McMahon „niestrudzenie będzie walczyć o rozszerzenie wyboru szkoły i umożliwienie rodzicom podejmowania najlepszych decyzji edukacyjnych dla swoich rodzin”.
Linda McMahon, pomimo ograniczonego doświadczenia w zarządzaniu systemem edukacji publicznej, jest lojalną sojuszniczką Trumpa i symbolem jego politycznego stylu – łączącym biznes, medialność i ideologię. Jej nominacja to sygnał, że prezydent-elekt chce wprowadzić zmiany, które będą kontynuacją pierwszej kadencji, ale w bardziej wyrazistym wydaniu.
Jednym z głównych punktów programu Trumpa jest ograniczenie roli federalnego Departamentu Edukacji lub nawet jego całkowite zamknięcie, co Linda McMahon miałaby realizować. Eksperci jednak zauważają, że takie działanie wymagałoby aprobaty Kongresu, co czyni realizację tego celu mało prawdopodobną.
Max Eden z konserwatywnego American Enterprise Institute podkreśla, że likwidacja Departamentu Edukacji nie wpłynęłaby na kluczowe programy finansowania szkół, takie jak fundusze Title I, które wspierają edukację w społecznościach o niskich dochodach.
Podczas pierwszej kadencji Trumpa jego Sekretarz Edukacji, Betsy DeVos, mocno promowała „wybór szkoły”, co wzbudziło sprzeciw Demokratów i związków zawodowych. Linda McMahon ma kontynuować ten kierunek, naciskając na inicjatywy wspierające czesne w szkołach prywatnych i ulgi podatkowe dla rodzin wybierających edukację alternatywną.
Linda McMahon będzie również decydować o kierunku interpretacji federalnego prawa Title IX, które reguluje ochronę przed dyskryminacją ze względu na płeć. Administracja Bidena rozszerzyła te prawa na uczniów LGBTQ+, co spotkało się z krytyką konserwatystów i części stanów. Eksperci przewidują, że McMahon, podobnie jak DeVos, dążyłaby do wycofania tych rozszerzeń.
Jednym z najbardziej palących wyzwań nowej administracji będzie polityka dotycząca federalnych pożyczek studenckich. Obecny plan prezydenta Bidena, obejmujący umorzenie miliardów dolarów długów studenckich, jest zamrożony w sądach.
Donald Trump już zapowiedział rezygnację z takich inicjatyw, a McMahon prawdopodobnie skupi się na ograniczeniu roli federalnej w tej sferze.
Źródło: npr
Foto: YouTube
News USA
Nowojorskie postępowanie karne w sprawie Trumpa powinno być wstrzymane
Prokurator okręgowy Manhattanu, Alvin Bragg, poprosił we wtorek sędziego o wstrzymanie dalszego postępowania w sprawie karnej przeciwko Donaldowi Trumpowi, po tym jak były prezydent USA został wybrany na prezydenta-elekta. Wniosek ten ma na celu umożliwienie obu stronom czasu na rozważenie wyjątkowej sytuacji, związanej z jego przyszłą inauguracją i możliwymi kwestiami prawnymi, które się z tym wiążą.
W maju ława przysięgłych uznała Donalda Trumpa winnym 34 przestępstw polegających na fałszowaniu dokumentów biznesowych. Jednak po jego wyborze na prezydenta-elekta, który odbędzie się 20 stycznia 2025 roku, sędzia stanu Nowy Jork, Juan Merchan, musi rozważyć, czy sprawę należy umorzyć.
Zespół prokuratorski zwrócił się do sędziego z prośbą o wstrzymanie procesu, aby uwzględnić unikalny charakter sytuacji oraz wpływ, jaki ma status Trumpa na przebieg postępowania.
Sędzia Merchan wcześniej zdecydował się wstrzymać wydanie wyroku, wyznaczając nową datę na 26 listopada, aby dać obu stronom więcej czasu na zaprezentowanie swoich argumentów. O tej decyzji informowaliśmy 13 listopada.
Biuro prokuratora okręgowego poprosiło o wyznaczenie terminu do 9 grudnia na złożenie kolejnego wniosku dotyczącego możliwości umorzenia sprawy. Sędzia prawdopodobnie przychyli się do tego wniosku, biorąc pod uwagę, że zarówno prokuratorzy, jak i obrońcy Donalda Trumpa, wydają się zgadzać co do potrzeby dalszego rozważenia tej kwestii.
Prokuratorzy wskazali, że sędzia musi wziąć pod uwagę wyjątkowy status Trumpa jako prezydenta-elekta i zrównoważyć to z werdyktem ławy przysięgłych.
„Ludzie głęboko szanują urząd prezydenta, są świadomi wymagań, jakie on nakłada, i rozumieją, że inauguracja oskarżonego wywołuje bezprecedensowe pytania prawne” – napisano w dokumentach. Z drugiej strony prokuratorzy podkreślili fundamentalną rolę ławy przysięgłych w systemie sprawiedliwości USA, która podjęła decyzję o winie Trumpa w tej sprawie.
Wnioski obrony: Immunitet prezydencki
Zespół prawny Donalda Trumpa, w obliczu jego wyboru na prezydenta, poprosił o natychmiastowe umorzenie sprawy. Twierdzą, że proces opiera się w dużej mierze na dowodach zebranych w trakcie pierwszej kadencji Trumpa jako prezydenta, a zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z lipca tego roku, prezydentom przysługuje immunitet przed ściganiem za działania podejmowane w czasie pełnienia funkcji.
Obrona argumentuje, że sprawa powinna zostać umorzona, z uwagi na te okoliczności.
Steven Cheung, dyrektor ds. komunikacji Trumpa, określił wniosek o zawieszenie procesu jako „całkowite zwycięstwo prezydenta Trumpa i narodu amerykańskiego, który wybrał go miażdżącą większością głosów”. Z kolei prokuratorzy zaznaczyli, że obrady ławy przysięgłych miały miejsce przed orzeczeniem Sądu Najwyższego, a ich decyzja powinna być wzięta pod uwagę w dalszym przebiegu procesu.
Decyzja o przyszłości procesu
Prokuratorzy sugerują, że sprawa powinna zostać odłożona do zakończenia kadencji prezydenckiej Donalda Trumpa. Z kolei prawnicy prezydenta-elekta będą kontynuować działania mające na celu całkowite oddalenie sprawy.
Źródło: npr
Foto: YouTube
News USA
Toalety na Kapitolu w centrum uwagi: Inicjatywa Kongresmenki Nancy Mace
Republikańska Kongresmenka Nancy Mace z Karoliny Południowej przedstawiła projekt środka mającego na celu zakaz korzystania z toalet dla kobiet przez kobiety transpłciowe w budynku Kapitolu Stanów Zjednoczonych. Inicjatywa ta wywołała silne reakcje i wpisuje się w szerszą debatę polityczną o prawa osób transpłciowych, która w ostatnich latach nabrała intensywności.
W rozmowie z dziennikarzami Nancy Mace podkreśliła, że celem tej inicjatywy jest ochrona prywatności i bezpieczeństwa kobiet. „Wiem, jak bezbronne są kobiety i dziewczęta w przestrzeni prywatnej” — powiedziała kongresmenka, która otwarcie mówi o tym, że została zgwałcona.
Dodała, że nie będzie tolerować sytuacji, w której mężczyźni mają dostęp do miejsc takich jak toalety czy przebieralnie dla kobiet.
Inicjatywa pojawiła się wkrótce po historycznym wydarzeniu, gdy Demokratka Sarah McBride została pierwszą otwarcie transpłciową osobą wybraną do Izby Reprezentantów, reprezentując stan Delaware.
McBride, która w przeszłości starała się o wzmocnienie współpracy ponad podziałami, wyraziła swoje zaniepokojenie w mediach społecznościowych, apelując o skupienie się na istotnych problemach, takich jak dostęp do opieki zdrowotnej i mieszkalnictwa.
Reakcje w Kongresie były mieszane. Marjorie Taylor Greene, Kongresmenka z Georgii, wyraziła poparcie dla inicjatywy Mace, twierdząc, że Amerykanie mają dość „ideologii trans”.
Z kolei bardziej umiarkowani Republikanie, jak Tom Cole z Oklahomy, sugerowali, że tego rodzaju dyskusje odciągają uwagę od rzeczywistych problemów legislacyjnych, takich jak pomoc w przypadku katastrof czy budżet.
Polityczna strategia Republikanów
Inicjatywa Nancy Mace wpisuje się w szerszą strategię Republikanów, którzy w ostatnich kampaniach wyborczych akcentowali kwestie związane z prawami osób transpłciowych, starając się ukazać Demokratów jako zbyt liberalnych.
Donald Trump oraz inni liderzy partyjni wielokrotnie wypowiadali się na temat ograniczeń praw osób transpłciowych, argumentując, że działania te mają na celu ochronę wartości tradycyjnych i bezpieczeństwa publicznego. W programie Partii Republikańskiej znajduje się obietnica ochrony sportu kobiecego przed udziałem mężczyzn transpłciowych.
Nie jest jasne, czy inicjatywa Kongresmenki Nancy Mace zostanie poddana pod głosowanie.
Źródło: npr
Foto: YouTube
-
News USA4 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA3 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News Chicago4 tygodnie temu
Będziemy jeździć wolniej o 5 mph po ulicach Chicago? Burmistrz Johnson jest za
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj
-
News USA4 tygodnie temu
McDonald’s zmienia dostawcę cebuli. W kanapkach Quarter Pounder były bakterie E. coli