Wybory Prezydenckie 2024
Gospodarka kluczową kwestią dla wyborców. Kto przekona Amerykanów?
Najnowsze badanie Gallupa pokazuje, że gospodarka jest obecnie najważniejszym czynnikiem decydującym o wyborze kandydatów w wyborach 5 listopada. Sondaż, przeprowadzony na losowej próbie 907 zarejestrowanych wyborców z wszystkich 50 stanów oraz Waszyngtonu, wykazał, że aż 21% respondentów wskazało gospodarkę jako priorytetową kwestię, która wpływa na ich decyzje wyborcze.
Gospodarka była najczęściej wybieraną opcją, zwłaszcza wśród wyborców Republikańskich – 35% Republikanów i osób sympatyzujących z tą partią wybrało gospodarkę jako główną kwestię, w porównaniu do zaledwie 7% Demokratów.
Kolejnym ważnym tematem dla wyborców okazała się imigracja, która znalazła się na drugim miejscu – wskazało ją 13% respondentów, głównie sympatyków Partii Republikańskiej.
Wśród Demokratów kluczowe znaczenie miały natomiast kwestie aborcji i praw kobiet, które wskazało 16% respondentów o poglądach lewicowych, podczas gdy zaledwie 2% Republikanów uznało je za decydujący temat. Zachowanie ustroju demokracji również znalazło się wysoko na liście priorytetów Demokratów – 14% respondentów uznało to za najważniejszą kwestię, w porównaniu do zaledwie 1% Republikanów.
Preferencje wyborców i oceny kandydatów
Spośród wszystkich wyborców, którzy wzięli udział w sondażu, aż 93% zadeklarowało, że już podjęło decyzję, na kogo odda głos, podczas gdy tylko 6% pozostaje niezdecydowanych. Wyniki pokazują, że Republikanie chętniej popierają byłego prezydenta Donalda Trumpa, a Demokraci preferują wiceprezydent Kamalę Harris.
W szczególności Trump uzyskał większe poparcie w kwestiach związanych z bezpieczeństwem narodowym i ochroną przed zagrożeniami zewnętrznymi. Z kolei Harris oceniono wyżej pod kątem promowania jedności narodowej i zmniejszania napięć na arenie międzynarodowej.
Oceny kampanii kandydatów
Większość zarejestrowanych wyborców wyraziła zadowolenie z przebiegu kampanii Kamali Harris – aż 89% Demokratów oceniło ją pozytywnie, w porównaniu do 43% ogółu wyborców, którzy byli zadowoleni z kampanii Trumpa. Wśród Republikanów poparcie dla kampanii Donalda Trumpa wyniosło 81%.
Sondaż Gallupa, przeprowadzony między 14 a 27 października, uwzględniał losową próbę wyborców z odpowiednim ważeniem, aby skorygować ewentualne błędy wynikające z metod zbierania danych, a błąd statystyczny wynosił ±4 punkty procentowe.
Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube, istock/deberarr/
Wybory Prezydenckie 2024
Kiedy dowiemy się kto wygrał wybory prezydenckie 2024?
Choć w Dniu Wyborów wielu wyborców będzie z niecierpliwością czekać na wyniki, eksperci są zgodni, że na ostateczny werdykt w wyścigu prezydenckim 2024 możemy czekać dłużej niż jedną noc. Jak zauważa strateg demokratyczny Peter Giangreco, „będzie to raczej tydzień wyborczy niż dzień wyborczy”. Wynika to z kilku kluczowych zmian w przepisach i różnych procedur głosowania w stanach wahających się, które mogą znacząco opóźnić proces liczenia.
Co opóźni wyniki wyborów?
Niektóre stany, takie jak Wisconsin i Pensylwania, kluczowe w wyborach 2024, nie pozwalają na przetwarzanie głosów korespondencyjnych przed dniem wyborów. W praktyce oznacza to, że liczenie tamtejszych głosów zacznie się dopiero we wtorek wieczorem i może potrwać kolejnych kilka dni.
Dla porównania, w niektórych stanach władze już wcześniej otwierają koperty z głosami korespondencyjnymi, sprawdzają podpisy i przygotowują karty do szybkiego zeskanowania po zakończeniu głosowania. Brak takich przepisów w Pensylwanii sprawia, że ogłoszenie wyników może potrwać nawet do piątku lub soboty.
Zmiany w procedurach głosowania oraz wymogi dotyczące identyfikacji wyborców w stanach takich jak Karolina Północna również mogą wpłynąć na czas liczenia głosów, co wydłuży oczekiwanie na ostateczne wyniki.
Historia pokazuje, że opóźnienia są częste
Opóźnione ogłoszenie wyników to nie nowość w historii amerykańskich wyborów. Dr Kevin Boyle, historyk z Northwestern University, przypomina, że kandydaci często nie znali wyniku jeszcze w noc wyborczą. Na przykład zarówno John F. Kennedy w 1960 roku, jak i Richard Nixon w 1968 roku dowiedzieli się o zwycięstwie dopiero dzień po wyborach.
W 2020 roku Joe Biden został ogłoszony zwycięzcą dopiero cztery dni po głosowaniu, a dramatyczna walka między Al Gore’em a George’em Bushem w 2000 roku zakończyła się dopiero po przeliczeniu głosów na Florydzie.
Możliwe wyzwania prawne
Eksperci wskazują, że opóźnienia mogą wynikać również z potencjalnych sporów prawnych.
Złożono już ponad 100 pozwów związanych z wyborami.
Przewiduje się, że liczba pozwów może być nawet dwukrotnie większa niż w 2020 roku, kiedy zgłoszono ich ponad 60. Wygląda na to, że po wyborach czeka nas seria sporów prawnych, co może opóźnić ostateczne rozstrzygnięcia.
Scenariusze szybszego ogłoszenia wyników
Wyniki mogłyby pojawić się wcześniej, gdyby któryś z kluczowych stanów, jak Wisconsin czy Michigan, szybko przyniósł przewagę jednemu z kandydatów. Na przykład, jeśli Donald Trump zdoła wygrać w którymś z tych stanów już w noc wyborczą lub krótko po niej, mogłoby to zakończyć wyścig, wskazując na jego przewagę.
Jednak sytuacja, w której wyniki są bliskie remisu, w szczególności w tzw. „stanach z niebieskim murem” (Wisconsin, Michigan, Pensylwania), może prowadzić do wielodniowego oczekiwania na rozstrzygnięcie.
A co, jeśli wybory zakończą się remisem?
W wyjątkowo rzadkich okolicznościach może dojść do tzw. „wyborów warunkowych”. W przypadku remisu w Kolegium Elektorów (269 do 269 głosów), o zwycięzcy zdecydowałby Kongres.
Choć taka sytuacja jest mało prawdopodobna, istnieją potencjalne scenariusze, w których wyścig mógłby się zakończyć takim remisem. Wówczas członkowie Izby Reprezentantów wybraliby prezydenta, a Senat zadecydowałby o wiceprezydencie.
Źródło: nbc
Foto: istock/Alan Mazzocco/burcu demir/Rafmaster/
Wybory Prezydenckie 2024
Zakłady bukmacherskie dotyczące wyborów wskazują na zwycięstwo Trumpa
Amerykańscy wyborcy od miesięcy są zasypywani sondażami, które mają na celu przewidzenie wyniku nadchodzących wyborów. Jednak oprócz tradycyjnych metod analizy, coraz większą popularność zdobywają zakłady bukmacherskie jako sposób przewidywania politycznych rezultatów. W ostatnich tygodniach rynki zakładów bukmacherskich wskazywały na przewagę byłego prezydenta Donalda Trumpa nad wiceprezydent Kamalą Harris.
W poniedziałek na platformie zakładów Kalshi kursy pokazywały, że 55% zakładów stawiano na zwycięstwo Donalda Trumpa, a 45% na Kamalę Harris. Wartość obstawionych pieniędzy przekroczyła już 200 milionów dolarów. Warto jednak zauważyć, że jeszcze tydzień wcześniej aż 70% zakładów faworyzowało Trumpa, co oznacza, że notowania Harris znacząco wzrosły w ostatnich dniach.
James Powel, reporter USA Today, zwrócił uwagę na dwa wydarzenia, które mogły wpłynąć na wzrost poparcia dla Harris. Pierwszym z nich były kontrowersyjne komentarze komika Tony’ego Hinchcliffe’a, który podczas wiecu Trumpa żartował, nazywając Portoryko „pływającą wyspą śmieci”, co wywołało silną krytykę.
Drugim był sondaż „Des Moines Register” pokazujący, że Harris prowadzi w kluczowym stanie Iowa. Według Powela, obie sytuacje mogły zniechęcić część wyborców do Trumpa, co znalazło odzwierciedlenie na rynkach zakładów.
Rynki zakładów a sondaże: czy zakłady są dokładniejsze?
Zakłady bukmacherskie jako narzędzie prognozowania wyborów budzą jednak kontrowersje. James Powel przypomina, że rynki zakładów nie są bardziej przewidywalne niż tradycyjne sondaże i same mają swoje ograniczenia.
„Są chwile, kiedy Harris wyraźnie prowadziła, a są chwile, gdy to Trump dominował. Rynki zakładów, podobnie jak sondaże, mają swoje błędy i opierają się na przewidywaniach ludzi i kursach bukmacherskich” — wyjaśnia Powel.
Powel przypomina również, że podobne prognozy zawiodły już w przeszłości, szczególnie podczas wyborów w 2016 roku, kiedy to faworytką była Hillary Clinton, a mimo to zwyciężył Donald Trump. „Zakłady mogą pomóc wyczuć dynamikę kampanii, ale nie są bezbłędne”, podkreśla reporter USA Today.
Zakłady bukmacherskie a realne poparcie: perspektywa na przyszłość
Zakłady bukmacherskie stają się coraz popularniejsze jako narzędzie oceny nastrojów wyborców i wskazują na zmieniające się trendy w kampaniach. Niemniej jednak ich wyniki należy interpretować z ostrożnością. Choć mogą stanowić uzupełnienie dla tradycyjnych sondaży, wciąż pozostają tylko jednym z wielu źródeł informacji o dynamice politycznej w USA.
Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube
News USA
Sędzia nie zablokował rozdawnictwa milionów przez Muska przed wyborami w Filadelfii
W poniedziałek sędzia powiatu Filadelfia, Angelo Foglietta, odrzucił wniosek prokuratora okręgowego Filadelfii Larry’ego Krasnera o zablokowanie programu rozdawnictwa pieniędzy, zorganizowanego przez miliardera Elona Muska i organizację America PAC. Program, w którym wybrane osoby dostają po 1 milionie dolarów za podpisanie petycji popierającej Donalda Trumpa, prowadzony w przededniu wyborów 5 listopada wzbudził kontrowersje wśród władz Filadelfii.
Prokurator Larry Krasner oskarżył Elona Muska i America PAC o organizowanie nielegalnej loterii, która, jego zdaniem, narusza stanowe przepisy ochrony konsumentów i stanowi zagrożenie dla porządku publicznego. Program rozdawnictwa ma się zakończyć 5 listopada, w dniu wyborów.
Elon Musk ogłosił nagrodę finansową dla zarejestrowanych wyborców w Pensylwanii podczas wiecu, na którym wyraził poparcie dla byłego prezydenta Donalda Trumpa. Wydarzenie miało miejsce 19 października, gdy Musk zaprezentował ogromny czek, obiecując wypłacać nagrody codziennie aż do dnia wyborów. O zaskakującej inicjatywie informowaliśmy tutaj.
W pozwie Krasnera, złożonym przed tygodniem, znalazły się zarzuty dotyczące rzekomej nieprzejrzystości zasad rozdawnictwa oraz oskarżenie o wprowadzanie uczestników w błąd.
31 października strony spotkały się na krótkiej rozprawie, jednak sędzia Angelo Foglietta ogłosił, że nie ma jurysdykcji, ponieważ Musk wnioskował o przeniesienie sprawy do sądu federalnego, o czym informowaliśmy tutaj.
Gdy sprawa wróciła do sądu stanowego, Foglietta wyznaczył kolejną rozprawę na 4 listopada. W jej trakcie sędzia zauważył, że sprawa jest nadal aktualna, ponieważ program trwa tylko do dnia wyborów.
Podczas rozprawy prawnik America PAC, Chris Gober, argumentował, że choć Musk określił rozdawnictwo jako „losowe”, program nie miał charakteru klasycznej loterii. Gober wyjaśnił, że uczestnicy spełniają rolę „rzeczników” politycznych, a proces wyboru zwycięzców oparty jest na z góry określonych kryteriach, przypominając bardziej proces rekrutacyjny niż loterię.
Kontrowersje wokół zasad rozdawnictwa
Prawnik biura Krasnera, John Summers, podkreślał, że brak transparentności w działaniu organizacji PAC mógł wprowadzać uczestników w błąd. Zwrócił uwagę na zeznania dyrektora America PAC, Chrisa Younga, który stwierdził, że był zaskoczony, gdy Elon Musk publicznie nazwał program losowym.
Chris Gober powiedział, że 6661 z 18 000 zaplanowanych płatności — o różnych kwotach — należnych mieszkańcom powiatu Filadelfia zostało już wysłanych. Około 3000 było w trakcie realizacji i miało zostać wysłane 4 listopada, podczas gdy pozostałe — około 7000 — miało zostać wysłane 5 listopada.
Wolność słowa kontra oskarżenia o oszustwo
Prawnik obrony, Andy Taylor, odwołał się do Pierwszej Poprawki, argumentując, że prokurator Larry Krasner dąży do naruszenia wolności politycznej poprzez próbę zablokowania programu PAC, który zachęca obywateli do udziału w demokratycznym procesie.
Taylor podkreślił, że rozdawnictwo funduszy miało celowy charakter i przypominało proces aplikacyjny, a nie loterię. Summers z kolei odpowiedział, że sprawa dotyczy nie wolności słowa, lecz oszustwa.
Decyzja sędziego Foglietty oznacza, że rozdawnictwo będzie kontynuowane do dnia wyborów. Dla Krasnera i jego zespołu prawnego oznacza to porażkę, jednak prokurator zapowiedział dalsze działania w tej sprawie, podkreślając, że jego celem jest ochrona wyborców przed potencjalnym wprowadzaniem ich w błąd.
Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube, America PAC
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ambitny cel Illinois: Milion pojazdów elektrycznych do 2030 roku. Czy to realne?
-
News USA4 tygodnie temu
UWAGA: Zagrożenie dla zdrowia publicznego. Jaja Milo’s Poultry Farms mogą zawierać salmonellę
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Tragiczna wiadomość z Polski: Nie żyje Agnieszka Szafrański
-
News USA4 tygodnie temu
W Georgii wstrzymano orzeczenie ws. zakazu aborcji podczas rozpatrywania apelacji
-
News USA2 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago2 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago2 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA1 tydzień temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane