Wybory Prezydenckie 2024
Kampania wyborcza 2024 na finiszu: Amerykanie są zaangażowani, ale pełni niepokoju
Z najnowszego sondażu AP/NORC, opublikowanego 31 października, wynika, że zdecydowana większość Amerykanów intensywnie śledzi kampanię prezydencką 2024 roku, jednak jest ona dla nich źródłem frustracji i lęku. Emocjonalna intensywność, z jaką Amerykanie reagują na ten wyścig o Biały Dom, pokazuje napięcia towarzyszące starciu obecnej wiceprezydent Kamali Harris i byłego prezydenta Donalda Trumpa.
Według badania aż 75 procent dorosłych Amerykanów deklaruje, że uważnie obserwuje rozwój kampanii. Na kilka dni przed wyborami, średnie wyniki sondaży RealClearPolitics pokazują, że Donald Trump uzyskał niewielką przewagę nad Kamalą Harris, na poziomie 0,5 punktu procentowego, co dodatkowo podgrzewa emocje.
Dla porównania, w analogicznym momencie kampanii w 2016 roku Trump przegrywał z Hillary Clinton o 1,3 punktu, co nie przeszkodziło mu w późniejszym zwycięstwie.
Zainteresowanie wyborami jest widoczne w całym spektrum politycznym – aż 80 procent Demokratów i 77 procent Republikanów deklaruje aktywne śledzenie kampanii. Również 54 procent niezależnych wyborców zgłasza zaangażowanie, co sugeruje, że wybory te przyciągają uwagę nawet tych, którzy tradycyjnie wykazują mniejsze zainteresowanie polityką. To większy poziom zainteresowania niż w poprzednich wyborach prezydenckich.
Wybory jako źródło niepokoju i frustracji
Chociaż zainteresowanie jest wysokie, kampania prezydencka w 2024 roku budzi w społeczeństwie także poczucie niepokoju i frustracji. Aż 69 procent Amerykanów przyznaje, że jest sfrustrowana kampanią, co może wynikać z polaryzacji politycznej i trudnych do zaakceptowania strategii wyborczych obu stron.
Frustrację zgłasza 72% Demokratów oraz 68% Republikanów, a podobne nastroje widoczne są także wśród wyborców niezależnych.
Oprócz frustracji, lęk również stanowi dominujące uczucie towarzyszące kampanii – 69 procent badanych deklaruje, że jest zaniepokojona jej przebiegiem. Co ciekawe, niepokój ten jest bardziej odczuwalny wśród Demokratów, gdzie aż 79 procent wyborców wyraża takie emocje, w porównaniu do 66 procent Republikanów.
Najmniej obaw wyrażają wyborcy niezależni, z których tylko 49 procent przyznaje, że kampania wywołuje u nich lęk.
Brak entuzjazmu
W przeciwieństwie do wysokiego poziomu zainteresowania i lęku, podekscytowanie kampanią jest stosunkowo niskie. Jedynie 36 procent respondentów deklaruje, że czuje ekscytację związaną z wyborami, co stanowi spadek w porównaniu z poprzednimi cyklami wyborczymi.
Wśród Demokratów 37 procent zgłasza ekscytację, natomiast wśród Republikanów poziom ten wynosi 41 procent. Entuzjazm wyborczy jest najniższy wśród wyborców niezależnych – jedynie 24 procent opisuje kampanię jako ekscytującą.
Tak niski poziom podekscytowania, w połączeniu z powszechnym niepokojem i frustracją, pokazuje, że Amerykanie obawiają się nie tylko o wynik wyborów, ale także o to, co przyniesie przyszłość po ich zakończeniu.
Obawy o możliwą przemoc po wyborach
Odrębny sondaż AP/NORC pokazuje, że aż 76 procent zarejestrowanych wyborców obawia się możliwej przemocy w kraju po dniu wyborów. Narastające napięcia i polaryzacja polityczna sprawiają, że wiele osób niepokoi się o stabilność kraju, gdy zakończone zostanie głosowanie i ogłoszone wyniki.
Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube, Donald Trump fb, Kamala Harris fb
News Chicago
Komunikat Komisji Wyborczej: Oficjalne wyniki wyborów w Chicago
Chicago Board of Election Commissioners ogłosiła oficjalne wyniki wyborów prezydenckich z 5 listopada 2024 r., w tym głosy oddane na kwalifikowanych kandydatów dopisanych do listy. Kart w języku polskim pobrano 8,384.
Miasto Chicago odnotowało 1 018 359 głosów oddanych na 1 498 873 aktywnych zarejestrowanych wyborców w mieście. Daje to frekwencję wynoszącą 67,94%.
- 458 144 (44,99%) głosów oddano w dniu wyborów, 5 listopada
- 331 211 (32,51%) głosów oddano w ramach wczesnego głosowania (przed dniem wyborów)
- 229 004 (22,48%) głosów oddano w ramach głosowania korespondencyjnego
W wyborach prezydenckich 3 listopada 2020 r. oddano 1 160 993 głosów, co daje frekwencję na poziomie 73,28% w całym mieście, na 1 584 293 aktywnych zarejestrowanych wyborców.
407 681 głosów oddano w ramach wczesnego głosowania (35,11% wszystkich oddanych głosów)
464 719 głosów oddano w ramach głosowania korespondencyjnego (40,03% wszystkich oddanych głosów)
W wyborach prezydenckich 8 listopada 2016 r. oddano 1 115 664 głosów, co daje frekwencję na poziomie 71,04% w całym mieście, przy 1 570 529 aktywnych zarejestrowanych wyborcach.
345 366 głosów oddano w ramach wczesnego głosowania (30,96% wszystkich oddanych głosów)
105 084 głosów oddano w ramach głosowania korespondencyjnego (9,42% wszystkich oddanych głosów)
W wyborach prezydenckich 6 listopada 2012 r. oddano 1 028 870 głosów, co dało frekwencję na poziomie 75,41% w całym mieście, przy 1 364 371 aktywnych zarejestrowanych wyborcach.
256 077 głosów oddano w ramach wczesnego głosowania (24,89% wszystkich oddanych głosów)
40 071 głosów oddano w ramach głosowania korespondencyjnego (3,89% wszystkich oddanych głosów)
Wyniki wyborów prezydenckich 5 listopada 2024 r. według wieku i płci wyborców zostaną opublikowane w niedalekiej przyszłości.
Źródło: informacja własna
Foto: YouTube
News USA
Eric Adams – Demokraci zawiedli ludzi z klasy pracującej
Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams podczas konferencji prasowej skomentował wynik wyborów prezydenckich w stanie i w mieście Nowy Jork, gdzie jasno widać, że zwiększyła się liczba wyborców głosujących na Republikanów.
Burmistrz powiedział wprost – nie jest zaskoczony. Uważa, jak powiedział, że Demokraci podążają za bardzo „na lewo” i nie słuchają ludzi klasy pracującej, a to jest szkodliwe dla naszego miasta.
Oto pełna odpowiedź burmistrza:
“To mnie nie zaskakuje. Ta skrajnie lewicowa agenda, o której mówię od dawna, w której nie skupiamy się na ludziach z klasy robotniczej, i powiedziałem to tutaj, w tym samym pokoju, niektóre rzeczy, o których mówisz, to nie to, o czym mówią ludzie z klasy robotniczej. Ci ludzie z klasy robotniczej martwią się o przyszłość swoich rodzin.”
Kiedy nie rozmawiasz o rzeczach, które ich nie dotyczą – jak mogę dostać MetroCard? Jak mogę się upewnić, że będę miał co położyć na stole? To są prawdziwe problemy. I więc kiedy nie rozmawiasz o tych prawdziwych problemach, to nie dziwi mnie, że ludzie mówią – już nie mówisz w moim imieniu.
I patrzę na wszystkie te analizy, które pochodzą z okresu po wyborach, nie różni się to niczym od Nowego Jorku w porównaniu z innymi gminami. To nie tylko Nowy Jork, gdzie ludzie zdecydowali, że nie wierzymy, że ludzie mówią w imieniu tych problemów, które są dla nas ważne. I mówię o kwestiach, o których mówi klasa robotnicza : bezpieczeństwo publiczne, przystępność cenowa, upewnienie się, że mogą utrzymać swoje rodziny.
Podnieśliśmy płace w tym mieście. Upewniliśmy się, że zwykli Nowojorczycy mogą – od zwiększenia ulgi podatkowej od dochodów z pracy po to, co zrobiliśmy z obniżoną ceną biletów MetroCard, upewniając się, że nasi członkowie związków zawodowych otrzymują kontrakty, na jakie zasługują. Ludzie klasy robotniczej mają problemy klasy robotniczej, nie wszystkie te filozoficzne rzeczy, które wy uważacie za atrakcyjne. To po prostu rzeczywistość. I dlatego nie dziwi mnie, że w całej Ameryce byliście świadkami takich zmian – w całej Ameryce, nie tylko w Nowym Jorku, ale w całej Ameryce.
A kiedy mówiłem o bezpieczeństwie publicznym w 2021 roku, zostało to zignorowane. Kiedy mówiłem o migrantach i osobach ubiegających się o azyl w 2023 roku, zostało to zignorowane. 2021, najważniejszy problem, bezpieczeństwo publiczne. 2023, najważniejszy problem wyborców, imigracja. Burmistrz klasy robotniczej mówiący o problemie klasy robotniczej.”
Autorka: Monika Adamski/Radio Rampa
Foto: YouTube
News Chicago
Wybory w Chicago: Zaktualizowane wyniki głosowania
Jak podaje Komisja Wyborcza Miasta Chicago, 11 listopada, do nieoficjalnych wyników wyborów przeprowadzonych w Chicago dodano 14 570 nowych głosów. Daje tą łączną liczbę oddanych głosów – 945 378 głosów w wyborach 5 listopada. Liczenie głosów potrwa do 19 listopada.
W Chicago zostały policzone wszystkie głosy oddane w dniu wyborów 5 listopada, oraz głosy oddane przedterminowo we wczesnym głosowaniu.
Łączna liczba niepodliczonych głosów w Chicago to 91 972. Są to karty tzw. warunkowe (6100), oraz zwrócone karty z głosowania korespondencyjnego (47 664).
Liczba wysłanych kart do głosowania korespondencyjnego, które jeszcze nie wróciły do Komisji Wyborczej Miasta Chicago to 38 208.
Karty z głosowania korespondencyjnego, warunkowego oraz wojskowego/zagranicznego będą nadal liczone do dnia 19 listopada.
Źródło: informacja własna
Foto: Chicago Board of Election Commissioners
-
News Chicago3 tygodnie temu
Illinois inwestuje w infrastrukturę ładowania pojazdów elektrycznych. Nowa stacja w Joliet
-
News USA4 tygodnie temu
Travel Tuesday: Nowe święto łowców okazji na najlepsze wakacje. Bądźcie czujni 3 grudnia
-
News USA4 tygodnie temu
Dlaczego Amerykanie nie głosowali na Kamalę Harris? Wyniki sondażu
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Nazwijmy park w Morton Grove imieniem śp. Darka Borysiewicza. Podpisz petycję!
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Konkurs Najpiękniejsza Polka w USA: Poznajcie listę 33 uczestniczek!
-
News USA4 tygodnie temu
Musk poprowadzi Departament Efektywności Rządowej w gabinecie Trumpa
-
News Chicago4 dni temu
Pierwszy atak zimy w Chicago: Mroźne dni, silne wiatry. Jak przetrwać chłód?
-
News USA4 tygodnie temu
Katolicka grupa apeluje do Bidena o zamianę wyroków śmierci 40 skazańców