Połącz się z nami

Wybory Prezydenckie 2024

Im większe kłopoty prawne tym więcej pieniędzy dostaje Donald Trump

Opublikowano

dnia

Kampania Donalda Trumpa oświadczyła, że ​​pobiła swój własny rekord zbiórki pieniędzy po ogłoszeniu wyroku skazującego dla byłego prezydenta w czwartek. Zgromadziła 52,8 mln dolarów w ciągu 24 godzin, odkąd Trump został pierwszym byłym prezydentem uznanym za przestępcę.

Duży transfer pomoże Donaldowi Trumpowi ograniczyć finansową przewagę Joe Bidena, co pokazuje jak były amerykański prezydent wykorzystał problemy prawne, aby sfinansować swoją kandydaturę na reelekcję.

Wyrok wydany w Nowym Jorku uznał Trumpa za winnego wszystkich 34 zarzutów w sprawie „cichych pieniędzy”, rozpoczynając bezprecedensową erę w amerykańskiej polityce prezydenckiej. O jego ogłoszeniu pisaliśmy 31 maja.

Sondaż Morning Consult, przeprowadzony w sobotę wykazał, że 54% ankietowanych zaakceptowało decyzję ławy przysięgłych, a 34% się z nią nie zgodziło. Jednocześnie ankieta nie stwierdziła ogólnego spadku popularności Trumpa i zauważyła, że ​​niewielu wyborców poparło wysłanie byłego prezydenta do więzienia.

Podczas piątkowej konferencji prasowej w Trump Tower, jego nowojorskim domu, Donald Trump pochwalił wpływ wyroku na jego wysiłki w zakresie zbierania funduszy. W ciągu kilku minut od czwartkowego wyroku skazującego kampania rozpoczęła zbiórkę pieniędzy, nazywając byłego prezydenta „WIĘŹNIEM POLITYCZNYM” na swojej stronie internetowej.

„Właśnie zostałem skazany w SFAŁSZOWANYM politycznym procesie polowania na czarownice” – napisał Trump na stronie kampanii. „NIE ZROBIŁEM NIC ZŁEGO!”

Joe Biden, skrytykował swojego poprzednika i jego sojuszników za ataki na amerykański wymiar sprawiedliwości. „Potwierdzono amerykańską zasadę, że nikt nie jest ponad prawem, Donald Trump miał okazję do obrony” – powiedział prezydent przemawiając w Białym Domu w piątkowe popołudnie.

Kampania Donalda Trumpa stwierdziła, że ​​zebranie prawie 35 milionów dolarów na platformie darowizn WinRed było prawie dwukrotnie większe niż suma zebrana w najlepszym dotychczas dniu. W czwartek obciążona strona na chwilę przestała działać.

Jason Thielman, który kieruje oficjalnym działem kampanii Republikanów w Senacie, powiedział, że jego grupa przeprowadziła „największą dzienną zbiórkę pieniędzy w Internecie” w cyklu wyborczym w 2024 r. Napisał na X:

„Oburzenie z powodu fałszywego wyroku przeciwko Trumpowi pobudziło przeciętnych Amerykanów do działania!”

W zeszłym roku były prezydent wykorzystał każdy z czterech postawionych mu aktów oskarżenia do zwiększenia zbiórki pieniędzy, sprzedając koszulki ze swoim zdjęciem policyjnym, a kwoty datków za każdym razem rosły. Ale grupy polityczne Trumpa wydały także co najmniej 80 milionów dolarów od darczyńców na jego honoraria prawne.

Donald Trump nadal stoi przed wyrokiem w sprawie oszustwa cywilnego, który zagraża jego firmom w Nowym Jorku, oraz trzema sprawami karnymi, w tym zarzutami specjalnego doradcy Departamentu Sprawiedliwości, że spiskował w celu unieważnienia wyborów w 2020 roku.

Choć w kampanii podkreślano drobne datki, które napłynęły od zwykłych obywateli po czwartkowym werdykcie, kilku zamożnych darczyńców także ogłosiło swoje wsparcie po zakończeniu sprawy. Był to m.in. Shaun Maguire, wspólnik w firmie venture capital Sequoia, który przekazał 300 000 dolarów i nowojorski Republikanin Lee Zeldin, były Kongresman USA, który dał mu 800 000 dolarów.

Liczba wyszukiwań w Google haseł: DonaldJTrump.com i WinRed wzrosła w czwartek o ponad 5000%,  „witryna kampanii Trumpa” o co najmniej 1000%, a „witryna kampanii Bidena” o ponad 350%.

W ostatnich dniach za Donaldem Trumpem opowiedziało się także kilku megadarczyńców, a miliarderzy Stephen Schwarzman, Bill Ackman i Miriam Adelson podjęli działania, aby poprzeć jego kandydaturę na reelekcję.

 

Źródło: Financial Times
Foto: YouTube

Wybory Prezydenckie 2024

Biden atakuje niepomyślne dla niego wyniki sondaży, równie często jak Trumpa

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent Joe Biden ma tendencję do przeprowadzania najbardziej bezpośrednich ataków na swoich przeciwników politycznych podczas zbiórek pieniędzy na kampanię, z dala od blasku kamer telewizyjnych. A ostatnio jednym z jego najczęstszych celów – zaraz po byłym prezydencie Donaldzie Trumpie – są dane z sondaży publicznych.

„Nie sądzę, aby którykolwiek z sondaży miał znaczenie na tak wczesnym etapie, ponieważ obecnie trudno jest uzyskać dobry sondaż” – powiedział Joe Biden darczyńcom kampanii w Chicago w zeszłym miesiącu. Podczas innego sondażu w Atlancie prezydent przestrzegł: „W dzisiejszych czasach trudniej jest racjonalizować jakikolwiek sondaż”.

Jego krytyka danych z sondaży publicznych często ma charakter techniczny, zagłębiając się w mechanizmy, które jego zdaniem mogą dawać błędne wyniki. Prezydent obwinia także sposób prezentacji danych przez media.

Krytyka Bidena dotycząca sondaży zbiega się z danymi stale pokazującymi ostry jak brzytwa wyścig między nim a Trumpem prowadzącym w niektórych kluczowych stanach na polu bitwy. Takie badania, a także te wyrażające obawy wyborców dotyczące jego wieku lub sposobu, w jaki radzi sobie z gospodarką, wzbudziły obawy Demokratów co do perspektyw reelekcji prezydenta.

Zespół Joe Bidena regularnie przeprowadza także własne sondaże, które są bardziej dokładne i droższe niż większość sondaży publicznych, i pozwalają głębiej poznać odczucia wyborców.

Prezydent większość swoich publicznych komentarzy na temat sondaży wygłasza w obecności zwolenników finansowych swojej kampanii, ponieważ to oni należą do osób najbardziej zaniepokojonych wynikami wyborów. Mają różne formy, ale wydaje się, że każdy z nich ma ten sam cel: usprawiedliwienie lub wyjaśnienie niezbyt idealnej sytuacji przed listopadowymi wyborami.

Doradcy kampanii Bidena musieli spędzać tak dużo czasu, odpowiadając na dane z sondaży publicznych, że przyjęli powiedzenie: „Sondaże nie głosują, wyborcy głosują”.

Doradcy prezydenta mają jednak nadzieję, że jego występ w przyszłym tygodniu podczas pierwszej debaty prezydenckiej przed wyborami powszechnymi zapewni Bidenowi przewagę w sondażach lub przynajmniej obniży pozycję Donalda Trumpa.

W tym tygodniu sojusznicy Bidena uchwycili się sondażu, który pokazał obiecujące sygnały dla prezydenta.

Obecne 50% poparcie Bidena jest jego najlepszym wynikiem w tym cyklu wyborczym; od października 2023 roku nie wyprzedził Trumpa więcej niż o 1 punkt (49%-48%).

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube, Official White House Photo by Erin Scott
Czytaj dalej

Wybory Prezydenckie 2024

Trump nie skorzysta ze swojego hotelu w Chicago w czasie RNC. Twierdzi, że kocha Milwaukee

Opublikowano

dnia

Autor:

Donald Trump planuje odwiedzić Chicago podczas Narodowej Konwencji Republikanów – to tylko ponad godzinę jazdy samochodem od miejsca, w którym odbędzie się konwencja w Milwaukee. We wtorek były prezydent upierał się jednak, wbrew wcześniejszym doniesieniom, że zatrzyma się w Milwaukee i ponownie zaprzeczył, że nazwał je „strasznym miastem”.

Oczekuje się, że Donald Trump weźmie udział w zbiórce pieniędzy w Chicago, choć szczegóły wydarzenia są wciąż finalizowane. Urzędnik kampanii poinformował, że były prezydent pozostanie w Milwaukee w dniach od 15 do 18 lipca, aby w czwartkowy wieczór przyjąć nominację Republikanów.

Wcześniej we wtorek kilku urzędników poinformowanych o planach bezpieczeństwa i ustaleniach logistycznych wskazało, że były prezydent prawdopodobnie zatrzyma się na noc w swojej posiadłości w Chicago – Trump International Hotel and Tower – podczas trwania RNC.

Później we wtorek Trump zaprzeczył tym doniesieniom w wywiadzie dla lokalnej stacji telewizyjnej Milwaukee.

Były prezydent skrytykował także w tym wywiadzie nowe wysiłki Joe Bidena mające na celu zezwolenie nieposiadającym dokumentów imigrantom-małżonkom obywateli amerykańskich i ich dzieciom na pobyt w Stanach Zjednoczonych.

Trump stwierdził, że jest to zagranie pod wyborców, mówiąc, że administracja Bidena „nie poprzestanie na tym”, jeśli chodzi o reformę imigracyjną.

We wtorek Donald Trump zorganizował wydarzenie związane z kampanią w Racine w stanie Wisconsin – 30 mil na południe od Milwaukee – podczas którego poruszył kwestię inflacji i imigracji. To wystąpienie było trzecią jego wizytą na polu bitwy na Środkowym Zachodzie, podczas której próbuje on kontrastować z prezydentem Joe Bidenem.

Podczas swoich przemówień były prezydent oświadczył: „Kocham Milwaukee”.

Było to nawiązaniem do tego, że Trump rzekomo nazwał Milwaukee „okropnym miastem” podczas spotkania za zamkniętymi drzwiami z Republikanami w Kongresie w ubiegły czwartek.

W oświadczeniu kampania napisała, że ​​nazywanie Milwaukee „okropnym miastem” przez Trumpa było „całkowitym kłamstwem”.

Następnie jednak dodano: „Prezydent Trump wyraźnie odniósł się do problemów w Milwaukee, w szczególności do brutalnych przestępstw i oszustw wyborczych”, sugerując, że rzeczywiście poczynił uwagi na temat miasta, choć nie w sposób, w jaki niektórzy je interpretowali.

 

Źródło: abcnews
Foto: YouTube
Czytaj dalej

Wybory Prezydenckie 2024

Biden i Trump szykują się do pierwszej telewizyjnej debaty w tych wyborach

Opublikowano

dnia

Autor:

Telewizja informacyjna CNN sfinalizowała regulamin pierwszej debaty prezydenckiej w cyklu wyborczym w 2024 r., która odbędzie się za niecałe dwa tygodnie. W sobotę przekazała, że kampanie Joe Bidena i Donalda Trumpa zgodziły się z tymi zasadami, zauważając także, że nie jest „niemożliwe”, aby niezależny kandydat Robert F. Kennedy Jr. dołączył do tej pary na scenie.

Aby zakwalifikować się do finałowej rozgrywki w CNN, kandydat musi uzyskać min. 15% poparcia w czterech oddzielnych sondażach ogólnokrajowych i znajdować się na kartach do głosowania w wystarczającej liczbie stanów, aby uzyskać 270 głosów kolegiów elektorów.

Obecnie Robert F. Kennedy Jr. bierze udział w głosowaniu w 6 stanach, co daje łącznie 89 potencjalnych głosów Kolegium Elektorów.

Gospodarzami 90-minutowej debaty, która odbędzie się 27 czerwca w Atlancie, będą Jake Tapper i Dana Bash z CNN. Będzie to pierwsze osobiste starcie między Bidenem a Trumpem, odkąd stali obok siebie w czasie debat w kampanii przed ostatnimi wyborami.

Obaj kandydaci przyjęli zaproszenie stacji do debaty w zeszłym miesiącu i zgodzili się na pewne zasady i formaty określone w pismach CNN skierowanych do ich kampanii, o czym informowaliśmy tutaj. CNN podało, że podczas debaty będą dwie przerwy reklamowe, a kandydaci nie będą mogli w tym czasie konsultować się z innymi członkami swojej kampanii.

Podano także, że o podium i pozycji kandydatów zadecyduje rzut monetą, ich mikrofony zostaną wyciszone poza czasem wystąpień, a kandydaci otrzymają jedynie długopis, notatnik i butelkę wody.

Kandydaci nie będą mogli przynosić ze sobą rekwizytów ani przygotowanych notatek.

Po raz pierwszy też w najnowszej historii debata pomiędzy kandydatami na prezydenta nie będzie miała widowni studyjnej.

Przedstawiciele sieci stwierdzili, że ​​moderatorzy debaty „wykorzystają wszystkie dostępne im narzędzia, aby wyegzekwować harmonogram i zapewnić cywilizowaną dyskusję”.

Aby zakwalifikować się do debaty, kandydaci muszą także spełniać wymogi określone w art. II ust. 1 Konstytucji Stanów Zjednoczonych, aby móc pełnić funkcję prezydenta. Zarówno Joe Biden, jak i Donald Trump spełniają te wymagania. Inni kandydaci nie należący do żadnej większej partii – Kennedy, Cornel West i Jill Stein – również je spełniają.

Cała piątka złożyła także formalne oświadczenie o kandydowaniu do Federalnej Komisji Wyborczej, co jest kolejnym warunkiem udziału w debacie.

Joe Biden i Donald Trump staną do drugiej debaty 10 września w telewizji ABC.

Źródło: fox32
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

czerwiec 2024
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930

Popularne w tym miesiącu