Połącz się z nami

Kościół

Dlaczego młode kobiety zaczęły odchodzić z Kościoła?

Opublikowano

dnia

W ciągu ostatnich 20 lat mężczyźni częściej niż kobiety porzucali religię, jednak według niedawnego badania, po raz pierwszy od dziesięcioleci to młodzi mężczyźni chętniej w nim pozostają, podczas gdy młode kobiety odchodzą. O tym zjawisku mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

W ciągu ostatnich trzech pokoleń – pokolenia wyżu demograficznego, pokolenia X i pokolenia milenialsów – mężczyźni częściej niż kobiety porzucali religię.

Obecnie jest odwrotnie – według kwietniowego badania przeprowadzonego przez Survey Center on American Life i American Enterprise Institute (AEI) kobiety z pokolenia Z częściej niż mężczyźni wycofują się z życia społecznego (odpowiednio 54% do 46%).

Dlaczego odchodzą

Badacze wskazują jako jedną z przyczyn wpływ nauczania Kościoła w kwestiach kontrowersyjnych.

Według General Social Survey z 2022 r. 54%młodych kobiet opowiada się za legalną aborcją, a jeśli chodzi o podział LGBTQ, 31% kobiet z pokolenia Z identyfikuje się jako LGBTQ w porównaniu z 15% mężczyzn z pokolenia Z.

Młode kobiety na ogół stają się po prostu bardziej liberalne i postępowe, podczas gdy najnowsze pokolenie księży katolickich jest wyraźnie bardziej konserwatywne. Tymczasem świeckie media, takie jak Associated Press, obserwują tradycyjną odnowę Kościoła katolickiego wśród młodych ludzi.

Podczas gdy 57% przedstawicieli wyżu demograficznego, którzy porzucili swoją religię, stanowili mężczyźni, tylko 43% stanowiły kobiety. W przypadku mężczyzn i kobiet ten wzorzec utrzymywał się w pokoleniu X (odpowiednio 55% i 45%) i ponownie w pokoleniu milenialsów (53% i 47%).

Jednak pokolenie Z odwróciło ten schemat, ponieważ tylko 46% osób, które porzuciły swoją formującą religię, stanowili mężczyźni, a 54% to kobiety.

Młode kobiety również częściej identyfikują się jako feministki – jak wykazało badanie, prawie dwie trzecie kobiet z pokolenia Z (w wieku 18–29 lat) twierdzi, że kościoły nie traktują jednakowo mężczyzn i kobiet. Z tym zgadzają się także kobiety milenialsów (około 64% kobiet w wieku 30-49 lat).

Jak się nawracają

Ale według ankiety Pew Researc pokolenie Z jest także najbardziej samotnym pokoleniem i nie zwraca się do lokalnych kościołów, aby znaleźć wspólnotę. Według badania przeprowadzonego maju, Amerykanie wyznający jakąś religię znacznie częściej czują się blisko innych niż Amerykanie niereligijni (73% do 51%).

Jak w kwietniu poinformował National Catholic Register, młodzi ludzie z kampusów uniwersyteckich, takich jak Texas A&M i Hillsdale College, tłumnie przybywają do Kościoła.

Według badania politologa i statystyka Ryana Burge, współautora książki „The Great Dehurching”, osoby niezrzeszone wracałyby do kościoła, gdyby byli tam ich przyjaciele. Apostolat przyjaźni i gościnności może być nie tylko współczującą odpowiedzią na kryzys samotności, ale może także przybliżyć ludzi do religii.

 

Źródło: cna
Foto: istock/Zbynek Pospisil/Rawpixel/Sakorn Sukkasemsakorn/

News USA

AI zamiast żałoby? Kościół ostrzega przed „cyfrowym wskrzeszaniem zmarłych”

Opublikowano

dnia

Autor:

W ostatnim czasie coraz większe emocje budzą aplikacje wykorzystujące sztuczną inteligencję do tworzenia cyfrowych odpowiedników osób zmarłych. Narzędzia te pozwalają prowadzić „rozmowy” z awatarami bliskich, generowanymi na podstawie archiwalnych nagrań głosu i obrazu. Zdaniem duchownych i teologów to zjawisko może poważnie ingerować w naturalny proces żałoby i prowadzić do duchowych konsekwencji – zaznacza Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Nowa technologia przedstawiana jest przez jej twórców jako sposób zachowania wspomnień i podtrzymania więzi emocjonalnej.

Krytycy podkreślają jednak, że w praktyce nie chodzi już wyłącznie o pamięć, lecz o tworzenie złudzenia dalszej obecności osoby, która odeszła.

Granica między pamięcią a symulacją

Teologowie zwracają uwagę, że cyfrowe awatary nie są neutralnym narzędziem. Ks. Michael Baggot, bioetyk, podkreśla, że algorytm nie jest w stanie oddać wolności, sumienia ani duchowej głębi człowieka. Generowane odpowiedzi mogą sprawiać wrażenie autentycznych, ale w rzeczywistości są jedynie symulacją opartą na danych, a nie prawdziwą relacją.

Podobne stanowisko prezentuje Brett Robinson, który ostrzega, że technologia kształtuje sposób myślenia o życiu i śmierci. Jego zdaniem narzędzia sugerujące „powrót” zmarłych mogą osłabiać zdolność do zaakceptowania straty i zmieniać rozumienie ludzkiej obecności.

Żałoba w nauczaniu Kościoła

Kościół katolicki postrzega żałobę jako bolesny, ale konieczny etap, który prowadzi do wewnętrznego uzdrowienia i nadziei. Papież Franciszek wielokrotnie podkreślał, że doświadczenie straty pomaga odkryć wartość życia i uczy zawierzenia Bogu.

Z kolei papież Leon XIV wskazywał, że żałoba przeżywana bez odniesienia do Boga może prowadzić do poczucia pustki i bezsensu.

Z tej perspektywy technologia, która utrzymuje osobę pogrążoną w żałobie w stanie ciągłego „kontaktu” ze zmarłym, może blokować proces pogodzenia się z rzeczywistością śmierci.

Doświadczenia duszpasterzy

Osoby zajmujące się duszpasterstwem żałobnym zauważają, że naturalnym odruchem po stracie jest wracanie do zdjęć, nagrań czy listów. Jak podkreśla Donna MacLeod, wieloletnia animatorka programów wsparcia dla osób w żałobie, różnica polega na tym, że tradycyjne pamiątki nie udają dialogu.

Natomiast cyfrowy awatar może utrwalać zaprzeczenie i opóźniać moment, w którym człowiek zaczyna na nowo układać swoje życie.

Kościół od wieków przestrzega przed próbami „przywoływania zmarłych”. Choć aplikacje AI nie wpisują się wprost w klasyczne praktyki spirytystyczne, duszpasterze widzą w nich realne ryzyko emocjonalne i duchowe.

Nadzieja nie jest w algorytmie

Eksperci podkreślają, że pamięć o zmarłych jest czymś dobrym i głęboko ludzkim. W chrześcijaństwie wyraża się ona poprzez modlitwę, liturgię i wiarę w życie wieczne. Problem zaczyna się w momencie, gdy technologia zaczyna zastępować te formy, oferując iluzję obecności zamiast drogi prowadzącej ku uzdrowieniu.

Zdaniem teologów, przenoszenie nadziei z Boga i relacji międzyludzkich na algorytm może sprawić, że żałoba przestanie być etapem przejścia, a stanie się stanem zawieszenia, z którego coraz trudniej się wydostać.

Źródło: cna
Foto: istock/Liudmila Chernetska/m-gucci/
Czytaj dalej

Kościół

Pasterka dziecięca na Trójcowie 2025. Fot. Wojciech Adamski

Opublikowano

dnia

Autor:

Czytaj dalej

Kościół

Przedostatnie Drzwi Święte zostały zamknięte, u grobu św. Pawła

Opublikowano

dnia

Autor:

W Bazylice św. Pawła za Murami zamknięte zostały przedostatnie Drzwi Święte Roku Jubileuszowego 2025 r. Drzwi się zamykają, ale trwa droga nawrócenia i nadziei, która rozpoczęła się w tym świętym roku – powiedział kard. James Michael Harvey, archiprezbiter tej bazyliki.

Wczoraj Drzwi Święte zostały zamknięte w Bazylice Laterańskiej, a w ubiegły czwartek w Bazylice Matki Bożej Większej. Ostatnie Drzwi Święte zostaną zamknięte przez Leona XIV w Bazylice Watykańskiej 6 stycznia na zakończenie Roku Jubileuszowego.

Początek misji, świat potrzebuje Chrystusa

Kard. Harvy przyznał, że zamknięcie Drzwi Świętych uwidacznia koniec Roku Świętego, ale jest też zarazem początkiem misji. Kto przeszedł przez Drzwi Święte musi być teraz świadkiem tego, co doświadczył, ponieważ świat potrzebuje Chrystusa.

Przejście przez próg zaufania

Amerykański kardynał przypomniał, że zamknięte dziś drzwi „są czymś więcej niż tylko fizycznym przejściem. Były one duchowym progiem, wezwaniem skierowanym do każdego, aby porzucił to, co obciąża serce, i wszedł w przestrzeń miłosierdzia. Przejście przez nie oznaczało uznanie, że zbawienie wynika z pokornego zaufania Temu, który jako jedyny może nadać pełny sens naszemu życiu, przezwyciężając wszelkie pretensje do samowystarczalności”.

Nadzieja zawieść nie może, jeśli opiera się na Bogu

Kard. Harvey przypomniał, że mottem kończącego się Roku Świętego były słowa pochowanego w tej Bazylice św. Pawła: Spes non confundi – nadzieja zawieść nie może.

Cytując Encyklikę Benedykta XVI Spe salvi amerykański purpurat podkreślił, że choć człowiek potrzebuje w swym życiu wiele różnych nadziei, małych i większych, to wszystkie one znajdują swoje spełnienie w wielkiej nadziei, którą jest sam Bóg. To On jest nadzieją, która zawieść nie może, bo opiera się na Jego wiernej miłości.

Krzysztof Bronk – Watykan

 

Foto: Vatican Media
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

maj 2024
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu