News Chicago
Program gwarantowanego dochodu zostanie wznowiony w Chicago z powiększonym funduszem
Burmistrz Chicago Brandon Johnson zapowiedział przeznaczenie dodatkowych 32 milionów dolarów na inwestycje w program, zapewniający 500 dolarów miesięcznie gwarantowanego dochodu, dla gospodarstw domowych o niższych dochodach w mieście.
Brandon Johnson przeznacza także więcej pieniędzy na zapobieganie przemocy, szybkie przekwaterowanie i inne inicjatywy, zmieniając podejście miasta do wydawania funduszy, które są jeszcze do wykorzystania z kwoty 1,9 miliarda dolarów pomocy finansowej związanej z pandemią, którą miasto otrzymało w 2021 r. na mocy amerykańskiej ustawy o planie ratunkowym.
Zgodnie z przepisami federalnymi, Chicago ma czas do końca roku na rozdysponowanie pieniędzy, i do 2026 r. na ich wydanie. Niewydane pieniądze należy zwrócić rządowi federalnemu.
Według danych miasta Chicago wydało na koniec 2023 r. około 1,3 mld USD z funduszy federalnych.
Była burmistrz Lori Lightfoot przeznaczyła 1,2 miliarda dolarów z tych funduszy na wzmocnienie dotkniętych pandemią budżetów Chicago na lata 2021–2023. Pozostałe około 575 milionów dolarów zostało wykorzystane na różne inicjatywy społeczne, takie jak zapobieganie przemocy, możliwości dla młodych ludzi i pomoc dla rodzin.
Na koniec 2023 r. miasto wydało jedynie 29% pozostałych funduszy federalnych, a Burmistrz Johnson zobowiązał się do przydzielenia i wydania wszystkich środków w terminie określonym przez władze federalne.
9 programów miejskich otrzyma więcej funduszy federalnych. Program gwarantowanego dochodu, zwany Chicago Resilient Communities Pilot, otrzymuje największy wzrost finansowania, z 31,5 mln dolarów do 63 mln dolarów.
Według danych zgłoszonych pod koniec 2023 r. w ramach pilotażowego programu uruchomionego w lipcu 2022 r. 5000 mieszkańców wybranych w ogólnomiejskiej loterii otrzymało miesięczne płatności w wysokości 500 dolarów przez rok.
Mieszkańcy powinni wkrótce spodziewać się ogłoszenia jego wznowienia.
Wymagania stawiane uczestnikom w zeszłym roku obejmowały miejsce zamieszkania w mieście, ukończone 18 lat oraz doświadczenie trudności ekonomicznych związanych z Covid-19. Wnioskodawcy musieli także posiadać dochód gospodarstwa domowego na poziomie 250% federalnego poziomu ubóstwa lub niższy.
Inne programy, które otrzymają zwiększone wsparcie finansowe, to:
- The Youth Opportunities Program, z 54 mln USD do 66 mln USD
- Rapid Rehousing Program, z 27.3 mln USD do 32 mln USD
- Small Business Support Program,z 20 mln USD do 33 mln USD
- Community Violence Intervention Program, z 16.1 mln USD do 23 mln USD
- Emergency Fund for Gender-Based Violence Survivors, z 5 mln USD do 10 mln USD
- Artist Relief and Works Fund, z 10 mln USD do 12 mln USD
- Mental Health Equity Initiative, z 18.2 mln USD do 20 mln USD
Miasto zaprzestało realizacji dwóch programów; planów utworzenia ośrodka wytrzeźwień za pośrednictwem Departamentu Zdrowia Publicznego Chicago oraz programu schronisk za pośrednictwem Departamentu Usług Wsparcia Rodziny.
Programy te zostały anulowane, ponieważ miastu nie udało się znaleźć administratorów, którzy mogliby je obsługiwać, pomimo aktywnych zapytań ofertowych.
Od czasu uruchomienia programów w ramach amerykańskiej ustawy o planie ratunkowym liczba aktywnych programów w mieście zmalała z 93 do 53.
Miasto nadal musi przeznaczyć pozostałe 234 miliony dolarów z federalnych funduszy pomocowych, co według urzędników planuje zrobić do końca listopada.

W międzyczasie miasto wkrótce uruchomi miesięczne raporty umożliwiające śledzenie sposobu wydatkowania pieniędzy, a także nowy internetowy panel kontrolny umożliwiający śledzenie postępów 53 programów.
Źródło: blockclubchicago, nbc
Foto: YouTube, Chigao Mayor’s Office
News Chicago
Najstarsza w Illinois świąteczna ekspozycja plenerowa znów rozświetla Aurorę
W niedzielę w Aurorze uroczyście otwarto najstarszą w Illinois, bezpłatną, plenerową świąteczną ekspozycję — słynną szopkę Lehnertz Avenue Christmas Display. To już 74. edycja wydarzenia, które od dekad pozostaje jednym z najbardziej charakterystycznych punktów bożonarodzeniowych tradycji na dalekim wschodzie miasta.
Uroczystość rozpoczęła się błogosławieństwem szopki betlejemskiej, którego dokonał Ojciec Godwin Asuquo, proboszcz parafii St. Joseph Catholic Church w Aurorze.
Wielobarwna tradycja: od postaci biblijnych po Charlie’ego Browna
Wzdłuż Lehnertz Avenue oraz na wschodnim odcinku Lehnertz Circle mieszkańcy po raz kolejny ustawili dziesiątki dekoracji — od wyciętych sylwetek bohaterów biblijnych, przez symbole świąt, aż po uwielbiane przez dzieci postacie Charlie’ego Browna.
Wszystkie ozdoby umieszczone są na prywatnych trawnikach, co podkreśla sąsiedzki charakter przedsięwzięcia. Ekspozycja jest efektem pracy i zaangażowania lokalnych mieszkańców zrzeszonych w nonprofitowej Lehnertz Avenue Association.
Godziny otwarcia i wskazówki dla kierowców
Świąteczna trasa jest dostępna codziennie od 5:00 PM do 10:30 PM aż do 2 stycznia. W Wigilię oraz Sylwestra iluminacje pozostaną włączone przez całą noc. Organizatorzy proszą kierowców, aby wjazd odbywał się od Sheridan Street, następnie przejazd przez Lehnertz Circle, a wyjazd — przez Ohio Street. Ma to ułatwić płynny ruch i uniknąć korków.
Dziedzictwo, które łączy pokolenia
Lehnertz Avenue Christmas Display to nie tylko tradycja lokalna, ale także element kulturowego dziedzictwa Illinois — oficjalnie uznawany za najstarszy bezpłatny plenerowy pokaz bożonarodzeniowy w stanie. Od ponad siedmiu dekad mieszkańcy i turyści wracają tu, aby poczuć magię świąt, zobaczyć klasyczne dekoracje i poczuć jedność lokalnej społeczności.

Aurora po raz kolejny udowadnia, że świąteczna atmosfera najlepiej rozkwita tam, gdzie tradycja spotyka się z zaangażowaniem mieszkańców.
Źródło: dailyherald
Foto: Lehnertz Avenue Christmas Display, St. Joseph Catholic Church
News Chicago
Pat w sprawie budżetu Chicago. Spotkanie Johnsona z grupą radnych pogłębia kryzys
W poniedziałek po południu Burmistrz Brandon Johnson oraz grupa 11 radnych popierających alternatywny projekt budżetu wyszli ze spotkania bardziej podzieleni niż przed jego rozpoczęciem. Po krótkiej, trwającej zaledwie pół godziny rozmowie, żadna ze stron nie zbliżyła się do kompromisu w sprawie 16,6-miliardowego budżetu miasta na 2026 rok, który ma zlikwidować 1,19 mld USD deficytu.
Brandon Johnson poinformował dziennikarzy, że radni nie przedstawili żadnej nowej propozycji, która mogłaby zastąpić ich wcześniejszy pomysł wprowadzenia miesięcznej opłaty za wywóz śmieci w wysokości 15 USD — rozwiązania, które mogło generować 35 mln USD przychodu, lecz zostało już przez nich wycofane.
„Nie padła ani jedna propozycja lub pomysł, który moglibyśmy omówić” — podkreślił Johnson, nazywając spotkanie „rozczarowującym”.
Podziały wśród przeciwników budżetu burmistrza
Johnson zaznaczył, że grupa radnych wydaje się wewnętrznie podzielona. Według burmistrza część z nich nie wykazuje chęci do realnych negocjacji w sprawie jego planu podatkowego, który obejmuje 623 mln USD nowych obciążeń dla największych firm i najzamożniejszych mieszkańców.
Radni przyznali, że zgadzają się z burmistrzem co do ogólnego poziomu wydatków oraz priorytetów programowych. Jednak — jak podkreślił Johnson — nie przedstawili sposobów na wyrównanie utraconych wpływów po rezygnacji z opłaty śmieciowej ani na zastąpienie propozycji burmistrza dotyczącej 33-dolarowego podatku od pracownika (tzw. head tax) w firmach zatrudniających minimum 500 osób.
Liderka przeciwników, Radna Pat Dowell, zapowiedziała, że pełny projekt zostanie ujawniony dopiero we wtorek podczas posiedzenia Komisji Finansów.
Radni kontra weto burmistrza
Radna Nicole Lee wyjaśniła, że grupa odmówiła przedstawienia szczegółów swojej propozycji, ponieważ Brandon Johnson nie chciał zadeklarować, czy zawetuje budżet pozbawiony tzw. podatku head tax. Radni ponownie oświadczyli, że nie zagłosują za budżetem, który obejmuje taki podatek.
Johnson z kolei zapowiedział, że zawetuje każdy budżet, który:
- podwyższy opłatę śmieciową,
- zwiększy podatek od nieruchomości,
- przywróci podatek od artykułów spożywczych,
- obetnie budżet Departamentu Policji Chicago.
Przełamanie weta wymaga 34 głosów, podczas gdy do przyjęcia budżetu bez weta potrzeba tylko 26.
Ryzyko paraliżu miasta coraz większe
W poniedziałek zaledwie 20 radnych pojawiło się na sesji, którą opozycja wymusiła, aby przyspieszyć działania nad budżetem. Bez kworum posiedzenie szybko zakończono.
Zaledwie 15 dni pozostało na przyjęcie planu finansowego, by uniknąć bezprecedensowego zamknięcia miasta, które oznaczałoby:
- wstrzymanie wypłat dla ponad 30 000 pracowników,
- zamrożenie miejskich usług,
- prawdopodobny chaos administracyjny.
Nie można przyjąć krótkoterminowej uchwały podtrzymującej działania ratusza — oznajmili przedstawiciele miasta.
Kluczowe spory: head tax, sloty na lotniskach i prognozy dochodów
Budżet Brandona Johnsona przewiduje 33 USD miesięcznie za pracownika w największych firmach — daninę mającą wygenerować 82 mln USD na programy redukcji przemocy i zatrudnienia młodzieży. Według burmistrza to właśnie te programy przyczyniły się do:
- 30% spadku zabójstw,
- 22,5% spadku przestępczości z użyciem przemocy.
Opozycja odpowiada, że head tax „zabije miejsca pracy” i zaszkodzi gospodarce miasta. Alternatywny plan przewiduje pokrycie różnicy m.in. przez:
- 48,4 mln USD z przyszłych automatów do gier w O’Hare i Midway,
- dodatkowe 31,6 mln USD z wyższych prognoz wpływów podatkowych,
- 26 mln USD z licencji na reklamy „augmented reality” w przestrzeni publicznej,
- 19 mln USD z podwyższonych opłat dla Airbnb i innych platform.

Administracja Johnsona krytykuje te prognozy jako „nierealistyczne”. CFO miasta Jill Jaworski podkreśliła, że choć prawo pozwala na 4 000 stanowisk do gier, dochody nie mogą być zakładane na poziomie, którego nie da się dziś potwierdzić.
Co dalej?
We wtorek o 11:00 AM zbierze się Komisja Finansowa, a o 2:00 PM — Komisja Budżetowa. Jeśli któryś z projektów uzyska rekomendację obu komisji, pełna Rada Miejska mogłaby przegłosować budżet już w czwartek i przyjąć go w piątek.

Choć oba plany są już na stole, żaden nie spełnia wymogów zbalansowanego budżetu, jak mówi Dyrektor Budżetu Annette Guzman. Opozycja temu zaprzecza, lecz nie przedstawia dowodów. Tymczasem Chicago wchodzi w najbardziej napięty okres negocjacji od lat — stawką jest funkcjonowanie miasta i stabilność finansowa w 2026 roku.
Źródło: wttw
Foto: YuTube, Rada Miasta Chicago
News Chicago
DePaul University zwalnia ponad 100 osób z powodu poważnych problemów finansowych
Władze DePaul University poinformowały w poniedziałek, że uczelnia zwolniła ponad 100 pracowników, powołując się na „finansowe przeciwności”, które w ostatnich miesiącach dotknęły placówkę. W liście do wykładowców i pracowników prezydent uczelni Rob Manuel ujawnił, że w piątek rozwiązano umowy z 114 spośród 1 493 osób zatrudnionych na pełen i częściowy etat.
„Decyzje te były wyjątkowo trudne, a liderzy w całej uczelni nie podejmowali ich lekkomyślnie. Każda z tych osób wnosiła ważny wkład w życie uniwersytetu” – napisał Rob Manuel.
Spadek liczby studentów zagranicznych i rosnące koszty
Rzecznik uczelni wyjaśnił, że redukcje są wynikiem kilku jednoczesnych problemów finansowych, m.in.:
- znaczącego spadku liczby międzynarodowych studentów studiów magisterskich,
- zwiększonego zapotrzebowania na pomoc finansową,
- rosnących kosztów świadczeń pracowniczych.
Uczelnia wskazała, że już wcześniej musiała podejmować działania oszczędnościowe. W październiku DePaul informował o konieczności ograniczenia wydatków o 27,4 mln USD, wynikającej z prognozowanego deficytu 12,6 mln USD oraz ujemnej marży operacyjnej w wysokości 14,8 mln USD.
Nowa strategia: „Designing DePaul”
W oświadczeniu uczelnia podkreśliła, że cięcia mają ustabilizować finanse w krótkim terminie, ale kluczowe będzie wdrożenie długoterminowej strategii rozwoju.
Projekt „Designing DePaul” zakłada m.in.:
- inwestycje w priorytetowe programy akademickie,
- wzmocnienie inicjatyw wspierających sukces studentów,
- tworzenie nowych źródeł przychodu,
- budowę odpornej i zgodnej z misją struktury finansowej uczelni.

Wsparcie dla zwolnionych pracowników
Uczelnia deklaruje, że zapewnia osobom objętym redukcjami pomoc w okresie przejściowym, w tym:
- pakiety odpraw uzależnione od stażu,
- doradztwo zawodowe,
- dopłaty do ubezpieczenia zdrowotnego,
- inne formy wsparcia.
Biblioteka w Loop nadal otwarta, choć z mniejszą liczbą pracowników
Rzecznik DePaul odniósł się również do krążących plotek o zamknięciu biblioteki w kampusie Loop. Potwierdził, że placówka została objęta redukcją personelu, ale pozostaje otwarta, choć z ograniczonymi godzinami pracy. Nadal pracuje tam pełnoetatowy bibliotekarz oraz zespół pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin.

Uczelnia w okresie transformacji
Zwolnienia na DePaul University są jedną z największych redukcji kadrowych w całym Chicago w sektorze edukacji wyższej w ostatnich latach. Uniwersytet stoi teraz przed wyzwaniem odbudowy stabilności finansowej i jednoczesnego utrzymania jakości edukacji oraz usług dla blisko 20 tysięcy studentów.
Administracja zapowiada, że kolejne miesiące przyniosą dalsze działania naprawcze i reorganizacyjne, które mają przygotować DePaul na przyszłe wyzwania demograficzne i ekonomiczne.
Źródło: cbs
Foto: DePaul University, Richie Diesterheft
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago3 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA2 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA1 tydzień temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA4 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA2 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19










