News USA
Biden i Trump zwycięzcami Super Wtorku. Kto kogo przetrzyma?

Prezydent Joe Biden i były prezydent Donald Trump zmierzają w kierunku pozornie nieuniknionego rewanżu – obaj odnieśli ogromne zwycięstwa w Super Wtorek, najważniejszy dzień prawyborów partyjnych w kraju. 5 marca głosowali mieszkańcy 15 stanów USA.
Zarówno Joe Biden, jak i Donald Trump dostali pewne ostrzeżenia: postępowcy głosowali na „uncommitted” („niezaangażowany”), a nie na Bidena, a mieszkańcy przedmieść z wyższym wykształceniem wybierali Nikki Haley zamiast Trumpa.
Mimo to obaj zwycięzcy mieli znacznie więcej powodów do świętowania.
Donald Trump zgromadził do tej pory ponad 1050 delegatów i może w przyszłym tygodniu zdobyć wymaganą większość delegatów. Od 1988 r. żaden Republikanin nie zdobył nominacji na prezydenta bez zwycięstwa większości stanów w Super Wtorek.
Były prezydent kontynuował swoją dominację w konkursie na nominację Republikanów, mimo utraty jednego stanu – Vermont – na rzecz Nikki Haley. Trump uczcił wyniki wyborów w przemówieniu w Mar-a-Lago na Florydzie.
Joe Biden nie wypowiadał się publicznie, ale w oświadczeniu stwierdził, że jego prawdopodobny przeciwnik w wyborach powszechnych jest „zdecydowany zniszczyć naszą demokrację” oraz „powodowany żalem i skupiony na własnej zemście, a nie na narodzie amerykańskim”.
Sygnały ostrzegawcze dla Trumpa
Najlepsze wyniki Nikki Haley uzyskała w miastach, miasteczkach uniwersyteckich oraz na przedmieściach. Problemem dla Trumpa mogą być zwłaszcza przedmieścia.
Od 2016 r. wyborcy z wyższym wykształceniem w tych regionach zdecydowanie przesunęli się na korzyść Demokratów, a poparcie dla Haley pokazane we wtorek może sygnalizować jego ciągłą słabość Trumpa wśród tych wyborców.
W Karolinie Północnej, wahadłowym stanie z szybko rosnącą populacją wyborców z wyższym wykształceniem, 81% wyborców, którzy we wtorek poparli Haley, stwierdziło, że nie zagłosuje na Trumpa w listopadzie, jak wykazały sondaże CNN.
Złe wieści dla Joe Bidena
Wsparcie Joe Bidena dla izraelskiej ofensywy w Gazie staje się coraz większym problemem jego kampanii.
W zeszłym tygodniu w Michigan ponad 100 000 Demokratów zagłosowało w prawyborach prezydenckich partii na opcję „uncommitted” („niezaangażowany”) sygnalizując swój sprzeciw dla polityki administracji Bidena wobec Izraela i sposobu, w jaki podchodzi ona do wojny w Gazie.
We wtorek głosowanie w ramach protestu odbyło się ponownie – tym razem w sąsiedniej Minnesocie, innym stanie o dużej populacji muzułmańskiej w Ameryce. Po przeliczeniu około 89% głosów, kampania na rzecz „uncommitted” przekroczyła 45 000 głosów, czyli prawie 20%.
W innych stanach, takich jak Karolina Północna, opcja „uncommitted” również uzyskała przyzwoitą liczbę głosów, choć nie dorównała liczbie w Michigan czy Minnesocie.
Milczenie Nikki Haley
Jak dotąd podczas wieczorów wyborczych, nawet gdy zbliżała się porażka, kampania Haley próbowała kształtować jej narrację, informując o dalszych planach. We wtorek wieczorem nic takiego się nie wydarzyło.
Jej milczenie może oznaczać, że Nikki Haley wycofa się z wyścigu.
Dramat w Vermoncie i Samoa Amerykańskim
Jedyny zacięty wyścig w Super Wtorek miał miejsce w stanie Vermont, a jedyną niespodzianką było Samoa Amerykańskie.
W Vermoncie Nikki Haley odniosła swoje jedyne zwycięstwo tego dnia. Tymczasem na Samoa Amerykańskim – gdzie w prawyborach Demokratów oddano 91 głosów – Biden przegrał 40 do 51 z Jasonem Palmerem.
Palmer, mało znany przedsiębiorca, który zakwalifikował się do głosowania w niektórych stanach i terytoriach, ale gdzie indziej nie uzyskał żadnego wsparcia, zatrudniał w terenie trzech pełnoetatowych pracowników kampanii. Osobiście wyspy nie odwiedził, ale pojawiał się wirtualnie na wydarzeniach.
Źródło: cnn
Foto: YouTube, the White House
News USA
Trump: W czerwcu żaden nielegalny imigrant nie został wypuszczony do USA

W środę Prezydent Donald Trump ogłosił, że dane dotyczące nielegalnej imigracji z poprzedniego miesiąca są najniższe w historii Stanów Zjednoczonych. Według niego w czerwcu nie odnotowano żadnych zwolnień nielegalnych imigrantów do kraju, a liczba zatrzymań na granicy południowo-zachodniej wyniosła nieco ponad 6000 osób.
„Amerykańskie granice są bezpieczne i chronione”
We wpisie na platformie Truth Social, Donald Trump podkreślił, że Służba Celna i Straż Graniczna zarejestrowała w czerwcu 25 243 ogólne spotkania imigracyjne, czyli kontakty z osobami próbującymi przekroczyć granicę. Jak dodał, żaden nielegalny imigrant nie został wypuszczony do USA.
„Granice Ameryki są bezpieczne i chronione, i cały świat o tym wie” — napisał Trump.
Tom Homan, doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa granic, poinformował, że na granicy południowo-zachodniej zarejestrowano jedynie 6070 spotkań. Dla porównania, jak zaznaczył Homan, to mniej niż w ciągu jednego dnia pod rządami prezydenta Bidena.
„To mniej niż jeden dzień za Bidena. W rzeczywistości to mniej niż połowa jednego dnia w niektórych okresach” – napisał na platformie X.
Najniższy poziom od dekad
Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) potwierdził te dane w oficjalnym komunikacie. Według raportu:
- Czerwiec 2025 był miesiącem z najniższą liczbą zatrzymań od początku prowadzenia statystyk,
- liczba spotkań była o 12% niższa niż poprzedni rekord z lutego,
- spadek względem średniej z lat 2021–2024 wyniósł aż 89%.
Dodatkowo, 28 czerwca odnotowano zaledwie 137 zatrzymań na granicy z Meksykiem – najmniej w ciągu jednego dnia od 25 lat.
Drugi miesiąc z rzędu: brak zwolnień
Według DHS, drugi miesiąc z rzędu Straż Graniczna nie wypuściła żadnej osoby zatrzymanej za nielegalne przekroczenie granicy. Ma to świadczyć o zaangażowaniu administracji Trumpa w zakończenie kontrowersyjnej praktyki “catch and release”, polegającej na tymczasowym zwalnianiu imigrantów oczekujących na rozprawę.
Liczba tzw. „uciekinierów” – osób, które przekroczyły granicę, ale nie zostały zatrzymane – spadła o 90% w porównaniu z czerwcem 2024 roku.
Kampania wyborcza i nowe dekrety
Ograniczenie nielegalnej imigracji to jeden z głównych filarów kampanii wyborczej Donalda Trumpa w 2024 roku. Od objęcia urzędu w styczniu 2025, prezydent podpisał szereg dekretów wykonawczych zaostrzających politykę imigracyjną. Wśród nich:
- ograniczenie lub wstrzymanie programów azylowych,
- odebranie tymczasowego statusu chronionego tysiącom uchodźców,
- uszczelnienie południowej granicy.
Część z tych działań została już zaskarżona do sądów przez organizacje praw człowieka.
Kristi Noem: „Granica jest zamknięta dla przestępców”
Sekretarz ds. Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Kristi Noem, potwierdziła osiągnięcia administracji Trumpa, pisząc 2 lipca na platformie X:
„Pod rządami prezydenta Trumpa nasi agenci Straży Granicznej mają możliwość ponownego wykonywania swojej pracy, zabezpieczania granicy i ochrony narodu amerykańskiego”.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, The White House, us customs and border protection1
News USA
Bryan Kohberger przyznał się do morderstwa czworga studentów z Idaho z kamienną twarzą

W środę Bryan Kohberger przyznał się do brutalnego zabójstwa czworga studentów University of Idaho, do którego doszło w listopadzie 2022 roku. Sprawa wstrząsnęła lokalną społecznością i przyciągnęła ogólnokrajową uwagę, prowadząc do intensywnych poszukiwań, które zakończyły się jego aresztowaniem kilka tygodni później w Pensylwanii. Dlaczego to zrobił?
Bryan Kohberger, będący wówczas studentem studiów podyplomowych z zakresu kryminologii na pobliskim Washington State University, przyznał się do winy w ramach ugody z prokuraturą, która pozwala mu uniknąć kary śmierci. Zamiast tego spędzi resztę życia w więzieniu, bez możliwości apelacji. Oficjalny wyrok ma zostać ogłoszony 23 lipca.
Brutalna zbrodnia w spokojnym miasteczku
13 listopada 2022 roku w wynajmowanym domu, położonym nieopodal kampusu uniwersyteckiego w Moscow znaleziono ciała czworga studentów. Byli to: Kaylee Goncalves, Madison Mogen, Xana Kernodle i Ethan Chapin. Autopsje wykazały liczne rany kłute, a także ślady walki i obrony. Morderstwo wstrząsnęło społecznością – w mieście nie odnotowano zabójstwa od pięciu lat.
Podczas rozprawy prokurator powiatu Latah, Bill Thompson, przedstawił drastyczne szczegóły zbrodni. Kohberger najpierw zabił Mogen i Goncalves, następnie natknął się na Kernodle, która nie spała. Po walce ugodził ją śmiertelnie, a następnie zabił jej chłopaka, Chapina, który wciąż spał.
Sędzia Steven Hippler, prowadzący sprawę w sądzie w Boise, odczytywał zarzuty po kolei, wymieniając nazwiska ofiar. Członkowie rodzin obecni na sali reagowali emocjonalnie – niektórzy płakali, inni nerwowo ocierali łzy. Bryan Kohberger zachował kamienną twarz, potwierdzając swoją winę.
Dowody i śledztwo
Śledczy wykorzystali nowoczesne metody identyfikacji, w tym genealogię genetyczną, by połączyć Kohbergera z miejscem zbrodni. Kluczowym dowodem było DNA znalezione na pochwie noża pozostawionego w domu ofiar. Dodatkowo, analiza danych z telefonu komórkowego wykazała, że Kohberger wielokrotnie odwiedzał okolice domu ofiar przed zbrodnią, a także był w pobliżu w noc morderstw.
Policja powiązała także białego sedana, widocznego na nagraniach z monitoringu, z Kohbergerem. Zakupy online wykazały, że nabył wojskowy nóż i pasującą pochwę kilka miesięcy wcześniej.
Motyw wciąż nieznany
Do dziś nie ustalono jednoznacznego motywu zbrodni. Bryan Kohberger nie miał znanych powiązań z ofiarami, które były przyjaciółmi i członkami uniwersyteckich organizacji greckich. Nie wiadomo również, dlaczego napastnik oszczędził dwóch innych współlokatorów, którzy w chwili zbrodni znajdowali się w domu.
Obrona Kohbergera twierdziła wcześniej, że w noc morderstw jeździł samotnie samochodem, ale nie miał nic wspólnego z przestępstwem.
Rodziny ofiar podzielone co do ugody
Reakcje rodzin ofiar na ugodę były zróżnicowane. Rodzina Goncalves wyraziła sprzeciw wobec porozumienia i domaga się od oskarżonego pełnego wyznania oraz ujawnienia wszystkich szczegółów zbrodni, w tym miejsca ukrycia narzędzia zbrodni. „Zasługujemy na to, by wiedzieć, kiedy zaczęło się to piekło” – napisali w mediach społecznościowych.

Zamordowani studenci
Z kolei rodzina Chapina, który był jednym z trojaczków studiujących wspólnie na uniwersytecie, poparła ugodę. Ojciec Madison Mogen, Ben Mogen, powiedział że porozumienie przyniosło mu ulgę:
„Możemy zamknąć ten rozdział i nie wracać do ciągłych terminów sądowych. Możemy spróbować żyć dalej, choć bez Maddie i jej przyjaciół będzie to trudne”.
Proces bez kary śmierci
Sędzia Hippler podkreślił, że sąd nie ma uprawnień, by nakazać prokuraturze domaganie się kary śmierci. Ugoda została zawarta z zachowaniem pełnej zgodności stron. Sprawa została przeniesiona do Boise ze względu na ogromny medialny rozgłos w północnym Idaho.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Bryan Kohberger usłyszy swój wyrok jeszcze w lipcu.
Źródło: AP
Foto: YouTube
News USA
Tinder wprowadza weryfikację twarzy. Nowi użytkownicy będą musieli nagrać wideo selfie

Popularna aplikacja randkowa Tinder wprowadziła nowy system weryfikacji tożsamości – Face Check – który wymaga od nowych użytkowników przesłania krótkiego wideo selfie. Celem jest zwiększenie bezpieczeństwa i ograniczenie liczby fałszywych kont.
Nowa funkcja została uruchomiona w poniedziałek i na razie jest obowiązkowa tylko dla użytkowników w Kalifornii. Wideo selfie ma potwierdzić, że osoba rejestrująca się jest prawdziwa, a nie botem ani oszustem. System porównuje nagranie z przesłanym zdjęciem profilowym, aby zweryfikować zgodność.
Po udanej weryfikacji na profilu użytkownika pojawi się specjalna odznaka Face Check, sygnalizująca innym, że dana osoba przeszła kontrolę autentyczności.
Co dzieje się z wideo?
Według informacji udostępnionych przez Tinder, nagranie selfie jest usuwane po zakończeniu procesu weryfikacji, a w systemie przechowywane są jedynie dwa zrzuty ekranu – na potrzeby dalszego działania funkcji.
Face Check ma również pomóc wykrywać próby tworzenia wielu kont przez tę samą osobę. Nowa metoda nie jest jednak powiązana z weryfikacją tożsamości przy użyciu oficjalnych dokumentów — nie trzeba przesyłać dowodu osobistego ani prawa jazdy.
Obiecujące wyniki w Kanadzie i Kolumbii
Tinder przetestował już Face Check m.in. w Kanadzie i Kolumbii, gdzie – według przedstawicieli firmy – rozwiązanie przyniosło obiecujące rezultaty.
Wybór Kalifornii jako pierwszego stanu w USA, w którym nowy system stał się obowiązkowy, nie był przypadkowy. Zdecydowała o tym liczba użytkowników, różnorodność demograficzna i zaawansowane przepisy dotyczące prywatności.
Nie tylko Kalifornia?
Tinder zapowiada, że Face Check może być w przyszłości rozszerzany na kolejne rynki. Na razie użytkownicy spoza Kalifornii nie są objęci obowiązkiem weryfikacji wideo, ale mogą dobrowolnie skorzystać z tej opcji, by zwiększyć swoją wiarygodność w aplikacji.
Źródło: foxbusiness
Foto: Tinder
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
News USA4 tygodnie temu
ICE przekroczył 100 tys. aresztowań nielegalnych imigrantów w czasie drugiej kadencji Trumpa
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA4 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
News Chicago4 tygodnie temu
Uwaga: Chicago ma obecnie jedną z najgorszych jakości powietrza na świecie
-
Kościół2 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli
-
Galeria4 tygodnie temu
“Alicja w Krainie Czarów” Studia Teatralnego Modjeska, Vittum Theater, 8 czerwca
-
News USA4 tygodnie temu
Los Angeles protestuje przeciwko nalotom ICE. Interweniowała Gwardia Narodowa