News USA
Biden i Trump w Teksasie lecz po różnych stronach granicznego muru

Zarówno prezydent Joe Biden, jak i jego przeciwnik polityczny Donald Trump są zgodni co do tego, że sytuacja na granicy amerykańsko-meksykańskiej musi się zmienić. Ich niezwykłe wizyty tego samego dnia, 29 lutego, w Teksasie pokazały jednak, że prawdopodobni rywale w wyborach powszechnych w 2024 r. są po przeciwnych stronach, jeśli chodzi o sposób osiągnięcia tego celu.
W czwartek, podczas przemówień w Brownsville w Tekasie, Joe Biden wyciągnął do Trumpa rękę, prosząc byłego prezydenta, aby przyłączył się do jego wysiłków na rzecz nakłonienia Kongresu do ponownego rozważenia dwustronnego porozumienia granicznego. O porozumieniu pisaliśmy o nim m.in. 5 lutego.
Donald Trump podkreślał, że jest przeciwny ustawie, twierdząc, że umowa jest zbyt słaba. Lobbował także wśród Republikanów, zarówno prywatnie, jak i publicznie, aby sprzeciwili się porozumieniu – po części dlatego, że nie chce, aby Biden odniósł zwycięstwo w czasie kampanii w tej kwestii.
„Przyłącz się do mnie – albo ja dołączę do ciebie – i powiedz Kongresowi, aby przyjął tę ponadpartyjną ustawę o bezpieczeństwie granic” – powiedział Biden, zwracając się bezpośrednio do Trumpa. „Możemy to zrobić razem”.
Rozejm wydaje się jednak być mało prawdopodobny.
Chwilę wcześniej w przemówieniu w Eagle Pass w Teksasie, Donald Trump bezpośrednio oskarżył Bidena o niedawne przestępstwa, popełnione przez migrantów w całym kraju. Opisał m.in. niedawne zabójstwo studentki pielęgniarstwa z Georgii z rąk nieposiadającego dokumentów wenezuelskiego migranta.
„Stany Zjednoczone są opanowane przez przestępczość migracyjną Bidena” – powiedział Donald Trump w Eagle Pass, dodając, że Joe Biden ma „krew niezliczonych niewinnych ofiar” na rękach.
Po porażce dwupartyjnej ustawy granicznej, która miała miejsce na początku lutego, Biden obiecał skierować swoje argumenty za reformami bezpośrednio do narodu amerykańskiego.
Niepowodzenie ustawy dało prezydentowi okazję do powiedzenia, że wynegocjowano porozumienie w sprawie imigracji – i to Trump położył kres nadziejom na porozumienie.
„Większość Demokratów i Republikanów w obu izbach poparła to ustawodawstwo, dopóki nie pojawił się ktoś i nie powiedział: «Nie rób tego, będzie to z korzyścią dla urzędującego»”, powiedział w czwartek Joe Biden, odnosząc się do Donalda Trumpa.
Donald Trump po odbyciu podróży przez granicę wzdłuż Eagle Pass z gubernatorem Teksasu, Gregiem Abbottem, skoncentrował się jednak na przestępstwach popełnianych przez imigrantów w całym kraju.
Zabójstwo Laken Hope Riley w Georgii, Trump określił jako „barbarzyńskie”. Kobieta została „brutalnie zaatakowana, potwornie pobita, porwana i brutalnie zamordowana” – powiedział były prezydent.
„Potwór oskarżony o śmierć to nielegalny imigrant z zagranicy, który został wprowadzony do naszego kraju i wypuszczony do naszych społeczności przez “Crooked Joe Biden”” – powiedział Donald Trump.
Podejrzany o zabójstwo Laken Hope Riley, 26-letni Jose Antonio Ibarra, został oskarżony o morderstwo, bezprawne uwięzienie oraz porwanie i ukrywanie śmierci innej osoby. Śledczy stwierdzili, że nie ma dowodów, że Ibarra – nieposiadający dokumentów wenezuelski migrant, który według władz federalnych przybył do kraju nielegalnie – znał Riley.
Badania wykazały jednak, że nie ma korelacji między imigrantami a przestępczością. Imigranci rzadziej popełniają przestępstwa niż obywatele.
Według doniesień Joe Biden rozważa podjęcie działań wykonawczych, które ograniczyłyby możliwość ubiegania się migrantów o azyl na granicy USA-Meksyk w przypadku nielegalnego przekraczania granicy.
Pozorna otwartość prezydenta na rozważenie tego posunięcia oznacza, że ma on świadomość, że imigracja staje się trudnym problemem, który może mu zaszkodzić w wyborach powszechnych.
Teksas i rząd federalny pozostają w konflikcie
W tle wizyty Trumpa i Bidena w Teksasie miał miejsce napięty spór między rządami stanowymi i federalnymi w sprawie sposobu postępowania z przejściami dla migrantów.
Greg Abbott, gubernator Teksasu, który od miesięcy wysyła migrantów autobusami do miast zarządzanych przez Demokratów w całym kraju, podpisał także ustawę, która dałaby stanowym organom ścigania uprawnienia do zatrzymywania migrantów. Informowaliśmy o niej 21 grudnia.
Zaledwie kilka godzin przed wystąpieniami Bidena i Trumpa sędzia federalny w Austin zablokował to prawo, które bez interwencji sądu weszłoby w życie we wtorek, 5 marca.
Abbott zapowiedział odwołanie się od tej decyzji: „Prezydent Stanów Zjednoczonych ma konstytucyjny obowiązek egzekwowania przepisów federalnych chroniących stany, w tym przepisów już obowiązujących, które nakazują przetrzymywanie nielegalnych imigrantów” – stwierdził gubernator Teksasu w oświadczeniu.
Abbott powiedział, że jego ostatnie wysiłki były bezpośrednią reakcją na to, co określił jako niepowodzenie Joe Bidena w rozwiązaniu problemu egzekwowania prawa imigracyjnego.
Źródło: cnn
Foto: YouTube
News USA
Pomimo zmiany rządu, w Syrii trwają prześladowania religijne. Także chrześcijan

Chrześcijanie, druzowie i szyici w Syrii nadal padają ofiarą przemocy i dyskryminacji – wynika z najnowszego raportu Amerykańskiej Komisji ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej (USCIRF). Mimo obalenia reżimu Baszara al-Asada pod koniec 2024 roku i utworzenia nowego rządu, przemoc wobec mniejszości religijnych nie ustaje. O dramatycznej sytuacji mówi Ojciec Paweł Kosiński.
Według raportu, wielu członków nowego rządu Syrii to byli bojownicy radykalnej organizacji Hay’at Tahrir asz-Szam (HTS), która odegrała kluczową rolę w obaleniu Asada. HTS, dawniej powiązana z Al-Kaidą, była oskarżana o masowe egzekucje i brutalne prześladowania religijne. Ahmed al-Sharaa – obecny prezydent Syrii – był niegdyś jej dowódcą.
Choć nowy rząd deklaruje przywiązanie do wolności religijnej, w rzeczywistości wiele osób odpowiedzialnych za wcześniejsze zbrodnie zajmuje dziś najwyższe stanowiska państwowe.
Co więcej, administracja USA pod przewodnictwem Donalda Trumpa zdecydowała się na zniesienie sankcji wobec Syrii i usunięcie HTS z listy organizacji terrorystycznych – decyzję, która budzi poważne kontrowersje.
Przemoc wobec mniejszości
Raport dokumentuje falę przemocy wymierzoną w alawitów – szyicką grupę religijną, z której wywodził się Asad – a także w druzów i chrześcijan. Od grudnia 2024 roku dochodziło do podpaleń domów, niszczenia świątyń, masowych egzekucji i przesłuchań “od drzwi do drzwi”, które nasiliły się w pierwszych miesiącach 2025 roku.
Odnotowano także liczne rabunki, szykany i przemoc wobec chrześcijan, w tym ataki na ich domy i świątynie. Atak na kościół prawosławny Mar Elias w Damaszku, w którym zginęło 25 wiernych, został określony jako przykład systemowej bierności lub współudziału władz w prześladowaniach.
Reakcje i ostrzeżenia
Amerykańska Komisja ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej USCIRF apeluje do administracji USA o uzależnienie dalszego znoszenia sankcji od rzeczywistej poprawy sytuacji mniejszości religijnych.
Komisarz Mohamed Elsanousi podkreśla, że nowe władze Syrii muszą „porzucić swoją ekstremistyczną przeszłość” i zapewnić „kompleksową ochronę dla wszystkich grup religijnych”.
Jeff King, prezes International Christian Concern, ostrzega, że „nowy rząd to jedynie przemalowana wersja dawnej Al-Kaidy i ISIS”, a jego działania służą raczej utrwalaniu radykalizmu niż budowie pluralistycznego państwa.
Źródło: cna
Foto: YouTube
News USA
Dzisiaj Departament Stanu USA rozpoczyna masowe zwolnienia: 1800 osób straci pracę

Dzisiaj Departament Stanu USA rozpocznie szeroko zakrojoną redukcję zatrudnienia, której celem jest zmniejszenie liczby pracowników krajowych o około 15%, czyli blisko 1800 etatów. To element szerszego planu reorganizacji wdrażanego przez administrację Prezydenta Donalda Trumpa.
Zwolnienia obejmą zarówno przymusowe redukcje etatów (tzw. RIF – Reduction in Force), jak i dobrowolne odejścia, których warunki negocjowano w ramach wcześniejszych programów odpraw. Pracownicy zagraniczni na razie nie są objęci cięciami.
Planowane zmiany i skutki reorganizacji
Po fali zwolnień Departament planuje zamknięcie lub konsolidację dziesiątek krajowych biur oraz wdrożenie nowej struktury organizacyjnej, której wdrażanie potrwa kilka tygodni. Głównym celem jest uproszczenie biurokracji i zwiększenie efektywności działania resortu.
– „To przemyślany krok, który pozwoli nam skoncentrować się na realnych priorytetach dyplomatycznych” – powiedział jeden z urzędników.
W szczególności planowana jest konsolidacja powielających się funkcji, takich jak finanse, zasoby ludzkie czy polityka sankcji, gdzie obecnie funkcjonuje wiele równoległych struktur. Po reformie ma powstać jedno zintegrowane Biuro ds. Sankcji.
Niektóre biura – m.in. Biuro Polityczne, odpowiadające za relacje bilateralne – pozostaną nienaruszone, ponieważ, jak zaznaczono, „pełnią kluczową funkcję operacyjną”.
Zamknięcie USAID i zmiana priorytetów
Reorganizacja zakłada także likwidację Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID) i przeniesienie jej funkcji do Departamentu Stanu. Decyzja ta spotkała się z ostrą krytyką.
Organizacje humanitarne ostrzegają, że może to zagrozić projektom zdrowia publicznego i pomocy zagranicznej. Natomiast Demokraci w Kongresie zarzucają administracji Trumpa, że podjęła działania bez wymaganej zgody ustawodawczej.
Dodatkowo mają zostać zlikwidowane niektóre biura ds. demokracji i praw człowieka, które – według urzędników – były „podatne na ideologiczne zawłaszczenie”. W ich miejsce mają powstać nowe jednostki ds. swobód obywatelskich i zasad wolnego rynku.
Krytyka i obawy wewnątrz Departamentu
Zarówno pracownicy, jak i Amerykańskie Stowarzyszenie Służby Zagranicznej, ostro krytykują sposób przeprowadzenia cięć. W oświadczeniu organizacja stwierdziła:
–„Nikt nie kwestionuje potrzeby modernizacji Departamentu Stanu. Jednak sposób jej przeprowadzenia nie powinien demoralizować personelu i osłabiać naszych struktur dyplomatycznych.”
Wielu pracowników otrzymało w czwartek e-maile z instrukcjami, by stawić się osobiście do pracy w piątek i przynieść cały sprzęt służbowy (laptopy, telefony, identyfikatory, paszporty dyplomatyczne). Procedura odbioru mienia odbędzie się w siedzibie Departamentu.
Reakcja polityczna i dalsze kroki
Czwartkowe działania nastąpiły kilka dni po decyzji Sądu Najwyższego USA, który umożliwił administracji Trumpa kontynuowanie planu reorganizacji po zawieszeniu wcześniejszego orzeczenia sądu niższej instancji.
Zgodnie z planem przekazanym Kongresowi w maju, docelowo ma zostać zlikwidowanych ponad 3400 stanowisk krajowych, a blisko połowa biur operujących na terenie USA zostanie zamknięta lub połączona.
Źródło: CBS
Foto: U.S. Department of State, istock/QunicaStudio/mediaphotos/
News USA
NASA i SpaceX szykują się do kolejnej misji załogowej na ISS. Crew-11 wystartuje pod koniec lipca

NASA wspólnie ze SpaceX przygotowuje się do wysłania kolejnej załogowej misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) w ramach trwającego programu komercyjnych lotów załogowych. Start misji Crew-11 zaplanowano na 31 lipca 2025 roku (z możliwym przesunięciem na początek sierpnia) z Centrum Kosmicznego Kennedy’ego na Florydzie.
W skład czteroosobowej załogi misji Crew-11 wchodzą:
- Zena Cardman (NASA) – geobiolożka i astronautka, dla której będzie to pierwszy lot w kosmos.
- Michael Fincke (NASA) – weteran misji kosmicznych, który spędził już ponad 380 dni na orbicie.
- Kimiya Yui (JAXA) – były pilot myśliwca, reprezentujący japońską agencję kosmiczną.
- Oleg Płatonow (Roskosmos) – rosyjski kosmonauta, który po raz pierwszy poleci na ISS.
Załoga intensywnie trenuje w ośrodku SpaceX w Hawthorne w Kalifornii, a także przechodzi medyczną kwarantannę przed startem.
Cel misji i znaczenie symboliczne
Misja Crew-11 to 11. rotacyjny lot załogowy SpaceX na ISS i 12. wspólna misja z NASA w ramach Programu Załogowych Lotów Komercyjnych. Oprócz standardowych zadań — takich jak prowadzenie eksperymentów naukowych, konserwacja stacji i demonstracje nowych technologii — lot ma także symboliczny charakter.
W tym roku przypada 25. rocznica nieprzerwanej obecności człowieka na pokładzie ISS, a członkowie załogi planują uczcić tę okazję, zabierając ze sobą przedmioty pamiątkowe — choć ich lista pozostaje na razie tajemnicą.
Opóźnienia i tło misji
Crew-11 miała pierwotnie wystartować wcześniej, ale start opóźniono z uwagi na trwającą misję Boeing Starliner, której powrót został przesunięty przez problemy techniczne. NASA zdecydowała się na priorytetowe zakończenie tej misji, zanim wyśle kolejną załogę na Międzynarodową Stację Kosmiczną ISS.
Międzynarodowa współpraca mimo podziałów
W dobie napięć geopolitycznych, misja Crew-11 przypomina o niezwykle ważnej międzynarodowej współpracy w przestrzeni kosmicznej. NASA, japońska JAXA i rosyjski Roskosmos kontynuują wspólne działania na rzecz utrzymania ISS jako platformy naukowej i symbolu globalnego zaangażowania w eksplorację kosmosu.
Oficjalny termin startu zostanie potwierdzony w najbliższych tygodniach. Agencje przestrzenne będą nadal monitorować warunki techniczne i pogodowe, a także postęp szkoleń i procedur bezpieczeństwa. NASA planuje udostępnić transmisję startu na żywo — wydarzenie to może być jednym z najważniejszych momentów tegorocznej aktywności na orbicie.
Polak niebawem wróci na Ziemię
Misja Ax-4, w której uczestniczy pierwszy polski astronauta od czasów Mirosława Hermaszewskiego, Sławosz Uznański-Wiśniewski, pomału kończy swój pobyt na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Agencja Axiom Space potwierdziła, że kapsuła Dragon zostanie oddokowana od ISS 14 lipca.
Źródło: fox13, axiom space
Foto: NASA
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
Kościół3 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli
-
News Chicago2 tygodnie temu
Adrian Pleban z Hanover Park jechał za szybko i zabił. Teraz jest oskarżony o nieumyślne zabójstwo
-
News Chicago3 tygodnie temu
Mieszkańcy Illinois zapłacą więcej: Nowa fala podatków już od 1 lipca
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Co zrobić by pies był dobrze ułożonym członkiem rodziny? Dzisiaj Dzień Psa!
-
Prawo imigracyjne2 tygodnie temu
Czy policja w Chicago przekazuje nasze dane służbom imigracyjnym?
-
News USA3 tygodnie temu
Trzeci tydzień obławy na zabójcę trzech dziewczynek. Jak wygląda teraz Travis Decker?
-
News USA2 tygodnie temu
Zwycięstwo Trumpa: Sądy nie mają prawa rządzić krajem. Co z obywatelstwem z urodzenia?