Połącz się z nami

News USA

Sąd Najwyższy USA bierze na wokandę sprawę czy Trump może startować w wyborach na prezydenta

Opublikowano

dnia

Dzisiaj Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wkroczy na niezbadane wody prawne, rozważając, czy Donaldowi Trumpowi należy zabronić kandydowania na prezydenta. Sędziowie zadecydują, czy Kolorado może skreślić Trumpa z listy wyborczej, oceniając czy był on zaangażowany w powstanie na Kapitolu 6 stycznia 2021 roku.

Od decyzji Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych zależy również, czy podobne sprzeciwy mające na celu wykluczenie Donalda Trumpa z głosowania w innych stanach, będą uznane za ważne. Jeśli sędziowie nie orzekną przeciwko Trumpowi, prawdopodobnie w listopadzie rzuci on wyzwanie prezydentowi Demokratów, Joe Bidenowi.

Jest to najpoważniejsza tego typu sprawa, jaka trafiła do sądu, odkąd wstrzymał on ponowne liczenie głosów na Florydzie w 2000 r., przekazując Biały Dom Republikaninowi George’owi W. Bushowi zamiast Demokracie, Alowi Gore’owi.

Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych przyspieszył rozpatrzenie skargi i istnieje presja, aby decyzja została wydana przed 5 marca, kiedy wyborcy w 15 stanach – w tym w Kolorado – oddadzą swoje głosy w prawyborach Partii Republikańskiej.

Nazwisko Trumpa pozostaje jak dotąd na karcie do głosowania w Kolorado do czasu orzeczenia sądu. Maine wykluczyło również Trumpa z głosowania, co również jest decyzją wstrzymaną do czasu rozpatrzenia sprawy przez Sąd Najwyższy.

Wyzwanie prawne opiera się na poprawce do konstytucji z czasów wojny secesyjnej, która zabrania każdemu, kto „bierze udział w powstaniu lub buncie”, sprawowania urzędów federalnych. Zakaz ten nigdy nie był stosowany w celu dyskwalifikacji kandydata na prezydenta.

W grudniowym orzeczeniu Sąd Najwyższy Kolorado napisał, że jest świadomy wagi swojej decyzji. „Jesteśmy również świadomi naszego obowiązku stosowania prawa bez strachu i przychylności oraz bez ulegania reakcjom opinii publicznej na decyzje, które narzuca nam prawo” – napisali sędziowie.

Z kolei prawnicy Donalda Trumpa argumentowali, że orzeczenie w Kolorado „niekonstytucyjnie pozbawiło praw wyborczych miliony wyborców w Kolorado” i może zostać wykorzystane do dalszego pozbawienia praw wyborczych kolejnych milionów w całym kraju.

Jego argumentację poparli dyrektorzy prawni 27 stanów, którzy złożyli oświadczenie, w którym stwierdzili, że orzeczenie w Kolorado siać będzie „powszechny chaos”.

Sądy w Minnesocie i Michigan oddaliły równoległe wysiłki mające na celu usunięcie Donalda Trumpa z kart do głosowania, podczas gdy inne sprawy, w tym w Oregonie, są w toku. Dzisiaj do sądu ma także trafić sprzeciw złożony w Illinois.

Oczekuje się, że decyzja Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych w tej sprawie będzie zależeć od tego, jak większość sędziów interpretuje przepis 14. Poprawki, który zawiera klauzulę powstańczą.

Prawnicy byłego prezydenta podali sądowi kilka powodów, dla których nie powinien on zostać usunięty z karty do głosowania. W jednym argumentują, że 14. Poprawka nie ma zastosowania do kandydatów na prezydenta. W innym twierdzą, że zachowanie Trumpa podczas zamieszek na Kapitolu w USA w dniu 6 stycznia 2021 r. nie było równoznaczne z udziałem w powstaniu.

Sąd Najwyższy USA boryka się obecnie z niemal rekordowo niskim poziomem akceptacji społecznej.

Bez względu na to jakie będzie orzeczenie dziewięciu sędziów – z których trzech zostało nominowanych przez Donalda Trumpa – prawdopodobnie spowoduje ono ogromne podziały wśród Amerykanów. Oczekuje się, że Trump, który jest w trakcie swojej trzeciej kampanii prezydenckiej, nie pojawi się na czwartkowym przesłuchaniu.

Były prezydent stoi przed wieloma wyzwaniami prawnymi. W zeszłym miesiącu nakazano mu zapłacić 83,3 mln dolarów za zniesławienie felietonistki E. Jean Carroll, którą w odrębnej sprawie uznano za ofiarę jego napaści na tle seksualnym.

Sam Sąd Najwyższy – posiadający konserwatywną większość 6 do 3 – może wkrótce zostać poproszony o rozpatrzenie kolejnej sprawy z udziałem Trumpa.

W poniedziałek federalny sąd apelacyjny w Waszyngtonie odrzucił jego wnioski o immunitet prezydencki, orzekając, że może być ścigany pod zarzutem spisku mającego na celu unieważnienie wyborów w 2020 roku. O tej decyzji pisaliśmy 7 lutego.

Donald Trump ma czas do poniedziałku, aby zwrócić się do Sądu Najwyższego o wstrzymanie wydania tego orzeczenia.

 

Źródło: bbc
Foto: YouTube, istock/Mesut Dogan/

News USA

Obchody Narodowego Święta Niepodległości

Opublikowano

dnia

Autor:

Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości Prezydent RP Karol Nawrocki z Małżonką Martą Nawrocką wzięli dziś udział w obchodach Narodowego Święta Niepodległości.

11 listopada 1918 roku to było wielkie święto, na które pracowało tak wiele pokoleń i Ojcowie naszej niepodległości – podkreślił Karol Nawrocki.

– Ojcowie niepodległości byli różni, reprezentowali inne grupy społeczne, ale chcieli wspólnej niepodległości i nie zawiedli tych pięciu pokoleń, które pracowały na wolną i niepodległą Polskę – na nasz wspólny dom. Stąd to piękno — zaznaczył. Dodał, że niepodległość, która przyszła, była z jednej strony wielką radością, a z drugiej strony – ogromną odpowiedzialnością.

Główne obchody rozpoczęły się w południe na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbyła się uroczysta odprawa wart. Prezydentowi towarzyszyła Małżonka Marta Nawrocka; szef KPRP Zbigniew Bogucki, kierownictwo KPRP i BBN oraz doradcy.

Podczas uroczystości z udziałem najwyższych władz państwowych nastąpiło podniesienie flagi państwowej na maszt, a także odegranie i odśpiewanie hymnu państwowego. Odczytany został Apel Pamięci oraz oddany salut narodowy – 21 salw armatnich.

Prezydent Karol Nawrocki wręczył też awanse generalskie w Siłach Zbrojnych RP, Policji, Straży Granicznej oraz Państwowej Straży Pożarnej.

Prezydent mówił, że „II Rzeczpospolita, która w konflikcie politycznym nigdy nie oddała tego, czego potrzebuje cała narodowa wspólnota – swoich marzeń i ambicji: Centralnego Okręgu Przemysłowego, portu w Gdyni, polskiej złotówki, która była, jest i będzie symbolem polskiej suwerenności”.

Ta II Rzeczpospolita walczyła o granice, odparła bolszewicki najazd, była skonfliktowana, ale nie przestała marzyć o tym, że Polska będzie wielka – podkreślił.

– Pytam więc, patrząc na ponad tysiąc lat polskiej historii i wielkie dzieło Ojców polskiej niepodległości: gdzie jest nasze jestestwo? gdzie są nasze wartości chrześcijańskie, które budowały fundamenty Rzeczypospolitej? i czemu musimy być świadkami i odpierać presję protezy wartości chrześcijańskich, jaką mają być obce nam ideologie w polskich szkołach i polskim systemie edukacji? – pytał.

To nie nasze, nie polskie – i Prezydent Polski nigdy nie pozwoli, abyśmy znów stali się pawiem i papugą narodów, bezwolnie powtarzającą to, co przychodzi z zachodu i mówię to jako zwolennik Polski w Unii Europejskiej, ale mówiący przede wszystkim: Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy! Polska wolna, niepodległa i suwerenna to nasze zobowiązanie i o tym jest to święto – akcentował.

Karol Nawrocki podkreślał, że dziś nasza niepodległość to także sprawiedliwość. – Polacy oczekują sprawiedliwości; Polacy nie chcą politycznych, partyjnych szopek i teatrów – wskazał, dodając, że nasza niepodległość, wolność i solidarność to także sprawiedliwość społeczna. – I tego, jako Prezydent, w obliczu dzisiejszego święta, zamierzam się domagać – zaznaczył.

Podkreślił, że niepodległość to również umiejętność wykorzystywania szans, jakie stawia przed nami współczesność.

Niepodległość to przede wszystkim nasze bezpieczeństwo – akcentował Karol Nawrocki.

Pogratulował awansowanym generałom. Zwrócił się do generałów oraz wszystkich żołnierzy i funkcjonariuszy z wielkim uznaniem dla ich codziennej pracy dla naszego bezpieczeństwa i funkcjonowania państwa polskiego.

– I chcę Wam powiedzieć, że nawet, jeśli jacyś celebryci obrażają polski mundur, używając słów, które nie powinny padać w przestrzeni publicznej, szczególnie do polskiego żołnierza; jeśli nawet polski sąd nie jest w stanie zareagować na to zgodnie z polską racją stanu, to ja jako Prezydent Polski, w imieniu narodu, który tu jest, chcę Wam powiedzieć, że polscy żołnierze i funkcjonariusze to świętość, naród jest z Wami i dziękujemy Wam za to, że jesteście — powiedział.

Na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza Prezydent wraz z przedstawicielami władz państwowych złożył wieniec od Narodu.

Prezydent złożył też wieńce przed pomnikami: Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku, Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Marsz Niepodległości

Prezydent Karol Nawrocki wziął udział w Marszu Niepodległości, który przeszedł ulicami Warszawy – z ronda Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego. W tym roku wydarzenie odbywało się pod hasłem „Jeden naród, silna Polska”.

Uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych

Orderem Orła Białego uhonorowani zostali: Waldemar Łysiak i Andrzej Poczobut. Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski otrzymali – Przemysław Babiarz i Konrad Banaszek; Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski – Sławosz Uznański–Wiśniewski i Adam Woronowicz.

– Dziś jest 11 listopada, 107. rocznica odzyskania przez Polskę, najpiękniejszy dzień w polskim kalendarzu historycznym, na który pracowało pięć pokoleń Polaków, aby dojść do domu polskiego, do naszej wolnej, niepodległej, suwerennej Rzeczypospolitej – akcentował Karol Nawrocki.

To oznacza, że dzisiaj w kontekście tej daty Polska dziękuje swoim najwybitniejszym obywatelom; obywatelom, którzy swoją drogą życiową, swoimi pracami, głosem, nauką, osiągnięciami, kunsztem aktorskim dają nam, Polakom wielką dumę – podkreślił Prezydent.

– Dziś jest dzień, w którym Polska chce wszystkim Panom – za sprawą Prezydenta Polski – bardzo podziękować – mówił. Jak zaznaczył, odznaczeni są inspiracją dla kolejnych pokoleń.

Upamiętnienie Ojców Niepodległości

Obchody rozpoczęły się rano od złożenia wieńców przed pomnikami Ojców Niepodległości: Wincentego Witosa, Ignacego Jana Paderewskiego, Ignacego Daszyńskiego, Romana Dmowskiego, Wojciecha Korfantego i Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz złożył kwiaty na grobie Romana Dmowskiego na warszawskim Cmentarzu Bródnowskim.

Msza święta za Ojczyznę

W Świątyni Opatrzności Bożej Para Prezydencka uczestniczyła we mszy świętej za Ojczyznę. Liturgii przewodniczył metropolita warszawski abp Adrian Galbas.

Karol Nawrocki zapalił Świecę Niepodległości, która została ofiarowana polskim kardynałom przez papieża Piusa IX w 1867 r., podczas uroczystości kanonizacyjnych św. Jozafata Kuncewicza.

Po 53 latach – w 1920 r. – Prymas Polski kardynał Edmund Dalbor wraz z arcybiskupem metropolitą warszawskim kardynałem Aleksandrem Kakowskim przywieźli świecę z Watykanu do warszawskiej archikatedry św. Jana Chrzciciela. W 2018 r. znalazła swoje miejsce w Świątyni Opatrzności Bożej.


Narodowe Święto Niepodległości upamiętnia przekazanie 11 listopada 1918 r. przez Radę Regencyjną naczelnego dowództwa nad wojskiem Józefowi Piłsudskiemu (zwolnionemu dzień wcześniej z więzienia w Magdeburgu); 14 listopada 1918 r. Rada rozwiązała się, przekazując Piłsudskiemu całą władzę nad tworzącym się państwem.

Dzień 11 listopada został ustanowiony Świętem Niepodległości na mocy ustawy z dnia 23 kwietnia 1937 r. o Święcie Niepodległości. Święto to zostało zniesione po II wojnie światowej – w 1945 r., a następnie przywrócone ustawą z dnia 15 lutego 1989 r. 

KPRP
Czytaj dalej

Kościół

Akt zadośćuczynienia: Zakonnice z Wisconsin zwróciły ziemię plemieniu Chippewa

Opublikowano

dnia

Autor:

Franciszkańskie Centrum Duchowości Marywood

31 października Wspólnota Sióstr Franciszkanek od Wieczystej Adoracji z La Crosse w stanie Wisconsin ogłosiła zwrot ziemi plemieniu Lac du Flambeau z narodu Chippewa z Jeziora Górnego. To pierwszy znany przypadek w kraju, gdy katolicka wspólnota przekazuje plemieniu teren w duchu pojednania za historyczne krzywdy związane z kolonizacją i działalnością szkół z internatem dla rdzennych Amerykanów, mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.

Ziemia wraca do rdzennych właścicieli

Franciszkanki zakupiły działkę w 1966 roku od plemienia Lac du Flambeau i prowadziły tam Franciszkańskie Centrum Duchowości Marywood. Teraz sprzedały ją ponownie plemieniu – za 30 tysięcy dolarów, czyli za dokładnie taką sumę, jaką same zapłaciły sześć dekad temu.

Według zgromadzenia, obecna wartość rynkowa posiadłości jest ponad sto razy wyższa, a transakcja stanowi „nieco ponad 1%” jej realnej wartości. „To symboliczny gest naprawy, pierwszy taki w historii Kościoła katolickiego w Stanach Zjednoczonych” – podkreślono w oświadczeniu.

„Prawdziwe uzdrowienie i partnerstwo”

Decyzję sióstr z uznaniem przyjęły władze plemienia.

„To przykład tego, jak może wyglądać prawdziwe uzdrowienie i partnerstwo” – powiedział przewodniczący plemienia John Johnson. „Z dumą witamy Marywood z powrotem w domu, aby mogło nadal służyć przyszłym pokoleniom mieszkańców Lac du Flambeau”.

Siostry przyznały, że centrum Marywood w ostatnich latach borykało się z problemami finansowymi, co skłoniło wspólnotę do „rozeznania przyszłości tej ziemi” i decyzji o przekazaniu jej plemieniu.

Rozliczanie się z przeszłością

W komunikacie siostry zapowiedziały także kontynuację „rachunku sumienia” wobec swojej przeszłości i udziału w prowadzeniu St. Mary’s Catholic Indian Boarding School w Odanah w stanie Wisconsin. Zakon zarządzał tą szkołą w latach 1883–1969.

W ostatnich latach coraz więcej katolickich wspólnot w USA i Kanadzie mierzy się z dziedzictwem szkół z internatem dla rdzennych dzieci, które miały na celu ich asymilację kulturową. Krytycy zarzucają, że w takich instytucjach dochodziło do przemocy fizycznej, psychicznej, a nawet seksualnej, a sam system przyczynił się do zaniku języków i tradycji rdzennych narodów.

„Szkoły te przyczyniły się do rozdzielania dzieci od rodzin, tłumienia ich tożsamości i otworzyły drogę do masowego przejmowania ich ziem” – napisały siostry.

Historia zgromadzenia

Zakon Sióstr Franciszkanek od Wieczystej Adoracji powstał w 1849 roku w Milwaukee, gdy grupa imigrantek z Bawarii przybyła do Stanów Zjednoczonych, by szerzyć wiarę wśród niemieckich osadników.

Od tego czasu zgromadzenie sióstr prowadziło szpitale, szkoły i ośrodki misyjne w Wisconsin oraz za granicą.

 

Źródło: cna
Foto: YouTube, Franciszkańskie Centrum Duchowości Marywood

 

Czytaj dalej

News USA

Senat zatwierdził pakiet finansowy. Czy to koniec zamknięcia rządu?

Opublikowano

dnia

Autor:

W poniedziałek Senat Stanów Zjednoczonych zatwierdził szeroki pakiet ustaw budżetowych, który ma zapewnić finansowanie rządu federalnego do końca stycznia 2026 roku i zakończyć najdłuższy w historii USA okres tzw. government shutdown. W pakiecie znalazły się środki na kluczowe programy społeczne, w tym SNAP. Projekt trafi teraz do Izby Reprezentantów i na biurko Prezydenta Donalda Trumpa.

Za przyjęciem ustawy głosowało 60 senatorów, przeciw było 40. Osiem głosów Demokratów przesądziło o przekroczeniu progu niezbędnego do zakończenia obstrukcji parlamentarnej i umożliwiło ostateczne przyjęcie dokumentu.

Tymczasowe i roczne finansowanie

Zatwierdzony pakiet legislacyjny składa się z dwóch głównych części:

  • tzw. „czystej” ustawy tymczasowej, która utrzymuje funkcjonowanie rządu do 30 stycznia 2026 roku,
  • oraz „minibusu” budżetowego – pakietu trzech ustaw zapewniających roczne finansowanie m.in. Departamentu Rolnictwa, nadzorującego Program Uzupełniającej Pomocy Żywnościowej (SNAP) oraz program żywnościowy dla kobiet, niemowląt i dzieci (WIC).

Zatwierdzenie tych funduszy ma kluczowe znaczenie, ponieważ w wyniku zamknięcia rządu miliony Amerykanów nie otrzymały pełnych świadczeń żywnościowych za listopad.

Kolejny krok: Izba Reprezentantów i podpis prezydenta

Po przyjęciu przez Senat projekt trafi teraz do Izby Reprezentantów, która wznowi obrady w tym tygodniu.
Jeśli ustawa zostanie przyjęta bez poprawek, trafi na biurko Prezydenta Donalda Trumpa, który – jak sam przyznał w rozmowie z dziennikarzami w Białym Domu – jest skłonny ją podpisać.

„To zależy od tego, o jakiej umowie mówimy, ale jeśli to ta, o której słyszałem, to tak – poprę ją” – powiedział Trump, zastrzegając, że jego stanowisko może się zmienić, jeśli wprowadzono by dodatkowe zmiany.

Podziały wśród Demokratów

Kluczowe głosy za ustawą oddali m.in. Senatorowie Dick Durbin (Illinois), Tim Kaine (Wirginia), Jeanne Shaheen (New Hampshire), Catherine Cortez Masto i Jacky Rosen (Nevada), Maggie Hassan (New Hampshire), John Fetterman (Pensylwania) oraz Angus King (Maine), niezależny zasiadający w klubie Demokratów.

Ich decyzja spotkała się z krytyką ze strony lewicowego skrzydła partii, które domagało się powiązania ustawy finansowej z przedłużeniem subsydiów podatkowych w ramach programu Affordable Care Act (ACA).

Dotychczasowe ulgi, przedłużone do końca 2025 roku w ramach ustawy o redukcji inflacji, mają istotny wpływ na wysokość składek ubezpieczeniowych.

Senator Bernie Sanders (niezależny, Vermont) ostrzegał, że jeśli ulgi nie zostaną utrzymane, ponad 20 milionów Amerykanów może zobaczyć podwojenie składek, a w niektórych przypadkach nawet ich potrojenie.

„Jeśli to głosowanie się powiedzie bez zabezpieczenia subsydiów ACA, skutki finansowe dla klasy średniej będą dramatyczne” – mówił Sanders w wystąpieniu 9 listopada.

W ramach kompromisu lider większości w Senacie John Thune (Republikanin z Dakoty Południowej) zobowiązał się, że kwestia dotacji do ubezpieczeń zdrowotnych zostanie rozpatrzona w grudniu, ale część Demokratów, w tym Chuck Schumer i Hakeem Jeffries, uznała tę obietnicę za niewystarczającą.

kapitol usa

Spór o konopie i Kentucky

Dyskusję nad ustawą opóźnił Senator Rand Paul (Republikanin z Kentucky), który sprzeciwił się zapisom dotyczącym produktów konopnych zawartym w pakiecie. Chodziło o poprawkę zgłoszoną przez Senatora Mitcha McConnella, również z Kentucky, która modyfikuje przepisy ustawy Farm Bill z 2018 roku dotyczące konopi przemysłowych i produktów zawierających THC.

„W tym pakiecie znalazły się zbędne zapisy, które zaszkodziłyby plantatorom konopi i małym przedsiębiorstwom w Kentucky. Walka o miejsca pracy w moim stanie to część mojej pracy” – powiedział Paul.

Po krótkiej debacie Senat odrzucił poprawkę Paula, a głosowanie nad głównym projektem odbyło się jeszcze tego samego wieczoru.

Senator Rand Paul

Senator Rand Paul

Koniec rekordowego „shutdownu”

Przyjęcie ustawy oznacza koniec najdłuższego w historii USA zamknięcia rządu federalnego, które sparaliżowało część administracji, opóźniło wypłaty świadczeń i zagroziło finansowaniu usług publicznych. Zatwierdzony pakiet ma zapewnić stabilne funkcjonowanie rządu przez najbliższy rok i dać czas Kongresowi na przygotowanie docelowego budżetu federalnego.

Znaczenie polityczne

Choć głosowanie zakończyło się sukcesem dla obu stron, spór wokół finansowania rządu ujawnił głębokie podziały nie tylko między Republikanami a Demokratami, ale i wewnątrz samych partii. Dla Prezydenta Trumpa przyjęcie ustawy to szansa na ustabilizowanie administracji, a dla Kongresu – test zdolności do kompromisu w roku poprzedzającym wybory 2026.

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, Senator Rand Paul fb, istock/lucky-photographer/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

luty 2024
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
26272829  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu