GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Niezwykłe misterium przeniesie nas na listopadowy cmentarz. Julitta Mroczkowska zaprasza na “Dziady”

Scena Polonia & Studio Theater Modjeska przygotowały wielkie, multimedialne, teatralne wydarzenie sezonu: dramat naszego narodowego Wieszcza, czyli II część “Dziadów” Adama Mickiewicza. Na “czarowny spektakl”, który będzie wystawiony w przyszły weekend, 18 i 19 listopada zaprasza w studiu Radia Deon Chicago Julitta Mroczkowska, odtwórczyni jednej z głównych ról.
,,Ciemno wszędzie, głucho wszędzie… Co to będzie, co to będzie?…”
“Jest to jedna z najważniejszych pozycji naszej literatury”, mówi o mickiewiczowskich “Dziadach” Julitta Mroczkowska, a każdy Polak zna ją chociażby powierzchownie. A teraz mamy ten szczególny czas – listopad, do którego odnosi się akcja dramatu.
“Wielu z nas ma rodziny w Polsce, nie ma tutaj grobów i nie ma tej podróży na groby” zauważa nasz Gość.
“Jest to bardzo taki czarowny spektakl” opisuje Julitta Mroczkowska, mówiąc też, że nie jest przytłaczający, a wręcz przeciwnie – “rozszerzający horyzonty”. Osoby, które myślą, że jest zbyt poważny czy smutny zobaczą wspaniałe, multimedialne przedstawienie, które na pewno wywrze na nich wielkie wrażenie.
Jego ogromnym atutem jest muzyka, wprowadzająca widzów w niesamowity nastrój tego dawnego obrzędu.
Wzywane duchy to aniołki dzieci, które nie zaznały goryczy na ziemi, młoda dziewczyna Zosia, która wciąż pragnie miłości i straszne widmo Złego Pana. Przybywa także duch młodego, zranionego przez ukochaną kobietę, mężczyzny.
Julitta Mroczkowska gra w spektaklu Guślarza, czyli osobę, która przewodzi całemu obrzędowi. “Ja jestem taka androgyniczna, czyli nie wiadomo czy jestem on, czy ona. Jestem taka troszkę nie z tego świata” zdradza Gość Radia Deon Chicago.
II część “Dziadów” Mickiewicza, jest wg naszego Gościa najbardziej dla obiorcy zrozumiała. Jest to część, która “nie ma specjalnie politycznych podtekstów, a bardziej społeczne i osobiste – dotyczy naszych grzechów, potrzeb i zmagań z życiem”.
Reżyserem spektaklu jest Kinga Modjeska, znana już z wielu wspaniałych produkcji teatralnych w Chicago.
Sztuka miała już swoją premierę na zamkniętym pokazie w Loyola University, dla młodzieży kierunku “Polish Studies” w większości nie mówiącej po polsku, i zrobiła na tych młodych ludziach ogromne wrażenie, mówi Julitta Mroczkowska.
Gość Radia Deon zachęca na przyjście na spektakl szczególnie polonijną młodzież.
Adam Mickiewicz to nasz narodowy wieszcz, polski twórca romantyczny, poeta, wizjoner, publicysta, działacz polityczny. Swoimi utworami podbijał serca tysięcy czytelników, i jak sam pisał: “Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko”
“Dziady” cz. II to misterium, w którym dane nam jest poznać uniwersalne prawdy o kondycji człowieka. Niezwykły obrządek. Tu żywi nawiązują kontakt z umarłymi, świat realny przenika się i zespala z nadzmysłowym, tworząc universum bogate w emocje i znaczenia.
Dzięki realistyczno-magicznej scenografii, zabiegom reżyserskim oraz grze aktorów, z obserwatorów obrzędu dziadów, staniecie się Państwo jego uczestnikami.
Spektakle odbędą się:
18 listopada – 7:00 pm Kościół Ojców Cystersów Na Górce – 116 Hilton St, Willow Springs, IL
19 listopada – 4:00 pm Vittum Theater – 1012 N. Noble St, Chicago, IL
Bilety w cenie 40 dolarów można kupować poprzez stronę – www.scenapolonia.com, lub rezerwować telefonicznie pod numerami telefonów: 630 201 8821, 630 825 5825.
Serdecznie Zapraszamy!
Reżyseria / Kinga Modjeska
Scenografia / Joanna Kapuścieńska, Kinga Modjeska
Kostiumy/ Joanna Kapuścieńska, Anna Gardulski
Make up /Małgorzata Kwaśniewicz, Mariola Urbanek
Obsługa techniczna / Steve Olivieri, Małgorzata Adamczyk
Stage Manager / Grazyna Kwintal
Organizacja widowni/ Małgorzata Zieliński Pyś
Obsada:
Guślarz/Julitta Mroczkowska Brecher
Widmo / Maciej Góraj
Zosia, Matka/ Kinga Modjeska
Upiór, Ptak, Widmo/ Tomasz Maternowski
Starzec / Bartosz Kasza
Sowa / Edyta Luckos
Ptaki / Małgorzata Kwaśniewicz, Grazyna Kwintal
Kruk / Marcin Kowalik
Rusałki / Edyta Luckos, Kinga Modjeska, Marianna Mosz, Paulina Kosińska, Claudia Walkosz
Aniołki / Nicole Krawczyk, Ethan Stanescu, Lena Burzyński, Jakub Padło, Dominik Świerczek
Bębniarze / Katarzyna Simon, Jakub Simon
Chór Ptaków Nocnych/ Studio Theater Modjeska
Chóry / Chór Effatha z parafii Św. Tomasza Becketa w Mount Prospect pod kierunkiem Agnieszki Juścińskiej
Źródło: informacja własna
Foto: Kinga Modjeska
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
O. Józef Polak: Nie może Was zabraknąć na Pikniku Jezuickim w tą niedzielę

W najbliższą niedzielę wszystkie drogi będą prowadzić chicagowską Polonię w jedno, bardzo specjalne miejsce. To Casa Italia, gdzie odbędzie się tradycyjny, doroczny Piknik Jezuicki poprzedzony mszą św. i procesją Bożego Ciała. Na wydarzenie, w którym połączymy modlitwę ze wspaniałą rodzinną zabawą zaprasza w studiu Radia Deon Chicago superior Jezuitów w Chicago – Ojciec Józef Polak.
“Zapraszamy do Casa Italia. Tam są piękne tereny, tam jest dużo zielonej murawy, ale nie tylko i wyłącznie po to, żeby się ucieszyć grillowaniem” zaznacza Ojciec Józef Polak SJ. “Zaczynamy od przypomnienia o rzeczywistej obecności Jezusa w Eucharystii”.
Wspólną zabawę i biesiadowanie poprzedzi więc msza św., której głównym celebransem będzie Jezuita, ojciec Rafał Kobyliński z Polski. Po nabożeństwie wyruszymy z procesją do czterech ołtarzy, w czasie której mali chłopcy mogą dzwonić, a dziewczynki sypać płatki kwiatów przed Najświętszym Sakramentem.
Nasz Gość gorąco zachęca by dzieci ubrać w ludowe stroje i w ten sposób jeszcze pełniej świętować tą piękną tradycję, której historia sięga XIII wieku, a którą większość z nas pamięta z dzieciństwa. Niech babcie i dziadkowie cieszą się widząc na procesji swoje wnuczki.
Na terenie Casa Italia jest dużo miejsca by zrobić naprawdę dużą, piękną procesję. Wyjdziemy z nią po mszy świętej, która rozpocznie się o godzinie 11.00AM. A po wspólnej modlitwie i zakończeniu procesji, przechodzimy do zabawy i grillowania – zapowiada Ojciec Józef Polak SJ.
Goście mogą się spodziewać ogromnego wyboru wspaniałych propozycji kulinarnych. “Będzie stoisko Home Bakery and Dumpling House, jak ktoś by miał ochotę na przykład na pierogi z mięsem, ruskie, a ziemniaczkami, z serem, kapustą, owocowe z jagodami, truskawkami, śliwkami” wymienia nasz Gość.
Będą również słodkie naleśniki, tradycyjne gołąbki, kiełbasa z rożna, czy grillowane mięsa różnego rodzaju. Harcerze podjęli się smażenia prawdziwie polskich placków ziemniaczanych a Wspólnota Małżeństw Katolickich – przygotowywania pysznych zapiekanek. Tradycyjnie zorganizowany będzie także konkurs na domowy wypiek.
Zabawę i ciekawe zajęcia dla dzieci zorganizuje wodzirej Superman. Pociechy będą mogły się wyszaleć na dmuchanych zamkach i przewieźć ciuchcią. Nie zabraknie również tak lubianego przez najmłodszych malowania twarzy i emocjonującej loterii z atrakcyjnymi nagrodami dla dorosłych.
Natomiast oprawę muzyczną zapewni m.in. ojciec Rafał Kobyliński, który poza tym, że jest duchownym, to także profesjonalnie śpiewa tenorem. Będzie to więc propozycja koncertowa – zapowiada Ojciec Józef Polak SJ.
Piknik Jezuicki odbędzie się w niedzielę, 22 czerwca, w Casa Italia, przy 3800 Division Street w Stone Park.
“No nie może tam Państwa zabraknąć. Serdecznie zapraszamy na wspólne świętowanie razem z Jezuitami!” zaprasza Ojciec Józef Polak SJ, superior chicagowskich Jezuitów.
Źródło: informacja własna
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
“Dobry Maharadża” opiekował się polskimi sierotami. Poznaj niezwykłą historię w Muzeum Polskim

Co miały wspólnego polskie dzieci zesłane na Sybir w czasie II Wojnie Światowej z hinduskim Maharadżą? Fascynującą i w dużej mierze zapomnianą historię ich losów możemy poznać już jutro w Muzeum Polskim w Ameryce. Odbędzie się tu prezentacja oparta na książce zatytułowanej „Bapu” Moniki Kowaleczko-Szumowskiej, która w naszym studiu serdecznie zaprasza na to spotkanie.
Monika Kowaleczko-Szumowska studiowała archeologię na Uniwersytecie Warszawskim i język angielski na Uniwersytecie Stanu Illinois w USA. Pracuje jako tłumacz książek dla dzieci i młodzieży, popularno-naukowych dla dorosłych a także materiałów i wystaw dla Muzeum Powstania Warszawskiego.
Historia polskich dzieci, które trafiły do Indii, sama ją znalazła, jak mówi w studiu Radia Deon Chicago. Stało się to gdy natrafiła na książkę „W gościnie u polskiego maharadży” i jej autora – Wiesława Stypułę, który był jednym tych właśnie dzieci.
“Okazało się, że jej autor praktycznie jest moim sąsiadem w Warszawie. Mieszkaliśmy, bo pan Wiesław zmarł rok temu, 10 minut od siebie i tak zaczęła się moja przygoda, można powiedzieć, z tą książką. Jak już się troszeczkę dotknie tej historii, nie sposób ją zostawić” – przyznaje Monika Kowaleczko-Szumowska.
A historia ta rozpoczyna się od dramatu polskich rodzin z kresów wschodnich zesłanych na Syberię w czasie II Wojny Światowej. Następnie, dzięki amnestii dzieci te zostają ewakuowane ze Związku Radzieckiego a część z nich – około 10 procent – trafia do Indii.
Tam tajemnicza postać – “dobry Maharadża” obejmuje opiekę nad nimi kierując je do osiedla dla dzieci w Balachadi nad Morzem Arabskim.

Monika Kowaleczko-Szumowska
“Jest to miejsce niezwykłe. Maharadża wita ich słowami: Nie jesteście już sierotami – bo one w tym momencie są sierotami – ponieważ teraz ja jestem waszym ojcem” opowiada Monika Kowaleczko-Szumowska.
Jam Saheb Digvijay Sinhji był dosyć znany w Indiach i Wielkiej Brytanii, uczestniczył w obradach Gabinetu Wojennego Wielkiej Brytanii w czasie II Wojny Światowej i tzw. Pacific Council. Był również przewodniczącym Izby Książąt Indyjskich.
Uczestnicząc w kolejnych obradach Gabinetu Wojennego, poznał zaproszonego na spotkanie generała Sikorskiego i dowiedział się o polskich dzieciach wywiezionych na Syberię. “I Maharadża oferuje, że te dzieci przyjmie u siebie. Jest to niezwykłe, ponieważ nikt inny nie chce przyjąć dzieci” podkreśla Monika Kowaleczko-Szumowska.

Jam Saheb Digvijay Sinhji
Polskich dzieci był cały tysiąc. Kwestie finansowe ich utrzymania były ważne, ale nie najważniejsze, ponieważ rząd polski na uchodźctwie gwarantował pokrycie wydatków.
Dzieci trafiły do całkowicie innej kultury i obyczajowości hinduskiej – “I to było niezwykłe, że te dzieci zostały przyjęte, nie tylko, że tam przetrwały” zaznacza nasz Gość. “One tam rozkwitły i tam były w stanie odreagować tą traumę z początku wojny, z deportacji.”
Po zakończeniu II Wojny Światowej o dzieci mieszkające w Indiach upomniało się polskie państwo. Jednak Polska była wtedy “na najlepszej drodze do komunizmu”, a więc poddana temu samemu reżimowi, który dzieci zesłał najpierw na Sybir.

Jam Saheb Digvijay Sinhji z polskimi dziećmi
O tym jakie były dalsze losy polskich dzieci przyjętych w Indiach dowiemy się już we wtorek 17 czerwca na spotkaniu w Muzeum Polskim w Ameryce, zatytułowanym “Dzieci Maharadży – Historia polskich dzieci w Jamnagarze”, którą poprowadzi Monika Kowaleczko-Szumowska. Prezentacja rozpocznie się o godzinie 6.00PM.
Dostępna będzie również do kupienia książka autorstwa naszego Gościa pt. “Bapu: opowieść o dobrym Maharadży”, wydana zarówno w języku polskim jak i angielskim. W internecie jest także dostępna w języku Hindi i Gujarati – na spotkanie możemy zaprosić hinduskich przyjaciół i sąsiadów, jeśli takich mamy.

Pomnik Dobrego Maharadży na skwerze jego imienia na warszawskiej Ochocie
Będzie to niezwykła opowieść o nadziei, odwadze i człowieczeństwie — o setkach polskich dzieci, które podczas II Wojny Światowej znalazły schronienie w Indiach dzięki sercu i pomocy Maharadży Jam Saheba. Monika Kowaleczko-Szumowska, zabierze nas w poruszającą podróż przez zdjęcia, wspomnienia i żywą historię.
Serdecznie Zapraszamy! Uczcijmy wspólnie ten piękny rozdział polsko-hinduskiej przyjaźni!
Zródło: informacja własna
Foto: wikipedia
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Anna Gaudyn: Przed wyjazdem wakacyjnym warto się ubezpieczyć

Przed nami lato i wakacje, a więc sezon urlopów, wycieczek i dalszych lub bliższych podróży. Aby uniknąć przykrych niespodzianek i kłopotów warto przed wyjazdem zaopatrzyć się w odpowiednie polisy ubezpieczeniowe. Anna Gaudyn prowadząca biuro Gaudyn Insurance Agency w Schaumburgu, oferujące polisy State Farm, mówi w studiu Radia Deon co zrobić by w pełni cieszyć się wakacyjnym relaksem.
Gaudyn Insurance Agency oferuje darmowe wyceny, oraz pełen wachlarz ubezpieczeń wraz z ich kompleksową obsługą. Ubezpieczymy tu m.in. nasze zdrowie, dom, biznes, pojazd, łódź czy domowego ulubieńca.
Przed okresem wakacyjnym na pewno na szczególną uwagę zasługują polisy na życie – ponieważ w czasie naszych podróży wszystko może się wydarzyć, a różnego rodzaju wypadki nie należą niestety do rzadkości.
Wszyscy klienci bez wyjątku kwalifikują się do objęcia ochroną life insurance – tłumaczy Anna Gaudyn. “Nie jesteśmy nigdy za młodzi i nigdy za starzy, żeby się ubezpieczyć” podkreśla nasz Gość. Dobranie odpowiedniego planu i kwoty takiego ubezpieczenia zależy od wieku danej osoby i jej stanu zdrowia.
Aby wykupić ubezpieczenie na życie trzeba najpierw wybrać plan, który nam odpowiada, złożyć wniosek, a następnie przejść badania lekarskie lub rozmowę dotyczącą naszego zdrowia, trybu życia, odżywiania itp. To prosta ankieta, którą można zrobić również przez telefon lub online, a jeśli potrzebny jest tłumacz, to zapewniona będzie jego pomoc.
Po otrzymaniu wyników badań składka ubezpieczeniowa może wyjść większa ale też może zostać obniżona – “wszystko zależy, w jakim jesteśmy zdrowiu, czy mamy jakieś problemy zdrowotne” zaznacza właścicielka biura Gaudyn Insurance Agency.
“Mamy plany terminowe i dożywotnie” wyjaśnia Anna Gaudyn. “Terminowe plany są na dany okres czasu, czyli 10, 20 lub 30 lat – plus ogromny jest taki, że są na każdą kieszeń, czyli 30 dolarów na miesiąc nas ubezpieczy na dany okres czasu, na daną kwotę”.
“Natomiast plany dożywotnie, czyli te, które są z nami do końca życia, możemy też je używać za życia, czyli wyciągamy pieniążki. One odkładają pieniążki, wzrastają, ale składki są znacznie wyższe” mówi nasz Gość.
Gaudyn Insurance Agency to biuro znane z tego, że dba o swoich klientów – dostarcza wszystkich niezbędnych informacji, dobiera najlepsze ubezpieczenia, a następnie służy kompleksową pomocą przy ich wypłacie. “Jesteśmy by pomóc, wszystko wytłumaczyć i też sprawdzić, czy w tej chwili jest dobre ubezpieczenie, czy możemy coś poprawić, dodać lub odjąć” zapewnia Anna Gaudyn.
Dlatego warto jeszcze przed wakacjami zadzwonić, zapytać, sprawdzić, porównać ofertę ubezpieczeń z tym co mamy lub tym co oferują inne firmy. State Farm to pewna i godna zaufania firma, która jest bardzo konkurencyjna jeśli chodzi o ceny.

Anna Gaudyn z zespołem swojego biura
Osoby chcące skorzystać z oferty biura Anny Gaudyn, które mieści się przy 1409 S Roselle Road w Schaumburgu, IL 60193-4914, mogą zadzwonić lub przyjść osobiście – zawsze zostaną ugoszczeni kawą i słodkim dodatkiem. Pracuje tu kilka osób o konkretnych specjalizacjach, klienci są obsługiwani kompleksowo i bez zbędnego czekania.
Pracownice Gaudyn Insurance Agency poza językiem angielskim, posługują się również polskim, rosyjskim, ukraińskim i hiszpańskim. Dodatkowo biuro zapewnia możliwość ubezpieczenia w stanach Indiana oraz Wisconsin.
Telefon to 847-598-1968. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej biura.
Serdecznie Zapraszamy!
O ubezpieczeniach w Gaudyn Insurance Agency pisaliśmy także 24 kwietnia, 2 kwietnia, oraz 13 maja.
Źródło: informacja własna
Foto: Gaudyn Insurance Agency
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
News Chicago4 tygodnie temu
Sandra i John Kucala z Orland Park walczą o dom. Ich podatek wzrósł z 3 do 17 tys. USD
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uwaga – oszustwo: Fałszywe SMS-y o mandatach drogowych krążą w Illinois
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
W sobotę Polacy w USA ponownie głosują na nowego prezydenta Polski
-
News USA4 tygodnie temu
Strzelanina w Waszyngtonie: Mieszkaniec Chicago zabił dwoje pracowników ambasady Izraela
-
News USA3 tygodnie temu
Republikanie oskarżają UE i rząd Tuska o ingerencję w wybory prezydenckie w Polsce
-
News Chicago4 tygodnie temu
Cztery okręgi szkolne z Illinois wśród najlepszych w USA według rankingu Niche
-
News USA3 tygodnie temu
Karol Nawrocki będzie Prezydentem RP. Wygrał z Trzaskowskim różnicą 369 tysięcy głosów